kkkrzysiek - komentarze
Moderator: infernal
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2043
- Rejestracja: 18 lut 2017, 09:29
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Tak, dopiero teraz zdałem sobie sprawę, że mój komentarz można odebrać jakbym sam układał sobie trening. Ale przyznam szczerze, że naszło mnie zwątpienie i muszę pewne sprawy przemyśleć. Na pewno nie chcę robić panicznych ruchów, kiedy wiosenny start docelowy jest za 3 tygodnie.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13589
- Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
- Życiówka na 10k: 33:40
- Życiówka w maratonie: 2:39:05
NIc teraz nie zmieniaj. To by byl blad. Odczekaj sezon i wtedy możesz bez-emocjonalnie przeanalizować sytuacje.
- pawo
- Wodzirej
- Posty: 4103
- Rejestracja: 02 lis 2020, 22:20
- Lokalizacja: zdecydowanie las
Wiem, że się moją gadką nie przejmiesz ale przeanalizuj to co zrobiłeś w ostatnich dniach przed zawodami.
O wtorku pisałem poważnie, zresztą cały ten tydzień to samo, poprzednia sobota również. Psychika psychiką ale w zawody trzeba wcelować po prostu przez odpowiedni trening.
Superkompensacja jednak istnieje.
O wtorku pisałem poważnie, zresztą cały ten tydzień to samo, poprzednia sobota również. Psychika psychiką ale w zawody trzeba wcelować po prostu przez odpowiedni trening.
Superkompensacja jednak istnieje.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2043
- Rejestracja: 18 lut 2017, 09:29
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Przejąć może się nie przejmę, ale ostatnie kilka tygodni wymaga przemyślenia.
Zgadzam się z Rolandem , choć nie ukrywam że nie czuje się z tym dobrze Spytałem o trenera bo ten tydzień startowy mówiąc łagodnie " dziwny" , ale w ocenie też bym był ostrożny , może coś sprawdzał , a na startach kontrolnych można sobie na to pozwolić , gdyby dał Ci taka rozpiskę przed najważniejszym startem to by było juz nie halo .
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2043
- Rejestracja: 18 lut 2017, 09:29
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Tak, to miał być test właściwie totalnego zluzowania przed startem i wiedziałem, że taka jest idea. Sam miałem duże wątpliwości względem tego tygodnia, ale być może nie artykułowałem ich wystarczająco wyraźnie. I kilka tygodni temu, kiedy w ogóle rzuciłem pomysł tego startu, wspomniałem, że czas tu nie będzie ważny, a bardziej chcę poczuć atmosferę zawodów, tym bardziej, że trasa nie jest na życiówki. Bardziej zaczęło mi zależeć, kiedy skopałem bieg na stadionie dwa tygodnie temu. Nie będę płakał, trzeba doprowadzić robotę do końca i dopiero wtedy ocenić całość.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13589
- Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
- Życiówka na 10k: 33:40
- Życiówka w maratonie: 2:39:05
Zawody treningowe/testowe sa po to zeby ocenić sytuacje i wprowadzić zmiany. One na pewno nie odpowiedzą na pytanie, czy plan jest ok czy nie.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2043
- Rejestracja: 18 lut 2017, 09:29
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Miał być trening, nie ma treningu, czuję się osłabiony. Ujnia z grzybnią.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2043
- Rejestracja: 18 lut 2017, 09:29
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Wygląda na to, że start docelowy poszedł się walić, katastrofa. Jedyny sukces tego tygodnia to umówienie się na wizytę u lekarza na piątek. Druga dawka szczepionki już została przeniesiona. Nie widzę się biegającego przez najbliższe min. 3 dni, co będzie oznaczało co najmniej tydzień przerwy od biegania i już trudno będzie zmieścić więcej niż jeden lekki akcent przed 20 czerwca.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2043
- Rejestracja: 18 lut 2017, 09:29
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Niiiiiiiiiic ciekawego. Przynajmniej wirus wykluczony, ale wciąż kiepskie samopoczucie. Na dzisiaj to mam nadzieję, że wyjdę pobiegać w przyszłą środę, bo weekend wykluczony, oznacza to ostateczne zakończenie sezonu wiosna 2021. Może to być też jakieś wytłumaczenie biegu poniżej oczekiwań. Prawdopodobnie organizm był już osłabiony, ale jakoś się trzymał do sprawdzianu, po odhaczeniu zadania ciało powoli przeszło w tryb awaryjny. Miałem już tak kilka razy, że jak w pracy było ciśnienie to się trzymałem, a po ważnym dniu (jak akurat szedłem na zasłużony urlop) potrafiłem się posypać.
Odczuwales w ostatnim czasie już duże zmęczenie treningami ? Tydzień przerwy to nie dramat , myślę że w 6-8 tygodni można wrócić do tego co było , ale fakt na to co się nastawiałes w czerwcu to na dobry wynik bym już nie liczył , musi niestety to się już odbić czkawka , sam podejmiesz decyzję czy w takim wypadku jest sens . 2 sprawa że czasem taka wymuszona przerwa z perspektywy dłuższego czasu , miesięcy może odnieść dobry skutek , bo z własnej nie przymusowej woli byś nie zrobił przerwy a może organizm tego potrzebuje .Zdrowia dużo .P
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2043
- Rejestracja: 18 lut 2017, 09:29
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Nie czułem zmęczenia treningiem, jedynie kilka razy narzekałem na pogodę. Ale u mnie to standard. Na razie muszę się wykurować. Jeśli pobiegnę tę piątkę, to już tylko rekreacyjnie, tym bardziej, że trasa jest beznadziejna przez podbiegi. Moim zdaniem to trzeba się jednak postarać, żeby trasę piątki o takim przekroju wymyślić* w Białymstoku.
e:
Nowe papcie:
*nie bierzcie tego na poważnie, wiem, że na trasę muszą się jeszcze zgodzić miasto i służby, dobrze, że ktoś mimo tylu trudności chce organizować biegi i za to należą się wielke brawa
e:
Nowe papcie:
*nie bierzcie tego na poważnie, wiem, że na trasę muszą się jeszcze zgodzić miasto i służby, dobrze, że ktoś mimo tylu trudności chce organizować biegi i za to należą się wielke brawa
Do startów jesiennych masz mnóstwo czasu ,zwłaszcza do listopada , nie miałeś przerwy 5-6 tygodniowej żeby powrót do dobrej dyspozycji miał Ci zajmować długie miesiące .
To się załatwiłeś współczuję , zadbaj aby to porządnie wyleczyć, trudno coś pisać teraz w ogóle... szybkiego powrotu do zdrowia .P
- bezuszny
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1540
- Rejestracja: 06 wrz 2017, 21:23
- Życiówka na 10k: 39:51
- Życiówka w maratonie: 3:13:48
- Lokalizacja: Holandia
Cholera, to pech, zdrowia życzę, a jak się doleczysz na spokojnie, to potem forma wróci szybciej, niż się wydaje. Parę tygodni i będziesz śmigał równie szybko jak przed chorobą.
5 - 19:20 (Amsterdam, 17.10.2020)
10 - 39:51 (Leiden Marathon, 10.10.2021)
HM - 1:29:27 (Berliner Halbmarathon, 03.04.2022)
M - 3:13:48 (Rotterdam Marathon, 24.10.2021)
10 - 39:51 (Leiden Marathon, 10.10.2021)
HM - 1:29:27 (Berliner Halbmarathon, 03.04.2022)
M - 3:13:48 (Rotterdam Marathon, 24.10.2021)