stabiliatory kolan

stev72
Wyga
Wyga
Posty: 81
Rejestracja: 12 lip 2011, 14:47
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

O mnie:
50 lat, 175cm, około 100 kg
z już10 lat próbuje truchtać bez większego powodzenia. Większe zawzięcie kończyło sie zazwyczaj kontuzjami ( na szczęście drobnymi) kolan, paru tygodniami przerw i zaczynaniem wszystkiego od nowa. Rekord to przytruchtane prawie 10 km a potem kontuzja do końca sezonu ( "biegam" tylko jak jest ciepło)
Czasy osiągane są dla mnie bez znaczenia, ważna jest frajda i endorfiny.
W obecnym roku doszło chyba dodatkowo osłabienie po Covid i poza moją pętelkę 2 km z hakiem nawet się nie wybieram a i tak mam problem przytruchtać w całości bo kondycji brak.
No ale do rzeczy, czy zasadne byłoby profilaktycznie kupić jakieś ( jakie?) stabilizatory żeby móc te powiedzmy 5km od czasu do czasu zrobić i potem nie mieć problemów z używaniem schodów.
Wiem, że rozleniwiają mięśnie ale chyba nie zaszkodzą a może pomogą dziadkowi jeszcze trochę pocieszyć się tym co lubi ;)
blog 2w1 - proszę o komentarze :)
viewtopic.php?f=27&t=59275
PKO
Matt262
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 4
Rejestracja: 19 paź 2021, 22:58
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

A może najpierw fizjoterapeuta?
RMC
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 807
Rejestracja: 14 lis 2013, 22:23
Życiówka na 10k: 44:49
Życiówka w maratonie: 04:09:02
Lokalizacja: Oleśnica

Nieprzeczytany post

Rozsądne by było zadbać o zdrowie, wyeliminować przeszkody do ruchu (nadwaga itp) a dopiero później brać się za długie bieganie :) Patrząc jednak na rzeszę ludzi o-tapeingowanych, biegających w różnych stabilizatorach myślę, że i tak pewnie wybierzesz tą drogę.

Ja (prawie od początku tego roku) borykałem się z jakąś kontuzją kolana, dodatkowo przez brak motywacji, ruchu nałapałem sporo kilogramów i nie ukrywam, że na obecną chwilę do biegania wracam bardzo ostrożnie używając właśnie stabilizatora.
Wcześniej walał mi się po domu jakiś z Biedry i szału z nim nie było. Coś tam pomagał ale to nie to. Kupiłem swego czasu inny (w sklepie Action) i mimo, że był niedrogi uważam, że ten jest ok. Z plusów (i spraw na jakie warto zwrócić uwagę) to ma:
- są różne rozmiary,
- wokół kolana jest miękka obramówka (czymś wypchana ale czy to jakaś pianka czy coś inne nie wiem, nie pamiętam),
- z boków ma wszyte takie metalowe "sprężynki" które dodatkowo stabilizują,
- finalnie ma 2 rozciągliwe taśmy z rzepami, które po zapięciu mocno wzmacniają okolice kolana.

Truchta się w tym całkiem spoko, faktycznie odciąża mi mocno kolano nie mam stresu, że postawie znów źle nogę i coś trachnie. Trzeba jednak zdawać sobie sprawę, że to do jakichś spokojnych biegów - ruch kończyny w jakiś sposób degraduje (ciężej w pełni ugiąć kolano).
Komentarze do bloga biegowego: [url]http://www.bieganie.pl/forum/viewtopic.php?f=28&t=38345[/url]
Strona WWW: [url]http://www.pstryk-pstryk.com[/url]
Blog Biegowy: [url]https://rmc-biega.pl[/url]
stev72
Wyga
Wyga
Posty: 81
Rejestracja: 12 lip 2011, 14:47
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

u fizjoterapeuty sie ratowałem przy większym problemie, obuwie mam dla pronatorów dodatkowo wkładki do butów formthotic bo mam duże płaskostopie ( od 3 lat w nich chodze i z kolanami nie tylko po biegu ale i w normalnym stosowaniu mam dużą ulge)
No a o stabilizatorach mysle jako wspomagaczach a nie o sprzęcie pozwalającym na siłę z bólem truchtać. Zauważyłem że są różne czyli na całe kolano,tak jak kolega wyżej napisałe z przysłowiowej biedronki, sa i bardziej specjalizowane, są tylko pod kolano.
blog 2w1 - proszę o komentarze :)
viewtopic.php?f=27&t=59275
Awatar użytkownika
keiw
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 8920
Rejestracja: 12 paź 2014, 14:32
Lokalizacja: Szczecin

Nieprzeczytany post

Stabilizator można użyć doraźnie, ale częste bieganie w nim to też proszenie się o kłopoty.
Również polecam wizytę u dobrego fizjo.
Mój Blog "Luźne wpisy"
Mój Blog "Luźne wpisy" - Komentarze

Zrzucone w biegu kilogramy, cierpliwie czekają w lodówce.
Awatar użytkownika
beata
Ekspert/Trener
Posty: 6526
Rejestracja: 21 sty 2003, 11:46
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: W-wa

Nieprzeczytany post

keiw pisze: 27 paź 2021, 09:47 Stabilizator można użyć doraźnie, ale częste bieganie w nim to też proszenie się o kłopoty.
Również polecam wizytę u dobrego fizjo.
Popieram. Plus praca nad wzmacnianiem, nóg, ale też całego ciała, nie biegamy tylko na nogach. Stabilizować staw mają Twoje własne mięśnie a nie żadne zewnętrzne stabilizatory.
Skoro sam napisałeś, że biegasz tylko, gdy jest ciepło, to teraz właśnie świetny okres żeby popracować np. na siłowni, wyjdzie to tylko na plus.
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ