Danielsem nie tylko dla zdrowia - komentarze
Moderator: infernal
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 476
- Rejestracja: 29 maja 2018, 14:51
- Życiówka na 10k: 59:57
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Częstochowa
Gratulacje wyniku! Fajnie, że udało ci się pobiec i że wyszedł z tego taki fajny bieg:)
[b]5km - 27:10[/b] Silesia Marathon 01.10.2023
[b]10km - 56:03[/b] Silesia Marathon 01.10.2023
[b]HM Silesia - 02:09:30[/b] 01.10.2023
[url=viewtopic.php?f=28&t=57794]Komentarze do bloga[/url]
[b]10km - 56:03[/b] Silesia Marathon 01.10.2023
[b]HM Silesia - 02:09:30[/b] 01.10.2023
[url=viewtopic.php?f=28&t=57794]Komentarze do bloga[/url]
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 901
- Rejestracja: 18 wrz 2019, 21:23
- Życiówka na 10k: 47:47
- Życiówka w maratonie: - - -
- Lokalizacja: wieś na Mazowszu
Dzięki wszystkim za dobre słowa.
Dla mnie to był powrót "do przeszłości". Moje stare mieszkanie jest bardzo blisko trasy biegu,, przez 8 lat droga do szkoły pokrywała się z długą prostą z trasy (obok tej szkoły), biegłem ulicą , którą wiele razy chodziłem na zakupy lub do kumpli, medale wręczał mi mój historyk z LO itd. Cieszę się, że w końcu wybrałem ten Łowicz na pierwsze 21 km , a nie Warszawę. W sumie mogę jeszcze na niedzielę się dopisać, ale chyba co za dużo na pierwszy raz to niezdrowo. Przed zawodami gadałem z gościem, który biegł tydzień wcześniej HM w Sochaczewie, teraz Łowicz, za tydzień Warszawę, ale biega długo i raczej wolniej. Na razie dla mnie brać udział w zawodach, by biec tempem zbliżonym do treningu wydaje się bez sensu. Może po 60 tak będę robił.
Wynik jak się porówna czasy na 5 i 10 km wydawał się obowiązkiem, ale wiadomo, że brak mi kilometrażu i jestem raczej typem szybkościowym.
Ale ten bieg, także tydzień wcześniej rekord na 5 km, zrobiony w sumie dzięki zwiększeniu wytrzymałości, dodał mi wiary w zbliżeniu się do głównego celu, jaki mi jeszcze został, czyli 50 min na 10.
Dla mnie to był powrót "do przeszłości". Moje stare mieszkanie jest bardzo blisko trasy biegu,, przez 8 lat droga do szkoły pokrywała się z długą prostą z trasy (obok tej szkoły), biegłem ulicą , którą wiele razy chodziłem na zakupy lub do kumpli, medale wręczał mi mój historyk z LO itd. Cieszę się, że w końcu wybrałem ten Łowicz na pierwsze 21 km , a nie Warszawę. W sumie mogę jeszcze na niedzielę się dopisać, ale chyba co za dużo na pierwszy raz to niezdrowo. Przed zawodami gadałem z gościem, który biegł tydzień wcześniej HM w Sochaczewie, teraz Łowicz, za tydzień Warszawę, ale biega długo i raczej wolniej. Na razie dla mnie brać udział w zawodach, by biec tempem zbliżonym do treningu wydaje się bez sensu. Może po 60 tak będę robił.
Wynik jak się porówna czasy na 5 i 10 km wydawał się obowiązkiem, ale wiadomo, że brak mi kilometrażu i jestem raczej typem szybkościowym.
Ale ten bieg, także tydzień wcześniej rekord na 5 km, zrobiony w sumie dzięki zwiększeniu wytrzymałości, dodał mi wiary w zbliżeniu się do głównego celu, jaki mi jeszcze został, czyli 50 min na 10.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 901
- Rejestracja: 18 wrz 2019, 21:23
- Życiówka na 10k: 47:47
- Życiówka w maratonie: - - -
- Lokalizacja: wieś na Mazowszu
One mnie w sumie nie myliły, bo musiało tak być, bo pętla miała coś 5,17 km (x4 + 400 m), tylko chodzi o to, że jak przebiegałem obok 5 km, zegarek pokazał mi już 5.07, obok 10 km , na zegarku już 10.16, potem jeszcze większy rozstrzał. A starałem się biec najbardziej po wewnętrznej, więc raczej dystansu nie nadrabiałem. W sumie zegarek zawyżył 400 m, 100 na 5 km, do tej pory nigdy tyle nadmiaru nie było. Wiedząc to brałem poprawkę, na tempo. Siostrze zawsze, ale to zawsze zegarek nie domierzał sporo tak ze 150 m na 5 km, tu też po 10 km miała niedomiar, a potem na końcu równo 21.1.
Zastanawiałem się więc, czy trasa nie miała naprawdę nieco więcej, ale pewnie to wina GPS, bo trasa ma atest PZLA.
Dlatego jak teraz zależy mi na wyniku biegu, zawsze staram się wybierać albo stadion, albo atest, bo tak to w sumie nie wiadomo, ile się naprawdę biegło.
Choć na bieganie.pl jest teraz notka, że i z atestami to czasami różnie bywa.
- jacekww
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2333
- Rejestracja: 08 wrz 2015, 14:56
- Życiówka na 10k: 38:27
- Życiówka w maratonie: 3:53:44
- Lokalizacja: Łódź
Gratulacje, pomyśl jak zawiedziony był byś, gdyby ta sekunda była w drugą stronę. Nie psiocz na jedną
Statystyki Excela imponujące , proponuję pobiec Bieg Niepodległośći, tam będą najlepsze
Ogólnie w Warszawie i sąsiednich gminach masa biegów obecnie (uważaj, od nadmiaru można pczeciążyć się fizycznie jak i mentalnie). W sobotę przechadzałem sie ulicami stolicy i też była impreza biegowa.
Jak będziesz zmieniał buty rozejrzyj się za innymi markami, te z Deca (choć nie miałem) z pobieżnej orientacji wszystkie wydają się dość twarde i sztywne. Nie mówię tu o kwotach x3-4 większych, bo sam jestem pragmatykiem w tym zakresie. Np. niedawno za 180zł kupiłem Reebok https://www.reebok.pl/buty-floatride-en ... 55928.html, trzeba wypatrywać okazji, często mają duże przeceny.
A, że sama marka nie jest prekursorem technologicznych nowinek, stąd ceny nie przesadnie wygórowane. Stawiając przy tym trwałość i wygodę, mamy bardzo dobrą alternatywę dla dekatlonowskich. Oczywiśćie buty to temat rzeka, dochodzą indywidualne preferencje i potrzeby.
Powodzenia w najbliższym starcie, zakładam niebawem
Statystyki Excela imponujące , proponuję pobiec Bieg Niepodległośći, tam będą najlepsze
Ogólnie w Warszawie i sąsiednich gminach masa biegów obecnie (uważaj, od nadmiaru można pczeciążyć się fizycznie jak i mentalnie). W sobotę przechadzałem sie ulicami stolicy i też była impreza biegowa.
Jak będziesz zmieniał buty rozejrzyj się za innymi markami, te z Deca (choć nie miałem) z pobieżnej orientacji wszystkie wydają się dość twarde i sztywne. Nie mówię tu o kwotach x3-4 większych, bo sam jestem pragmatykiem w tym zakresie. Np. niedawno za 180zł kupiłem Reebok https://www.reebok.pl/buty-floatride-en ... 55928.html, trzeba wypatrywać okazji, często mają duże przeceny.
A, że sama marka nie jest prekursorem technologicznych nowinek, stąd ceny nie przesadnie wygórowane. Stawiając przy tym trwałość i wygodę, mamy bardzo dobrą alternatywę dla dekatlonowskich. Oczywiśćie buty to temat rzeka, dochodzą indywidualne preferencje i potrzeby.
Powodzenia w najbliższym starcie, zakładam niebawem
Blog - http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php?f=27&t=55203
Komentarze - http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php?f=28&t=55204
Biegam swoje, co nabiegam to moje.
Komentarze - http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php?f=28&t=55204
Biegam swoje, co nabiegam to moje.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 901
- Rejestracja: 18 wrz 2019, 21:23
- Życiówka na 10k: 47:47
- Życiówka w maratonie: - - -
- Lokalizacja: wieś na Mazowszu
Dzięki. Tak, mimo odruchów "wymiotnych" biegłem najszybciej jak mogłem ostatnie 200 m, mając nadzieję na dobry wynik. Ale w sumie ta 1 sek. prawie bez znaczenia, a cieszyjacekww pisze: ↑26 wrz 2021, 22:14 Jak będziesz zmieniał buty rozejrzyj się za innymi markami, te z Deca (choć nie miałem) z pobieżnej orientacji wszystkie wydają się dość twarde i sztywne. Nie mówię tu o kwotach x3-4 większych, bo sam jestem pragmatykiem w tym zakresie. Np. niedawno za 180zł kupiłem Reebok https://www.reebok.pl/buty-floatride-en ... 55928.html, trzeba wypatrywać okazji, często mają duże przeceny.
A, że sama marka nie jest prekursorem technologicznych nowinek, stąd ceny nie przesadnie wygórowane. Stawiając przy tym trwałość i wygodę, mamy bardzo dobrą alternatywę dla dekatlonowskich. Oczywiśćie buty to temat rzeka, dochodzą indywidualne preferencje i potrzeby.
Co do 11.11 to nie wiem czy w ogóle będą, startowałem w 2019 w debiucie na 10 km, dość szybka trasa i bardzo chciałbym znów pobiec, rok temu rząd zabronił zawodów od listopada. Nastawiam się na 10000 m na bieżni w październiku.
Z kupnem butów mam taki problem, że po pierwsze szeroka stopa, po drugie lekka pronacja.
Przed kupnem muszę but dokładnie przymierzyć, nie chcę kupować z sieci i odsyłać. Do wolnych wybiegań mam ciężkie, ale wygodne i stabilne saucony hurricane (360 gram) (wersja wide, rzadko sprowadzana do PL), chciałbym coś kupić do nieco szybszych treningów i zawodów na 1-5-(10) km, w miejsce starych run active z Deca (kolejny model jest już bardzo wąski).
Te reeboki ciekawie wyglądają, ale pewnie nie są za szerokie w palcach. Jak to oceniasz? Mogę nawet więcej wydać, będę je "oszczędzać". W lesie wciąż biegam w starych dziurawych hurricane, które mają ponad 1700 km + wiele spacerów.
- Makin
- Stary Wyga
- Posty: 164
- Rejestracja: 26 wrz 2021, 18:25
- Życiówka na 10k: 45:25
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Szczecin
- Kontakt:
Moje przedostatnie buty biegowe, które miałem, były z decathlonu. O wiele lepiej się w nich biegało, niż w aktualnych, które mam. Przesiadłem się z jakiegoś modelu decathlona na model Cloudflow od On Running - te buty raczej nie są dla mnie, przy dłuższym bieganiu odczuwam całą stopę.50latek pisze: ↑27 wrz 2021, 00:09Dzięki. Tak, mimo odruchów "wymiotnych" biegłem najszybciej jak mogłem ostatnie 200 m, mając nadzieję na dobry wynik. Ale w sumie ta 1 sek. prawie bez znaczenia, a cieszyjacekww pisze: ↑26 wrz 2021, 22:14 Jak będziesz zmieniał buty rozejrzyj się za innymi markami, te z Deca (choć nie miałem) z pobieżnej orientacji wszystkie wydają się dość twarde i sztywne. Nie mówię tu o kwotach x3-4 większych, bo sam jestem pragmatykiem w tym zakresie. Np. niedawno za 180zł kupiłem Reebok https://www.reebok.pl/buty-floatride-en ... 55928.html, trzeba wypatrywać okazji, często mają duże przeceny.
A, że sama marka nie jest prekursorem technologicznych nowinek, stąd ceny nie przesadnie wygórowane. Stawiając przy tym trwałość i wygodę, mamy bardzo dobrą alternatywę dla dekatlonowskich. Oczywiśćie buty to temat rzeka, dochodzą indywidualne preferencje i potrzeby.
Co do 11.11 to nie wiem czy w ogóle będą, startowałem w 2019 w debiucie na 10 km, dość szybka trasa i bardzo chciałbym znów pobiec, rok temu rząd zabronił zawodów od listopada. Nastawiam się na 10000 m na bieżni w październiku.
Z kupnem butów mam taki problem, że po pierwsze szeroka stopa, po drugie lekka pronacja.
Przed kupnem muszę but dokładnie przymierzyć, nie chcę kupować z sieci i odsyłać. Do wolnych wybiegań mam ciężkie, ale wygodne i stabilne saucony hurricane (360 gram) (wersja wide, rzadko sprowadzana do PL), chciałbym coś kupić do nieco szybszych treningów i zawodów na 1-5-(10) km, w miejsce starych run active z Deca (kolejny model jest już bardzo wąski).
Te reeboki ciekawie wyglądają, ale pewnie nie są za szerokie w palcach. Jak to oceniasz? Mogę nawet więcej wydać, będę je "oszczędzać". W lesie wciąż biegam w starych dziurawych hurricane, które mają ponad 1700 km + wiele spacerów.
Ogólnie buty z deca polecam, ja tam nigdy nie trafiłem czegoś, co by mi nie pasowało i nie spełniało moich oczekiwań.
Młody amator, który całe życie zmagał się z nadwagą.
Z 107 do 69 kg - aktualnie 74/75.
Zobacz, co u mnie:
Komentarze
Blog
Strava
Z 107 do 69 kg - aktualnie 74/75.
Zobacz, co u mnie:
Komentarze
Blog
Strava
- jacekww
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2333
- Rejestracja: 08 wrz 2015, 14:56
- Życiówka na 10k: 38:27
- Życiówka w maratonie: 3:53:44
- Lokalizacja: Łódź
Oceniam w sam raz (dla mnie), jeśli może Ci to pomóc, mam stopę typu rzymskiego i w najszerszym miejscu przedstopia 11cm (specjalnie zmierzyłem). Dotąd jedyny but który nie przypasował mi w tym obszarze ze względu na ciasnotę, to Adidas Boston. Tu naprawdę nie ma żadnej reguły, nawet kolejna wersja danego modelu może znacznie różnić się wieloma elementami wpływającymi na odczucia i wygodę. W dużej mierze wpierw kierował bym się rozsądną przeceną, a tą łatwiej wypatrzeć w sieci. W razie czego odesłać nie jest wielkim problemem.50latek pisze: ↑27 wrz 2021, 00:09
Z kupnem butów mam taki problem, że po pierwsze szeroka stopa, po drugie lekka pronacja.
Przed kupnem muszę but dokładnie przymierzyć, nie chcę kupować z sieci i odsyłać. Do wolnych wybiegań mam ciężkie, ale wygodne i stabilne saucony hurricane (360 gram) (wersja wide, rzadko sprowadzana do PL), chciałbym coś kupić do nieco szybszych treningów i zawodów na 1-5-(10) km, w miejsce starych run active z Deca (kolejny model jest już bardzo wąski).
Te reeboki ciekawie wyglądają, ale pewnie nie są za szerokie w palcach. Jak to oceniasz? Mogę nawet więcej wydać, będę je "oszczędzać". W lesie wciąż biegam w starych dziurawych hurricane, które mają ponad 1700 km + wiele spacerów.
Edit. Kolega wyżej chwali z Decathlonu, także każdy tu napisze co innego i niestety trudno na tym bazować jak sami nie wypróbujemy.
Blog - http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php?f=27&t=55203
Komentarze - http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php?f=28&t=55204
Biegam swoje, co nabiegam to moje.
Komentarze - http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php?f=28&t=55204
Biegam swoje, co nabiegam to moje.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 901
- Rejestracja: 18 wrz 2019, 21:23
- Życiówka na 10k: 47:47
- Życiówka w maratonie: - - -
- Lokalizacja: wieś na Mazowszu
Ja kupuję w Decathlon, bo po prostu to jedyny sklep sportowy obok miejsca zamieszkania, więc najłatwiej wpaść po spodenki czy przymierzyć but. Ale dla mnie buty z Deca są w większości za wąskie. Przy mojej stopie kupuje po prostu co wchodzi, chociaż oczywiście cena ma znaczenie.
- jacekww
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2333
- Rejestracja: 08 wrz 2015, 14:56
- Życiówka na 10k: 38:27
- Życiówka w maratonie: 3:53:44
- Lokalizacja: Łódź
Do Warszawy daleko nie masz, skoro głównie tam biegasz. Pewnie jest kilka dobrze zaopatrzonych sklepów, gdzie mógłbyś przymierzyć inne marki.
Blog - http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php?f=27&t=55203
Komentarze - http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php?f=28&t=55204
Biegam swoje, co nabiegam to moje.
Komentarze - http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php?f=28&t=55204
Biegam swoje, co nabiegam to moje.
- Makin
- Stary Wyga
- Posty: 164
- Rejestracja: 26 wrz 2021, 18:25
- Życiówka na 10k: 45:25
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Szczecin
- Kontakt:
Ja przedostatnie buty biegowe, jakie miałem, to te z Decathlonu - marki dokładnie i modelu nie pamiętam. Teraz mam Cloudflow od ON RUNNING i szczerze powiem, że jednak chyba lepsze były te Decathlonowskie, niż parka od ON.50latek pisze: ↑27 wrz 2021, 17:23 Ja kupuję w Decathlon, bo po prostu to jedyny sklep sportowy obok miejsca zamieszkania, więc najłatwiej wpaść po spodenki czy przymierzyć but. Ale dla mnie buty z Deca są w większości za wąskie. Przy mojej stopie kupuje po prostu co wchodzi, chociaż oczywiście cena ma znaczenie.
Młody amator, który całe życie zmagał się z nadwagą.
Z 107 do 69 kg - aktualnie 74/75.
Zobacz, co u mnie:
Komentarze
Blog
Strava
Z 107 do 69 kg - aktualnie 74/75.
Zobacz, co u mnie:
Komentarze
Blog
Strava
- marek301
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 719
- Rejestracja: 14 mar 2007, 22:55
Cieszę się że sprawiło to tobie taką przyjemność!
Każdy ma trochę podobnie, gdy sprawdza swoje parametry.
Ja zawsze "ekstrapoluje" i po serii treningów oceniam prawdopodobieństwo wydłużenia mojego życia.
Oczywiście z tyłu głowy mam również profity finansowe, które idą za tym równolegle!
To jest kluczowe dla każdego, żeby nie było "kiepskiego końca".
(abstrahując od tego, czym on jest dla każdego z nas)
To jest właśnie pasożytnicza i głupia jednocześnie działalność miejscowej "wadzy".
Jak zwykle usiłuje się drenować kieszenie obywateli, zbójeckie podatki już nie wystarczają,
aby "żerowisko" było satysfakcjonująco syte.
(tak to jest w komunie)
-
- Dyskutant
- Posty: 35
- Rejestracja: 16 sie 2020, 23:03
- Życiówka na 10k: 47:54
- Życiówka w maratonie: 5:37
Cześć!
Gratuluję życiówki na 5 km!
Do tego dobre zawody na półmaratonie - brawo!
Ja nie mam na koncie takiego biegu
Jak widać po naszych wynikach biegamy podobnie.
Wg mnie masz w sobie jeszcze duże rezerwy.
Trenujesz regularnie, to co trzeba, do tego dużo zajęć innych niż bieganie.
Jesteś szczupły, nogi mają niewiele do dźwigania
Może brak Ci zająca na trasie?
U mnie się to sprawdza, jest duża różnica jak biegnę sam a jak cisnę za zającem
We wrześniu pobiegłem w Grudziądzu na 10 km (40 rocznica śmierci B.Malinowskiego) i zrobiłem życiówkę.
Pierwszy raz pobiegłem na trasie z atestem PZLA
Do 7 km było ok, ale potem już miałem duży problem z kolanami i chorą prawą nogą więc przybijałem "piątki" z dzieciakami które kibicowały
Tu link do filmu ( 3:44 moja drużyna i ja wchodzimy na podium 3 miejsce w drużynie )
https://www.youtube.com/watch?v=0DFI8-W7Oyg
Tydzień temu na asfalcie dość niespodziewanie wykręciłem swój rekord na 5 km.
Miałem bardzo dobrych zająców/zajęcy
Teraz zostały mi dwa ostatnie biegi i potem leczę kolana i nogę.
Widziałem, że poruszyłeś temat wydłużenia kroku. Też niedawno na ten temat dyskutowałem ze znajomymi.
Zdania są podzielone.
Fakt, że dłuższy krok wiadomo, że zyskuje się nawet o ten przysłowiowy 1 cm na każdym kroku.
Ale z tym też idzie większa praca mięśni
Sam przyznasz, że są tacy co szybko biegają ale robią małe kroki.
Będę musiał coś poszukać jak nad tym skutecznie popracować.
pozdrawiam
Gratuluję życiówki na 5 km!
Do tego dobre zawody na półmaratonie - brawo!
Ja nie mam na koncie takiego biegu
Jak widać po naszych wynikach biegamy podobnie.
Wg mnie masz w sobie jeszcze duże rezerwy.
Trenujesz regularnie, to co trzeba, do tego dużo zajęć innych niż bieganie.
Jesteś szczupły, nogi mają niewiele do dźwigania
Może brak Ci zająca na trasie?
U mnie się to sprawdza, jest duża różnica jak biegnę sam a jak cisnę za zającem
We wrześniu pobiegłem w Grudziądzu na 10 km (40 rocznica śmierci B.Malinowskiego) i zrobiłem życiówkę.
Pierwszy raz pobiegłem na trasie z atestem PZLA
Do 7 km było ok, ale potem już miałem duży problem z kolanami i chorą prawą nogą więc przybijałem "piątki" z dzieciakami które kibicowały
Tu link do filmu ( 3:44 moja drużyna i ja wchodzimy na podium 3 miejsce w drużynie )
https://www.youtube.com/watch?v=0DFI8-W7Oyg
Tydzień temu na asfalcie dość niespodziewanie wykręciłem swój rekord na 5 km.
Miałem bardzo dobrych zająców/zajęcy
Teraz zostały mi dwa ostatnie biegi i potem leczę kolana i nogę.
Widziałem, że poruszyłeś temat wydłużenia kroku. Też niedawno na ten temat dyskutowałem ze znajomymi.
Zdania są podzielone.
Fakt, że dłuższy krok wiadomo, że zyskuje się nawet o ten przysłowiowy 1 cm na każdym kroku.
Ale z tym też idzie większa praca mięśni
Sam przyznasz, że są tacy co szybko biegają ale robią małe kroki.
Będę musiał coś poszukać jak nad tym skutecznie popracować.
pozdrawiam
100 m - 15,10 06.2021
1km - 3:55 08.2021
5km - 22:38 11.2021
10km - 47:54 02 01.2022
M - 5h23min05sek 07.2021
1km - 3:55 08.2021
5km - 22:38 11.2021
10km - 47:54 02 01.2022
M - 5h23min05sek 07.2021
- beata
- Ekspert/Trener
- Posty: 6508
- Rejestracja: 21 sty 2003, 11:46
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: W-wa
Heh, no zależy, dla kogo, gdyby było tak, jak jeszcze w pn-wt, to może bym pojechała (choć małe szanse, żeby mi się wieczorem chciało ...), ale jednak wczoraj było już dla nie za zimno na taki start.
Wydłużenie kroku powinno być skutkiem, a nie celem samym w sobie. Skutkiem pracy nad siłą mięśni i nad mobilizacją (bo krótki krok jest też często wypadkową słabych zginaczy biodra i ograniczonej pracy w tym zakresie). Do długiego kroku trzeba być przygotowanym mięśniowo. Nie da się założyć sobie: "od jutra biegam długim krokiem", można to sobie postawić za cel, ale aby go osiągnąć, potrzeba po prostu konsekwentnej pracy nad ruchem ...
- przemekEm
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 890
- Rejestracja: 04 wrz 2019, 12:45
- Lokalizacja: Warszawa
Gratulacje, tempo rośnie, pewnie niedługo przełożysz to na 5km.
Co do długości kroku, to samo tak raczej nie przyjdzie, trzeba się trochę przyłożyć, ale nic nagle. Powoli do przodu, bo kadencję można podkręcić szybko, tylko to droga do nikąd, jeżeli chce się wchodzić na coraz wyższe poziomy. Natomiast długość kroku poprawić, to długa praca, za szybko i na siłę, można kaleczyć technikę i nabawić się kontuzji, ale długoterminowo da więcej.
Co do długości kroku, to samo tak raczej nie przyjdzie, trzeba się trochę przyłożyć, ale nic nagle. Powoli do przodu, bo kadencję można podkręcić szybko, tylko to droga do nikąd, jeżeli chce się wchodzić na coraz wyższe poziomy. Natomiast długość kroku poprawić, to długa praca, za szybko i na siłę, można kaleczyć technikę i nabawić się kontuzji, ale długoterminowo da więcej.