Oszukiwanie na zawodach

...czyli wszystko co nie zmieściło się w innych działach a ma związek z bieganiem lub sportem.
Awatar użytkownika
beata
Ekspert/Trener
Posty: 6511
Rejestracja: 21 sty 2003, 11:46
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: W-wa

Nieprzeczytany post

50latek pisze:niestety głównie to panie, panowie penie też, ale kilku kobiet jestem na 200% pewny)
50latek pisze:Znajoma biegła w tym biegu i też poświęciła dziś trochę czasu i od razu wyłapała oszustki (facetów nieco trudniej wskazać) i to nie są pojedyncze przypadki.
Fajny sposób wnioskowania. Panów trudniej wskazać - choćby dlatego, że jest ich znacznie więcej - więc zakładamy, że oszustami są głównie panie.

No właśnie, co do samego faktu, to oczywiście, oszustwa typu ścinanie zakrętów itp. zdarzają się też na biegach ulicznych, ale na stadionie jest na to jednak większa szansa, dlatego organizowanie biegów na 5k dla amatorów trochę mija się z celem ... no, chyba że się bardzo wszystkiego pilnuje, przestrzega serii, liczby osób w seriach, ale to podwyższa koszty całego przedsięwzięcia.
New Balance but biegowy
dziki_rysio_997
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 718
Rejestracja: 08 maja 2019, 23:20
Życiówka na 10k: 35:42
Życiówka w maratonie: 2:47:03

Nieprzeczytany post

beata pisze:ale na stadionie jest na to jednak większa szansa, dlatego organizowanie biegów na 5k dla amatorów trochę mija się z celem ... no, chyba że się bardzo wszystkiego pilnuje, przestrzega serii, liczby osób w seriach, ale to podwyższa koszty całego przedsięwzięcia.
No właśnie - tu moim zdaniem organizator powinien podchodzić do tematu na zasadzie: albo robię to porządnie (i w jakikolwiek sposób odnotowuję poszczególne okrążenia) albo wcale. Ze zwykłego szacunku dla uczestników.

Podobny problem jest na biegach terenowych - wielokrotnie już widziałem sytuację, w której organizator wytycza trasę taką, że "aż prosi się" o pobiegnięcie skrótem, a w krytycznym miejscu nikt nie pilnuje/nie weryfikuje. Brak szacunku dla biegaczy. Gdybym chciał "sobie pobiegać", a nie porywalizować, to po co mi zawody za które płacę?
10k: 35:42 | M: 2:47:03
Awatar użytkownika
Sikor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4980
Rejestracja: 31 lip 2015, 15:36
Życiówka na 10k: 40:35
Życiówka w maratonie: 3:13:29
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Ja na szczescie nie widzialem jeszcze jak ktos ewidentnie skraca sobie trase.
Gdybym zapamietal numer, to nie mialbym skropulow, zeby zaraz za meta o tym poinformowac.

Natomiast jesli chodzi o scinanie zakretow, to o rany, jest to tak nagminne, ze szok.
Szczegolnie widac to np. na maratonie we Frankfurcie, gdzie pierwsze 10km krazy sie po centrum, gdzie zakret czasem goni zakret.
Trasa jest ladnie oznaczona na ulicy, ale czasem mam wrazenie, ze gdyby to nie byla niedziela, to ludzie nie tylko nie wbiegaliby
na chodnik jak najblizej budynku, ale wrecz przebiegaliby przez sklepy :bleble:
Szczerze mowiac brzydze sie takimi zachowaniami, ale najwyrazniej napedzaja nas rozne motywacje.

W trathlonie jest pare powodow do natychmiastowej wyskwalifikacji i jednym z nich jest smiecenie poza strefami.
W zeszlym roku bym kolesia za to wlasnie zglosil, ale zanim dojechalem na rowerze do konca, to juz zapomnialem jaki mial numer.
A akurat zadnego sedziego nie bylo w poblizu. Szkoda. Nigdy ich nie ma jak trzeba :hejhej:
50latek
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 901
Rejestracja: 18 wrz 2019, 21:23
Życiówka na 10k: 47:47
Życiówka w maratonie: - - -
Lokalizacja: wieś na Mazowszu

Nieprzeczytany post

Sikor pisze:Ja na szczescie nie widzialem jeszcze jak ktos ewidentnie skraca sobie trase.
Gdybym zapamietal numer, to nie mialbym skropulow, zeby zaraz za meta o tym poinformowac.
Ja to nie jestem pamiętliwy i już staram się o tym zapomnieć, ale wtedy na gorąco powiedziałem o tym znajomej co tam biegła. Ona to jeszcze dokładniej przeanalizowała. Chyba bardziej jej zależy na miejscach niż mnie i ma jakieś większe poczucie krzywdy, bo chce na FB napisać. Ja jej odradzam, zwłaszcza pisanie w tonie czysto oskarżycielskim, ja bym napisał krótko i ironicznie. Ona by bardzo dużo zyskała pozycji wśród kobiet, bo przed nią w tabeli jest aż 6 ewidentnych oszustek.
Ciekawy jestem jak bywało w innych zawodach, jakoś nigdy nie analizowałem, bo to wydało mi się oczywiste, że każdy biegnie dla swojej PB albo dla atmosfery zawodów, znajomych, medali itd.
Awatar użytkownika
marek301
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 719
Rejestracja: 14 mar 2007, 22:55

Nieprzeczytany post

50latek pisze:...Ciekawy jestem jak bywało w innych zawodach, jakoś nigdy nie analizowałem...
Mam podstawy podejrzewać, że są o wiele gorsze formy oszustwa.
Czy trudno sobie wyobrazić bieganie na takich zawodach po "amfie" lub lepiej? :usmiech:
(skoro podejmowane są takie prymitywne/bezczelne "chłyty" jak opisujecie?)
50latek
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 901
Rejestracja: 18 wrz 2019, 21:23
Życiówka na 10k: 47:47
Życiówka w maratonie: - - -
Lokalizacja: wieś na Mazowszu

Nieprzeczytany post

beata pisze: Fajny sposób wnioskowania. Panów trudniej wskazać - choćby dlatego, że jest ich znacznie więcej - więc zakładamy, że oszustami są głównie panie.
Mogę być nazywany tu szowinistą, ale cóż na to poradzę, że akurat w tym biegu to kobiety oszukały lub jak kto woli nie potrafiły policzyć do 12 a właściwie do 13. Facetów w tym biegu nie było znacznie więcej, teraz ich specjalnie też przeanalizowałem.
Na 11 kobiet, na pewno oszukało 6, więc jest 6/11.
Facetów biegło 15, 2 na pewno oszukało, 11 pobiegło uczciwie, 2 nie jestem pewien, załóżmy, że oszukali, to jest 4/15. i to są najbardziej optymistyczne założenia dla kobiet. 6/11 jest więcej niż 4/15.
Nie wiem jak jest w innych zawodach biegowych. Może tam oszukują głównie faceci.
Kończę ten temat. Organizator raczej nic nie poprawi, ale w sumie nie dziwię mu się. Ja tam u niego dalej zamierzam biegać, bo mam najbliżej i świata nie zbawię, a dlaczego mam sobie zaszkodzić, skoro to inni są oszustami lub nie znają matematyki na poziomie zerówki?
Oby tylko takie problemy były w życiu.
Ostatnio zmieniony 06 cze 2021, 08:22 przez 50latek, łącznie zmieniany 1 raz.
50latek
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 901
Rejestracja: 18 wrz 2019, 21:23
Życiówka na 10k: 47:47
Życiówka w maratonie: - - -
Lokalizacja: wieś na Mazowszu

Nieprzeczytany post

keiw pisze:Jak zgłosiłeś swoją korektę to nie jest żadne frajerstwo.
Ja już kilka razy na Parkrun zgłaszałem korektę bo przypisano mi wynik innej osoby.
Czasami był on słabszy od mojego a czasami zdecydowanie lepszy, ale co by mi to dało, że w wynikach miałbym co innego niż rzeczywiście w danym momencie pobiegłem?
Tu akurat był błąd a nie kłamstwo.
No widzisz, to jest nas dwóch, ale...
Na tych zawodach z tego roku oprócz ewidentnych oszustw, jest właśnie też wiele takich pomyłek zegarowych (sędziowie to w ogóle tam byli?), stąd też trudniej mi było dojść, kto kiedy przybiegł. Na filmie przed metą widać zegar i wg niego kilka osób ma odjęte w wyniku od 10 do 30 s. Podobnie jak rok temu ja miałem i po kilku godzinach mój wynik po moim zgłoszeniu poprawiono.
Otóż w tym roku minął tydzień i nikomu nic nie poprawiono, a więc nikt tego nie zgłosił, a każdy biegł z zegarkiem lub komórką. Zabawne, że niektóre osoby które pobiegły 400 m mniej mają jeszcze 10-20 s odjęte.

Co do oszustw, to akurat ja "straciłem" na tym najbardziej w tabeli wyników. Chodzi o miejsca, bo masowe oszustwa zaczęły się od zawodniczki, która biegła 100 m za mną i dalej, ja pobiegłem, a oni zaczęli finiszować, przez co straciłem niesłusznie 5 pozycji, a straciłbym 7, gdybym na ostatnim wirażu nie zdublował 2 kolejnych zawodniczek (w tym jednej drugi raz), bo one zamiast dalej biec 1 i 2 kółka skończyły 10-20 sekund za mną. Znajoma nawet zapytała, czy ja aby nie biegłem 400 m więcej. Jakbym oszukał, miałbym 22 minuty. W życiu nigdy nie mam już szans tak pobiec. Podobnie rozumowali oszuści pewnie.

Moja znajoma napisała, to odpisali, że rzeczywiście jedna pani oszukała, ale tabela na PZLA Domtel i na stronie organizatora się nie zmieniła.
Ja miałem tylko ochotę zapytać , która z tych 6 pań wg nich oszukała? Dyskwalifikacja tylko 1 z nich byłaby teraz dla niej niesprawiedliwością przeogromną.
50latek
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 901
Rejestracja: 18 wrz 2019, 21:23
Życiówka na 10k: 47:47
Życiówka w maratonie: - - -
Lokalizacja: wieś na Mazowszu

Nieprzeczytany post

Na koniec by być obiektywnym, wczoraj uczestniczyłem we wspaniałej imprezie tego samego organizatora, tym razem wszystko było w porządku, dużo sędziów liczących na mecie, a i zawodnicy to zupełnie inna liga niż niektórzy sprzed tygodnia.
Za pomyłki sprzed tygodnia absolutnie nie winię organizatorów, pewnie się nie spodziewali, że jak powie się ludziom by sobie policzyli do 13, to się będą mylić, co ciekawe tylko w jedną stronę.:ble:
dziki_rysio_997
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 718
Rejestracja: 08 maja 2019, 23:20
Życiówka na 10k: 35:42
Życiówka w maratonie: 2:47:03

Nieprzeczytany post

50latek pisze:Za pomyłki sprzed tygodnia absolutnie nie winię organizatorów, pewnie się nie spodziewali, że jak powie się ludziom by sobie policzyli do 13, to się będą mylić, co ciekawe tylko w jedną stronę.:ble:
Czy ja wiem? Założenie organizatora, że ludzie poprawnie policzą okrążenia i nie będą oszukiwać to wyjątkowa naiwność. :bum:
Biegnąc zawody chciałbym wiedzieć, że ktoś nad tym czuwa.

Plus, że to poprawili.
10k: 35:42 | M: 2:47:03
RMC
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 693
Rejestracja: 14 lis 2013, 22:23
Życiówka na 10k: 44:49
Życiówka w maratonie: 04:09:02
Lokalizacja: Oleśnica

Nieprzeczytany post

Oszustwo jest oszustwem i nie ma tu zbytnio o czym dyskutować ale... z tym samodzielnym liczeniem kółek to nieraz nie jest taka prosta sprawa by od razu 100% osób posądzić o złe intencje :)

W ferworze walki, na dużym zmęczeniu można jednak dość szybko stracić rachubę, w którym miejscu właściwie jesteśmy.

Sam pamiętam uliczne zawody na 10 km w których trzeba było chyba zrobić bodajże 5 okrążeń. Trasa była, co gorsza niedomierzona (czyli finalnie dystans był krótszy ileś setek metrów) i pamiętam, że którymś momencie miałem dylemat czy ja jeszcze jedno kółko zrobić muszę czy to już koniec (no niby liczyłem a na GPS mi coś podejrzanie mało wychodziło).
Po prawdzie w tym wypadku machnąłbym ekstra dystans i nikomu nie zaszkodził ale wiadomo o co chodzi :)
Komentarze do bloga biegowego: [url]http://www.bieganie.pl/forum/viewtopic.php?f=28&t=38345[/url]
Strona WWW: [url]http://www.pstryk-pstryk.com[/url]
Blog Biegowy: [url]https://rmc-biega.pl[/url]
Kangoor5
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4947
Rejestracja: 18 kwie 2009, 16:57
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Na dużym wysiłku to czasem tracę rachubę nawet przy powtórzeniach na siłowni, co dopiero przy takich długich okrążeniach. Z tym, że wtedy sobie doliczam żeby robota na pewno była zrobiona a nie na zasadzie "może przebiegłem a może nie przebiegłem".
Pixa
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 908
Rejestracja: 24 cze 2018, 16:34
Życiówka na 10k: 44:09
Życiówka w maratonie: 4:11:10

Nieprzeczytany post

No jakby mi ktoś kazał liczyć kółka to na sto procent pobiegłbym za mało/ za dużo. Kiedyś liczyłem baseny, ale kolo 20 się wykładalem, więc zacząłem pływać na czas - np 50 minut. Tum bardziej, że to był relaks. A na pełnej spinie to pewnie przy trzech bym sie walnął... XD

Czy kiedyś oszukalem na zawodach - tak. Raz. Był straszny tłok na zakręcie i scialem trasę o 3-4 metry. Wpływ na wynik był żaden, ale i tak miałem moralniaka. Ale co to są 4 metry jak kolega mi opowiadał, że podczas maratonu we Wro widział dwojke "biegaczy" pomagających sobie... tramwajem XD

A co do zgłaszania - jeśli miało by to wpływ na podium to na pewno. A czy ktoś będzie 100 czy 200 to już nie ma znaczenia.
Biegam od lipca 2017
5 km - 21:10 (IX 2019)
10 km - 44:09 (III 2020)
HM - 1:42:42 (VI 2019)
M - 4:11:10 (IX 2019)
Awatar użytkownika
marek301
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 719
Rejestracja: 14 mar 2007, 22:55

Nieprzeczytany post

Pixa pisze:...Czy kiedyś oszukalem na zawodach - tak...
Ludzie żyją w ekosystemie permanentnego oszustwa.
Oszustwo "wysysamy" praktycznie już z "mlekiem matki".
Potem jest już tylko gorzej.

Czy naprawdę należy się dziwić i potępiać?

Skoro przykładowo większość biegaczy "oszukuje" siebie,
już na etapie treningu, w zakresie tak pozornie niewinnym,
jak motywacje/cele biegania? :hahaha:
Awatar użytkownika
keiw
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 9056
Rejestracja: 12 paź 2014, 14:32
Lokalizacja: Szczecin

Nieprzeczytany post

Skąd wiesz jaką motywację ma większość biegaczy i tym samym, że oszukują oni sami siebie?

Wysłane z mojego Pixel 5 .
Mój Blog "Luźne wpisy"
Mój Blog "Luźne wpisy" - Komentarze

Zrzucone w biegu kilogramy, cierpliwie czekają w lodówce.
Awatar użytkownika
Sikor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4980
Rejestracja: 31 lip 2015, 15:36
Życiówka na 10k: 40:35
Życiówka w maratonie: 3:13:29
Kontakt:

Nieprzeczytany post

keiw pisze:Skąd wiesz jaką motywację ma większość biegaczy i tym samym, że oszukują oni sami siebie?
Typowa "projekcja", czyli rzutowanie swoich problemow na innych :oczko:
ODPOWIEDZ