Koronawirus Covid 19

[pawo]

Nie widziałem Twojej edycji.
Pytasz mnie czy istnieją źli ludzie i czy się ich boję?
Tak istnieją i boję się ich.

[Kangoor5]

wyświetli się to jakiemuś szurowi - Kangoor5

najbardziej zeszmaciła się grupa do której należysz ty i tobie podobni szurnięci egoiści. - Kangoor5

Dopisujemy.

Przypomniałeś mi taki stary dowcip:
"- Dlaczego milicjanci chodzą parami?
- Jeden umie czytać, drugi pisać."

Musisz sobie dobrać kogoś do pary. Obawiam się jednak że w swojej bańce internetowej nie znajdziesz nikogo z potrzebnymi kwalifikacjami.

[rocha]

Natomiast to czy jesteśmy samolubami, mającymi wyjebane na innych, to lepiej wiedzieć.

No. Zaufanie to podstawa wspólnoty.

[rocha]

Nie widziałem Twojej edycji.
Pytasz mnie czy istnieją źli ludzie i czy się ich boję?
Tak istnieją i boję się ich.

Boję się złych uczynków.

[Kangoor5]

Potrzeba walki z pandemią jest tak wielka, że w obliczu braku pandemii obiektem ataku jest pandemii negacjonista. Z drugiej strony, wyparcie pandemii jest tak silne, że w obliczu pandemii pojawia się gniew na walczącego z pandemią.
Fascynujące.
Często ataki przypuszczane są nie tyle na odpowiednie działania, lecz kierowane personalnie i bogate w epitety. Ciekawe, o jakiej liczbie wojowników mówię? Brak mi danych, niestety.

Też nie mam danych, ale to o czym piszesz może być wielkim sukcesem wuja Władimira. Czytając bowiem ten Twój wpis przypomniały mi się te dane, o których niedawno usłyszałem:

As a result, in October 2019, all 15 of the top pages targeting Christian Americans, 10 of the top 15 Facebook pages targeting Black Americans, and four of the top 12 Facebook pages targeting Native Americans were being run by troll farms.

https://www.technologyreview.com/2021/0 ... -election/

[pawo]

No. Zaufanie to podstawa wspólnoty.

Raczej zasada wzajemności.

.Pytasz mnie czy istnieją źli ludzie i czy się ich boję?
Tak istnieją i boję się ich.

Boję się złych uczynków.

Czyli potrafisz oddzielić dzieło od twórcy, ja w tym przypadku raczej nie.
A w ogóle byłoby zabawnie jakby do więzienia szły uczynki a nie ci co je popełnili, kierva bez ironii ale nawet by mi to pasowało.

[rocha]

No. Zaufanie to podstawa wspólnoty.

Raczej zasada wzajemności.

.Pytasz mnie czy istnieją źli ludzie i czy się ich boję?
Tak istnieją i boję się ich.

Boję się złych uczynków.

Czyli potrafisz oddzielić dzieło od twórcy, ja w tym przypadku raczej nie.
A w ogóle byłoby zabawnie jakby do więzienia szły uczynki a nie ci co je popełnili, kierva bez ironii ale nawet by mi to pasowało.

ad.1. Po namyśle - nie. To musi być zaufanie. Członkiem wspólnoty może być również dziecko sąsiada od którego nie oczekuję wzajemności, a i o poziomie zaufania decyduję i nie jest to decyzja zerojedynkowa. Bez tego przykładu nie potrafiłbym wyjaśnić o co mi chodzi. Współtworząc wspólnotę współdecyduję o poziomie zaufania.

ad.2. Nie leży mi, jak to opisałeś. Nie umiem. Ale nie na zasadzie "szkarłatnej litery", tylko po prostu oceniam ludzi po stereotypach. Nie stać mnie na bliższą analizę punktu widzenia każdego napotkanego człowieka i zdarza mi się kategoryzować. A do pierdla idą ludzie i koniec. Niestety.
Bardziej chciałbym w drugą stronę - zaakceptować odmienną decyzję kogoś, kto dał się wcześniej poznać w trudnych chwilach jako osoba odpowiedzialna. Sprawdzona. Szkoda takiego.

[rocha]

Potrzeba walki z pandemią jest tak wielka, że w obliczu braku pandemii obiektem ataku jest pandemii negacjonista. Z drugiej strony, wyparcie pandemii jest tak silne, że w obliczu pandemii pojawia się gniew na walczącego z pandemią.
Fascynujące.
Często ataki przypuszczane są nie tyle na odpowiednie działania, lecz kierowane personalnie i bogate w epitety. Ciekawe, o jakiej liczbie wojowników mówię? Brak mi danych, niestety.

Też nie mam danych, ale to o czym piszesz może być wielkim sukcesem wuja Władimira. Czytając bowiem ten Twój wpis przypomniały mi się te dane, o których niedawno usłyszałem:

As a result, in October 2019, all 15 of the top pages targeting Christian Americans, 10 of the top 15 Facebook pages targeting Black Americans, and four of the top 12 Facebook pages targeting Native Americans were being run by troll farms.

https://www.technologyreview.com/2021/0 ... -election/

Wiesz, jakoś tak 15lat temu chodziły oferty po 2kpln za "pchanie szajsu w net". Nawet na jakimś forum BnO były oferty. Teraz pewnie już się rynek bardziej sprofesjonalizował.
Za artykuł z MIT dziękuję. Nawiązując, czytałem/słuchałem wywiad ze specjalistką od problemów z social media, która dużo mówiła o "tresowaniu algorytmów". Higiena zachowań w sieci skutkuje niewielką ilością podsuwanych treści troli. Im mniej im uwagi poświęcasz, tym rzadziej są Ci podsuwane.

[pawo]

Za bardzo zmieniamy temat ale niech tam.
Za swoje dziecko odpowiada sąsiad, za swojego psa i świnie jak polizie w szkodę tez.
A w ogóle zaufanie i cała moralność to nic ludzkiego, nic co nas odróżnia, to po prostu nam się opłaca, znaczy nie nam, nam, a wszystkim nam, tak ewolucyjnie.
Też po namyśle, zasada wzajemności.
Po drugim namyśle, może byśmy wszyscy sprecyzowali temat sporu, bo ja się zgubiłem, a jak wiadomo zgubiony błądzi. O co my się sprzeczamy, o szczepionki, o moralność władzy, medyków, policjantów, księży, czy o własną moralność, czy o co?

Edit: Dałeś przykład, więc dam i ja.
Chcąc utrzymać wspólnotę naszego forum, odwzajemniłeś mi się odszczekaniem, natomiast zupełnie mi nie zaufałeś śmiąc mnie pytać czy podałbym Ci rękę. Więc zdecydowanie zasada wzajemności.

[Rolli]

Niestety nie.
W tej pandemii twoja decyzja ma wpływ na osoby ze słabszym organizmem i osoby starsze. Zamknięta w domu starców babcia nie umrze, bo sie na cos tam zdecydowała, tylko umrze bo osoba ja pielęgnująca zdecydowała sie nie szczepić.
Oczywiście można powiedzieć: a co mi do tego, ja jestem odporny/a... a można tez dać sie zaszczepić i w ten sposób zmniejszyć prawdopodobieństwo ze te INNE osoby sie zaraza.

Model jest bez zarzutu.
Dlaczego wciąż trwa dyskusja? Może słyszałeś jakiś kontrargument, jakiś warunek brzegowy, który model rozmiękczał, sprawiał, że wnioski nie byłyby jednoznaczne? Czy byłbyś gotów taki argument przyjąć? Może wtedy dałoby się jakoś, bez walki, znaleźć rozwiązanie?

Model bez zarzutu ale nie dla egoistów.

[rocha]

Czy jesteś gotów zaopiekować się staruszką w domu opieki? Altruistycznie odsunąć egoistycznie niezaszczepioną pielęgniarkę?

[rocha]

Za bardzo zmieniamy temat ale niech tam.
Za swoje dziecko odpowiada sąsiad, za swojego psa i świnie jak polizie w szkodę tez.
A w ogóle zaufanie i cała moralność to nic ludzkiego, nic co nas odróżnia, to po prostu nam się opłaca, znaczy nie nam, nam, a wszystkim nam, tak ewolucyjnie.
Też po namyśle, zasada wzajemności.
Po drugim namyśle, może byśmy wszyscy sprecyzowali temat sporu, bo ja się zgubiłem, a jak wiadomo zgubiony błądzi. O co my się sprzeczamy, o szczepionki, o moralność władzy, medyków, policjantów, księży, czy o własną moralność, czy o co?

Edit: Dałeś przykład, więc dam i ja.
Chcąc utrzymać wspólnotę naszego forum, odwzajemniłeś mi się odszczekaniem, natomiast zupełnie mi nie zaufałeś śmiąc mnie pytać czy podałbym Ci rękę. Więc zdecydowanie zasada wzajemności.

Pierwszy akapit, to dla mnie pochwała demokracji w stylu ateńskim. Tylko świadomy, wolny i niezależny obywatel jest członkiem demosu. Reszta to zależności rodzinne, klanowe, czy jakoś tak. Bańki? Tu się nie zgadzamy, bo dziecko sąsiada normalnie przechwytuję, gdy przejeżdża obok mojego domu na rowerku, i stwierdzam, że po prostu nawiało z domu i zwiedza świat. Właściwie, to nawet nie ja przechwytuję, tylko córkę wysyłam. Ufam jej.

Drugi akapit. Ależ tak! Wzajemność jest bardziej podstawowa. Wcześniejsza. Ewolucyjna, powiedziałbym. Po prostu stawiam tezę, że wzajemność nie wystarczy, potrzebne jest zaufanie. Zresztą "zaufanie" też nie musi być dobrym słowem. Po prostu zwykła transakcyjna wzajemność jest zbyt słaba, by stworzyć wspólnotę.

Miałem nadzieję, że rozmawiamy o pandemii Covid.

[Rolli]

Czy jesteś gotów zaopiekować się staruszką w domu opieki? Altruistycznie odsunąć egoistycznie niezaszczepioną pielęgniarkę?

Nie. Ale tu mieszasz pojęcia. To był jej wybrany zawód.

[Sikor]

Z samobójstwem słaby przykład, bo jeśli ktoś jest w takim stanie, że jest gotów popełnić samobójstwo, to nie dlatego, że ktoś go do tego namówił. A "odmówić", w sensie odciągnąć go od tego pomysłu też trudno, choć tu akurat warto walczyć. Choć czasem się zastanawiam, czy mamy do tego prawo.

Nie jest to miejsce na polemike o tym (i nie chce jej zaczynac), ale tego stwierdzenia akurat nie moglem tak zostawic bez komentarza.
Co do samobojstwa, to strasznie sie mylisz...

[Kangoor5]

Potrzeba walki z pandemią jest tak wielka, że w obliczu braku pandemii obiektem ataku jest pandemii negacjonista. Z drugiej strony, wyparcie pandemii jest tak silne, że w obliczu pandemii pojawia się gniew na walczącego z pandemią.
Fascynujące.
Często ataki przypuszczane są nie tyle na odpowiednie działania, lecz kierowane personalnie i bogate w epitety. Ciekawe, o jakiej liczbie wojowników mówię? Brak mi danych, niestety.

Też nie mam danych, ale to o czym piszesz może być wielkim sukcesem wuja Władimira. Czytając bowiem ten Twój wpis przypomniały mi się te dane, o których niedawno usłyszałem:

As a result, in October 2019, all 15 of the top pages targeting Christian Americans, 10 of the top 15 Facebook pages targeting Black Americans, and four of the top 12 Facebook pages targeting Native Americans were being run by troll farms.

https://www.technologyreview.com/2021/0 ... -election/

Wiesz, jakoś tak 15lat temu chodziły oferty po 2kpln za "pchanie szajsu w net". Nawet na jakimś forum BnO były oferty. Teraz pewnie już się rynek bardziej sprofesjonalizował.
Za artykuł z MIT dziękuję. Nawiązując, czytałem/słuchałem wywiad ze specjalistką od problemów z social media, która dużo mówiła o "tresowaniu algorytmów". Higiena zachowań w sieci skutkuje niewielką ilością podsuwanych treści troli. Im mniej im uwagi poświęcasz, tym rzadziej są Ci podsuwane.

Wszystko się zgadza. Do tego dodałbym potrzebę świadomości sytuacji w której się znajdujemy. Dlatego najchętniej wchodzę tu w dyskusje z ludźmi, co do których istnienia i szczerych intencji nie mam wątpliwości. Wiem że przeczytają i będą się starały zrozumieć co mam do przekazania. mogę też zrobić krok w tył żeby się z nimi co do czego zgodzić. Z moich interakcji w ostatnich dniach, to np. Beata jest tu dobrym przykładem.
Zupełnie co innego typowe trolle, którym mogę napisać cokolwiek a oni i tak się nie obrażą, bo to ich praca (weźmy takiego Mareczka...).
Jeszcze inny przypadek to panowie którzy są już tak mocno okablowani, że nawet gdyby ktoś ich najbliższy zmarł na COVID, to będą pisali że COVIDa nie ma. Nie ma sensu dalej rzucać przed nich pereł (faktów naukowych), bo oni każdy fakt nie pasujący do sposobu w jaki zostali odrutowani przemilczą (nie ma nawet pewności czy przeczytają), i dalej będą przepisywali swojego fejsbuka, jak gdyby na 130 stronach tego wątku nie były po wielokroć przez różne osoby przedstawione tezy całkowicie falsyfikujące ich system wierzeń.

Przyznaję że nie pomaga tutaj sposób działania niektórych forumowiczów, którzy jadą równo po wszystkich, również po tych których jedyną winą jest to, iż nie są równie wzmożeni.

Czy jesteś gotów zaopiekować się staruszką w domu opieki? Altruistycznie odsunąć egoistycznie niezaszczepioną pielęgniarkę?

A jeśli ktoś krytykuje kierowców, którzy wyprzedzają rowerzystów w odległości 20 cm, to będziesz sprawdzał wiarygodność krytykującego poprzez wypytywanie, czy jest gotów karmić łyżeczką rowerzystę po ciężkim wypadku?
Co tego typu Twoje pytanie ma tu do rzeczy?

EDIT: może lepszym przykładem by było: czy zapytasz krytykującego czy jest gotów w swoim czasie wolnym przewozić towary, które normalnie wożą ci nieodpowiedzialni kierowcy.