Było nas tym razem sześciu, w tym Grzesiek, który - jakby powiedzieli Amerykanie - has been lurking in the forum so far. Ale obiecał się zarejestrować.
Ponieważ nie wiem pod jaką nazwą to uczyni, to muszę śledzić nowych i analizować ich cechy charakteru.
6-ciu i dwa psy . Nie było ślisko - Kabat nigdy nie trzeba się bać , zawsze zaskakują, zwykle dobrze, jak dziś - przed nami miało miejsce ciekawe zjawisko - jeszcze wczoraj nie szło biegać, bo ścieżki przypominały tor łyżwiarski, dziś było podobnie ale z rana poprószył śnieg, który natychmiast przymarzł, tworząc tym samym kapitalnie przyczepną powłokę do biegania. To trzeba było zobaczyć - biegi po lodzie nie zawsze muszą się kończyć KD (klapen d... nem).
Rzeczywiście biegało się bardzo dobrze. A przy okazji takich spotkań człowiek może się podszkolić także z teorii. Polecam tym, którzy lubią sobie posłuchać bardziej doświadczonych biegaczy.
Pozdrawiam i do zobaczenia w niedzielę!
Paweł
Hi
Byłem mile zaskoczony trasą. Biegłem w sobotę i na ścieżkach w lesie tor lodowy. Co prawda nie było KD, ale kilka piruetów zakręciłem. Natomiast w niedzielę trasa rewelacja.
Dowiedzieliśmy się nieoficjalnie, że Janusz wstał raniutko i trasę posypał, nastepnie posolił i doprawił i dróżki były palce lizać. Co organizacja to organizacja.
Ja podobnie jak Paweł chętnie słucham bardziej doświadczonych biegaczy.
Do zobaczenia za tydzień.
Wojand
Masz racje Friend, ze to przepiekne. Moze kiedys uda nam sie zorganizowac sesje wyjazdowa Grupy Trojmiejskiej? Zwroc uwage jak tam plasko! W takim terenie jeszcze nie biegalismy...
Coś pięknego. Czy jesteś autorem tych zdjęć? Wbrew moim wcześniejszym przypuszczeniom, zimowe bieganie może również dostarczyć miłych estetycznych wrażeń.