Skomentuj artykuł "Najlepszy żel energetyczny – przegląd produktów"

Wszystko o bieganiu i zdrowiu
Awatar użytkownika
bieganie.pl
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1739
Rejestracja: 27 sty 2008, 15:29

Nieprzeczytany post

New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
Tomaszrunning
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1121
Rejestracja: 11 lip 2013, 18:33
Życiówka na 10k: 42:48
Życiówka w maratonie: 3:36:08

Nieprzeczytany post

Ja jestem cienkim biegaczem
Maratony (staram się biec 3 rocznie) biegnę w rytmie 5 - 5'30"
Kiedys brałem jeden żel co godzinę (mam tolerancję smakową i jelitową na równi z wieprzem), ostatni był z kofeiną.
Od 4 maratonów używam tylko saszetek z cukrem co 10km, w połowie biegu bcaa i popijam swoim własnym izotonikiem z bukłaka. Nie widzę żadnych zmian w odporności na zmęczenie, ani szybkości...
Na pewno szybsi biegacze planują dobieranie paliwa bardziej poważnie. Ja raczej chciałbym odejść całkowicie od produktów. Tylko popijanie, bo pocę się bardzo, może jakiś owoc, aby odświeżyć usta (nawet herbata z cytryną).
Mam sporo tłuszczu na sobie i wolę (może dzięki L-karnityna) pobierać z sadla energii
Awatar użytkownika
Makin
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 164
Rejestracja: 26 wrz 2021, 18:25
Życiówka na 10k: 45:25
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Szczecin
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Ja podczas kolarskich treningów jak jeździłem na szosie, jadłem sporo żeli z decathlonów. Kofa i BCAA dobra jest po 2-3h wysiłku, a nie na jego początku. :hej:
Młody amator, który całe życie zmagał się z nadwagą. :bum:
Z 107 do 69 kg - aktualnie 74/75.

:sss: Zobacz, co u mnie:
Komentarze
Blog
Strava
Awatar użytkownika
Sikor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4978
Rejestracja: 31 lip 2015, 15:36
Życiówka na 10k: 40:35
Życiówka w maratonie: 3:13:29
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Tomaszrunning pisze: 28 wrz 2021, 06:49 Kiedys brałem jeden żel co godzinę (mam tolerancję smakową i jelitową na równi z wieprzem), ostatni był z kofeiną.
Od 4 maratonów używam tylko saszetek z cukrem co 10km, w połowie biegu bcaa i popijam swoim własnym izotonikiem z bukłaka. Nie widzę żadnych zmian w odporności na zmęczenie, ani szybkości...
Nie widzisz zmian, bo:
1. Jesz za malo wegli: 1 zel na godzine, to tak3x za malo.
2. Jezeli popijasz zele czy cukier izotonikiem, to robisz swoim jelitom pod gore.
One nie sa w stanie wchlonac tak "zageszczonego" syropu, dlatego najpierw woda zostanie wyciagnietado jelit, zeby roztwor rozcienczyc.
A do tego, jezeli tej wyciagnietej wody bedzie za duzo -> klopoty jelitowe czyli typowa "biegowa sraczka".

Na pewno szybsi biegacze planują dobieranie paliwa bardziej poważnie. Ja raczej chciałbym odejść całkowicie od produktów. Tylko popijanie, bo pocę się bardzo, może jakiś owoc, aby odświeżyć usta (nawet herbata z cytryną).
Mam sporo tłuszczu na sobie i wolę (może dzięki L-karnityna) pobierać z sadla energii
Jak chcesz w ten sposob zrzucac balast, to maraton jest srednim pomyslem. Dlaczego? Ile biegasz rocznie? Ile tluszczu mozesz spalic w czasie jednego?
I to tylko czesciowo pojdzie z tkanki podluszczowej. Dopoki sa to tluszcze srodmiesniowe beda spalane najpierw, rownolegle do tych "podskornych".
Moim skromnym zdaniem najlpiej sprawdza sie tutaj 2 aktywnosci: dlugie jazdy rowerowe (np. 4-6h) oraz dlugie marsze/wedrowki (ale intesnywne, nie lekkie spacery).

BTW Przy dlugotrwalym, intensywnym wysilku nie pij samej wody! To niebezpieczne. Mozesz sie nawet doprowadzic do hyponatremii.
Wypacasz duzo mikrolementow, ktorych potenm nie dostarczasz (bo sama woda), a jednoczesnie te ktore sa rozcienczasz.
Im dluzszy wysilek, im wiecej sie pocisz tym wazniejsze, zebys w czasie wysilku dostarczal sod (czyli sol).
A na przyklad zele ja w swoim skladzie maja (niektore wiecej, inne mniej, ale maja).
Awatar użytkownika
Tomaszrunning
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1121
Rejestracja: 11 lip 2013, 18:33
Życiówka na 10k: 42:48
Życiówka w maratonie: 3:36:08

Nieprzeczytany post

Ok. Spróbuję za dwa tygodnie. Jest Ecomaraton i nie interesuje mnie czy ukończę w 3:45 czy 4 godziny
Powiedzmy biorę żel (np Aptonia) co pół godziny albo co 5 km, potrzeba mi będzie 7-8 żeli?! Trochę jest bagażu...
Zamiast wody np polase...
Spróbuję może 5km, 15km, 25km, 35km cukier a żel na 10, 20, 30 i 40km...4 żele to jeszcze zmieszczę w kieszonkach
Awatar użytkownika
Sikor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4978
Rejestracja: 31 lip 2015, 15:36
Życiówka na 10k: 40:35
Życiówka w maratonie: 3:13:29
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Tomaszrunning pisze: 28 wrz 2021, 14:25 Ok. Spróbuję za dwa tygodnie. Jest Ecomaraton i nie interesuje mnie czy ukończę w 3:45 czy 4 godziny
Powiedzmy biorę żel (np Aptonia) co pół godziny albo co 5 km, potrzeba mi będzie 7-8 żeli?! Trochę jest bagażu...
Zamiast wody np polase...
Spróbuję może 5km, 15km, 25km, 35km cukier a żel na 10, 20, 30 i 40km...4 żele to jeszcze zmieszczę w kieszonkach
Na 40-ym km, to sobie juz daruj, to nie czas. Tak naprawde to i ten na 35 mozesz olac, a przestawic sie na przyklad na cole na punktach zywieniowych.
Wody w ogole ze soba nie targaj. Po to sa punkty. I pij sporo po tych zelach, nie 2-3 male lyczki.
Jezeli to nie jest juz rozcienczony zel (jak. no SIS), to zalej go dwoma kubeczkami, do dna.
Z zywieniem jest tak, ze trzeba troche poeksperymentowac, zeby znalesc ta wlasciwa droge.
Powodzenia :taktak:
Awatar użytkownika
Tomaszrunning
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1121
Rejestracja: 11 lip 2013, 18:33
Życiówka na 10k: 42:48
Życiówka w maratonie: 3:36:08

Nieprzeczytany post

Czy paczka pięciu sezamków może być źródłem energii podczas biegania?
Słyszałem od znajomego, który biega ultra, że nawet batoniki hałwy ma w plecaczku...
Awatar użytkownika
marek301
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 719
Rejestracja: 14 mar 2007, 22:55

Nieprzeczytany post

Tomaszrunning pisze: 02 paź 2021, 07:10 Czy paczka pięciu sezamków może być źródłem energii podczas biegania?
Słyszałem od znajomego, który biega ultra, że nawet batoniki hałwy ma w plecaczku...
Tomasz, zawsze się raduje, gdy czytam o tym "dożywianiu".
Pamiętam jak nasz Kolega, "ultramaratonista" zaserwował sobie kabanosy z "karalucha",
to była dla mnie "perełka". :hahaha:

Bardzo dobrze, że się nad tym zastanawiasz i nie idziesz jak "świnia na rzeź" w ramach owczego pędu!
Prawdziwa tragedia się dzieje, jak ludzie bez kompetencji, bezrefleksyjnie "małpują rytuały", takich samych ignorantów. :hahaha:
(najlepszy przykład to wlewanie do paszczy piwska)
Awatar użytkownika
Sikor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4978
Rejestracja: 31 lip 2015, 15:36
Życiówka na 10k: 40:35
Życiówka w maratonie: 3:13:29
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Tomaszrunning pisze: 02 paź 2021, 07:10 Czy paczka pięciu sezamków może być źródłem energii podczas biegania?
Słyszałem od znajomego, który biega ultra, że nawet batoniki hałwy ma w plecaczku...
To zalezy od biegu. Decydujaca jest intensywnosc wysilku.
Biegi ultra sa stosunkowo malo insensywne, na nich mozna sobie pozwolic na pokarmy, ktore trawione sa dluzej i energia wchlaniana jest wolniej.
Przy biegach bardziej intensywnych (np. maraton na sporej intensywnosci) takie samo podejscie, to robienie sobie pod gorke.
Zoladek bardziej skomplikowanych pokarmow nie ma szans strawic i mozna sie tylko nabawic klopotow, stad zele sa tak popularne.
Awatar użytkownika
Tomaszrunning
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1121
Rejestracja: 11 lip 2013, 18:33
Życiówka na 10k: 42:48
Życiówka w maratonie: 3:36:08

Nieprzeczytany post

marek301 pisze: 02 paź 2021, 16:23
Pamiętam jak nasz Kolega, "ultramaratonista" zaserwował sobie kabanosy z "karalucha",
to była dla mnie "perełka". :hahaha:
Dzisiaj w sklepie oko padło mi na ten snack sportowca: :oczko:
Obrazek
W kiszonce spodenek spoko się zmieszczą
ODPOWIEDZ