Włącz kierunkowskaz...

...czyli wszystko co nie zmieściło się w innych działach a ma związek z bieganiem lub sportem.
Awatar użytkownika
Jarro
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 233
Rejestracja: 07 maja 2002, 23:57
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

  A dlaczego niby mamy porządnie jeżdzić?. Nasi ojcowie  furmanili pojazdami na drewnianych kołach, a policjanci to osobnicy stworzeni do wyższych celów, niż czuwanie nad kulturą jazdy i profilaktyką.
   Kto by tam zawracał sobie głowę mistrzem prostej, który osiedlową ulicą popryndala 1,20 zł. Jak kogoś zabije, to się pomyśli.
   Na pasach trzeba być czujnym jak ważka, ale nie myślcie sobie, że ścieżka rowerowa, albo chodnik są bezpieczne. Tam też wjeżdżają samochody.
   Ilekroć mijam na Ursynowie kompletnie rozbite maszyny, na skrzyżowaniach, które zazwyczaj pokonuję z prędkościami typu 60 km/h, zawsze  zastanawiam się z jaką prędkością trzeba jechać, żeby doprowadzić do tak istotnych zmian w wyglądzie auta. To chyba można jakoś obliczyć i chociaż po zawodach, ale jednak odpowiednio przywalić winnemu. Po ptakach, ale dobre i to.
Jarro
PKO
Awatar użytkownika
Kazig
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2518
Rejestracja: 01 paź 2001, 11:12
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa Targówek
Kontakt:

Nieprzeczytany post

mnie tylko chodziło o to, aby przy zmianie kierunku jazdy na skrzyżowaniu (lub gdziekolwiek) włączać kierunkowskaz i informować tym innych kierowców lub pieszych, że ZMIENIA SIĘ KIERUNEK JAZDY.

Jeżeli przebiegam przez przejście nie zmieniając prędkości, to tylko wtedy, gdy mam zielone i widzę, że nie ma żadnego samochodu w pobliżu.

Jeśli coś jedzie i może mnie "złapać na przejściu" to ZWALNIAM do prędkości szybkiego chodu chociaż (cały czas biegnę), tak, żeby go puścić. Jednak jeśli coś jedzie i nie widzę, czy skręca w moją stronę (w ogóle nie włącza migacza!) to powoduje, że obaj nie wiemy jak to będzie. Kiedy widzę, że zaczyna manewr skręcania to jest już tak późno, że musze się z piskiem butów zatrzymywać w miejscu, bo KOMUŚ NIE CHCIAŁO SIĘ WŁĄCZYĆ MIGACZA!

Przeczytałem wypowiedzi, zgadzam się, że na przejściach jest niebezpiecznie nawet na zielonym świetle, ale mnie chodzi tylko o to aby właczać kierunkowskazy.

Kazig.

(Edited by Kazig at 9:52 am on Jan. 30, 2004)
Bodek
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 182
Rejestracja: 23 kwie 2003, 13:02
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Zielona Góra
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Actve widziałem ruch w  Rzymie i byłem w szoku tak mi się wtedy wydawało.
Ale ruch i przepisy drogowe w Rzymie to mały pikus przy tym co się dzieje na drogach
Kairu. A Polacy  zaczynaja  brac z nich przykład, dobrze że nieuzasadnione
używanie klaksonu w  mieście jest zabronione w Polsce wtedy podstawowym wyposażeniem pieszego były by stopery do uszu.
Bogdan Sądel
Pulsar Sport
PAwel
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3390
Rejestracja: 19 cze 2001, 09:55
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa/Kabaty

Nieprzeczytany post

dobrze cię rozumiem Kazig. Miałem kilka takich przypadków.

Chyba dwa lata temu wprowadzili przepis, że kierowca musi się zatrzymać zanim skręci, nawet jak ma zielona strzałkę. Gdyby "twój kierowca" się zatrzymał przed skrętem, to na pewno by zauwazył, ze zbliża się biegacz.

Znając jednak policjantów, to mogliby ciebie uznać za winnego gdyby toszło do potrącenia, bo "wtargnął pan na jezdnię pod samochód, na jezdnię nie wolno wbiegać nawet na zielonym świetle."
ENTRE.PL Team
Awatar użytkownika
Kazig
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2518
Rejestracja: 01 paź 2001, 11:12
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa Targówek
Kontakt:

Nieprzeczytany post

masz rację PAwel,

Ja to skomentowałem z pozycji biegacza, ale jako pieszy też się bym podpisał.
Awatar użytkownika
outsider
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1858
Rejestracja: 27 lut 2003, 16:31
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: warszawa

Nieprzeczytany post

Active
Czy po tym jak udało ci się przeżyć we Włoszech nie zastanawiałeś się nad utrzymawaniem się z gry w rosyjską ruletkę.? Masz chyba predyspozycje.

Kazig
Tobie nie chodzi tylko o to aby włączać kierunkowskaz tobie chodzi AŻ o to.
I to dla kogo mieliby robić wielce szacowni  kierowcy? Dla jakiegoś wariata co biega?
Nie jestem skracaczem. Biegam całą trasę, a nie kawałek. Czego życzę także innym.
Awatar użytkownika
Karola
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 883
Rejestracja: 31 sie 2001, 09:13
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Szczecin

Nieprzeczytany post

Obie strony są chwilami równie "życzliwe", choć zmotoryzowani mają większą "moc".
Po zwalnianiu poprzedzającego mnie samochodu prawie do zatrzymania mogę się domyśleć że coś się szykuje i przeważnie kierowca daje mi znać że "skręca", a nie uprzedza mnie że "będzie skrecać". Taki częsty polski obyczaj.
Jak przepuszczam ludzi z wózkami, rowerami, psami w miejscu gdzie nieszczęśliwie ulica (dość ruchliwa) przecina główną aleję parku (też ruchliwą) to zdarza się na szczęście coraz rzadziej że jestem obtrąbiona przez jakiegoś zniecierpliwego woźnicę zza przyciemnianych szyb.
Nie jest dla mnie żadnym pocieszeniem że gdzie indziej jest gorzej. Na szczęście są też miejsca gdzie jest lepiaj i policja tam pracuje, a nie przyglada się.
Awatar użytkownika
stonoga
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 263
Rejestracja: 26 lip 2003, 22:17

Nieprzeczytany post

Ponieważ Robert Korzeniowski szybciej chodzi niż ja biegam to zakaz biegania na przejściach dla pieszych powinien implikować również zakaz chodzenia.
Dlaczego mam wiecej nóg niż mózgów ???
PAwel
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3390
Rejestracja: 19 cze 2001, 09:55
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa/Kabaty

Nieprzeczytany post

uprzedziłeś mnie Stonoga, he, he.
ENTRE.PL Team
Awatar użytkownika
stonoga
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 263
Rejestracja: 26 lip 2003, 22:17

Nieprzeczytany post

PAwle
to niemożliwe, niewierzę aby Robert Korzeniowski chodził szybciej niż Ty biegasz.
Dlaczego mam wiecej nóg niż mózgów ???
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ