
Miałem na myśli nie zejście z objętości treningowej, a skrócenie dystansu na zawodach, a w związku z tym zwiększenie temp ale masz rację tu góry zmieniają wszystko i faktycznie należało trochę po płaskim popróbować.
Jeśli to Cię ciekawi, to na Stravie mam w miarę to uporządkowane i ostatnio regularnie tam wrzucałem:
No, o to chodzi, żeby czasem coś innego zrobić, żeby było ciekawiej. Natomiast przygotowując się do gór też robię sporadycznie treningi np. 4x2 km z 2 minuty przerwy. Bardzo intensywne jednostki też robię na podbiegu i generalnie jest to dla mnie bardziej "naturalne" niż po płaskim. Może ten okres przed półmaratonem był trochę intensywniejszy niż zazwyczaj przed zawodami w górach, ale raczej minimalnie, bo cały czas miałem w głowie, że za 6 dni jest kolejny start. Jeżeli było jakieś zwiększenie temp, to był to po prostu efekt tego, że trochę mniej robiłem przewyższeń i ciężkiego terenu w tym okresie i na świeżych nogach to automatycznie idzie szybciej.
Generalnie tak, ale już pisaliśmy kilka razy, że tętno nie jest idealną miarą wysiłku. Z drugiej strony, dla amatorów naprawdę raczej nic nie musi być idealne, żeby się poprawiać, więc chyba nie ma co przesadzać. Jak ktoś chce to robić znacznie dokładniej, bo mu takie podejście analityczne do treningu pasuje i to lubi, to spoko. Myślę, że jeżeli chodzi o Ciebie, to biegasz już z tętnem tak długo i masz tyle danych z różnych zawodów, że już naprawdę jesteś w stanie to ogarnąć. Takie badania jak to ostatnio raczej Ci tylko mącą w głowie niż cokolwiek pomagają.Siedlak1975 pisze: ↑29 paź 2021, 12:21 Zastanawiam się czy na potrzeby takiej totalnej amatorki jak moja nie wystarczy dobrze wyznaczyć Hrmax i wyznaczyć z tego strefy według chociażby wytycznych Skarżyńskiego?
Ależ bardzo proszę:
Nie ma za co. To miło mi:)
Sorry za off-top, ale jakbyś chciał to mam nowego Vertixa do sprzedania, wygranego kilka dni temu na zawodach. Jest całkowicie nowy i cały czas w pudełku, więc mogę sprzedać za trochę mniej niż to co jest w necie.