PODSUMOWANIE TYGODNIA 30.08 - 05.09
PONIEDZIALEK - BS1 12.12 km
Czas - 56:36
Śr. tempo - 4:40 min/km
Śr. tętno - 152 ud./min
Środa - Rytmy 6 x 400m
Rozgrzewka - 3.5km
400m - 1:09
400m - 1:10
400m - 1:09
przerwy ok. 2'15''
Komentarz: Po niedzielnym starcie czułem lekki ból w prawej czwórce, więc zdecydowałem odpuścić i skończyłem po 3 powtórzeniu.
Schłodzenie - 3.5km
Piątek - BS1 7.13 km
Czas - 32:30
Śr. tempo - 4:34 min/km
Śr. tętno - 159 ud./min
Niedziela - POLAND BUSINESS RUN 2021 4km
Wynik - 13:12
1km: 3:12
2km: 3:12
3km: 3:21
4km: 3:27
Umówiliśmy się z dwoma kolegami na wspólny start o 10 rano na moim wymierzonym płaskim odcinku 4km. Rozgrzewka, trucht 3km plus standardowe ćwiczenia. Mój cel to 13:00 (3:15/km) a gdyby się udało poniżej byłoby extra. Ruszamy, klasycznie pierwsze kilka set metrów nie czuję się tempa i pierwsze 500m mijamy w 1:32, o wiele za szybko więc zwalniam. Jeden kolega, już się oddala i biegnie swoje a ja zostaje z drugim i biegniemy razem jeszcze przez ok. 500m, później on mnie wyprzedza i cały czas delikatnie się oddala. Drugi km równo w 3:12 i od tego momentu zacząłem odczuwać wysiłek, na 2500m zaczyna być już bardzo ciężko. 3km w 3:21 i ciągle zwalniam. Myślę sobie, że może uda się resztkami sił przyśpieszyć na ostatnich 500m ale nic z tego. W mięśniach nie zostało nic paliwa a zalewający kwas czuje nawet w rękach. Dopiero na ostatnich 100m jestem w stanie przyśpieszyć i jakoś tam zafiniszować. Finalny czas 13:12 ! ( na potrzeby upewnienia się, że jest 4km podbiegłem jeszcze kilkanaście metrów i dlatego na oficjalnych wynikach jest 13:16 ). Zastanawiam się czy przy spokojniejszym rozpoczęciu mógłbym pobiec lepszy wynik, czy te 500m w tempie 3:04 nie przekreśliły moich szans. Cóż, z drugiej strony trzeba próbować a może kiedyś takim tempem pobiegnę całe 4km.
Amator 1500-3000
Moderator: infernal
-
- Dyskutant
- Posty: 33
- Rejestracja: 23 kwie 2021, 22:58
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kraków
-
- Dyskutant
- Posty: 33
- Rejestracja: 23 kwie 2021, 22:58
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kraków
PODSUMOWANIE TYGODNIA 06.09 - 12.09
Poniedziałek - BS1
Dystans - 12.10 km
Czas - 56:45
Śr. tempo - 4:42 min/km
Śr. tętno - 155 ud./min
Wtorek - BS1
Dystans - 10.08 km
Czas - 49:09
Śr. tempo - 4:53 min/km
Śr. tętno - 153 ud./min
Środa - Rytmy 8x400m (1:11-1:13) - przerwa 400m (2'30'')
Rozgrzewka - 3.5km
1. 1:14
2. 1:12
3. 1:12
4. 1:11
5. 1:12
6. 1:12
7. 1:12
8. 1:08
Schłodzenie - 3.5km
Piątek - BS1
Dystans - 10.13 km
Czas - 48:18
Śr. tempo - 4:46 min/km
Śr. tętno - 156 ud./min
Niedziela - Sprawdzian 3km
Rozgrzewa 2km
Rezultat: 2.5km - czas 7:58 (3:11/km)
500m - 1:35
1000m - 1:34
1500m - 1:34
2000m - 1:38
2500m - 1:37
Komentarz: Sprawdzian czysto eksperymentalny. Cel - ruszyć tempem 3:05/km i utrzymać jak najdłużej. Poprosiłem kolegę o prowadzanie na rowerze. Do 1500m czułem się ok, tempo było dobre, ciężko trafić na odcinkach 500m co do 1s. Problemy zaczęły pojawiać się ok. 1600m - 1800m, gdzie zacząłem już odczuwać trudy wysiłku i tempo trochę siadło. Po 2000m zdecydowałem, że biegnę do 2.5km i zmobilizowałem się, żeby jeszcze próbować utrzymać tempo ale było już ciężko. Tempo 3:05/km na 3k jeszcze na ten moment nie dla mnie. Wątpię bym nawet na zawodach z rywalizacją był w stanie to ogarnąć. A, że nie mam gdzie wystartować na bieżni na 3000m to już nie wspomnę... w niedziele był mityng w Gliwicach ale zarejestrowało się tylko 2 zawodników. Takie jest zainteresowanie bieganiem na bieżni że szok
Poniedziałek - BS1
Dystans - 12.10 km
Czas - 56:45
Śr. tempo - 4:42 min/km
Śr. tętno - 155 ud./min
Wtorek - BS1
Dystans - 10.08 km
Czas - 49:09
Śr. tempo - 4:53 min/km
Śr. tętno - 153 ud./min
Środa - Rytmy 8x400m (1:11-1:13) - przerwa 400m (2'30'')
Rozgrzewka - 3.5km
1. 1:14
2. 1:12
3. 1:12
4. 1:11
5. 1:12
6. 1:12
7. 1:12
8. 1:08
Schłodzenie - 3.5km
Piątek - BS1
Dystans - 10.13 km
Czas - 48:18
Śr. tempo - 4:46 min/km
Śr. tętno - 156 ud./min
Niedziela - Sprawdzian 3km
Rozgrzewa 2km
Rezultat: 2.5km - czas 7:58 (3:11/km)
500m - 1:35
1000m - 1:34
1500m - 1:34
2000m - 1:38
2500m - 1:37
Komentarz: Sprawdzian czysto eksperymentalny. Cel - ruszyć tempem 3:05/km i utrzymać jak najdłużej. Poprosiłem kolegę o prowadzanie na rowerze. Do 1500m czułem się ok, tempo było dobre, ciężko trafić na odcinkach 500m co do 1s. Problemy zaczęły pojawiać się ok. 1600m - 1800m, gdzie zacząłem już odczuwać trudy wysiłku i tempo trochę siadło. Po 2000m zdecydowałem, że biegnę do 2.5km i zmobilizowałem się, żeby jeszcze próbować utrzymać tempo ale było już ciężko. Tempo 3:05/km na 3k jeszcze na ten moment nie dla mnie. Wątpię bym nawet na zawodach z rywalizacją był w stanie to ogarnąć. A, że nie mam gdzie wystartować na bieżni na 3000m to już nie wspomnę... w niedziele był mityng w Gliwicach ale zarejestrowało się tylko 2 zawodników. Takie jest zainteresowanie bieganiem na bieżni że szok