Technika biegu - analiza
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 12875
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
Jeżeli nie ma innych ćwiczeń poza sprinterskimi to znaczy, że są najlepsze i uniwersalne. To tak samo jak z fizyką Newtona.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1285
- Rejestracja: 21 paź 2020, 20:15
- Życiówka na 10k: 42:15
- Życiówka w maratonie: 3:48:08
- Lokalizacja: Wieś
Zacytuję jeszcze raz. I tak łopatologicznie sam do siebie, trzeba mieć obraz ruchu do którego dążymy, albo który chcemy rozwinąć w głowie. Ale i to jeszcze nie wystarczy, bo trzeba wiedzieć, że to jest ten ruch, który należy pielęgnować/podkręcić (przykład Wyciszkiewicz, która zdaniem Yacoola miała super technikę, ale gdzieś ją utraciła).
Wówczas wszystko będziemy realizować w taki sposób, że będzie to sprzyjało pielęgnacji/rozwojowi tego ruchu.
To dotyczy też steppera Kipchoga. Gdy tak trenuję, mam (i mam faktycznie) jakiś obraz ruchu biegowego, który tym ćwiczeniem rozwijam.
Jednak, mnie osobiście to właśnie ćwiczenie naprowadziło na zmiany/elementy/niuanse, których dotychczas było brak.
I tutaj zaproponuję mały teścik, jeżeli ktoś ma ochotę 100/200 m pobawić się, by spróbował pobiec mając w głowie wskakiwanie na steppera, czyli nogę starasz się tak unieść wyrzucić jakby miała wylądować na stepperze, jakby trochę wyżej nad ziemią. I potem wciągasz/pociągasz tą która została i na następny stepper. Pod lekką górkę wychodzi to bardzo fajnie. Yacool, sorry, ale próbowałeś za nim napisałeś, że nie naprowadza?
No i na koniec, czy faktycznie trzeba mieć obraz ruchu? Moim zdaniem nie do końca. To co trzeba mieć to obraz odczuć (przyjemne, typu to jest to, lekkość, panowanie nad nim, "bezwysiłkowość"), które ten ruch generuje, do tego jeszcze, czy tym ruchem można się rozpędzić, i wówczas okaże się, że stepper Kipchoga naprowadza na ten biomechaniczny ruch, którego szukam(y).
Skipy mim zdaniem nie, tak samo ekscentryka. To może służyć czemuś innemu, co równie dobrze można wytrenować w biegu. Ale szybkie interwały dają już jakiś obraz ruchu jakim biegamy, czego, brakuje. Tak na marginesie.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13579
- Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
- Życiówka na 10k: 33:40
- Życiówka w maratonie: 2:39:05
Yacool!!! konkurencja rośnie!!!Drwal Biegacz pisze: ↑09 sty 2022, 15:21Zacytuję jeszcze raz. I tak łopatologicznie sam do siebie, trzeba mieć obraz ruchu do którego dążymy, albo który chcemy rozwinąć w głowie. Ale i to jeszcze nie wystarczy, bo trzeba wiedzieć, że to jest ten ruch, który należy pielęgnować/podkręcić (przykład Wyciszkiewicz, która zdaniem Yacoola miała super technikę, ale gdzieś ją utraciła).
Wówczas wszystko będziemy realizować w taki sposób, że będzie to sprzyjało pielęgnacji/rozwojowi tego ruchu.
To dotyczy też steppera Kipchoga. Gdy tak trenuję, mam (i mam faktycznie) jakiś obraz ruchu biegowego, który tym ćwiczeniem rozwijam.
Jednak, mnie osobiście to właśnie ćwiczenie naprowadziło na zmiany/elementy/niuanse, których dotychczas było brak.
I tutaj zaproponuję mały teścik, jeżeli ktoś ma ochotę 100/200 m pobawić się, by spróbował pobiec mając w głowie wskakiwanie na steppera, czyli nogę starasz się tak unieść wyrzucić jakby miała wylądować na stepperze, jakby trochę wyżej nad ziemią. I potem wciągasz/pociągasz tą która została i na następny stepper. Pod lekką górkę wychodzi to bardzo fajnie. Yacool, sorry, ale próbowałeś za nim napisałeś, że nie naprowadza?
No i na koniec, czy faktycznie trzeba mieć obraz ruchu? Moim zdaniem nie do końca. To co trzeba mieć to obraz odczuć (przyjemne, typu to jest to, lekkość, panowanie nad nim, "bezwysiłkowość"), które ten ruch generuje, do tego jeszcze, czy tym ruchem można się rozpędzić, i wówczas okaże się, że stepper Kipchoga naprowadza na ten biomechaniczny ruch, którego szukam(y).
Skipy mim zdaniem nie, tak samo ekscentryka. To może służyć czemuś innemu, co równie dobrze można wytrenować w biegu. Ale szybkie interwały dają już jakiś obraz ruchu jakim biegamy, czego, brakuje. Tak na marginesie.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 410
- Rejestracja: 15 cze 2018, 10:35
- Życiówka na 10k: 34:46
- Życiówka w maratonie: 2:43:25
Też pomyślałem o czymś podobnym, przypomniał mi się "berliński tłumik" ze starego artykułu yacoola o dynamice bodajże. Gość biegał 2:18 przy czym to było takie "szuranie" praktycznie bez wychodzenia w górę. Był chyba zestawiany z Mutajem który oscylacje pionowe miał wyraźnie większe.
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 12875
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
Berliński tłumik wydaje się być skrajnym przypadkiem przy jego blisko zerowej VO, ale równie skrajnie może być przy VO rzędu dwucyfrowych wartości jakie mierzył Keniolom Benzie (15cm). Spodziewałbym się w przyszłości optimum raczej wewnątrz tego zakresu, a nie poza nim, chociaż... Moja praca nad ruchem już od dłuższego czasu idzie w kierunku HO (Benzie nazwał to deceleration i ogłosił wielkim odkryciem nie obserwowanym u amatorów), wtedy VO jest wypadkową tajemniczych zdarzeń rozgrywanych w fazie podporu. Szkoda, że nie znamy VO Niekerka, bo to dawałoby jakiś skrajny punkt do wyznaczenia trendu dla tej wartości. No ale przecież znamy jego HO. Co prawda tylko długość, a nie dynamikę przebiegu, ale to już coś.
A tak właściwie, to dlaczego akurat Wayde Van Niekerk? Spróbujmy sobie porelatywizować trochę ten klasyczny przypadek wydłużonego sprintera. Może on wcale nie jest wydłużonym sprinterem, jak widzą to fani wyciskanych newtonów, tylko skróconym średniakiem?
A tak właściwie, to dlaczego akurat Wayde Van Niekerk? Spróbujmy sobie porelatywizować trochę ten klasyczny przypadek wydłużonego sprintera. Może on wcale nie jest wydłużonym sprinterem, jak widzą to fani wyciskanych newtonów, tylko skróconym średniakiem?
- Arti
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4522
- Rejestracja: 02 paź 2001, 10:53
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznan
Definicja przedłużonego sprintu definiuje ,że sprintem pokonujemy dłuższy odcinek niż typowy odcinek sprinterski typu 60-100m. Natomiast nie funkcjonuje coś takiego jak skrócony średniak chyba,że ktoś zakłada,że odcinek sprinterski średniak pokonuje średnią prędkością (a nie sprinterską), wtedy będzie zarówno na średnim poziomie jak i w ogóle średniakiem.
Dodatkowo jeżeli ktoś myśli ,że aby biegać dobrze interwały może pominąć skipy (wzmacniające zarówno core jak i pracę na wysokich obrotach w danym odcinku czasu przy zachowaniu mocnej sylwetki) to moim zdaniem myli się. Interwały prowadzą do jeszcze lepszego ruchu podczas biegu ciągłego itd. I tak mamy ciąg przyczynowo-skutkowy.
Generalnie najwięcej racji ma tutaj Rolli będący praktykantem a nie teoretykiem
Dodatkowo jeżeli ktoś myśli ,że aby biegać dobrze interwały może pominąć skipy (wzmacniające zarówno core jak i pracę na wysokich obrotach w danym odcinku czasu przy zachowaniu mocnej sylwetki) to moim zdaniem myli się. Interwały prowadzą do jeszcze lepszego ruchu podczas biegu ciągłego itd. I tak mamy ciąg przyczynowo-skutkowy.
Generalnie najwięcej racji ma tutaj Rolli będący praktykantem a nie teoretykiem
[url=http://www.kujawinski.com]www.kujawinski.com[/url]
- pawo
- Wodzirej
- Posty: 4083
- Rejestracja: 02 lis 2020, 22:20
- Lokalizacja: zdecydowanie las
Tylko, że skipy nie są po to aby wzmacniać brzuch ani pracę na wysokich obrotach, ani też nie są narzędziem sprinterskim.
- Arti
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4522
- Rejestracja: 02 paź 2001, 10:53
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznan
Gdzie to wyczytałeś? Obaliłbyś chyba szkołę amerykańską, jamajską, kanadyjską itd. Jestem ciekaw źródła tej teorii... w piach by poszły wszystkie filmy instruktażowe wybitnych trenerów sprintu. SZOK
Nie no rozwaliłeś system podważając Usaina, Ato Boldona, Alyson Felix i całej plejady łamaczy 10s na 100m i łamaczy 20s na 200m i złotych medalistów olimpijskich.
Krótko mówiąc niestety - BARDZO SIĘ MYLISZ
[url=http://www.kujawinski.com]www.kujawinski.com[/url]
- pawo
- Wodzirej
- Posty: 4083
- Rejestracja: 02 lis 2020, 22:20
- Lokalizacja: zdecydowanie las
Oj już nie krzycz, miało być "tylko narzędziem sprinterskim" jak twierdzi yacool
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 12875
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
Jak już wszystko wyjaśnione, to jedźmy dalej.
Niekerk ma fantastycznie długi krok. Zwłaszcza w odniesieniu do wzrostu. Od tej zdolności zacząłem rozkminiać temat przydatności przypadku skróconego średniaka do ekstrapolacji parametrów biomechanicznych dla zdolności motorycznych długasa. Dla porządku na początek wrzucam wykresy długości bezwzględnej i względnej kroku na 150 i 350 metrze, odpowiednio na dystansie 200 i 400m, żeby było łatwiej w późniejszych rozważaniach.
Niekerk ma fantastycznie długi krok. Zwłaszcza w odniesieniu do wzrostu. Od tej zdolności zacząłem rozkminiać temat przydatności przypadku skróconego średniaka do ekstrapolacji parametrów biomechanicznych dla zdolności motorycznych długasa. Dla porządku na początek wrzucam wykresy długości bezwzględnej i względnej kroku na 150 i 350 metrze, odpowiednio na dystansie 200 i 400m, żeby było łatwiej w późniejszych rozważaniach.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
- Arti
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4522
- Rejestracja: 02 paź 2001, 10:53
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznan
Chyba nikt nigdy nie stwierdził i nie stwierdziłby ,że tylko skipy miały by być narzędziem sprinterskim, to byłby absurd. Trening czy to długasa, średniaka czy sprintera to kompilacja dziesiątek różnych ćwiczeń i narzędzi
Nie ulega natomiast wątpliwości dla tych co się znają,że to bardzo silne narzędzie mające duże znaczenie w sprincie czy przedłużonym sprincie. Myślę ale tutaj wiedzy nie mam ,że wraz z wydłużaniem dystansu znaczenie tego elementu spada ale.... uważam,że nie warto i nie należy unikać ponieważ przynosi duże korzyści szczególnie tym ,którzy zaniedbują core i dobiegają skurczeni jak żółwie .
[url=http://www.kujawinski.com]www.kujawinski.com[/url]
- pawo
- Wodzirej
- Posty: 4083
- Rejestracja: 02 lis 2020, 22:20
- Lokalizacja: zdecydowanie las
Prędzej skipami poprawisz sztywność podporu niż wzmocnisz core.
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 12875
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
Dla porównania z wartościami gct/ft, które wrzucił Filip, poniżej wartości dla biegu na 200 i 400m. Wszystkie dane zostały zebrane ze stałych odcinków (w okolicy odpowiednio 150 i 350 metra), bo tam właśnie były ustawione kamery.
Prędkość chwilowa na odcinku uchwyconym kamerą to odpowiednio 10,4m/s i 8,23m/s.
Wartości z biegu na 200m przytaczam bardziej w charakterze ciekawostki, gdyż prędkość 10m/s wykracza już poza nawet finiszowe metry w rywalizacji długodystansowców. To jest 15s/150m, a tak szybko nie pobiegnie nawet Rolli, więc spokojnie możemy sobie to odpuścić. Podobnie z kadencją na poziomie 240. Zostawmy ją panu jagodzie.
Kadencja 240 dla biegu na 200m i ~200 dla biegu na 400m. Do dopełnienia obrazu dynamiki biegu, do jakiego przyzwyczaił nas już garmin, brakuje oscylacji pionowych. Prędkość chwilowa na odcinku uchwyconym kamerą to odpowiednio 10,4m/s i 8,23m/s.
Wartości z biegu na 200m przytaczam bardziej w charakterze ciekawostki, gdyż prędkość 10m/s wykracza już poza nawet finiszowe metry w rywalizacji długodystansowców. To jest 15s/150m, a tak szybko nie pobiegnie nawet Rolli, więc spokojnie możemy sobie to odpuścić. Podobnie z kadencją na poziomie 240. Zostawmy ją panu jagodzie.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
- Arti
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4522
- Rejestracja: 02 paź 2001, 10:53
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznan
Nie rozbrajaj mnie Skąd bierzesz te teorie? Mówisz,że trenerzy ,którzy doprowadzili do medali olimpijscy mylą się a Ty wiesz lepiej ?
Przerobiłeś setki treningów z tym elementem by tak twierdzić? Zaskakujesz podważając takie znakomitości jak Alyson Felix czy jamajski sprinter Yohan Blake ?
Zapewne wykonałeś setki takich skipowych treningów by tak twierdzić. Typowa osoba ma kłopot by wytrzymać 30 sekund takiego ćwiczenia np z gumami.
Nie wiem czy wiesz co piszesz ale bajki to są nieziemskie
[url=http://www.kujawinski.com]www.kujawinski.com[/url]