Skomentuj artykuł "Jak złamać trójkę w maratonie? – PODCAST #66 – Artur Kozłowski"

[Deter]

Proponuję szersze spojrzenie.

Analogicznie jest (przykładowo) w naukach empirycznych - wiadomo coraz więcej, i mimo że obszar niewiedzy jest ogromny, to obszar wiedzy jest cały czas poszerzany.

Nauka małymi kroczkami odkrywa coraz więcej - założenie, że nie istnieją uniwersalne prawa przyrody trąci błędnym filozoficznym założeniem.

[Rolli]

Proponuję szersze spojrzenie.

No to spójrz szerzej i ciekawe co zobaczysz. Bo ja widzę dalej: "trening". Raz taki, raz taki.

[gasper]

Bo jest. Problemem stanowi jej odkrycie i dostosowanie do każdego z osobna.

ciągle masz błędne założenie, że każdy jest taki sam - a to podstawowy warunek znalezienia świętego Grala - ale każdy jest inny i na każdego działa coś innego... mało tego, po 3 miesięcach, 6, 12, roku , dwóch - każdy staje się kimś innym i to co działało przed chwilą może nie działać - dlatego trener jest taki ważny - a jeszcze ważniejsza niż jego wiedza jest czucie zawodnika - bo tępe przenoszenie teorii na nieodpowiedni materiał też nic dobrego nie wróży

[Rolli]

Bo jest. Problemem stanowi jej odkrycie i dostosowanie do każdego z osobna.

ciągle masz błędne założenie, że każdy jest taki sam - a to podstawowy warunek znalezienia świętego Grala - ale każdy jest inny i na każdego działa coś innego... mało tego, po 3 miesięcach, 6, 12, roku , dwóch - każdy staje się kimś innym i to co działało przed chwilą może nie działać - dlatego trener jest taki ważny - a jeszcze ważniejsza niż jego wiedza jest czucie zawodnika - bo tępe przenoszenie teorii na nieodpowiedni materiał też nic dobrego nie wróży

@gasper!! Az mnie zdziwiło, ze zgadzam sie w 100%.

[gasper]

Bo jest. Problemem stanowi jej odkrycie i dostosowanie do każdego z osobna.

ciągle masz błędne założenie, że każdy jest taki sam - a to podstawowy warunek znalezienia świętego Grala - ale każdy jest inny i na każdego działa coś innego... mało tego, po 3 miesięcach, 6, 12, roku , dwóch - każdy staje się kimś innym i to co działało przed chwilą może nie działać - dlatego trener jest taki ważny - a jeszcze ważniejsza niż jego wiedza jest czucie zawodnika - bo tępe przenoszenie teorii na nieodpowiedni materiał też nic dobrego nie wróży

@gasper!! Az mnie zdziwiło, ze zgadzam sie w 100%.

a dlaczego zdziwiło? czy gdzieś kiedyś mówiłem coś innego? mam tylko inne metody niż Ty - u mnie najważniejsza jest optymalizacja a u Ciebie maksymalizacja

[Rolli]

a dlaczego zdziwiło? czy gdzieś kiedyś mówiłem coś innego? mam tylko inne metody niż Ty - u mnie najważniejsza jest optymalizacja a u Ciebie maksymalizacja

Nie. Blad logiczny:
U ciebie optymalizacja minimalistyczna.
U mnie optymalizacja maksymalistyczna.

[gasper]

a dlaczego zdziwiło? czy gdzieś kiedyś mówiłem coś innego? mam tylko inne metody niż Ty - u mnie najważniejsza jest optymalizacja a u Ciebie maksymalizacja

Nie. Blad logiczny:
U ciebie optymalizacja minimalistyczna.
U mnie optymalizacja maksymalistyczna.

nie jestem minimalistą a moje metody dla pracującego amatora są optymalne - jest też stare powiedzenie - lepiej przebiec kilometr za mało niż 100 metrów za dużo

[Deter]

Bo jest. Problemem stanowi jej odkrycie i dostosowanie do każdego z osobna.

ciągle masz błędne założenie, że każdy jest taki sam - a to podstawowy warunek znalezienia świętego Grala - ale każdy jest inny i na każdego działa coś innego... mało tego, po 3 miesięcach, 6, 12, roku , dwóch - każdy staje się kimś innym i to co działało przed chwilą może nie działać - dlatego trener jest taki ważny - a jeszcze ważniejsza niż jego wiedza jest czucie zawodnika - bo tępe przenoszenie teorii na nieodpowiedni materiał też nic dobrego nie wróży

Nie.
Założenie jest dokładnie odwrotne - niemalże wprost napisane we fragmencie, który cytujesz. Zasady są uniwersalne, natomiast indywidualizm ludzki sprawia, że muszą być one dostosowane do konkretnego człowieka. To zawsze jest relacja.

[gasper]

Bo jest. Problemem stanowi jej odkrycie i dostosowanie do każdego z osobna.

ciągle masz błędne założenie, że każdy jest taki sam - a to podstawowy warunek znalezienia świętego Grala - ale każdy jest inny i na każdego działa coś innego... mało tego, po 3 miesięcach, 6, 12, roku , dwóch - każdy staje się kimś innym i to co działało przed chwilą może nie działać - dlatego trener jest taki ważny - a jeszcze ważniejsza niż jego wiedza jest czucie zawodnika - bo tępe przenoszenie teorii na nieodpowiedni materiał też nic dobrego nie wróży

Nie.
Założenie jest dokładnie odwrotne - niemalże wprost napisane we fragmencie, który cytujesz. Zasady są uniwersalne, natomiast indywidualizm ludzki sprawia, że muszą być one dostosowane do konkretnego człowieka. To zawsze jest relacja.

zasada dopasowana do każdego z osobna to inaczej indywidualne podejście jak chcesz mieć zasadę, która u jednego mówi rób zakres po sile a u drugiego odwrotnie?

[RysK0]

Zasada uniwersalna - rób zakres.
Indywidualizm :
- rób zakres po sile
- rób zakres przed siłą
Jakie to proste i trudne jednocześnie.

[Deter]

Bo to od czegoś zależy - rzecz jasna od fizjologii, biomechaniki, pewnie trochę od psychologii.

Trener mający trochę wiedzy, sporo doświadczenia i dobrego nosa nieświadomie dotyka tego, co ukryte jest w tych uniwersalnych zasadach.

To nie jest widzi mi się organizmu, że reaguje tak, a nie inaczej - to fizjologia.
To, dlaczego reagujemy na bodźce różnorodnie z czegoś wynika.

[Rolli]

No to dam jeszcze raz uniwersalna zasadę:
trenuj.

Mam wrażenie, ze reszty i tak nie chcesz wiedzieć lub sie dowiedzieć, do uważasz ze wiesz lub nie wiesz lepiej. Takie retoryczna dyskusja.

[gasper]

No to dam jeszcze raz uniwersalna zasadę:
trenuj.

trenuj, obserwuj i wyciągaj wnioski

[pawo]

Ja chciałem dodać do dyskusji, że wszyscy biegacze na całej kuli ziemskiej różnią się od siebie genetycznie mniej, niż dajmy na to dwa stada goryli żyjące po dwóch stronach tej samej rzeki.
Dziękuję.

[gasper]

Ja chciałem dodać do dyskusji, że wszyscy biegacze na całej kuli ziemskiej różnią się od siebie genetycznie mniej, niż dajmy na to dwa stada goryli żyjące po dwóch stronach tej samej rzeki.
Dziękuję.

to akurat najmniej ważna sprawa - w wynikach biegów biegacze na całej kuli ziemskiej różnią się o kilkaset procent