Dexter- biegać szybciej
Moderator: infernal
- Dexter28
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 388
- Rejestracja: 15 lis 2018, 13:26
- Życiówka na 10k: 38:25
- Życiówka w maratonie: 3:12
Tydzień 3
Poniedziałek BASEN+ĆWICZENIA
Poranne pływanie przed robotą i popołudniowe ćwiczenia trochę spięte w czasie, bo musiałem dzieciaki na zajęcia dżudo rzucać jedno po drugim. NIe ma mowy o bieganiu, to znaczy czuje piszczele i nie chce tego rozwijać. Mam nadzieje, że ćwiczenia jakoś specjalnie nie obciążają tych rejonów. DO tego łąpie mnie jakaś infekcja.
Wtorek WOLNE
Trochę izometrii na fotelu dentystycznym...liczy sie?
Środa BASEN
Czwartek WOLNE
Piątek BASEN+ĆWICZENIA
Kalka z poniedziałku, zastanawiałem się nad sportem tego dnia, bo dosyć słabo się czuje.
Sobota BASEN
Wybrałem się rano tuż po wizycie w labie, gdzie musiałem zrobić badania. Pierwszy przełomowy basen w mojej karierze. W końcu byłem w stanie płynąc ciągiem nie łąpiąc zadyszki po dwóch długościach. Już ostatni raz był spoko, bo mogłem sobie pykać po 100m bez przerw, dla mnie to coś. No a tego dnia popłynąłem 300m jeeah. Garmin rekordy osobiste zaczyna od 100m. Tego dnia udało mi się wbić 2m:06s na sete. Ogarne tylko to zawracanie, złamanie dwójki to light. Dobrze to wygląda.
Sobota (15.01)
BS
DYSTANS- 6,54 km
ŚREDNIE TEMPO- 5:54 min/km
WZROST WYSOKOŚCI-25 m
ŚREDNIE TĘTNO- 137ud./min
MAKSYMALNE TĘTNO- 147 ud./min
Popołudniowy bieg, jakoś nie mogłem się powstrzymać przed sprawdzeniem stanu nóg. Już w sumie nie czuje tych okolic odpowiedzialnych za shin spilnts, jednak wszystko inne kuleje. Dlatego pobiegałem tylko troche. PO powrocie dostałem już wyniki badań no i na morfologii kilka elementów po za skalą referencyjną, które raczej wskazują infekcje.
Niedziela WOLNE
Podsumowanie
B:6,5km 5:54min/km
R:- km -
P: 4,5km
74,7kg (-0,3kg) No powalczyłem w tym tygodniu sportowo, ale na innych płaszczyznach. Zastanawiam się, czy to profesjonalne...czy może lepiej było bardziej się pod regenerować. Trochę szkoda mi tego mojego planu, bo ten tydzień miał być trochę transformacyjny, dobra okazja, żeby pobiegać coś szybszego. Teraz czuje, że znowu musze zacząć od tygodnia "przypomnienia" i dopiero od początku lutego wejść na pełne obroty, albo?
Poniedziałek BASEN+ĆWICZENIA
Poranne pływanie przed robotą i popołudniowe ćwiczenia trochę spięte w czasie, bo musiałem dzieciaki na zajęcia dżudo rzucać jedno po drugim. NIe ma mowy o bieganiu, to znaczy czuje piszczele i nie chce tego rozwijać. Mam nadzieje, że ćwiczenia jakoś specjalnie nie obciążają tych rejonów. DO tego łąpie mnie jakaś infekcja.
Wtorek WOLNE
Trochę izometrii na fotelu dentystycznym...liczy sie?
Środa BASEN
Czwartek WOLNE
Piątek BASEN+ĆWICZENIA
Kalka z poniedziałku, zastanawiałem się nad sportem tego dnia, bo dosyć słabo się czuje.
Sobota BASEN
Wybrałem się rano tuż po wizycie w labie, gdzie musiałem zrobić badania. Pierwszy przełomowy basen w mojej karierze. W końcu byłem w stanie płynąc ciągiem nie łąpiąc zadyszki po dwóch długościach. Już ostatni raz był spoko, bo mogłem sobie pykać po 100m bez przerw, dla mnie to coś. No a tego dnia popłynąłem 300m jeeah. Garmin rekordy osobiste zaczyna od 100m. Tego dnia udało mi się wbić 2m:06s na sete. Ogarne tylko to zawracanie, złamanie dwójki to light. Dobrze to wygląda.
Sobota (15.01)
BS
DYSTANS- 6,54 km
ŚREDNIE TEMPO- 5:54 min/km
WZROST WYSOKOŚCI-25 m
ŚREDNIE TĘTNO- 137ud./min
MAKSYMALNE TĘTNO- 147 ud./min
Popołudniowy bieg, jakoś nie mogłem się powstrzymać przed sprawdzeniem stanu nóg. Już w sumie nie czuje tych okolic odpowiedzialnych za shin spilnts, jednak wszystko inne kuleje. Dlatego pobiegałem tylko troche. PO powrocie dostałem już wyniki badań no i na morfologii kilka elementów po za skalą referencyjną, które raczej wskazują infekcje.
Niedziela WOLNE
Podsumowanie
B:6,5km 5:54min/km
R:- km -
P: 4,5km
74,7kg (-0,3kg) No powalczyłem w tym tygodniu sportowo, ale na innych płaszczyznach. Zastanawiam się, czy to profesjonalne...czy może lepiej było bardziej się pod regenerować. Trochę szkoda mi tego mojego planu, bo ten tydzień miał być trochę transformacyjny, dobra okazja, żeby pobiegać coś szybszego. Teraz czuje, że znowu musze zacząć od tygodnia "przypomnienia" i dopiero od początku lutego wejść na pełne obroty, albo?
[url=viewtopic.php?f=27&t=61636]ZAPISKI TRENINGOWE[/url] // [url=viewtopic.php?f=28&t=61637]KOMENTARZE[/url]
5km -21:37(09.19r.)->18:47(06.21r.)
10km-46:31(03.19r.)->38:25(09.22r.)
HM-1h:39m:53s (10.2019) Silesia
M-3:24:50(10.20r.)->3:12:04(10.21r.)
[url=https://www.strava.com/athletes/36493985]strava[/url]
5km -21:37(09.19r.)->18:47(06.21r.)
10km-46:31(03.19r.)->38:25(09.22r.)
HM-1h:39m:53s (10.2019) Silesia
M-3:24:50(10.20r.)->3:12:04(10.21r.)
[url=https://www.strava.com/athletes/36493985]strava[/url]
- Dexter28
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 388
- Rejestracja: 15 lis 2018, 13:26
- Życiówka na 10k: 38:25
- Życiówka w maratonie: 3:12
Tydzień 4
Poniedziałek (24.01)
3kmBS+4kmBC2+3kmBS
DYSTANS- 10,22 km
ŚREDNIE TEMPO- 5:09 min/km
WZROST WYSOKOŚCI-39 m
ŚREDNIE TĘTNO- 147ud./min
MAKSYMALNE TĘTNO- 162 ud./min
Miał być tydzień przypomnienia, no ale jakoś czułem moc, więc nie ma co...przerwa była, odświeżenie było, to można coś pobiegać trochę szybciej. Popołudniowy bieg po robocie
Dużo energii, czułem moc w nogach, fajnie się biegło Wtorek BASEN
Środa (26.01)
3kmBS+1kmBC2+1kmP+1kmBS+1kmP+3kmBS
DYSTANS- 10,14 km
ŚREDNIE TEMPO- 5:12 min/km
WZROST WYSOKOŚCI-35 m
ŚREDNIE TĘTNO- 150ud./min
MAKSYMALNE TĘTNO- 170 ud./min
Popołudniowy bieg po robocie, drugi szybszy bieg w tych tygodniu. Zainstalowałem dwa kilometrowe powtórzenia progowo. Fajnie się leciało. Tempa tych dwóch progowych kilometrów to ok 4:10, przy średnich 172bpm. Jestem ciekaw ile mogę z siebie dać maxa. Muszę zaaranżować jakiegoś coopera.
Czwartek BASEN
Poniedziałek (24.01)
3kmBS+4kmBC2+3kmBS
DYSTANS- 10,22 km
ŚREDNIE TEMPO- 5:09 min/km
WZROST WYSOKOŚCI-39 m
ŚREDNIE TĘTNO- 147ud./min
MAKSYMALNE TĘTNO- 162 ud./min
Miał być tydzień przypomnienia, no ale jakoś czułem moc, więc nie ma co...przerwa była, odświeżenie było, to można coś pobiegać trochę szybciej. Popołudniowy bieg po robocie
Dużo energii, czułem moc w nogach, fajnie się biegło Wtorek BASEN
Środa (26.01)
3kmBS+1kmBC2+1kmP+1kmBS+1kmP+3kmBS
DYSTANS- 10,14 km
ŚREDNIE TEMPO- 5:12 min/km
WZROST WYSOKOŚCI-35 m
ŚREDNIE TĘTNO- 150ud./min
MAKSYMALNE TĘTNO- 170 ud./min
Popołudniowy bieg po robocie, drugi szybszy bieg w tych tygodniu. Zainstalowałem dwa kilometrowe powtórzenia progowo. Fajnie się leciało. Tempa tych dwóch progowych kilometrów to ok 4:10, przy średnich 172bpm. Jestem ciekaw ile mogę z siebie dać maxa. Muszę zaaranżować jakiegoś coopera.
Czwartek BASEN
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
[url=viewtopic.php?f=27&t=61636]ZAPISKI TRENINGOWE[/url] // [url=viewtopic.php?f=28&t=61637]KOMENTARZE[/url]
5km -21:37(09.19r.)->18:47(06.21r.)
10km-46:31(03.19r.)->38:25(09.22r.)
HM-1h:39m:53s (10.2019) Silesia
M-3:24:50(10.20r.)->3:12:04(10.21r.)
[url=https://www.strava.com/athletes/36493985]strava[/url]
5km -21:37(09.19r.)->18:47(06.21r.)
10km-46:31(03.19r.)->38:25(09.22r.)
HM-1h:39m:53s (10.2019) Silesia
M-3:24:50(10.20r.)->3:12:04(10.21r.)
[url=https://www.strava.com/athletes/36493985]strava[/url]
- Dexter28
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 388
- Rejestracja: 15 lis 2018, 13:26
- Życiówka na 10k: 38:25
- Życiówka w maratonie: 3:12
Czwartek BASEN
Piątek (28.01)
2kmBS+1kmBC2+200MAX...
DYSTANS- 5,48 km
ŚREDNIE TEMPO- 6:15 min/km
WZROST WYSOKOŚCI-0 m
ŚREDNIE TĘTNO- 142ud./min
MAKSYMALNE TĘTNO- 179 ud./min
Popołudniowy bieg...na siłę. Strasznie mnie tego dnia łeb nadupcał i jakoś taka niechęć do wszystkiego, wkręciłem sobie plan na testową dwusete i jakoś mi się polepszyło. Na bieżni rozczarowałem się maksymalnie, byłem pewnym że tartan będzie już całkiem do biegania, a jednak na większości jeszcze zalegający śnieg. Odwaliłem pańszczyznę rozgrzewkową, potem jakieś dwie setki, jednej to nawet nie odbiłem na czas... nie mniej jednak mimo złego samopoczucia czułem, że w nogach power jest. tor 1 dwusetki też szczęśliwie czysty od śniegu, więc mogłem zasuwać. No i całkiem fajnie to wyszło jeżeli chodzi o czas- 27,4s. Dla mnie brzmi dobrze dla poprzedniego 28,4s i jeszcze wcześniejszego 29,8s. Natomiast jeżeli chodzi o sam bieg to spalony, że hej. Od początku poszedłem na maxa, i już wychodząc z łuku czułem bombe, jeszcze kilka kroków ładnych i co najmniej 60m do mety to już znaczne spowolnienie.., chyba te kolce są w stanie wycisnąć z człowieka cały potencjał w krótkim czasie. Tymbardziej widzę tu jeszcze sporo do skubnięcia tego czasu. W kolejnym miesiącu akumulacyjnym mam nadzieje się jeszcze wzmocnić siłowo aby uciągnąć taki bieg do końca, zerwać jeszcze te pół sekundy, takie sub 27 to już chyba dobry wynik, w odniesieniu do submaksymalnej prędkości, jako wstęp do szybszego biegania na dłuższych dystansach.
Sobota WOLNE
NIedziela WOLNE
Podsumowanie
B:25km 5:25min/km
R:- km -
P: 2,5km
73,5kg (-0,5kg) Miałem jeszcze cos pobiegać, ale nie czuje się najlepiej...Troche się to znowu komplikuje i cięzko będzie utrzymać plany. Oby ten luty jakos lepiej wyszedł. Bo marzec to full orka
Piątek (28.01)
2kmBS+1kmBC2+200MAX...
DYSTANS- 5,48 km
ŚREDNIE TEMPO- 6:15 min/km
WZROST WYSOKOŚCI-0 m
ŚREDNIE TĘTNO- 142ud./min
MAKSYMALNE TĘTNO- 179 ud./min
Popołudniowy bieg...na siłę. Strasznie mnie tego dnia łeb nadupcał i jakoś taka niechęć do wszystkiego, wkręciłem sobie plan na testową dwusete i jakoś mi się polepszyło. Na bieżni rozczarowałem się maksymalnie, byłem pewnym że tartan będzie już całkiem do biegania, a jednak na większości jeszcze zalegający śnieg. Odwaliłem pańszczyznę rozgrzewkową, potem jakieś dwie setki, jednej to nawet nie odbiłem na czas... nie mniej jednak mimo złego samopoczucia czułem, że w nogach power jest. tor 1 dwusetki też szczęśliwie czysty od śniegu, więc mogłem zasuwać. No i całkiem fajnie to wyszło jeżeli chodzi o czas- 27,4s. Dla mnie brzmi dobrze dla poprzedniego 28,4s i jeszcze wcześniejszego 29,8s. Natomiast jeżeli chodzi o sam bieg to spalony, że hej. Od początku poszedłem na maxa, i już wychodząc z łuku czułem bombe, jeszcze kilka kroków ładnych i co najmniej 60m do mety to już znaczne spowolnienie.., chyba te kolce są w stanie wycisnąć z człowieka cały potencjał w krótkim czasie. Tymbardziej widzę tu jeszcze sporo do skubnięcia tego czasu. W kolejnym miesiącu akumulacyjnym mam nadzieje się jeszcze wzmocnić siłowo aby uciągnąć taki bieg do końca, zerwać jeszcze te pół sekundy, takie sub 27 to już chyba dobry wynik, w odniesieniu do submaksymalnej prędkości, jako wstęp do szybszego biegania na dłuższych dystansach.
Sobota WOLNE
NIedziela WOLNE
Podsumowanie
B:25km 5:25min/km
R:- km -
P: 2,5km
73,5kg (-0,5kg) Miałem jeszcze cos pobiegać, ale nie czuje się najlepiej...Troche się to znowu komplikuje i cięzko będzie utrzymać plany. Oby ten luty jakos lepiej wyszedł. Bo marzec to full orka
[url=viewtopic.php?f=27&t=61636]ZAPISKI TRENINGOWE[/url] // [url=viewtopic.php?f=28&t=61637]KOMENTARZE[/url]
5km -21:37(09.19r.)->18:47(06.21r.)
10km-46:31(03.19r.)->38:25(09.22r.)
HM-1h:39m:53s (10.2019) Silesia
M-3:24:50(10.20r.)->3:12:04(10.21r.)
[url=https://www.strava.com/athletes/36493985]strava[/url]
5km -21:37(09.19r.)->18:47(06.21r.)
10km-46:31(03.19r.)->38:25(09.22r.)
HM-1h:39m:53s (10.2019) Silesia
M-3:24:50(10.20r.)->3:12:04(10.21r.)
[url=https://www.strava.com/athletes/36493985]strava[/url]
- Dexter28
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 388
- Rejestracja: 15 lis 2018, 13:26
- Życiówka na 10k: 38:25
- Życiówka w maratonie: 3:12
PODSUMOWANIE MIESIĄCA
DYSTANS- 145 km
ŚREDNIE TEMPO- 5:50min/km
ŚREDNIE TĘTNO- 142ud/min
WAGA 74,0kg (początek stycznia ) - 73,5kg(koniec stycznia = -0,5kg spadkuw ciągu miesiąca.
Niestety nieudany miesiąc, po całkiem fajnym początku wpadła mała przerwa związana z kontuzją, miało być akumulacyjnie, nie udało sie podbić kilometrażu. Trudno, jbawimy sie dalej...
Tydzień 5
Poniedziałek WOLNE
Wtorek WOLNE
Środa (02.02)
BS
DYSTANS- 10,25 km
ŚREDNIE TEMPO- 5:29 min/km
WZROST WYSOKOŚCI-38 m
ŚREDNIE TĘTNO- 144ud./min
MAKSYMALNE TĘTNO- 151 ud./min
Popołudniowy bieg po robocie, pogoda gówniana na maxa, zimno, deszcz i wiatr. Miałem mieć jeszcze kilka dni wolnego w związku z zabiegiem jaki miałem w niedziele, ale jakos dobrze się czułem to pobiegłem. Taki to bieg na rozpoznanie, tempo słabe, tętno też... e tam....
Czwartek (03.02)
4kmBS+10x100PDB/p.marsz+5kmBS
DYSTANS- 10,96 km
ŚREDNIE TEMPO- 5:42 min/km
WZROST WYSOKOŚCI-47 m
ŚREDNIE TĘTNO- 150ud./min
MAKSYMALNE TĘTNO- 175 ud./min
Popołudniowy bieg po robocie, cudowna aura, słoneczko...mniam. Podbiegi Całkiem szybko wchodziły, mimo, że połowa dostansu oblodzona i ciezko było sie rozpędzić.
Ogólnie noga mocna. Serduszko jakbky słabiej pompowało, tętno wysokie, ale co dziwne oddech spokojniejszy niż nornalnie przy tych wartościach bpm.
NA powrotnych kilometrach easy, tętno pikowało pod 160bpm a oddychałem prawie, że przez nos...dziwne to. Może taka podjarka tą pogodą:) Ale kadencja wszystkich E kilometrów 170, dobrze...
DYSTANS- 145 km
ŚREDNIE TEMPO- 5:50min/km
ŚREDNIE TĘTNO- 142ud/min
WAGA 74,0kg (początek stycznia ) - 73,5kg(koniec stycznia = -0,5kg spadkuw ciągu miesiąca.
Niestety nieudany miesiąc, po całkiem fajnym początku wpadła mała przerwa związana z kontuzją, miało być akumulacyjnie, nie udało sie podbić kilometrażu. Trudno, jbawimy sie dalej...
Tydzień 5
Poniedziałek WOLNE
Wtorek WOLNE
Środa (02.02)
BS
DYSTANS- 10,25 km
ŚREDNIE TEMPO- 5:29 min/km
WZROST WYSOKOŚCI-38 m
ŚREDNIE TĘTNO- 144ud./min
MAKSYMALNE TĘTNO- 151 ud./min
Popołudniowy bieg po robocie, pogoda gówniana na maxa, zimno, deszcz i wiatr. Miałem mieć jeszcze kilka dni wolnego w związku z zabiegiem jaki miałem w niedziele, ale jakos dobrze się czułem to pobiegłem. Taki to bieg na rozpoznanie, tempo słabe, tętno też... e tam....
Czwartek (03.02)
4kmBS+10x100PDB/p.marsz+5kmBS
DYSTANS- 10,96 km
ŚREDNIE TEMPO- 5:42 min/km
WZROST WYSOKOŚCI-47 m
ŚREDNIE TĘTNO- 150ud./min
MAKSYMALNE TĘTNO- 175 ud./min
Popołudniowy bieg po robocie, cudowna aura, słoneczko...mniam. Podbiegi Całkiem szybko wchodziły, mimo, że połowa dostansu oblodzona i ciezko było sie rozpędzić.
Ogólnie noga mocna. Serduszko jakbky słabiej pompowało, tętno wysokie, ale co dziwne oddech spokojniejszy niż nornalnie przy tych wartościach bpm.
NA powrotnych kilometrach easy, tętno pikowało pod 160bpm a oddychałem prawie, że przez nos...dziwne to. Może taka podjarka tą pogodą:) Ale kadencja wszystkich E kilometrów 170, dobrze...
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
[url=viewtopic.php?f=27&t=61636]ZAPISKI TRENINGOWE[/url] // [url=viewtopic.php?f=28&t=61637]KOMENTARZE[/url]
5km -21:37(09.19r.)->18:47(06.21r.)
10km-46:31(03.19r.)->38:25(09.22r.)
HM-1h:39m:53s (10.2019) Silesia
M-3:24:50(10.20r.)->3:12:04(10.21r.)
[url=https://www.strava.com/athletes/36493985]strava[/url]
5km -21:37(09.19r.)->18:47(06.21r.)
10km-46:31(03.19r.)->38:25(09.22r.)
HM-1h:39m:53s (10.2019) Silesia
M-3:24:50(10.20r.)->3:12:04(10.21r.)
[url=https://www.strava.com/athletes/36493985]strava[/url]
- Dexter28
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 388
- Rejestracja: 15 lis 2018, 13:26
- Życiówka na 10k: 38:25
- Życiówka w maratonie: 3:12
Piątek BASEN
Przed robotą, fajnie, moje pierwsze 600m bez przerw, nawet nawracanie jakoś mi już wychodzi.
Sobota (05.02)
2kmBS+2kmBC2+ABC+5x100+1kmBS
DYSTANS- 8,28 km
ŚREDNIE TEMPO- 6:42 min/km
WZROST WYSOKOŚCI-0 m
ŚREDNIE TĘTNO- 149ud./min
MAKSYMALNE TĘTNO- 172 ud./min
Przyszedł czas na trening na bieżni. Generalnie postaram sie teraz utrzymać reżim, w którym kolejne dni wyglądają tak:
Akcent/BS/Wolne/Akcent/BS/Wolne. Myśle, że to w jakiś sposób bardziej zabezpieczy moje wątłe ciało przed jakimiś urazami.
Dzisiaj pogoda na wyjściu extra, 8stopni, ubrałem sie odpowiednio cieniej...i cyk, na bieżni mnie dosyć dobrze przy bałwaniło, na szczęście wiatróweczka robi robotę, szkoda tylko, że rękawiczek nie miałem.
Wgrałem sobie dzisiaj na zegarek nutki ze spotify z playlist pt, 'cadence 180', celem podbicia obrotów. Ciekawe doznania, tętno w kosmos, tempo udało się jaaaaakoś utrzymać. Pierwsze dwa BSowe na rogrzewke ~5m:15s przy 150bpm kad. 176, potem po chwili rozciągania 2km BC2 ~4m:35s przy 163bpm kad 181. Dziwne to, bo oddechowo całkiem spoko, zakładam więc, że to taki bodziec, do którego po jakimś czasie organizm organizm przywyknie i tętno spadnie. Solidna dawka ABC. Dzisiaj pierwszy raz uznałem, ze moje wieloskoki wyglądały ładnie! Tylko pierwsza seria, na drugiej już chyba nie było mocy i strasznie mnie wypaczało.
Następnie kolce i setki, wszystkie tak po 17s, bez wariactw. Schłodzenie tylko 1km, śnieg mnie wystarczająco wychłodził
Przed robotą, fajnie, moje pierwsze 600m bez przerw, nawet nawracanie jakoś mi już wychodzi.
Sobota (05.02)
2kmBS+2kmBC2+ABC+5x100+1kmBS
DYSTANS- 8,28 km
ŚREDNIE TEMPO- 6:42 min/km
WZROST WYSOKOŚCI-0 m
ŚREDNIE TĘTNO- 149ud./min
MAKSYMALNE TĘTNO- 172 ud./min
Przyszedł czas na trening na bieżni. Generalnie postaram sie teraz utrzymać reżim, w którym kolejne dni wyglądają tak:
Akcent/BS/Wolne/Akcent/BS/Wolne. Myśle, że to w jakiś sposób bardziej zabezpieczy moje wątłe ciało przed jakimiś urazami.
Dzisiaj pogoda na wyjściu extra, 8stopni, ubrałem sie odpowiednio cieniej...i cyk, na bieżni mnie dosyć dobrze przy bałwaniło, na szczęście wiatróweczka robi robotę, szkoda tylko, że rękawiczek nie miałem.
Wgrałem sobie dzisiaj na zegarek nutki ze spotify z playlist pt, 'cadence 180', celem podbicia obrotów. Ciekawe doznania, tętno w kosmos, tempo udało się jaaaaakoś utrzymać. Pierwsze dwa BSowe na rogrzewke ~5m:15s przy 150bpm kad. 176, potem po chwili rozciągania 2km BC2 ~4m:35s przy 163bpm kad 181. Dziwne to, bo oddechowo całkiem spoko, zakładam więc, że to taki bodziec, do którego po jakimś czasie organizm organizm przywyknie i tętno spadnie. Solidna dawka ABC. Dzisiaj pierwszy raz uznałem, ze moje wieloskoki wyglądały ładnie! Tylko pierwsza seria, na drugiej już chyba nie było mocy i strasznie mnie wypaczało.
Następnie kolce i setki, wszystkie tak po 17s, bez wariactw. Schłodzenie tylko 1km, śnieg mnie wystarczająco wychłodził
[url=viewtopic.php?f=27&t=61636]ZAPISKI TRENINGOWE[/url] // [url=viewtopic.php?f=28&t=61637]KOMENTARZE[/url]
5km -21:37(09.19r.)->18:47(06.21r.)
10km-46:31(03.19r.)->38:25(09.22r.)
HM-1h:39m:53s (10.2019) Silesia
M-3:24:50(10.20r.)->3:12:04(10.21r.)
[url=https://www.strava.com/athletes/36493985]strava[/url]
5km -21:37(09.19r.)->18:47(06.21r.)
10km-46:31(03.19r.)->38:25(09.22r.)
HM-1h:39m:53s (10.2019) Silesia
M-3:24:50(10.20r.)->3:12:04(10.21r.)
[url=https://www.strava.com/athletes/36493985]strava[/url]
- Dexter28
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 388
- Rejestracja: 15 lis 2018, 13:26
- Życiówka na 10k: 38:25
- Życiówka w maratonie: 3:12
Niedziela (06.02)
BS
DYSTANS- 10,12 km
ŚREDNIE TEMPO- 5:46 min/km
WZROST WYSOKOŚCI-51 m
ŚREDNIE TĘTNO- 144ud./min
MAKSYMALNE TĘTNO- 178 ud./min
Wieczorny już prawie bieg. Ściągnąłem sobie na zegarek playliste "cadence 180". No i zacząłem szarpać BSa. No ciężko mi się to biegło, nie byłem w stanie "dotrzymać kroku", co pokazuje wynikowa kadencja 174. Przez to forsowanie kroków nie było to przyjemne, ale czuje, że to dobry krok w kierunku rozwoju prędkości Przed końcem drugiego kilometra czujnik mi oszalał i zaczął pokazywać wartości pod 180bpm! Na początku w to nawet wierzyłem, bo serio było mi cieżkawo, no ale odłączyłem pas i na tętnie z zegarka wyglądało to już normalnie.
Podsumowanie
B:39km 6:0min/km
R:- km -
P: 1km
74,0kg (+0,5kg) No wyszło nie co lepiej z kilometrażem, ale to dalej nic konkretnego, do tego znowu pod wpływem dotyku palca w okolicach kości piszczelowej po wewnętrznej stronie czuje dyskomfort, jakby znowu coś wraca,,,ehh
Tydzień 6
Poniedziałek (07.02)
BS
DYSTANS- 7,83 km
ŚREDNIE TEMPO- 5:13 min/km
WZROST WYSOKOŚCI-23 m
ŚREDNIE TĘTNO- 144ud./min
MAKSYMALNE TĘTNO- 152 ud./min
ĆWICZENIA
Popołudniowy bieg po robocie. Pogoda mix wszystkiego...Organizacja czasu jak zwykle o kant dupy, więc biorę co mogę. Postanowiłem najpierw się roztruchtać, a potem zrobić okroją wersję ćwiczeń.
Bieg cudeńko. Puściłem normalny zestaw muzyczny, ale myślałem trochę o tej kadencji. No tego dna , bez nacisku, całkiem naturalnie weszło 177. Fajnie!.
W domu wykonałem jedną serię standarowych ćwiczeń, zmieniłem tylk oobciążenia przy ćwiczeniach z wykrokami, z 5kg na 10kg. Dało popalić, ale zasnatawiam sie, czy jeszcze tego nie podbijać wyżej.
BS
DYSTANS- 10,12 km
ŚREDNIE TEMPO- 5:46 min/km
WZROST WYSOKOŚCI-51 m
ŚREDNIE TĘTNO- 144ud./min
MAKSYMALNE TĘTNO- 178 ud./min
Wieczorny już prawie bieg. Ściągnąłem sobie na zegarek playliste "cadence 180". No i zacząłem szarpać BSa. No ciężko mi się to biegło, nie byłem w stanie "dotrzymać kroku", co pokazuje wynikowa kadencja 174. Przez to forsowanie kroków nie było to przyjemne, ale czuje, że to dobry krok w kierunku rozwoju prędkości Przed końcem drugiego kilometra czujnik mi oszalał i zaczął pokazywać wartości pod 180bpm! Na początku w to nawet wierzyłem, bo serio było mi cieżkawo, no ale odłączyłem pas i na tętnie z zegarka wyglądało to już normalnie.
Podsumowanie
B:39km 6:0min/km
R:- km -
P: 1km
74,0kg (+0,5kg) No wyszło nie co lepiej z kilometrażem, ale to dalej nic konkretnego, do tego znowu pod wpływem dotyku palca w okolicach kości piszczelowej po wewnętrznej stronie czuje dyskomfort, jakby znowu coś wraca,,,ehh
Tydzień 6
Poniedziałek (07.02)
BS
DYSTANS- 7,83 km
ŚREDNIE TEMPO- 5:13 min/km
WZROST WYSOKOŚCI-23 m
ŚREDNIE TĘTNO- 144ud./min
MAKSYMALNE TĘTNO- 152 ud./min
ĆWICZENIA
Popołudniowy bieg po robocie. Pogoda mix wszystkiego...Organizacja czasu jak zwykle o kant dupy, więc biorę co mogę. Postanowiłem najpierw się roztruchtać, a potem zrobić okroją wersję ćwiczeń.
Bieg cudeńko. Puściłem normalny zestaw muzyczny, ale myślałem trochę o tej kadencji. No tego dna , bez nacisku, całkiem naturalnie weszło 177. Fajnie!.
W domu wykonałem jedną serię standarowych ćwiczeń, zmieniłem tylk oobciążenia przy ćwiczeniach z wykrokami, z 5kg na 10kg. Dało popalić, ale zasnatawiam sie, czy jeszcze tego nie podbijać wyżej.
[url=viewtopic.php?f=27&t=61636]ZAPISKI TRENINGOWE[/url] // [url=viewtopic.php?f=28&t=61637]KOMENTARZE[/url]
5km -21:37(09.19r.)->18:47(06.21r.)
10km-46:31(03.19r.)->38:25(09.22r.)
HM-1h:39m:53s (10.2019) Silesia
M-3:24:50(10.20r.)->3:12:04(10.21r.)
[url=https://www.strava.com/athletes/36493985]strava[/url]
5km -21:37(09.19r.)->18:47(06.21r.)
10km-46:31(03.19r.)->38:25(09.22r.)
HM-1h:39m:53s (10.2019) Silesia
M-3:24:50(10.20r.)->3:12:04(10.21r.)
[url=https://www.strava.com/athletes/36493985]strava[/url]
- Dexter28
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 388
- Rejestracja: 15 lis 2018, 13:26
- Życiówka na 10k: 38:25
- Życiówka w maratonie: 3:12
Wtorek WOLNE
Środa (09.02)
4kmBS+10x100PDB/p.marsz+5kmBS
DYSTANS- 11,00km
ŚREDNIE TEMPO- 5:45 min/km
WZROST WYSOKOŚCI-61 m
ŚREDNIE TĘTNO- 151ud./min
MAKSYMALNE TĘTNO- 175 ud./min
Popołudniowy bieg po robocie. Nagrzany byłem konkretnie, zapisałem się na barbarian race w Wiśle we wrześniu, ostatni raz bieglem w 2019. Na bsowych kilometrach głowa już cały czas myślami na przeszkodach. Fajnie będzie...
No...także tętno cały czas podbite, ale nim na razie się nie przejmuje, bardziej cieszę się z energii jaką mam w nogach. Już nie mogę się doczekać aż zacznę to przerzucać na dłużę biegi tempowe. No a póki co mocne podbiegi. Pełna moc! Tabelka poniżej dodatkowo z polem kadencji, jest już naprawdę dobrze. Ale widać na powrocie miałem już dość.
Środa (09.02)
4kmBS+10x100PDB/p.marsz+5kmBS
DYSTANS- 11,00km
ŚREDNIE TEMPO- 5:45 min/km
WZROST WYSOKOŚCI-61 m
ŚREDNIE TĘTNO- 151ud./min
MAKSYMALNE TĘTNO- 175 ud./min
Popołudniowy bieg po robocie. Nagrzany byłem konkretnie, zapisałem się na barbarian race w Wiśle we wrześniu, ostatni raz bieglem w 2019. Na bsowych kilometrach głowa już cały czas myślami na przeszkodach. Fajnie będzie...
No...także tętno cały czas podbite, ale nim na razie się nie przejmuje, bardziej cieszę się z energii jaką mam w nogach. Już nie mogę się doczekać aż zacznę to przerzucać na dłużę biegi tempowe. No a póki co mocne podbiegi. Pełna moc! Tabelka poniżej dodatkowo z polem kadencji, jest już naprawdę dobrze. Ale widać na powrocie miałem już dość.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
[url=viewtopic.php?f=27&t=61636]ZAPISKI TRENINGOWE[/url] // [url=viewtopic.php?f=28&t=61637]KOMENTARZE[/url]
5km -21:37(09.19r.)->18:47(06.21r.)
10km-46:31(03.19r.)->38:25(09.22r.)
HM-1h:39m:53s (10.2019) Silesia
M-3:24:50(10.20r.)->3:12:04(10.21r.)
[url=https://www.strava.com/athletes/36493985]strava[/url]
5km -21:37(09.19r.)->18:47(06.21r.)
10km-46:31(03.19r.)->38:25(09.22r.)
HM-1h:39m:53s (10.2019) Silesia
M-3:24:50(10.20r.)->3:12:04(10.21r.)
[url=https://www.strava.com/athletes/36493985]strava[/url]
- Dexter28
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 388
- Rejestracja: 15 lis 2018, 13:26
- Życiówka na 10k: 38:25
- Życiówka w maratonie: 3:12
Czwartek (10.02)
BS
DYSTANS- 10,30 km
ŚREDNIE TEMPO- 5:27 min/km
WZROST WYSOKOŚCI-39 m
ŚREDNIE TĘTNO- 147ud./min
MAKSYMALNE TĘTNO- 158 ud./min
Popołudniowy bieg po robocie. Piękna aura, pierwsze wyjście w krótkich gaciach. I tyle z pozytywów. Bieg z cyklu oj jak boli, oj jak boli. Łydy dostały w kość dnia poprzedniego, nie ma co...
Po powrocie do domu posłuchałem sobie swojego ulubionego podcasta Strength Running. I akurat w jego trakcie powiedziane było, że można czasem marudzić, że Ci easy "nie wychodzi", bo słabe tętno itp. I że to także oznaka dobrze wykonywanych workoutów! Jedynie w takim razie mam do siebie pretensje, że nie zwolniłem do 6:30, skoro takie miało by być to tempo easy:(. Także jedziemy dalej.
BS
DYSTANS- 10,30 km
ŚREDNIE TEMPO- 5:27 min/km
WZROST WYSOKOŚCI-39 m
ŚREDNIE TĘTNO- 147ud./min
MAKSYMALNE TĘTNO- 158 ud./min
Popołudniowy bieg po robocie. Piękna aura, pierwsze wyjście w krótkich gaciach. I tyle z pozytywów. Bieg z cyklu oj jak boli, oj jak boli. Łydy dostały w kość dnia poprzedniego, nie ma co...
Po powrocie do domu posłuchałem sobie swojego ulubionego podcasta Strength Running. I akurat w jego trakcie powiedziane było, że można czasem marudzić, że Ci easy "nie wychodzi", bo słabe tętno itp. I że to także oznaka dobrze wykonywanych workoutów! Jedynie w takim razie mam do siebie pretensje, że nie zwolniłem do 6:30, skoro takie miało by być to tempo easy:(. Także jedziemy dalej.
[url=viewtopic.php?f=27&t=61636]ZAPISKI TRENINGOWE[/url] // [url=viewtopic.php?f=28&t=61637]KOMENTARZE[/url]
5km -21:37(09.19r.)->18:47(06.21r.)
10km-46:31(03.19r.)->38:25(09.22r.)
HM-1h:39m:53s (10.2019) Silesia
M-3:24:50(10.20r.)->3:12:04(10.21r.)
[url=https://www.strava.com/athletes/36493985]strava[/url]
5km -21:37(09.19r.)->18:47(06.21r.)
10km-46:31(03.19r.)->38:25(09.22r.)
HM-1h:39m:53s (10.2019) Silesia
M-3:24:50(10.20r.)->3:12:04(10.21r.)
[url=https://www.strava.com/athletes/36493985]strava[/url]
- Dexter28
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 388
- Rejestracja: 15 lis 2018, 13:26
- Życiówka na 10k: 38:25
- Życiówka w maratonie: 3:12
Piątek (11.02)
BS
DYSTANS- 7,71 km
ŚREDNIE TEMPO- 6:26 min/km
WZROST WYSOKOŚCI-28 m
ŚREDNIE TĘTNO- 133ud./min
MAKSYMALNE TĘTNO- 147 ud./min
Czas kontaktu z podłożem [ms]: cały czas
Wieczorne już wyjście. Tym razem skupiłem się aby było to regeneracyjne bieganko. Oczywiście przebiegałem obok smart gymu, widziałem jakiś tor przeszkód, i na chwile przeniosłem się na trase jakiegoś wyścigu i cyk tętno 147 hehe. No... tak se poszurałem.
Sobota (12.02)
2kmBS+2kmBC2+ABC+5x100+1kmBS
DYSTANS- 8,03 km
ŚREDNIE TEMPO- 6:41 min/km
WZROST WYSOKOŚCI-0 m
ŚREDNIE TĘTNO- 147ud./min
MAKSYMALNE TĘTNO- 170 ud./min
Około południowe wyjście na bieżnie. Super pogoda, biociany i wiosna!
Pierwsze dwa BSowe na rogrzewke ~5m:40s przy 138bpm kad. 169, potem po chwili rozciągania 2km BC2 ~4m:35s przy 159bpm kad. 174. Potem 20min solidne ABC no i przebieżki. W związku z tym, że w najbliższym czasie chciałbym pobiec 400m MAX, no to chciałem się oswoić z prędkością 16s/100m- bo tak chciałbym otworzyć. Dlatego starty robiłem sobie lotne. Na jednym powtórzeniu troche się rozluźniłem i wyszło 17s, reszta pod kontrolą, ale to już dla mnie info, że będzie ciężko.
Na koniec kilometr schłodzenia i streching na bieżni, bo w domu goście...
Niedziela WOLNE
Podsumowanie
B:45km 6:01min/km
R:- km -
P: 0km
75,0kg (+1,0kg) Waga kosmos...no ale wdupiałem jak szalony przez ten weekend.
BS
DYSTANS- 7,71 km
ŚREDNIE TEMPO- 6:26 min/km
WZROST WYSOKOŚCI-28 m
ŚREDNIE TĘTNO- 133ud./min
MAKSYMALNE TĘTNO- 147 ud./min
Czas kontaktu z podłożem [ms]: cały czas
Wieczorne już wyjście. Tym razem skupiłem się aby było to regeneracyjne bieganko. Oczywiście przebiegałem obok smart gymu, widziałem jakiś tor przeszkód, i na chwile przeniosłem się na trase jakiegoś wyścigu i cyk tętno 147 hehe. No... tak se poszurałem.
Sobota (12.02)
2kmBS+2kmBC2+ABC+5x100+1kmBS
DYSTANS- 8,03 km
ŚREDNIE TEMPO- 6:41 min/km
WZROST WYSOKOŚCI-0 m
ŚREDNIE TĘTNO- 147ud./min
MAKSYMALNE TĘTNO- 170 ud./min
Około południowe wyjście na bieżnie. Super pogoda, biociany i wiosna!
Pierwsze dwa BSowe na rogrzewke ~5m:40s przy 138bpm kad. 169, potem po chwili rozciągania 2km BC2 ~4m:35s przy 159bpm kad. 174. Potem 20min solidne ABC no i przebieżki. W związku z tym, że w najbliższym czasie chciałbym pobiec 400m MAX, no to chciałem się oswoić z prędkością 16s/100m- bo tak chciałbym otworzyć. Dlatego starty robiłem sobie lotne. Na jednym powtórzeniu troche się rozluźniłem i wyszło 17s, reszta pod kontrolą, ale to już dla mnie info, że będzie ciężko.
Na koniec kilometr schłodzenia i streching na bieżni, bo w domu goście...
Niedziela WOLNE
Podsumowanie
B:45km 6:01min/km
R:- km -
P: 0km
75,0kg (+1,0kg) Waga kosmos...no ale wdupiałem jak szalony przez ten weekend.
[url=viewtopic.php?f=27&t=61636]ZAPISKI TRENINGOWE[/url] // [url=viewtopic.php?f=28&t=61637]KOMENTARZE[/url]
5km -21:37(09.19r.)->18:47(06.21r.)
10km-46:31(03.19r.)->38:25(09.22r.)
HM-1h:39m:53s (10.2019) Silesia
M-3:24:50(10.20r.)->3:12:04(10.21r.)
[url=https://www.strava.com/athletes/36493985]strava[/url]
5km -21:37(09.19r.)->18:47(06.21r.)
10km-46:31(03.19r.)->38:25(09.22r.)
HM-1h:39m:53s (10.2019) Silesia
M-3:24:50(10.20r.)->3:12:04(10.21r.)
[url=https://www.strava.com/athletes/36493985]strava[/url]
- Dexter28
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 388
- Rejestracja: 15 lis 2018, 13:26
- Życiówka na 10k: 38:25
- Życiówka w maratonie: 3:12
Tydzień 7
Poniedziałek (14.02)
2kmBS+5kmBC2+2kmBS
DYSTANS- 9,10 km
ŚREDNIE TEMPO- 4:57 min/km
WZROST WYSOKOŚCI-33 m
ŚREDNIE TĘTNO- 151ud./min
MAKSYMALNE TĘTNO- 166 ud./min
Prawie wieczorny bieg...szkoda, że tak późno udało się dopiero wyjść, taką miałem chrapkę na pobieganie w tym słoneczku. Zaczynam tydzień lekko transformacyjny w tym ostatnim już miesiącu akumulacyjnym z całego makrocyklu. Na start BC2 i miła niespodzianka. Bo biegło się to superancko. Najlepsze doznania z nóg. Straszliwy zapas energii, oddech jeszcze do spłycenia, ale to przecież początek... Fajnie było by jeszcze bardziej zmniejszyć ten stosunek kadencji kilometrów BSowych do tych z BC2, ale już i tak jest niebo lepiej niż w zeszłych sezonach, teraz prawie nie odczułem różnicy w przyspieszeniu, cykl prawie ten sam, tylko delikatnie dalsze skakanie na nóżkach.
Tak to było: Wtorek BASEN
Pierwszy kilometr ciągiem przez przerw. Co prawka z pullboyem i paddlesami na łapach, ale za to kompletnie bez nóg. Łapki coraz silniejsze
Poniedziałek (14.02)
2kmBS+5kmBC2+2kmBS
DYSTANS- 9,10 km
ŚREDNIE TEMPO- 4:57 min/km
WZROST WYSOKOŚCI-33 m
ŚREDNIE TĘTNO- 151ud./min
MAKSYMALNE TĘTNO- 166 ud./min
Prawie wieczorny bieg...szkoda, że tak późno udało się dopiero wyjść, taką miałem chrapkę na pobieganie w tym słoneczku. Zaczynam tydzień lekko transformacyjny w tym ostatnim już miesiącu akumulacyjnym z całego makrocyklu. Na start BC2 i miła niespodzianka. Bo biegło się to superancko. Najlepsze doznania z nóg. Straszliwy zapas energii, oddech jeszcze do spłycenia, ale to przecież początek... Fajnie było by jeszcze bardziej zmniejszyć ten stosunek kadencji kilometrów BSowych do tych z BC2, ale już i tak jest niebo lepiej niż w zeszłych sezonach, teraz prawie nie odczułem różnicy w przyspieszeniu, cykl prawie ten sam, tylko delikatnie dalsze skakanie na nóżkach.
Tak to było: Wtorek BASEN
Pierwszy kilometr ciągiem przez przerw. Co prawka z pullboyem i paddlesami na łapach, ale za to kompletnie bez nóg. Łapki coraz silniejsze
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
[url=viewtopic.php?f=27&t=61636]ZAPISKI TRENINGOWE[/url] // [url=viewtopic.php?f=28&t=61637]KOMENTARZE[/url]
5km -21:37(09.19r.)->18:47(06.21r.)
10km-46:31(03.19r.)->38:25(09.22r.)
HM-1h:39m:53s (10.2019) Silesia
M-3:24:50(10.20r.)->3:12:04(10.21r.)
[url=https://www.strava.com/athletes/36493985]strava[/url]
5km -21:37(09.19r.)->18:47(06.21r.)
10km-46:31(03.19r.)->38:25(09.22r.)
HM-1h:39m:53s (10.2019) Silesia
M-3:24:50(10.20r.)->3:12:04(10.21r.)
[url=https://www.strava.com/athletes/36493985]strava[/url]
- Dexter28
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 388
- Rejestracja: 15 lis 2018, 13:26
- Życiówka na 10k: 38:25
- Życiówka w maratonie: 3:12
Wtorek BASEN
Poranne pływanko przed robotą
Wtorek (15.02)
BS
DYSTANS- 7,77 km
ŚREDNIE TEMPO- 5:50 min/km
WZROST WYSOKOŚCI-28 m
ŚREDNIE TĘTNO- 135ud./min
MAKSYMALNE TĘTNO- 143 ud./min
Prawie wieczorne już wyjście na regena. Kroku nie specjalnie pilnowałem, chciałem totalnie odpocząć.
Środa (16.02)
2kmBS+4kmBC2+1kmP+2kmBS
DYSTANS- 8,99 km
ŚREDNIE TEMPO- 4:53 min/km
WZROST WYSOKOŚCI-33 m
ŚREDNIE TĘTNO- 157ud./min
MAKSYMALNE TĘTNO- 179 ud./min
Popołudniowy bieg po robocie, zerwałem się wcześniej z roboty i zanim odebrałem dzieciaki zdążyłem sobie zrobić taką kalkę z poniedziałku. Wszystko wyszło jakoś tak energicznie ostatni kilometr postanowiłem pocisnąć mocniej. Jestem bardzo dumny jak to wyszło. Tętno wysoko, ale w sumie nie przeszkadza mi to przy takim poziomie komfortu jaki czułem. Noga silna i szybka. Mysle, że gdyby nie ten obrzydliwy wiatr, poszłoby lepiej
Tego dnia pojechaliśmy jeszcze z dzieciakami na basen, wyrwałem się na parę minut, i zrobiłem sobie taką jedną setkę. Chciałem aby to była taka setka, która mógłbym na słowo honoru jeszcze pociągnąć. 2:17 i taki fajny luz. Ciekawe czy to typowe dla różnicy godzin w jakich chodze na basen.
Teeeego jeszcze dnia wieczorem pojechałem do Carbon Silesia Team zrobić trening przeszkodowy. Noo...rączki zapomniały....nie ma co.
Weszło trochę obciążenia na nogi: Martwy/box jumpy/ pistol squaty- wchodziło lekko. Bałem się że okupie to zakwasami, ale tylko przedramiona i barki bolą na tę chwilę.
Czwartek BASEN
Poranne wyjście przed robotą...no teraz komfortowo pływało mi sie 2:40/100m. NIe da się ukryć, że jestem zmęczony.
Czwartek (17.02)
BS
DYSTANS- 7,72 km
ŚREDNIE TEMPO- 5:23 min/km
WZROST WYSOKOŚCI-35 m
ŚREDNIE TĘTNO- 146ud./min
MAKSYMALNE TĘTNO- 153 ud./min
Nadarzyła się okazja więc skorzystałem, no i pobiegłem sobie od razu po robocie. Nogi o dziwo nie bolą...biegnę sobie i myślę, że te wczorajsze serie siłowe, to może nie były takie "zupełne". Więc po powrocie zrobiłem sobie jeszcze jedną serię mojego zestawu ćwiczeń, wyłączając z tego wszystkie ćwiczenia związane z rękami, bo jak się przystawiłem do drążka, to od razu mi się buzia zgrymasiła z bólu.
Strasznie dziki ten tydzień wychodzi...jak ten dziki wiatr...
Poranne pływanko przed robotą
Wtorek (15.02)
BS
DYSTANS- 7,77 km
ŚREDNIE TEMPO- 5:50 min/km
WZROST WYSOKOŚCI-28 m
ŚREDNIE TĘTNO- 135ud./min
MAKSYMALNE TĘTNO- 143 ud./min
Prawie wieczorne już wyjście na regena. Kroku nie specjalnie pilnowałem, chciałem totalnie odpocząć.
Środa (16.02)
2kmBS+4kmBC2+1kmP+2kmBS
DYSTANS- 8,99 km
ŚREDNIE TEMPO- 4:53 min/km
WZROST WYSOKOŚCI-33 m
ŚREDNIE TĘTNO- 157ud./min
MAKSYMALNE TĘTNO- 179 ud./min
Popołudniowy bieg po robocie, zerwałem się wcześniej z roboty i zanim odebrałem dzieciaki zdążyłem sobie zrobić taką kalkę z poniedziałku. Wszystko wyszło jakoś tak energicznie ostatni kilometr postanowiłem pocisnąć mocniej. Jestem bardzo dumny jak to wyszło. Tętno wysoko, ale w sumie nie przeszkadza mi to przy takim poziomie komfortu jaki czułem. Noga silna i szybka. Mysle, że gdyby nie ten obrzydliwy wiatr, poszłoby lepiej
Tego dnia pojechaliśmy jeszcze z dzieciakami na basen, wyrwałem się na parę minut, i zrobiłem sobie taką jedną setkę. Chciałem aby to była taka setka, która mógłbym na słowo honoru jeszcze pociągnąć. 2:17 i taki fajny luz. Ciekawe czy to typowe dla różnicy godzin w jakich chodze na basen.
Teeeego jeszcze dnia wieczorem pojechałem do Carbon Silesia Team zrobić trening przeszkodowy. Noo...rączki zapomniały....nie ma co.
Weszło trochę obciążenia na nogi: Martwy/box jumpy/ pistol squaty- wchodziło lekko. Bałem się że okupie to zakwasami, ale tylko przedramiona i barki bolą na tę chwilę.
Czwartek BASEN
Poranne wyjście przed robotą...no teraz komfortowo pływało mi sie 2:40/100m. NIe da się ukryć, że jestem zmęczony.
Czwartek (17.02)
BS
DYSTANS- 7,72 km
ŚREDNIE TEMPO- 5:23 min/km
WZROST WYSOKOŚCI-35 m
ŚREDNIE TĘTNO- 146ud./min
MAKSYMALNE TĘTNO- 153 ud./min
Nadarzyła się okazja więc skorzystałem, no i pobiegłem sobie od razu po robocie. Nogi o dziwo nie bolą...biegnę sobie i myślę, że te wczorajsze serie siłowe, to może nie były takie "zupełne". Więc po powrocie zrobiłem sobie jeszcze jedną serię mojego zestawu ćwiczeń, wyłączając z tego wszystkie ćwiczenia związane z rękami, bo jak się przystawiłem do drążka, to od razu mi się buzia zgrymasiła z bólu.
Strasznie dziki ten tydzień wychodzi...jak ten dziki wiatr...
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
[url=viewtopic.php?f=27&t=61636]ZAPISKI TRENINGOWE[/url] // [url=viewtopic.php?f=28&t=61637]KOMENTARZE[/url]
5km -21:37(09.19r.)->18:47(06.21r.)
10km-46:31(03.19r.)->38:25(09.22r.)
HM-1h:39m:53s (10.2019) Silesia
M-3:24:50(10.20r.)->3:12:04(10.21r.)
[url=https://www.strava.com/athletes/36493985]strava[/url]
5km -21:37(09.19r.)->18:47(06.21r.)
10km-46:31(03.19r.)->38:25(09.22r.)
HM-1h:39m:53s (10.2019) Silesia
M-3:24:50(10.20r.)->3:12:04(10.21r.)
[url=https://www.strava.com/athletes/36493985]strava[/url]
- Dexter28
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 388
- Rejestracja: 15 lis 2018, 13:26
- Życiówka na 10k: 38:25
- Życiówka w maratonie: 3:12
Piątek WOLNE
No tak nie zupełnie, mieliśmy przeprowadzkę w biurze i wpadło kilka transportów między trzema piętrami ze stołami i szafami. Ogólnie tak mnie ścieło po całej akcji, że prawie zasnąłem po południu.
Sobota WOLNE
Niedziela (20.02)
BS
DYSTANS- 12,15 km
ŚREDNIE TEMPO- 5:51 min/km
WZROST WYSOKOŚCI-75 m
ŚREDNIE TĘTNO- 136ud./min
MAKSYMALNE TĘTNO- 147 ud./min
Okołopołudniowy bieg na obiad do mamy. Mała walka z wiatrem na ostatnim odcinku. Po za tym biegło się miło. miało być naprawdę spokojnie i tak było.
Podsumowanie
B:45km 5:18min/km
R:- km
P: 2,4km
74,7kg (-0,3kg) Kurde chyba najwyższa pora ogarniać tą wagę nna poważnie.. a w zamrażarce jeszcze grycany bakaliowe czekaja na unboxing...ehh.
No tydzień wyszedł nie co dziki, ale trzyma się nie co zalożeń. Nie udało sie pobiec tego 400max. No ale jest to dla mnie dosyć ważne, więc chce mieć to podbiegnięte bez tego wiatru... Nie mam troche pomysłu na ten następny tydzień.
Tydzień 8
Poniedziałek(21.02)
2kmBS+6kmBC2+2kmBS
DYSTANS- 10,13 km
ŚREDNIE TEMPO- 4:53 min/km
WZROST WYSOKOŚCI-37 m
ŚREDNIE TĘTNO- 154ud./min
MAKSYMALNE TĘTNO- 168 ud./min
Popołudniowy bieg po robocie, super pogoda, wiatr zelżał i nie dawał sie tak we znaki. No myślałem nawet na chwile o tym 400max, ale nie...to by było zbyt chaotycznie. Pobiegłem zatem BC2, nie wiem jak można sie dupnąć w takiej matematyce...chciałem 5km...mam nadzieje, że to nie za mocno, bo nie zakładam tych treningów jako mocnych akcentów. Biegło się super, czuje, że ide dalej do przodu, luz siła i petarda! Ostatni kilometrtego BC2 postanowiłem pobiec na nieco mniejszej kadencji, no jakoś specjalnie nie udało się jej zwolnić, no i też niezbyt mi sie to podobało.
No tak nie zupełnie, mieliśmy przeprowadzkę w biurze i wpadło kilka transportów między trzema piętrami ze stołami i szafami. Ogólnie tak mnie ścieło po całej akcji, że prawie zasnąłem po południu.
Sobota WOLNE
Niedziela (20.02)
BS
DYSTANS- 12,15 km
ŚREDNIE TEMPO- 5:51 min/km
WZROST WYSOKOŚCI-75 m
ŚREDNIE TĘTNO- 136ud./min
MAKSYMALNE TĘTNO- 147 ud./min
Okołopołudniowy bieg na obiad do mamy. Mała walka z wiatrem na ostatnim odcinku. Po za tym biegło się miło. miało być naprawdę spokojnie i tak było.
Podsumowanie
B:45km 5:18min/km
R:- km
P: 2,4km
74,7kg (-0,3kg) Kurde chyba najwyższa pora ogarniać tą wagę nna poważnie.. a w zamrażarce jeszcze grycany bakaliowe czekaja na unboxing...ehh.
No tydzień wyszedł nie co dziki, ale trzyma się nie co zalożeń. Nie udało sie pobiec tego 400max. No ale jest to dla mnie dosyć ważne, więc chce mieć to podbiegnięte bez tego wiatru... Nie mam troche pomysłu na ten następny tydzień.
Tydzień 8
Poniedziałek(21.02)
2kmBS+6kmBC2+2kmBS
DYSTANS- 10,13 km
ŚREDNIE TEMPO- 4:53 min/km
WZROST WYSOKOŚCI-37 m
ŚREDNIE TĘTNO- 154ud./min
MAKSYMALNE TĘTNO- 168 ud./min
Popołudniowy bieg po robocie, super pogoda, wiatr zelżał i nie dawał sie tak we znaki. No myślałem nawet na chwile o tym 400max, ale nie...to by było zbyt chaotycznie. Pobiegłem zatem BC2, nie wiem jak można sie dupnąć w takiej matematyce...chciałem 5km...mam nadzieje, że to nie za mocno, bo nie zakładam tych treningów jako mocnych akcentów. Biegło się super, czuje, że ide dalej do przodu, luz siła i petarda! Ostatni kilometrtego BC2 postanowiłem pobiec na nieco mniejszej kadencji, no jakoś specjalnie nie udało się jej zwolnić, no i też niezbyt mi sie to podobało.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
[url=viewtopic.php?f=27&t=61636]ZAPISKI TRENINGOWE[/url] // [url=viewtopic.php?f=28&t=61637]KOMENTARZE[/url]
5km -21:37(09.19r.)->18:47(06.21r.)
10km-46:31(03.19r.)->38:25(09.22r.)
HM-1h:39m:53s (10.2019) Silesia
M-3:24:50(10.20r.)->3:12:04(10.21r.)
[url=https://www.strava.com/athletes/36493985]strava[/url]
5km -21:37(09.19r.)->18:47(06.21r.)
10km-46:31(03.19r.)->38:25(09.22r.)
HM-1h:39m:53s (10.2019) Silesia
M-3:24:50(10.20r.)->3:12:04(10.21r.)
[url=https://www.strava.com/athletes/36493985]strava[/url]
- Dexter28
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 388
- Rejestracja: 15 lis 2018, 13:26
- Życiówka na 10k: 38:25
- Życiówka w maratonie: 3:12
Wtorek BASEN
Środa (23.02)
2kmBS+5kmBC2+2kmBS
DYSTANS- 8,85 km
ŚREDNIE TEMPO- 4:52 min/km
WZROST WYSOKOŚCI-31 m
ŚREDNIE TĘTNO- 155ud./min
MAKSYMALNE TĘTNO- 169 ud./min
Popołudniowej wyjście, dobrze szło. Czwartek WOLNE
Piątek (25.02)
BS
DYSTANS- 9,30 km
ŚREDNIE TEMPO- 5:39 min/km
WZROST WYSOKOŚCI-30 m
ŚREDNIE TĘTNO- 136ud./min
MAKSYMALNE TĘTNO- 145 ud./min
Popołudniowy regen
Sobota (26.02)
2kmBS+5kmBC2+2kmBS
DYSTANS- 10,18 km
ŚREDNIE TEMPO- 5:00 min/km
WZROST WYSOKOŚCI-42 m
ŚREDNIE TĘTNO- 148ud./min
MAKSYMALNE TĘTNO- 170 ud./min
Okołopołudniowe wyjście, niskie BC2, szło jeszcze lepiej, jest super. Rytm już chyba wszedł w krew Niedziela (27.02)
BS
DYSTANS- 12,19 km
ŚREDNIE TEMPO- 5:17 min/km
WZROST WYSOKOŚCI-77 m
ŚREDNIE TĘTNO- 145ud./min
MAKSYMALNE TĘTNO- 155 ud./min
Do mamy na obiad, troche za szybko to biegłem, za dużo też wypiłem poprzedniego wieczoru. Rytm z całości 180, dobrze.
Podsumowanie
B:50km 5:10min/km
R:- km
P: 1km
74,5kg (-0,2kg)
Wszystko idzie dobrze, ale jakie to ma znaczenie...
Środa (23.02)
2kmBS+5kmBC2+2kmBS
DYSTANS- 8,85 km
ŚREDNIE TEMPO- 4:52 min/km
WZROST WYSOKOŚCI-31 m
ŚREDNIE TĘTNO- 155ud./min
MAKSYMALNE TĘTNO- 169 ud./min
Popołudniowej wyjście, dobrze szło. Czwartek WOLNE
Piątek (25.02)
BS
DYSTANS- 9,30 km
ŚREDNIE TEMPO- 5:39 min/km
WZROST WYSOKOŚCI-30 m
ŚREDNIE TĘTNO- 136ud./min
MAKSYMALNE TĘTNO- 145 ud./min
Popołudniowy regen
Sobota (26.02)
2kmBS+5kmBC2+2kmBS
DYSTANS- 10,18 km
ŚREDNIE TEMPO- 5:00 min/km
WZROST WYSOKOŚCI-42 m
ŚREDNIE TĘTNO- 148ud./min
MAKSYMALNE TĘTNO- 170 ud./min
Okołopołudniowe wyjście, niskie BC2, szło jeszcze lepiej, jest super. Rytm już chyba wszedł w krew Niedziela (27.02)
BS
DYSTANS- 12,19 km
ŚREDNIE TEMPO- 5:17 min/km
WZROST WYSOKOŚCI-77 m
ŚREDNIE TĘTNO- 145ud./min
MAKSYMALNE TĘTNO- 155 ud./min
Do mamy na obiad, troche za szybko to biegłem, za dużo też wypiłem poprzedniego wieczoru. Rytm z całości 180, dobrze.
Podsumowanie
B:50km 5:10min/km
R:- km
P: 1km
74,5kg (-0,2kg)
Wszystko idzie dobrze, ale jakie to ma znaczenie...
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
[url=viewtopic.php?f=27&t=61636]ZAPISKI TRENINGOWE[/url] // [url=viewtopic.php?f=28&t=61637]KOMENTARZE[/url]
5km -21:37(09.19r.)->18:47(06.21r.)
10km-46:31(03.19r.)->38:25(09.22r.)
HM-1h:39m:53s (10.2019) Silesia
M-3:24:50(10.20r.)->3:12:04(10.21r.)
[url=https://www.strava.com/athletes/36493985]strava[/url]
5km -21:37(09.19r.)->18:47(06.21r.)
10km-46:31(03.19r.)->38:25(09.22r.)
HM-1h:39m:53s (10.2019) Silesia
M-3:24:50(10.20r.)->3:12:04(10.21r.)
[url=https://www.strava.com/athletes/36493985]strava[/url]
- Dexter28
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 388
- Rejestracja: 15 lis 2018, 13:26
- Życiówka na 10k: 38:25
- Życiówka w maratonie: 3:12
Tydzień 9
Poniedziałek WOLNE
PODSUMOWANIE MIESIĄCA
DYSTANS- 180 km
ŚREDNIE TEMPO- 5:33min/km
ŚREDNIE TĘTNO- 146ud/min
WAGA 73,5kg (początek lutego ) - 74,5kg(koniec lutego) = +1kg w góre w ciągu miesiąca.
Mesiąc....lepszy, bez szaleństw, ale na samym jego końcu zauważyłem , że w końcu zaczynam widzieć efekty treningów. Teraz orka, mam na nadzieje, że uda się zrobić po dwa fajne akcenty w tygodniu na biezni.
Wtorek (01.03)
2kmBS+1kmBC2+400MAX+2kmBS
DYSTANS- 6,40 km
ŚREDNIE TEMPO- 6:03 min/km
WZROST WYSOKOŚCI-0 m
ŚREDNIE TĘTNO- 144ud./min
MAKSYMALNE TĘTNO- 182 ud./min
Popołudniowe bieganko po robocie. Podjechałem na bieżnie by tak jak wspominałem wcześniej zrobić 400max all otut, by zobaczyć gdzie jestem teraz. Kompletnie nie wiedziałem w co mierzyć, zatem sprawdziłem sobie tablice IAAF i porównując swój najlepszy najkrótszy dystans 1km w 3:10-268pkt z zeszłego sezonu. To odpowiada 62s na 400m.
Na start dwa kilometry BSa i już niesamowity przedtartowy stres, , tempo i tętno w góre, no ale nie uspokoi....Potem chwila rozciągania i kilometr BC2, żeby się przewietrzyć...
POtem dosłownie 5min na ABC, skok w kolce i 3 trzy przebieżki, jedna spalona, bo się prawie zesrałem jak sie na mnie rzucił jakiś pies... nie moge z tymi ludźmi...
Dałem sobie ok 5min na pełen wypoczynek i FRU!
100m-15,4s Dobry szybki start, biegnę po łuku i czuje się jak rakieta. Bieganie po łuku jest trudniejsze, ale robienie wirażu dodaje adrenaliny:P
200m-30,1s no idzie planowo, trzymam kontrole patrze na czas i to dodaje mi dodatkowej energi.
300m -wchodze w drugi wiraż i zaczynają sie problemy techniczne, cieżko mi ustać stabilnie, próbuje jeszcze utrzymać tempo, ale mam wrażenie, że juz powoli zwalniam, na łuku jeszcze staram sie być ostrożny.
400m Wychodze z zakrętu i staram sie odpalić wszystko co mam, wiadomo, nie mam nic. Chyba udaje mi sie finalnie przyspieszyć, tak czuje na 40m tego prostego odcinka, a następnie wchodzi bomba totalna. Nogi zaczynają sie plątać. Jakoś to dowoże i i padam na zol . 59.9s Udało się!
Poniedziałek WOLNE
PODSUMOWANIE MIESIĄCA
DYSTANS- 180 km
ŚREDNIE TEMPO- 5:33min/km
ŚREDNIE TĘTNO- 146ud/min
WAGA 73,5kg (początek lutego ) - 74,5kg(koniec lutego) = +1kg w góre w ciągu miesiąca.
Mesiąc....lepszy, bez szaleństw, ale na samym jego końcu zauważyłem , że w końcu zaczynam widzieć efekty treningów. Teraz orka, mam na nadzieje, że uda się zrobić po dwa fajne akcenty w tygodniu na biezni.
Wtorek (01.03)
2kmBS+1kmBC2+400MAX+2kmBS
DYSTANS- 6,40 km
ŚREDNIE TEMPO- 6:03 min/km
WZROST WYSOKOŚCI-0 m
ŚREDNIE TĘTNO- 144ud./min
MAKSYMALNE TĘTNO- 182 ud./min
Popołudniowe bieganko po robocie. Podjechałem na bieżnie by tak jak wspominałem wcześniej zrobić 400max all otut, by zobaczyć gdzie jestem teraz. Kompletnie nie wiedziałem w co mierzyć, zatem sprawdziłem sobie tablice IAAF i porównując swój najlepszy najkrótszy dystans 1km w 3:10-268pkt z zeszłego sezonu. To odpowiada 62s na 400m.
Na start dwa kilometry BSa i już niesamowity przedtartowy stres, , tempo i tętno w góre, no ale nie uspokoi....Potem chwila rozciągania i kilometr BC2, żeby się przewietrzyć...
POtem dosłownie 5min na ABC, skok w kolce i 3 trzy przebieżki, jedna spalona, bo się prawie zesrałem jak sie na mnie rzucił jakiś pies... nie moge z tymi ludźmi...
Dałem sobie ok 5min na pełen wypoczynek i FRU!
100m-15,4s Dobry szybki start, biegnę po łuku i czuje się jak rakieta. Bieganie po łuku jest trudniejsze, ale robienie wirażu dodaje adrenaliny:P
200m-30,1s no idzie planowo, trzymam kontrole patrze na czas i to dodaje mi dodatkowej energi.
300m -wchodze w drugi wiraż i zaczynają sie problemy techniczne, cieżko mi ustać stabilnie, próbuje jeszcze utrzymać tempo, ale mam wrażenie, że juz powoli zwalniam, na łuku jeszcze staram sie być ostrożny.
400m Wychodze z zakrętu i staram sie odpalić wszystko co mam, wiadomo, nie mam nic. Chyba udaje mi sie finalnie przyspieszyć, tak czuje na 40m tego prostego odcinka, a następnie wchodzi bomba totalna. Nogi zaczynają sie plątać. Jakoś to dowoże i i padam na zol . 59.9s Udało się!
[url=viewtopic.php?f=27&t=61636]ZAPISKI TRENINGOWE[/url] // [url=viewtopic.php?f=28&t=61637]KOMENTARZE[/url]
5km -21:37(09.19r.)->18:47(06.21r.)
10km-46:31(03.19r.)->38:25(09.22r.)
HM-1h:39m:53s (10.2019) Silesia
M-3:24:50(10.20r.)->3:12:04(10.21r.)
[url=https://www.strava.com/athletes/36493985]strava[/url]
5km -21:37(09.19r.)->18:47(06.21r.)
10km-46:31(03.19r.)->38:25(09.22r.)
HM-1h:39m:53s (10.2019) Silesia
M-3:24:50(10.20r.)->3:12:04(10.21r.)
[url=https://www.strava.com/athletes/36493985]strava[/url]
- Dexter28
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 388
- Rejestracja: 15 lis 2018, 13:26
- Życiówka na 10k: 38:25
- Życiówka w maratonie: 3:12
Środa (02.03)
BS
DYSTANS- 7,80 km
ŚREDNIE TEMPO- 5:30 min/km
WZROST WYSOKOŚCI-33 m
ŚREDNIE TĘTNO- 141ud./min
MAKSYMALNE TĘTNO- 151 ud./min
Popołudniowy regen, oj niedobrze. Łydy dostały taka bombe po tym teście(szczególnie lewa), że mam problem z chodzeniem.
Czwartek WOLNE
Piątek (04.03)
BS
DYSTANS- 8,51 km
ŚREDNIE TEMPO- 5:34 min/km
WZROST WYSOKOŚCI-22 m
ŚREDNIE TĘTNO- 139ud./min
MAKSYMALNE TĘTNO- 152 ud./min
Wyjazd do rodzinki pod Wrocek, udało się wyjść jeszcze pod wieczór. Zakwasy najgorsze dnia drugiego, wczoraj schodziłem tyłem po schodach na klatce, bo myślałem, że łydy mi eksplodują. Dzisiaj już lepiej, potrafie normlanie chodzic, jedynie ból przeszkadza. Zaznaczam jeszcze, że nic w tym bólu złego, tzn nic kłującego, niepokojącego. Biegło się to tak w miare, troche na siłe...
Sobota (05.03)
BS
DYSTANS- 9,48 km
ŚREDNIE TEMPO- 5:05 min/km
WZROST WYSOKOŚCI-29 m
ŚREDNIE TĘTNO- 146ud./min
MAKSYMALNE TĘTNO- 171 ud./min
Tego dnia już znacznie lepiej, w łydach pozostał bardziej dyskomfort niż ból. Lekko w palnik z wieczora i człowiek lekko odwodniony, ale nie przeszkodizło to w zrobieniu fajnego biegu. Level wskoczył. Kolejny punkt przyznany. Biegło się super lekko, Na koniec trzy przbieżki- ałć, to jeszcze nie jest zdrowa noga
Niedziela WOLNE
Podsumowanie
B:32km 5:30min/km
R:- km
P: 1km
74,5kg (-0,0kg)
Niestety nie znalazłem już czasu na zrobienie jakiegoś fajnego longa, więc kilometraż w tym tyogdniu pupa. Ten marzec miałem się przeorać treningami na bieżni, musze to chyba jednak troche przeusnąć, biorąc pod uwagę cały kalendarz zdarzeń, Zastanawiam się, czy się nie pokusić w tym nadchodzącym tygodniu o jeszcze jeden test, tym razem 3k.
BS
DYSTANS- 7,80 km
ŚREDNIE TEMPO- 5:30 min/km
WZROST WYSOKOŚCI-33 m
ŚREDNIE TĘTNO- 141ud./min
MAKSYMALNE TĘTNO- 151 ud./min
Popołudniowy regen, oj niedobrze. Łydy dostały taka bombe po tym teście(szczególnie lewa), że mam problem z chodzeniem.
Czwartek WOLNE
Piątek (04.03)
BS
DYSTANS- 8,51 km
ŚREDNIE TEMPO- 5:34 min/km
WZROST WYSOKOŚCI-22 m
ŚREDNIE TĘTNO- 139ud./min
MAKSYMALNE TĘTNO- 152 ud./min
Wyjazd do rodzinki pod Wrocek, udało się wyjść jeszcze pod wieczór. Zakwasy najgorsze dnia drugiego, wczoraj schodziłem tyłem po schodach na klatce, bo myślałem, że łydy mi eksplodują. Dzisiaj już lepiej, potrafie normlanie chodzic, jedynie ból przeszkadza. Zaznaczam jeszcze, że nic w tym bólu złego, tzn nic kłującego, niepokojącego. Biegło się to tak w miare, troche na siłe...
Sobota (05.03)
BS
DYSTANS- 9,48 km
ŚREDNIE TEMPO- 5:05 min/km
WZROST WYSOKOŚCI-29 m
ŚREDNIE TĘTNO- 146ud./min
MAKSYMALNE TĘTNO- 171 ud./min
Tego dnia już znacznie lepiej, w łydach pozostał bardziej dyskomfort niż ból. Lekko w palnik z wieczora i człowiek lekko odwodniony, ale nie przeszkodizło to w zrobieniu fajnego biegu. Level wskoczył. Kolejny punkt przyznany. Biegło się super lekko, Na koniec trzy przbieżki- ałć, to jeszcze nie jest zdrowa noga
Niedziela WOLNE
Podsumowanie
B:32km 5:30min/km
R:- km
P: 1km
74,5kg (-0,0kg)
Niestety nie znalazłem już czasu na zrobienie jakiegoś fajnego longa, więc kilometraż w tym tyogdniu pupa. Ten marzec miałem się przeorać treningami na bieżni, musze to chyba jednak troche przeusnąć, biorąc pod uwagę cały kalendarz zdarzeń, Zastanawiam się, czy się nie pokusić w tym nadchodzącym tygodniu o jeszcze jeden test, tym razem 3k.
[url=viewtopic.php?f=27&t=61636]ZAPISKI TRENINGOWE[/url] // [url=viewtopic.php?f=28&t=61637]KOMENTARZE[/url]
5km -21:37(09.19r.)->18:47(06.21r.)
10km-46:31(03.19r.)->38:25(09.22r.)
HM-1h:39m:53s (10.2019) Silesia
M-3:24:50(10.20r.)->3:12:04(10.21r.)
[url=https://www.strava.com/athletes/36493985]strava[/url]
5km -21:37(09.19r.)->18:47(06.21r.)
10km-46:31(03.19r.)->38:25(09.22r.)
HM-1h:39m:53s (10.2019) Silesia
M-3:24:50(10.20r.)->3:12:04(10.21r.)
[url=https://www.strava.com/athletes/36493985]strava[/url]