ZACZYNAM ....z niczym;)

Dziewczyny - to nasze miejsce.

Moderator: beata

50latek
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 901
Rejestracja: 18 wrz 2019, 21:23
Życiówka na 10k: 47:47
Życiówka w maratonie: - - -
Lokalizacja: wieś na Mazowszu

Nieprzeczytany post

beata pisze: 24 lis 2021, 07:22 W Leonidio, to taki dosyć nowy, ale już popularny rejon wspinaczkowy w Grecji.
Podziwiam odwagę. Wiem, że to zabezpieczone, liny itd., ale nie dla mnie takie klimaty, już na pewno nie w tym wieku.
Co do kotów to słodkie i podobną parkę czyli oba białe, jeden z czarnymi , drugi z rudymi dodatkami miałem przyjemność spotkać i dokarmiać w hotelu w Albanii. Oba wychudzone. Ale skoro jedna z matek miejscowych dzieciaków chciała karmić je chlebem, to nie dziwota.
Obrazek
W ogóle to tam (i w Macedonii) sporo było bezpańskich kotów i co odmienne od PL dużo bezpańskich psów dokarmianych przez turystów.
New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
beata
Ekspert/Trener
Posty: 6509
Rejestracja: 21 sty 2003, 11:46
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: W-wa

Nieprzeczytany post

50latek pisze: 26 lis 2021, 23:38Podziwiam odwagę. Wiem, że to zabezpieczone, liny itd., ale nie dla mnie takie klimaty, już na pewno nie w tym wieku.
Wiek, w przypadku wielu aktywności, jest ograniczeniem mentalnym.
Przypominam, że mam niewiele mniej. Mam koleżankę lat 53, zaczęła później, niż ja, na jesieni zrobiła papiery instruktorskie i już prowadzi sekcje dziecięce.
Wspinam się czasem z kolegą, który w listopadzie skończył 70lat - całe życie był aktywny, narty, góry, bieganie, rower itp., ale wspinać się zaczął 5 lat temu, w 2016r. Teraz regularnie jest dwa razy w tyg. na ściance, i czasem jeździ w skałki, wspinał się też ze mną i jeszcze jednym kolegą w Tatrach i Alpach.
No, ale Tadek to w ogóle jest fenomen, z rok temu zaczął jeździć konno :O ... czasem biega po naszym lesie, może się kiedyś minęliście. Długie, białe włosy ;).
Tu Tadek ciśnie na skałce w Mirowie, i wszyscy razem na stanowisku, podczas wpinania w Alpach.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Awatar użytkownika
beata
Ekspert/Trener
Posty: 6509
Rejestracja: 21 sty 2003, 11:46
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: W-wa

Nieprzeczytany post

A ogóle, po kilku czy kilkunastu wyjazdach wspinaczkowych na tzw. west mam taką obserwację, że tam wspinają się często ludzie 45+, i to często ten plus jest znaczny. U nas w skałach to rzeczywiście rzadkość, głównie jest młodzież i 30-40-latkowie, a tam wręcz odwrotnie. I to jest super fajne, nie ma w tym napinki, jest za to luz, często są też ze swymi psami, i mają jakiś oldschoolowy sprzęt - widać, że robią to całe życie, ot, taki sposób spędzania wolnego czasu :).
50latek
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 901
Rejestracja: 18 wrz 2019, 21:23
Życiówka na 10k: 47:47
Życiówka w maratonie: - - -
Lokalizacja: wieś na Mazowszu

Nieprzeczytany post

beata pisze: 27 lis 2021, 15:42 Wspinam się czasem z kolegą, który w listopadzie skończył 70lat - całe życie był aktywny, narty, góry, bieganie, rower itp., ale wspinać się zaczął 5 lat temu, w 2016r. Teraz regularnie jest dwa razy w tyg. na ściance, i czasem jeździ w skałki, wspinał się też ze mną i jeszcze jednym kolegą w Tatrach i Alpach.
No, ale Tadek to w ogóle jest fenomen, z rok temu zaczął jeździć konno :O ... czasem biega po naszym lesie, może się kiedyś minęliście. Długie, białe włosy ;).
Tu Tadek ciśnie na skałce w Mirowie, i wszyscy razem na stanowisku, podczas wpinania w Alpach.
Jak urodziny ma 5 to go znam, bo z tym gościem biegłem ostatnie 10 km na stadionie w Mazovia Cup, cały czas trzymał się za mną, gadaliśmy w czasie i po biegu. Ale na 100% nie jestem pewien czy to ten sam. Opowiadał, że często biega maratony górskie.
Obrazek
Awatar użytkownika
beata
Ekspert/Trener
Posty: 6509
Rejestracja: 21 sty 2003, 11:46
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: W-wa

Nieprzeczytany post

50latek pisze: 27 lis 2021, 18:11Jak urodziny ma 5 to go znam, bo z tym gościem biegłem ostatnie 10 km na stadionie w Mazovia Cup, cały czas trzymał się za mną, gadaliśmy w czasie i po biegu.
No tak, to właśnie Tadek.
A, to nawet nie wiedziałam, że w MazoviaCup startował, ja tam zawsze go zniechęcam do startów, bo uważam, że się nastartował, a Tadek chciałby robić wiele rzeczy raz i później narzeka, że wszystko go boli ;).
Awatar użytkownika
katekate
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 7135
Rejestracja: 01 paź 2013, 18:11
Życiówka na 10k: 45.18
Życiówka w maratonie: 3.42.11

Nieprzeczytany post

Podziwiam takich zapaleńców sportowych, i zgadzam się, wiek to tylko cyfry.
No i mam kolejne wytłumaczenie na swoje lenistwo, że mam jeszcze duuuuuużo czasu, żeby regularnie uprawiać sport ;-)
komentarze
nic nie muszę, mogę wszystko
Awatar użytkownika
beata
Ekspert/Trener
Posty: 6509
Rejestracja: 21 sty 2003, 11:46
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: W-wa

Nieprzeczytany post

katekate pisze: 29 lis 2021, 12:28Podziwiam takich zapaleńców sportowych, i zgadzam się, wiek to tylko cyfry.

https://wspinanie.pl/2021/04/98-lat-i-w ... a-sciance/
Kiedyś przeczytałam news, że Marcel, wówczas 96-letni, zrobił jakąś tam drogę wspinaczkową w Alpach, z synami. Wato sobie uświadomić, że jego synowie też nie są już młodzieżą, a mają około 70lat albo więcej ;).
No i mam kolejne wytłumaczenie na swoje lenistwo, że mam jeszcze duuuuuużo czasu, żeby regularnie uprawiać sport ;-)
Katekate, właśnie dlatego musisz się oszczędzać, żeby sił wystarczyło na dłużej! :hahaha:
Awatar użytkownika
katekate
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 7135
Rejestracja: 01 paź 2013, 18:11
Życiówka na 10k: 45.18
Życiówka w maratonie: 3.42.11

Nieprzeczytany post

Ty to masz łeb Beata! :D
komentarze
nic nie muszę, mogę wszystko
Awatar użytkownika
Svolken
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2276
Rejestracja: 29 sie 2009, 15:48
Życiówka na 10k: 46:08
Życiówka w maratonie: 3:51:50
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

Najlepiej położyć się i czekać
Awatar użytkownika
katekate
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 7135
Rejestracja: 01 paź 2013, 18:11
Życiówka na 10k: 45.18
Życiówka w maratonie: 3.42.11

Nieprzeczytany post

No to wychodzi mi jak na razie najlepiej :D
komentarze
nic nie muszę, mogę wszystko
50latek
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 901
Rejestracja: 18 wrz 2019, 21:23
Życiówka na 10k: 47:47
Życiówka w maratonie: - - -
Lokalizacja: wieś na Mazowszu

Nieprzeczytany post

beata pisze: 29 lis 2021, 12:06 No tak, to właśnie Tadek.
No jaki ten świat (poza tym, że dziwny) jest mały. Co rusz a mamy wspólne znajome lub znajomych. Ciekawe, czy może i my się nie mijaliśmy kiedyś w lesie. Ja przykładowo w ostatnią niedzielę biegałem między 8 a 9 po trasie czerwonej 10 km.
beata pisze: 29 lis 2021, 12:55 [Katekate, właśnie dlatego musisz się oszczędzać, żeby sił wystarczyło na dłużej! :hahaha:
Dawno temu mieliśmy coś ala angielski w pracy i nauczycielka do dyskusji na temat sportu i ćwiczeń dała artykuł i tam jedna z teorii była właśnie, aby unikać wysiłku itd., bo każdy ma określoną (swoją własną) skończoną "energię życiową" i im żyje intensywniej, tym krócej. Coś dla leniuszków.
Awatar użytkownika
beata
Ekspert/Trener
Posty: 6509
Rejestracja: 21 sty 2003, 11:46
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: W-wa

Nieprzeczytany post

50latek pisze: 29 lis 2021, 21:59No jaki ten świat (poza tym, że dziwny) jest mały. Co rusz a mamy wspólne znajome lub znajomych. Ciekawe, czy może i my się nie mijaliśmy kiedyś w lesie. Ja przykładowo w ostatnią niedzielę biegałem między 8 a 9 po trasie czerwonej 10 km.
Myślę, że się mijaliśmy. Jakby co - nie pozdrawiam :hej: ;).

Co do spotkań, to akurat w gronie biegowym w obrębie jednego miasta nie trudno o wspólnych znajomych, ale jadąc w jakieś zagraniczne góry czy skały też zwykle spotykam albo znajomych, albo znajomych znajomych, i to jest już bardziej zaskakujące. Teraz, w Grecji, też spotkałam i jednych, i drugich.
Dawno temu, będąc na południu Francji, po krótkiej rozmowie z ekspedientką - Polką w małym, prowincjonalnym sklepie, okazało się, że to dobra znajoma koleżanki mojego dawnego męża ze szkoły podstawowej, a sama też była z tych okolic, czyli z Podkarpacia. Więc sobie poplotkowali o wspólnej znajomej będąc o ponad 1500 km od niej.
Awatar użytkownika
longtom
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 491
Rejestracja: 19 kwie 2016, 13:34
Życiówka na 10k: 47'24"
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: wlkp

Nieprzeczytany post

beata pisze: 23 lis 2021, 09:52 Zanim nastanie szarość.
Szarość. a nawet białość nastała.
Pora więc na coś kolorowego:
IMG_1629a.jpg
pzdr :oczko:
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Awatar użytkownika
beata
Ekspert/Trener
Posty: 6509
Rejestracja: 21 sty 2003, 11:46
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: W-wa

Nieprzeczytany post

O, chyba wilczomlecz, ładny :taktak:

A u mnie za oknem wciąż kolory, liść - desperat ciągle na gałęzi tkwi, trzeba się więc zadowalać kolorami w ilości homeopatycznej :hahaha:
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Awatar użytkownika
katekate
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 7135
Rejestracja: 01 paź 2013, 18:11
Życiówka na 10k: 45.18
Życiówka w maratonie: 3.42.11

Nieprzeczytany post

Jakie piękne kolory!
U mnie za oknem szaro i buro, aż nie chce się biegać, hahahaha
komentarze
nic nie muszę, mogę wszystko
ODPOWIEDZ