Pozwolę się nie zgodzić.
Mówiliśmy o przeliczniku dla zawodnika a nie o jakości wyniku w tabelach.
Wniosek taki, że Beata zrobiła wartościowszy wynik na 1500 m niż na 800 m i tyle.
Nigdy nie da się biegać na różnych dystansach tak samo dobrze, zwiększysz wydolność beztlenową, trenując szybkość to spadnie ci wydolność tlenowa, czyli ten, no jak mu, próg się pogorszy w którego nie wierzę itd.
Zgadza sie. Ale to jest pomocne w wyliczeniu Muli-Pace i obserwowaniu gdzie sa braki.
Weźmiesz docelowy dystans np. 1500m i porównasz 800 i 3000m z tabelki i wiesz gdzie sa braki. Ze z tego wzory wyliczenie tempa maratonu nie wyjdzie, to chyba logiczne.
Tak, braki w szybkości, ale nie z powodu takiego czy innego (złego) treningu, a z powodu jednak predyspozycji (jako dowód - miałam nawet epizod sprinterski ... ale z tego to już w ogóle nic nie było, w sensie wyników).
pawo pisze:Nigdy nie da się biegać na różnych dystansach tak samo dobrze,
dlatego, że jednak jesteśmy różni.
Ktoś, kto nie ma jednak predyspozycji sprinterskich, choćby pękł, i zastosował wszystkie możliwe metody treningowe, nie będzie dobrze biegał dystansów 800m i krótszych, za to może się dzięki takiemu treningowi poprawić na dystansach > 800m.
pawo pisze:Fajny kalkulator tylko zjebutany, ktoś nie bardzo zrozumiał w czym rzecz.
To nieważne, jak już wiadomo jaka jest reguła akurat w tej tabelce, to ktoś wolny wpisze się jako F i tyle.
A jak to komu naprawdę wychodzi, to właśnie pewnie zależy czy jest typem "szybkim", czy "wytrzymałym", albo co wcześniej po prostu ćwiczył.
Porównajcie z ciekawości z Runalyze, tam można do przeliczeń dodać każdy dystans ręcznie.
Kiedyś z głupoty i nudów wymyśliłem taki plan, nie skomplikowany, do zapętlenia w cyklu 14 lub 15 dniowym. Założyłem sobie, że będę biegał w takim systemie - akcent, rozbieganie, dzień wolny, akcent, rozbieganie itd. Jako akcent miał być bieg w tempie HM, T10, T5, T3 i takie rytmy w tempie gdzieś miedzy T1,5 a T800. Dodatkowo rozbiegania po T3 i rytmach miało być bardziej w II zakresie czy tempie M, w pozostałe dni raczej BS. Tempa do akcentów wziąłem z kalkulatora na stronie bieganie.pl na podstawie ostatnich zawodów i prognozy na inne dystanse. To wychodziło około 120km z czego ponad 30 w akcencie na cykl. Krzywe porównywanych wyników z wszelakich kalkulatorów są u mnie raczej płaskie, nie ma wyraźnej przewagi szybkości nad wytrzymałością czy odwrotnie wiec taki plan miał mnie teoretycznie rozwijać równomiernie, przygotować i utrzymać formę na podobnym poziomie (kilka miesięcy) do starów na 5-10km. Po 2 tygodniach zarzuciłem testowanie testowanie na sobie i już do tego nie wracałem. Jako, że moja wiedza z zakresu czy to treningu czy to fizjologii jest mocno taka sobie to pewnie popełniłem wiele błędów w założeniach i tego planu, brakło też cierpliwości do dłuższego testowania, ale teraz tak widzę, że tak w ogólnym zarysie, nieświadomie powieliłem to co pan Horwill wymyślił w latach 70.
edyta:
Aż sprawdziłem w zapiskach co mi się tam nie podobało i czemu zaprzestałem. Okazuje się ze pamięć zawodna - nie przerobiłem nawet 2 tygodni - tylko 2 akcenty a później poszedłem grac w piłkę i łydka się zbuntowała na 3 tygodni. Do tej koncepcji już nie wróciłem, ale może już nie długo trzeba spróbować:)
pawo pisze:
Nigdy nie da się biegać na różnych dystansach tak samo dobrze, zwiększysz wydolność beztlenową trenując szybkość, to spadnie ci wydolność tlenowa, czyli ten, no jak mu, próg się pogorszy (w który nie wierzę), itd.
Ja mam propozycję, dopiszcie obok tych dystansów, które porównujecie czyli 800, 1500, 3000, 5000 statystyczny udział procesów tlenowych i beztlenowych.
Z tego co pamiętam takie 800 metrów to jest mniej więcej 50% na 50%, ale przy 3000 metrów już tylko 87% na 13% (mogę się nieznacznie mylić).
Więc nawet z czystej matematyki wynika, że jeśli w treningu w jakimś okresie polepszy się nam o 10% wydolność tlenowa, ale spadnie nam o 10% wydolność beztlenowa to zupełnie inaczej nam się przekłada na wyniki na 800 metrów i 3km. Wiem że to daleko idące uproszczenie ale jednak jakiś pogląd na sprawę daje.
Bo to prawda, a te wyniki co dałeś niczego innego nie mówią. Pokaż jakieś, kiedy w ciągu tygodnia poleciał ktoś tak samo dobrze 800 m i 5000 m, to zacznę wątpić w swoją teorię.
A gość ładnie biega, widziałem go pierwszy raz na "zatopku" i wpadł mi w oko.
pawo pisze:Bo to prawda, a te wyniki co dałeś niczego innego nie mówią. Pokaż jakieś, kiedy w ciągu tygodnia poleciał ktoś tak samo dobrze 800 m i 5000 m, to zacznę wątpić w swoją teorię.
Może to nie jest dokładnie to, o co pytasz, przypominam sobie Sifan Hassan wygrywającą 1500 m w Doha biegnąc blisko WR i kilka dni wcześniej 30:17.62 na 10 000 m w brutalnej pogodzie.
I jestem skłonny stwierdzić, że gdyby to było możliwe organizacyjnie, to mogłaby wziąć też medal na 800 m.
Inny przykład (2 tygodnie):
30 JUN 2018 - 800 m - 1:59.35
13 JUL 2018 - 5000 m - 14:22.34
(choć oczywiście 800 m mogłoby być jeszcze lepsze, ale nie chce mi się odszukiwać biegu żeby sprawdzić, jak to wyglądało)
Generalnie Sifan w 2017 roku pobiegła 800 m w 1:56.81, a w 2018 HM w 1:05:15. Oczywiście to dużo dłuższy okres, ale wydaje mi się, że jest świetnym przykładem zawodniczki o wybitnej rozpiętości.
50latek pisze:
Porównajcie z ciekawości z Runalyze, tam można do przeliczeń dodać każdy dystans ręcznie.
A jak Ci tam wychodzą te analizy, bo ja kilka dni temu wrzuciłem dane z garmina i zupełnie nietrafione jest wszystko.
U mnie w miarę się zgadza, podobnie RI Polara (który jest liczony jakoś zupełnie inaczej). Tylko na początku w Runalyze trzeba wpisać swój własny współczynnik korekcji. No i puls musi być dobrze mierzony, bo wiadomo, że wszystko to liczone jest jako stosunek tempa do pulsu.
Natomiast mi chodziło, że w Runalyze można sobie w kalkulatorze prognozy wyników ręcznie wpisać dowolny VO2max i dowolne dystanse i przelicza te czasy i tempa. Tylko nie wiem skąd ci biegający programiści lub kodujący biegacze biorą te dane.