We wrocku raczej się znajdzie ktoś do biegania na 45 minut na odmierzonej trasie - pewnie na fejsie jesteś w jakiejś grupie? Ja tak piątkę leciałem i dychę planowałem, chwalę sobie takie podejście, skupiasz się na tempie, a nie na tym, że Ci tłumy łażą, ktoś nie doczytał i ustawił się w strefie na 45, a powinien na 55, itp. Od siódmego wyłączasz głowę i lecisz za pacemakerem

Aaa, i zaktualizuj metryczkę na blogu, bo masz chyba z 2014 dane
