ŁAZIENKI KRÓLEWSKIE DLA BIEGACZY !!!
- Kociemba
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 412
- Rejestracja: 30 sie 2002, 20:02
Czy zniesienie zakazu biegania po Łazienkach , rzeczywiście stanowi jakieś zagrożenie dla parku, czy jest dla niego szansą? Niestety w Warszawie biegających jest wciąż bardzo mało. Większość z nich znamy choćby z widzenia. Ilu z nich zdecyduje się na truchtanie w łazienkach? Czy przy dziesiątkach tysięcy spacerowiczów, przyjeżdżających do Łazienek wycieczek szkolnych, grupek miłośników porannego piwka wypitego na łonie, całych hord dzieciaków nie zważających na nic i na nikogo, wycieczek zostawiających swe tagi na każdej ławce i kawałku muru, czy pojedynczy biegacz truchtający alejkami może negatywnie wpłynąć na cokolwiek. Nikt chyba nie spodziewa się nagle tysięcy biegaczy zjeżdżających z całej Polski by potruchtać w łazienkach. Do tego mam o biegaczach jak najlepsze zdanie. Być może to najlepsi obrońcy i wręcz czciciele wszelkich terenów zielonych i rekreacyjnych. Biegacze są naturalnymi strażnikami czystości takich miejsc. Właśnie widoku zdrowych, truchtających ludzi najbardziej brakuje w krajobrazie naszych parków. Może czas by parki przestały być kojarzone z miejscami gdzie spożywa się tanie winko. Jeśli w Łazienkach podczas spaceru spotkam kędyś truchtającego starszego pana , to będzie to dla mnie bardzo miły i inspirujący widok. Jestem pewny, że nie tylko dla mnie. Nie muszę biegać w Łazienkach, mało tego, nawet bym nie chciał jeździć tam na treningi, bo za dużo ludzi, twarda nawierzchnia, ale chciałbym od czasu do czasu , kiedy poczuję znużenie swoimi codziennymi trasami napaść duszę urokliwą przebiezką po przepięknych, nastrojowych alejkach Łazienek. I chciał bym to robić legalnie.
[url=http://www.sbbp.pl][b]SBBP.PL[/b][/url]
- Arti
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4522
- Rejestracja: 02 paź 2001, 10:53
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznan
Bravo Joycat to mnie przekonuje - zostawcie Łazienki biegajcie gdzie indziej !!! tylko dlaczego na tabliczce jest zakaz biegania po 10. to rano można? Jak już to powinno być-zakaz biegania po Muzeum Łazienki.
Wyobrażacie sobie robienie III zakresu jak ludzie spacerują i zwiedzają Łazienki? Co innego gdzieś w lasku....
No i te drzewa... lepiej w spokoju na nie popatrzeć
Wyobrażacie sobie robienie III zakresu jak ludzie spacerują i zwiedzają Łazienki? Co innego gdzieś w lasku....
No i te drzewa... lepiej w spokoju na nie popatrzeć

[url=http://www.kujawinski.com]www.kujawinski.com[/url]
- Janek
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 775
- Rejestracja: 19 cze 2001, 20:42
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
A mnie argumentacja Joycat nie przekonuje, choć przyznaję, że w Łazienkach jestem od wielkiego święta. Argumentem są te pawie, których w innych parkach nie ma, i które biegacze rzeczywiście mogą spłoszyć.
Z tego co wiem to o inercji w przypadku pana Kwiatkowskiego nie ma mowy, on jawnie, świadomie i zdecydowanie deklaruje się jako przeciwnik joggingu, to chyba jego jakaś fobia tkwiąca głęboko w podświadomości.
Słyszałem na własne uszy (choć przez radio) jego wypowiedź: "Łazienki to jest miesjce dostojne i majestatyczne, a nie jakaś preria, należy tu się zachowywać z godnością, spacerować, ale nie biegać!"
I najważniejszym dla mnie argumentem, żeby włączyć się do akcji Fredzia i ją poprzeć, jest dla mnie właśnie ochota na skompromitowanie postawy prezentowanej przez profesora. Przyznam, że chętnie uczestniczyłbym w Waszych (Fredzio i PAwel) działaniach, jeśli mój czas na to pozwoli.
Z tego co wiem to o inercji w przypadku pana Kwiatkowskiego nie ma mowy, on jawnie, świadomie i zdecydowanie deklaruje się jako przeciwnik joggingu, to chyba jego jakaś fobia tkwiąca głęboko w podświadomości.
Słyszałem na własne uszy (choć przez radio) jego wypowiedź: "Łazienki to jest miesjce dostojne i majestatyczne, a nie jakaś preria, należy tu się zachowywać z godnością, spacerować, ale nie biegać!"
I najważniejszym dla mnie argumentem, żeby włączyć się do akcji Fredzia i ją poprzeć, jest dla mnie właśnie ochota na skompromitowanie postawy prezentowanej przez profesora. Przyznam, że chętnie uczestniczyłbym w Waszych (Fredzio i PAwel) działaniach, jeśli mój czas na to pozwoli.
Największym zagrożeniem dla człowieczeństwa jest zwarta większość [i](H. Ibsen)[/i]
[url=http://www.maratonypolskie.pl][b]Maratony Polskie[/b][/url]
[url=http://www.maratonypolskie.pl][b]Maratony Polskie[/b][/url]
- wojtek
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 10535
- Rejestracja: 19 cze 2001, 04:38
- Życiówka na 10k: 30:59
- Życiówka w maratonie: 2:18
- Lokalizacja: lokalna
- Kontakt:
Obilo mi sie o uszy , ze co najmniej jeden z prezydentow USA , wizytujacych nasz kraj , zazyczyl sobie joggingu na terenie Lazienek .
W zwiazku z tym proponuje zwrocic sie do kancelarii prezydenta i zaprosic go na wspolny truchcik ( akurat ma tam furteczke z Belwederu , strzezona przez zolnierza z jednostki nadwislanskiej ) .
W zwiazku z tym proponuje zwrocic sie do kancelarii prezydenta i zaprosic go na wspolny truchcik ( akurat ma tam furteczke z Belwederu , strzezona przez zolnierza z jednostki nadwislanskiej ) .
Articles in English:
http://www.examiner.com/atlanta-sports-gear-in-atlanta/wojtek-wysocki
Looking back:
http://bieganie.pl/?cat=37
Jutup: http://www.youtube.com/user/wojtek1425/videos?view=0
http://www.examiner.com/atlanta-sports-gear-in-atlanta/wojtek-wysocki
Looking back:
http://bieganie.pl/?cat=37
Jutup: http://www.youtube.com/user/wojtek1425/videos?view=0
- Oti
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 406
- Rejestracja: 06 paź 2003, 10:50
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Białystok
przepis jest glupawy co wykazal arti :
mozna tam biegac przed 10 rano.
wiec wszystko co napisala joycat bylo by mniej wiecej sluszne gdyby zakazac WOGOLE biegania w laziekach.
(czego wam nie zycze)
bo nastepnym krokiem bedzie zakaz wstepu do lasu by niestraszyc zwierzat.
> W mojej chorej glowie roadza sie juz inne fajne pomysly na zakazy: zakaz gwizdania, zakaz skakania, zakaz noszenia zbyt krzykliwych ubiorow... itp
mozna tam biegac przed 10 rano.
wiec wszystko co napisala joycat bylo by mniej wiecej sluszne gdyby zakazac WOGOLE biegania w laziekach.
(czego wam nie zycze)
bo nastepnym krokiem bedzie zakaz wstepu do lasu by niestraszyc zwierzat.
> W mojej chorej glowie roadza sie juz inne fajne pomysly na zakazy: zakaz gwizdania, zakaz skakania, zakaz noszenia zbyt krzykliwych ubiorow... itp
moje tipi twoim tipi
- Arti
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4522
- Rejestracja: 02 paź 2001, 10:53
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznan
Nie zdziwię się jak po waszej akcji będzie tabliczka : zakaz biegania ...i już nikt nie będzie się dziwił, nie będzie dyskutował.. I wtedy każdy pomyśli..kurde tak to mógłbym sobie chociaż o 9 rano pobiegać....
[url=http://www.kujawinski.com]www.kujawinski.com[/url]
- wojtek
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 10535
- Rejestracja: 19 cze 2001, 04:38
- Życiówka na 10k: 30:59
- Życiówka w maratonie: 2:18
- Lokalizacja: lokalna
- Kontakt:
Nie uchwycilem tej zmiany . Wobec tego kto sie tam gniezdzi ?Quote: from joycat on 1:40 pm on Feb. 6, 2004
Wojtku, prezydent już nie mieszka w Belwederze. W Pałacu Namiestnikowskim na Krakowskim Przedmieściu![]()
Articles in English:
http://www.examiner.com/atlanta-sports-gear-in-atlanta/wojtek-wysocki
Looking back:
http://bieganie.pl/?cat=37
Jutup: http://www.youtube.com/user/wojtek1425/videos?view=0
http://www.examiner.com/atlanta-sports-gear-in-atlanta/wojtek-wysocki
Looking back:
http://bieganie.pl/?cat=37
Jutup: http://www.youtube.com/user/wojtek1425/videos?view=0
- Arti
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4522
- Rejestracja: 02 paź 2001, 10:53
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznan
O tych błędach to jest tylko głupie tłumaczenie tych co właśnie robią błędy 
A sztuką jest przewidzieć skutki...

A sztuką jest przewidzieć skutki...
[url=http://www.kujawinski.com]www.kujawinski.com[/url]
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3390
- Rejestracja: 19 cze 2001, 09:55
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa/Kabaty
Arti, jesteś drugą osoba u której w tej dyskusji zauważam niestety "syndrom niewolnika": lepiej nic nie mówić jak cię kopią, bo jak się postawisz to możesz dostać. (wiem, że trochę przesadziłem, ale mechanizm jest podobny). Ja przyjmuję inną filozofię w życiu.
Psów nie można wprowadzać do Łazienek, bo to nie są łazienki (;)). Zresztą dzisiaj biegając rano stwierdziłem, że nigdy w mieście nie będę miał psa, bo zbierało mi się regularnie na wymioty - wszędzie, na chodnikach i trawnikach odwilż odkryła psie odchody. Obrzydlistwo. I pełno właściciel z pieskami, żeby jeszcze bardziej chodniki zafajdały.
Ale wracając do meritum: Joycat napisała, że Łazienki to muzeum i wysuneła wniosek, że po muzeum się nie biega. To taki sprytny zabieg w dyskusji. Tylko że początek wg. mnie jest fałszywy. Bo o ile wszyscy się zgadzają, że po muzeum nie powinno się biegać, to przecież Łazienki nie kwalifikują się żeby traktować je tak samo jak Zamek Królewski. Nie wystarczy nazwać rzecz, żeby się tą rzeczą stało. Różnice są oczywiste, nie trzeba np. przy wejściu do Łazienek filcowych ochraniaczy na buty zakładać, nie ma kolekcji sztuki, która można bieganiem zniszczyć, nie ma cennych eksponatów, które biegacze mogą ukraść itp.
A to mały fragment korespondencji z wczorajszego wieczora, zadziwiajaco podobny do tez z wypowiedzi Kociemby:
"Wyobraźcie sobie emeryta, który przyszedł do Łazienek w słoneczne niedzielne popołudnie. Usiadł na ławce i obserwuje co się wokół niego dzieje. A tu nic tylko ludzie przechodzą, starsi, młodsi, parami, w grupach lub samotnie. Nic się nie dzieje, nuda. Jak w polskim filmie.
A gdyby tak nagle co jakiś czas sobie ktoś przebiegł, w szortach lub takich dziwnych spodenkach kolarskich, czasem z bidonem (po co im te bidony?), albo jakaś półnaga kobieta w samym staniku (top), może nawet Ulrike przebiegłaby pchajac przed sobą dwuosobowy wózek na trzech kołach.
Musimy zadbać o to, żeby emeryt miał dodatkowe atrakcje w swoim często nazbyt monotonnym życiu."
Psów nie można wprowadzać do Łazienek, bo to nie są łazienki (;)). Zresztą dzisiaj biegając rano stwierdziłem, że nigdy w mieście nie będę miał psa, bo zbierało mi się regularnie na wymioty - wszędzie, na chodnikach i trawnikach odwilż odkryła psie odchody. Obrzydlistwo. I pełno właściciel z pieskami, żeby jeszcze bardziej chodniki zafajdały.
Ale wracając do meritum: Joycat napisała, że Łazienki to muzeum i wysuneła wniosek, że po muzeum się nie biega. To taki sprytny zabieg w dyskusji. Tylko że początek wg. mnie jest fałszywy. Bo o ile wszyscy się zgadzają, że po muzeum nie powinno się biegać, to przecież Łazienki nie kwalifikują się żeby traktować je tak samo jak Zamek Królewski. Nie wystarczy nazwać rzecz, żeby się tą rzeczą stało. Różnice są oczywiste, nie trzeba np. przy wejściu do Łazienek filcowych ochraniaczy na buty zakładać, nie ma kolekcji sztuki, która można bieganiem zniszczyć, nie ma cennych eksponatów, które biegacze mogą ukraść itp.
A to mały fragment korespondencji z wczorajszego wieczora, zadziwiajaco podobny do tez z wypowiedzi Kociemby:
"Wyobraźcie sobie emeryta, który przyszedł do Łazienek w słoneczne niedzielne popołudnie. Usiadł na ławce i obserwuje co się wokół niego dzieje. A tu nic tylko ludzie przechodzą, starsi, młodsi, parami, w grupach lub samotnie. Nic się nie dzieje, nuda. Jak w polskim filmie.
A gdyby tak nagle co jakiś czas sobie ktoś przebiegł, w szortach lub takich dziwnych spodenkach kolarskich, czasem z bidonem (po co im te bidony?), albo jakaś półnaga kobieta w samym staniku (top), może nawet Ulrike przebiegłaby pchajac przed sobą dwuosobowy wózek na trzech kołach.
Musimy zadbać o to, żeby emeryt miał dodatkowe atrakcje w swoim często nazbyt monotonnym życiu."
ENTRE.PL Team
- wojtek
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 10535
- Rejestracja: 19 cze 2001, 04:38
- Życiówka na 10k: 30:59
- Życiówka w maratonie: 2:18
- Lokalizacja: lokalna
- Kontakt:
Jestem ciekaw jak na te sprawe reaguja zagraniczni biegacze ? ( FREDZIO , zlap tego attache )
Kiedys byl calkowity szlaban na bieganie w Lazienkach i cos nagle peklo . No wiec Kwiatkowski poszedl jednak na ustepstwa . Zastanawiam sie kto go do tego sklonil ( zmusil ? ) . Mysle , ze to presja srodowiska zagranicznego ( bliskosc ambasad )
Kiedys byl calkowity szlaban na bieganie w Lazienkach i cos nagle peklo . No wiec Kwiatkowski poszedl jednak na ustepstwa . Zastanawiam sie kto go do tego sklonil ( zmusil ? ) . Mysle , ze to presja srodowiska zagranicznego ( bliskosc ambasad )
Articles in English:
http://www.examiner.com/atlanta-sports-gear-in-atlanta/wojtek-wysocki
Looking back:
http://bieganie.pl/?cat=37
Jutup: http://www.youtube.com/user/wojtek1425/videos?view=0
http://www.examiner.com/atlanta-sports-gear-in-atlanta/wojtek-wysocki
Looking back:
http://bieganie.pl/?cat=37
Jutup: http://www.youtube.com/user/wojtek1425/videos?view=0
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
Dobra, poszukam go.
Juz chcialem pisac o tej "fikcyjnej muzealności" poruszonej przez joycat ale PAweł mnie ubiegł.
Pozatym - samo bieganie - jak je odróżnic od chodzenia? Chodzić szybko też nie wolno jak opisywał Wojtek.
No to co - chodzi o to, ze w strojach sportowych być nie można?
No to może w palcie może można biegać?
Juz chcialem pisac o tej "fikcyjnej muzealności" poruszonej przez joycat ale PAweł mnie ubiegł.
Pozatym - samo bieganie - jak je odróżnic od chodzenia? Chodzić szybko też nie wolno jak opisywał Wojtek.
No to co - chodzi o to, ze w strojach sportowych być nie można?
No to może w palcie może można biegać?
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
(Edited by FREDZIO at 4:37 pm on Feb. 6, 2004)
- Oti
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 406
- Rejestracja: 06 paź 2003, 10:50
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Białystok
wlasnie chialem z tego troche podrwic ale sie powstrzymalem.Pozatym - samo bieganie - jak je odróżnic od chodzenia?

a co do szybkosci i zagrozenia jakie nie sie ze soba to niektorzy chodziarze sa szubsie niz moj truchcik

moje tipi twoim tipi