Zawsze miałem problemy z wyborem butów do biegania, a jako, że moje stare buty powoli się rozlatują, tak więc niestety muszę się zacząć przymierzać do zakupu nowych.
Zacznę od nakreślenia sytuacji

Jeśli idzie o aktualne buty, to właśnie jest dość ciekawa sytuacja. Biegam od paru lat w Asics Blackhawk (tak wiem, że powinno się buty zmieniać częściej:) ). To model sprzed lat, kupowany jeszcze pewnie z 10lat temu, początkowo mi kompletnie nie leżał, więc chyba ze 4lata leżał w szafie, potem czasem gdzieś z nim poszedłem na spacer z psem, aż w końcu jakoś tak wyszło, że zacząłem w nich biegać i biegam w nich chyba ze 3lata (więc pewnie mają już dobrze ok.3-3,5tys. na liczniku), i co ciekawe nie jest idealnie, ale o dziwo nie pojawiają się żadne problemy jeśli idzie o kontuzje (tutaj dodam, że nie jestem nowicjuszem biegowym, nawet w latach 2007-2010 się tutaj mocno udzielałem pod innym nickiem, ale nie mogę odzyskać hasła do tamtego konta, więc piszę z nowego) A więc lata temu jak biegałem, to moim problemem też było dopasowanie butów biegowych, co wiązało się często z tym, że miałem problemy ze stawami skokowymi - np. zapalenia stawów i musiałem robić przerwy od biegania, dlatego np. miałem bardzo częste przerwy nawet dłuższa przez parę lat, gdy się totalnie zniechęciłem, dopiero od 2017 udało mi się wrócić do regularnego biegania 3-4/tydzień i od pewnego momentu biegam w tym Asicsach o których nigdy bym dawniej nie pomyślał, że nie będą sprawiać mi problemów. I dlatego teraz też tak się boję tej wymiany butów na nowe, bo obawiam się, że po kupnie nowych, wrócą stare demony z przeszłości i zaczną się znowu problemy z kontuzjami. Sytuacja z aktualnymi butami jest to o tyle dziwna, że te Ascisy jeśli idzie o rozmiarówkę mają napisane 26cm, natomiast gdy mam stopę w bucie, but wydaje się jednak być większy niż normalnie przy 26cm (na ogół w takich butach chodzę), dlatego koniczne jest zakładanie grubych skarpet, a mimo tego i tak co jakiś czas przecieram skarpetki na palcach czy pięcie i mam wrażenie, że stopa mi trochę w bucie lata (z drugiej strony mam też buty trekkingowe niskie, które też niby są 26cm, a też w cieńszych skarpetkach się w nich słabo chodzi, więc nie wiem czy to jest kwestia długości wkładki, czy bardziej samej budowy buta, tego że są solidniejsze), ale mimo wszystko przez ten okres biegania w nich nie miałem żadnych kontuzji, co mnie samego wręcz dziwi. Dodam do tego, że jeśli zakładałem do nich cienką skarpetkę, to nie dość, że czułem się niekomfortowo (zbyt duże), to miałem wrażenie, że odzywają się stawy skokowe i wracałem do skarpety grubej. Buty też jak wiadomo mocno poprzecierałem, siateczka puszcza już po bokach w okolicach mały palców, oraz w środku but mocno przetarty jest w okolicach pięty (mocno ściera tył buta wewnątrz - mam trochę odstającą kość piętową). Ostatnio parę razy próbowałem pobiegać w innych starych butach, w których sporadycznie chodziłem, ale swoje lata też mają, w New Balance 580 v2. Niby taki sam rozmiar jak Blackhawk, ale but zdecydowanie sprawia wrażenie mniejszego, lżejszego, mniej topornego, więc poszedłem parę razy pobiegać, założyłem cieńszą skarpetkę, ale mimo wszystko jakoś też do końca nie byłem przekonany, tak więc idąc w sobotę na zawody, ubrałem do nich skarpetkę grubą i mam wrażenie, że biegło się lepiej. Ok, ale teraz do meritum.
1. Jakich butów w ogóle szukać, na co zwracać uwagę? Przez te Ascisy szczerze mówiąc mam mętlik, bo tak jak pisałem, one teoretycznie na pierwsze wrażenie nie powinny się sprawdzać (wydają się za duże), a z drugiej sprawdzały się długi czas (może to kwestia, że w nich trudniej jest biegać szybko, a u mnie zawsze był/jest problem z kontrolą tempa, więc jeśli buty pozwalają, to często mnie nogi niosą, a tutaj te buty trochę mnie hamują -choć też jestem w stanie w nich biegać szybciej, aczkolwiek w dwóch półmaratonach stopy źle znosiły taki dystans w tych butach-, stąd przez tak długi okres biegam bez kontuzji?). Inna sprawa, że pewnie jakimś problemem może być moje wysokie podbicie stopy, które sprawia, że bardzo często biegając mam wrażenie, że but jest zawiązany za luźno (np. na zawodach przez to często zawiązuję buty za mocno, tak jak w ubiegłą sobotę), może też dlatego lepiej czuję się gdy mam grubą skarpetkę?
2. Jak dobrać dobry rozmiar, bo tutaj tez jestem totalnie skołowany? Mierząc stopę na kartce papieru, wychodzi 25,5cm i 25,3cm, ale jeśli obrysuję stopę według odstającej kości piętowej, jak niby teoretycznie powinno się robić, to wtedy wychodzi 26cm i 25,7cm. Teoretycznie zakładając ten drugi wynik powinienem brać buty 42, czyli 26,5cm, ale w życiu nie miałem tak dużych butów i mam wrażenie, że to będą kajaki (w sklepie mi polecali brać 42, bo but do biegania musi być większy, ale ja średnio się w takim rozmiarze czuję). Z drugiej strony zastanawia mnie na ile wymiary wkładek są realne, skoro niby mam zawsze 26cm, a tutaj z obrysem pięty mam 26cm (czyli powinno być totalnie na styk, że palcami dotykam końca buta, a tak nie jest), ale w tych butach z wykładką 26cm i tak mam luz z przodu, tak że spokojnie mogę włożyć kciuk. Z innej jeszcze strony te Ascisy wydają się być większe mimo, że mają podany rozmiar 26cm i może dlatego, że są większe, toporniejsze, to udało mi się przez ostatnie lata ominąć kontuzje, bo dawniej często biegałem w butach, które raczej były dość mocno dopasowane rozmiarowo? Może jeszcze kolejną kwestią jest, że palce stóp mam raczej podwinięte, (a duży paluch to w ogóle w biegu prawej stopy mi lata i robi dziurę u góry w siatce buta) a na kartce mierzy się na płasko?
Innym problemem z tego co widzę jest to, że często trudno jest dostać rozmiar 41 (26cm) danego buta, np. w sklepiebiegacza mi powiedzieli, że butów New Balance nie mają w mniejszych rozmiarach niż 42.
Widzę, że ceny butów są dość wysokie, więc jak coś to chciałbym w miarę trafnego wyboru dokonać, a tutaj szczerze mówiąc kompletnie nie wiem w jakim iść kierunku, bo mam całą masę wątpliwości, których w sklepie za bardzo nie potrafią rozwiać.
Dodam jeszcze, że kiedyś w Decathlonie mierzyłem sporo par butów Kalenji i tutaj znowu miałem bardzo różne, raczej negatywne odczucia, niezależnie od ceny butów. Zarówno te z niższej półki, jak i wyższej, miałem wrażenie, że są dość wąskie, nawet przy cienkiej skarpetce, do tego sprawiały wrażenie sztywnych co też mi się średnio podobało.
Będę wdzięczny za odpowiedzi. Nie wiem czy wszystko opisałem, więc jakby były jakieś pytania, to odpowiem.
Pozdrawiam