Wolne media.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4947
- Rejestracja: 18 kwie 2009, 16:57
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Dzięki za polecenie, widzę że Roman Wilhelmi w głównej roli Najbardziej podoba mi się jego rola Nikodema Dyzmy w znakomitym serialu. Z filmów z Gajosem przypomina mi się zaś "Ucieczka z kina Wolność", w którym to filmie cenzura i partia wpadają w panikę, gdy aktorzy widoczni na ekranie buntują się wobec fałszywego scenariusza i przemawiają do publiczności w swoim imieniu.
Jedno i drugie wciąż jeszcze do obejrzenia na YT.
Z kolei każdemu, kto zapewnienie warunków do istnienia różnych światopoglądowo mediów stawia w jednym szeregu z "umiłowaniem wszelkiego zamordyzmu", polecam przeprowadzkę do pięknego miasta K., w którym w jednym szeregu stawiają 5G i LGBT.
Jedno i drugie wciąż jeszcze do obejrzenia na YT.
Z kolei każdemu, kto zapewnienie warunków do istnienia różnych światopoglądowo mediów stawia w jednym szeregu z "umiłowaniem wszelkiego zamordyzmu", polecam przeprowadzkę do pięknego miasta K., w którym w jednym szeregu stawiają 5G i LGBT.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 291
- Rejestracja: 28 lip 2013, 10:11
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Użyj logiki. Jak coś może zastąpić drugą rzecz, skoro się na niej opiera ? Duże media też korzystają z pomocy innych mediów. To jest właśnie research. To serio nie jest skomplikowane.Kangoor5 pisze:A więc nie ogarniasz języka polskiego nawet na takim poziomie, żeby wiedzieć że "biją je na głowę pod każdym względem" to więcej niż "mogą je zastąpić"
A co do apelu, po poniższym teraz na pewno go spełnię.Kangoor5 pisze:W takim razie apeluję, żebyś przestał marnować czas swój i mój, skoro nie wiesz nawet co do mnie piszesz.
Kangoor5 pisze:Ty stwierdziłeś w kontekście swojej tezy, że duże media nie są potrzebne
Niestety nie wystarczyło. Chyba Cię jednak przeceniłem. Teraz nie dziwię się, że ludzie łykają telewizyjną papkę bez zastanowienia, skoro nawet coś tak prostego ich przerasta.khorne pisze:Teraz przeczytaj jeszcze raz to co napisałem (cytat), później drugi raz, a później przeczytaj swoje "Ty stwierdziłeś w kontekście swojej tezy, że duże media nie są potrzebne" i zobacz na cytat, który wkleiłeś. Teraz chwilę się zastanów. Powinno wystarczyć
Duże media są potrzebne, chociażby przez to, że posiadają duże budżety na działania, które są czasochłonne i kapitałochłonne. Problemem jest coś innego. Praktycznie totalna bezkarność w przypadku manipulacji (tutaj trudno to udowodnić sądownie), czy kłamstw (chociażby ostatnie "przeprosiny" TVP na www, czy akcje typu TVN z wrzucaniem przeprosin o 2 w nocy by uciąć zasięgi).
W 'idealnym świecie' powinno odbierać się koncesję za tego typu rzeczy (oczywiście nie od razu ban dożywotni ). Niestety nie jest to też najlepsze rozwiązanie przede wszystkim z braku apolityczności wymiaru sprawiedliwości, a przez to możliwości nadużyć. Zresztą nawet w 'idealnym świecie' przy sprawiedliwym wyroku jedna grupa czy druga wychodziłaby na ulicę bo 'cenzurują' - bez względu jakie byłyby dowody na kłamstwa To oczywiście jedna z wad, jest ich więcej.
Swoją drogą ma ktoś jakiś pomysł na uzdrowienie mediów z manipulacji i kłamstw? Z chęcią posłucham. I to uważam powinno być esencją tego tematu, a nie jakieś przepychanki z ludźmi, których elokwencja pozwala na napisanie jednego słowa 'dno'. Temat nie jest prosty.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4947
- Rejestracja: 18 kwie 2009, 16:57
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
No i to jest uzasadniona teza.khorne pisze:Duże media są potrzebne, chociażby przez to, że posiadają duże budżety na działania, które są czasochłonne i kapitałochłonne.
Zaleta bycia gdzieś pośrodku polega na tym, że możesz posłuchać jednej lub drugiej strony. Ale żeby móc sobie na taki komfort pozwolić, to trzeba mieć kogo i mieć gdzie słuchać. Żeby tego nie stracić, potrzebna jest obrona bardziej akurat zagrożonej strony. Banały, wiem.
Żeby jaśniej wyrazić moje sympatie, to ostatnio najchętniej słucham ludzi, którzy krytykują ludzi będących poglądami bliżej niż dalej do moich. Z takim zastrzeżeniem, że musi to być krytyka uzasadniona i inteligentna, a nie cechująca się finezją porównywalną do leczenia bolącego zęba poprzez wybijanie go cepem.
Jak najwięcej edukacji medialnej w szkołach.khorne pisze:Problemem jest coś innego. Praktycznie totalna bezkarność w przypadku manipulacji (tutaj trudno to udowodnić sądownie), czy kłamstw ...
Swoją drogą ma ktoś jakiś pomysł na uzdrowienie mediów z manipulacji i kłamstw? Z chęcią posłucham.
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 12928
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
Jeżeli coś bije na głowę pod każdym względem drugą rzecz, to może ją również zastąpić. Inaczej określenie "pod każdym względem" jest fałszywe. Użyj logiki.khorne pisze:Jak coś może zastąpić drugą rzecz, skoro się na niej opiera ?
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 291
- Rejestracja: 28 lip 2013, 10:11
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Jeżeli chleb bije pod każdym względem smak mąki, nie oznacza, że możemy zrezygnować z istnienia mąki na rzecz chleba.yacool pisze:Jeżeli coś bije na głowę pod każdym względem drugą rzecz, to może ją również zastąpić. Inaczej określenie "pod każdym względem" jest fałszywe. Użyj logiki.khorne pisze:Jak coś może zastąpić drugą rzecz, skoro się na niej opiera ?
PS. Tekst powyżej jest tak samo skonstruowany jak tamten cytat, który swoją drogą nie jest mojego autorstwa (są wyszczególnione detale w 'pod każdym względem', czyli de facto obszar jest zawężony - a że autor nie dopisał "z wymienionych". Cóż, liczył na inteligencję czytelników). Będąc bardzo ścisłym jednak rozumiem, że można się przyczepić do struktury co i tak w głównym rozrachunku nie ma znaczenia, przekaz jest (przynajmniej powinien być dla kogoś rozgarniętego) jasny.
PS2. Wracaj szukać dziewczyny
Ostatnio zmieniony 16 lut 2021, 12:27 przez khorne, łącznie zmieniany 1 raz.
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 12928
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
Musisz się bardziej postarać, bo mylisz relacje zależne od związków logicznych. Twój chłopak powinien ci to wyjaśnić.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 718
- Rejestracja: 08 maja 2019, 23:20
- Życiówka na 10k: 35:42
- Życiówka w maratonie: 2:47:03
Dla mnie ten "idealny" świat to jednak taki, w którym ktoś nie podejmuje za mnie decyzji, co mam zrobić z zarobionymi przez siebie pieniędzmi. Czyli w szczególności świat bez "przymusowych" mediów.
Ludzie każdego dnia dają się nabrać/oszukać, nie tylko w mediach. Podejmują głupie decyzje życiowe, nie przewidują konsekwencji swoich działań dalej niż na kilka dni do przodu.
Nie rozumieją, co to jest inflacja, skąd państwo ma pieniądze, jaka jest skala wydatków budżetowych i na co ich pieniądze idą. Nie rozumieją jak działają ubezpieczenia, na czym opiera się system emerytalny. Nie wiedzą, ile musi zapłacić ich pracodawca żeby dostali swoje "netto", że mają inną kwotę wolną od podatku niż posłowie itd. Na każdych wyborach nabierają się na te same chwyty i obiecanki, a potem są wielce zdziwieni i oszukani.
Bycie tępakiem nie przeszkadza jednak chodzić na wybory i w ten sposób obrzydzać życie reszcie społeczeństwa. Jednocześnie żyjemy w świecie, w którym coraz mocniej eliminowane są "kary" za błędy życiowe, więc wybrakowane jednostki ani nie mają powodów, by wyciągać wnioski ani też nie są eliminowane ze zdrowego społeczeństwa. Zrobiłeś coś głupiego? No to rozkładamy odpowiedzialność na wszystkich, żryj i żyj sobie dalej tak jak lubisz, masz tu swój ulubiony serial...
Zgadzam się z Kangoor5, trzeba ludzi edukować. Manipulacje medialne to tylko jedno z wielu zagrożeń, które nie znikną cudownie, bo wprowadzi się dodatkowe przepisy czy potworzy nowe urzędy.khorne pisze:Swoją drogą ma ktoś jakiś pomysł na uzdrowienie mediów z manipulacji i kłamstw?
Ludzie każdego dnia dają się nabrać/oszukać, nie tylko w mediach. Podejmują głupie decyzje życiowe, nie przewidują konsekwencji swoich działań dalej niż na kilka dni do przodu.
Nie rozumieją, co to jest inflacja, skąd państwo ma pieniądze, jaka jest skala wydatków budżetowych i na co ich pieniądze idą. Nie rozumieją jak działają ubezpieczenia, na czym opiera się system emerytalny. Nie wiedzą, ile musi zapłacić ich pracodawca żeby dostali swoje "netto", że mają inną kwotę wolną od podatku niż posłowie itd. Na każdych wyborach nabierają się na te same chwyty i obiecanki, a potem są wielce zdziwieni i oszukani.
Bycie tępakiem nie przeszkadza jednak chodzić na wybory i w ten sposób obrzydzać życie reszcie społeczeństwa. Jednocześnie żyjemy w świecie, w którym coraz mocniej eliminowane są "kary" za błędy życiowe, więc wybrakowane jednostki ani nie mają powodów, by wyciągać wnioski ani też nie są eliminowane ze zdrowego społeczeństwa. Zrobiłeś coś głupiego? No to rozkładamy odpowiedzialność na wszystkich, żryj i żyj sobie dalej tak jak lubisz, masz tu swój ulubiony serial...
10k: 35:42 | M: 2:47:03
- marek301
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 719
- Rejestracja: 14 mar 2007, 22:55
Nie zapominajmy w jakim ustroju żyjemy!
Demokracja to nie jest idealne rozwiązanie.
Na takiej właśnie "glebie" funkcjonują media,
które nigdy nie były i nie będą w tej sytuacji "niezależne".
Skoro już wiemy, że są zależne to warto ustalić od kogo/czego?
Odpowiedź jest łatwiejsza, jak to może się pozornie wydawać.
Ktoś może pomyśleć, że za sznureczki pociąga ten potężny z "tylnego siedzenia",
ten co to bezustannie "trenuje" marionetki, które nazywamy dziennikarzami.
Ale cały konstrukt posiada "drugie dno"!
Warto sobie uświadomić, że w demokracji ten/ci co pociągają za sznureczki,
(po lewej i prawej stronie umownej barykady)
również jest/są uzależnieni od kogoś/czegoś!
Na koniec dochodzimy do najważniejszej konkluzji.
Tym pierwotnym żywiołem w demokracji, który steruje mechanizmem medialnym,
jest......... populacja mniej wykształconych
i mniej inteligentnych ludzi funkcjonująca w danej społeczności.
(Powiedzmy, że to jest 80% społeczeństwa)
Tak naprawdę mediami steruje "motłoch", bo od "kaprysu" tego planktonu,
zależą wynik wyborów, czyli upragniony dostęp do "koryta" z fruktami.
Czy to jet teraz jasne?
Demokracja to nie jest idealne rozwiązanie.
Na takiej właśnie "glebie" funkcjonują media,
które nigdy nie były i nie będą w tej sytuacji "niezależne".
Skoro już wiemy, że są zależne to warto ustalić od kogo/czego?
Odpowiedź jest łatwiejsza, jak to może się pozornie wydawać.
Ktoś może pomyśleć, że za sznureczki pociąga ten potężny z "tylnego siedzenia",
ten co to bezustannie "trenuje" marionetki, które nazywamy dziennikarzami.
Ale cały konstrukt posiada "drugie dno"!
Warto sobie uświadomić, że w demokracji ten/ci co pociągają za sznureczki,
(po lewej i prawej stronie umownej barykady)
również jest/są uzależnieni od kogoś/czegoś!
Na koniec dochodzimy do najważniejszej konkluzji.
Tym pierwotnym żywiołem w demokracji, który steruje mechanizmem medialnym,
jest......... populacja mniej wykształconych
i mniej inteligentnych ludzi funkcjonująca w danej społeczności.
(Powiedzmy, że to jest 80% społeczeństwa)
Tak naprawdę mediami steruje "motłoch", bo od "kaprysu" tego planktonu,
zależą wynik wyborów, czyli upragniony dostęp do "koryta" z fruktami.
Czy to jet teraz jasne?
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 718
- Rejestracja: 08 maja 2019, 23:20
- Życiówka na 10k: 35:42
- Życiówka w maratonie: 2:47:03
No cóż, myślę, że nikogo to nie zaskakuje. Samodzielnego i niezależnego pracującego obywatela trudniej kupić, niż takiego, który jedzie na socjalu. A każdy z nich ma tyle samo warty głos do oddania.
I niestety, bardzo widać ten trend uzależniania obywateli od państwa (pośrednio lub bezpośrednio). Politykom minimalne i tanie państwo nie jest na rękę.
Uzdrowienie tej sytuacji zacząłbym od praw wyborczych wyłącznie dla ludzi, którzy pracują lub legalnie przepracowali przynajmniej X lat...
I niestety, bardzo widać ten trend uzależniania obywateli od państwa (pośrednio lub bezpośrednio). Politykom minimalne i tanie państwo nie jest na rękę.
Uzdrowienie tej sytuacji zacząłbym od praw wyborczych wyłącznie dla ludzi, którzy pracują lub legalnie przepracowali przynajmniej X lat...
10k: 35:42 | M: 2:47:03
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 291
- Rejestracja: 28 lip 2013, 10:11
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Dla mnie teżdziki_rysio_997 pisze:Dla mnie ten "idealny" świat to jednak taki, w którym ktoś nie podejmuje za mnie decyzji, co mam zrobić z zarobionymi przez siebie pieniędzmi. Czyli w szczególności świat bez "przymusowych" mediów.
Rysio, co do samej ekonomii to jest gorzej niż sądzisz. Wiem to od podszewki bo sam mam wykształcenie z tym związane i przeszedłem szczeble edukacji w tym zakresie. Jeżeli profesor ekonomii mówi swoim studentom, że zasiłki zmniejszają bezrobocie, to chyba lepszy już jest brak edukacji w tym zakresiedziki_rysio_997 pisze:Zgadzam się z Kangoor5, trzeba ludzi edukować [...]
Nie rozumieją, co to jest inflacja, skąd państwo ma pieniądze, jaka jest skala wydatków budżetowych i na co ich pieniądze idą. Nie rozumieją jak działają ubezpieczenia, na czym opiera się system emerytalny. Nie wiedzą, ile musi zapłacić ich pracodawca żeby dostali swoje "netto", że mają inną kwotę wolną od podatku niż posłowie itd.
Brzmi idiotycznie? to powiem więcej, gdzieś na YT była (może i jest dalej, nie sprawdzałem) wypowiedź pani profesor nauk ekonomicznych(?) (jak się to poprawnie feminizuje ? ), byłej dziekanki (no bo nie dziekana ) i wielokrotnej posłanki na sejm RP Joanny Senyszyn, która stwierdziła, że im więcej konkurencji, tym wyższe ceny na rynku. Profesor ekonomii...
Na uczelniach ekonomicznych jest jeszcze większa patologia intelektualna (na podstawie 5 dużych uczelni w Polsce, doświadczenie swoje lub znajomych, którzy tam studiowali) niż się ludziom wydaje.
Skoro w XXI wieku tacy ludzie noszą takie tytuły i są 'autorytetami', to o jakiej edukacji my mówimy :<
Nie spodziewałbym się oszałamiającego progresu w tym aspekcie w najbliższej dekadzie. Za dużo komuny ludzie mają jeszcze w głowach.
- marek301
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 719
- Rejestracja: 14 mar 2007, 22:55
Dobrze wiedzieć, ze jesteś Ekonomistą.khorne pisze: Rysio, co do samej ekonomii to jest gorzej niż sądzisz. Wiem to od podszewki bo sam mam wykształcenie z tym związane i przeszedłem szczeble edukacji w tym zakresie.
Jakoś mnie nie zaskakuje Twoja ocena tego środowiska.
Ja dopiero stosunkowo niedawno zdałem sobie sprawę,
że praktycznie w każdej dziedzinie naszej współczesności w Polsce.
Występują analogiczne zjawiska.
Na wszystkich "środowiskach" odciska swoje piętno Demokracja.
Czyli wpływ tej 80% grupy ludzi o których jest mowa w ostatnich postach.
Moim zdaniem warto rozważyć nawet nieformalny sojusz, współprace
wybitnych Ludzi po obu stronach "barykady",
ponad głowami "motłochu", aby była możliwość udoskonalania mechanizmów Demokracji.
(Jestem pewny, że takie próby już były, są i będą.)
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 12928
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
O takim systemie bezrefleksyjnie i najgłośniej marzą właśnie ci z grupy 80%.
- marek301
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 719
- Rejestracja: 14 mar 2007, 22:55
Yacool, mam nadzieje, że dobrze Ciebie zrozumiałem.yacool pisze:O takim systemie bezrefleksyjnie i najgłośniej marzą właśnie ci z grupy 80%.
Osobiście bardziej cenie i lubię tę grupę "20%"!
Dlatego, niezależnie od tzw. "przekonań", bardziej cenie np. Ciebie i Twoją robotę,
w porównaniu do absolwentów "wyższych szkół gotowania na gazie"!
Ty odwrotnie? Naprawdę zachwycasz się tymi z grupy "80%".
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 12928
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
Byłoby ci bardzo przykro, gdybyś został zaliczony do grupy 80% bez możliwości odwołania, gdy system nie uzna takiej możliwości. Można mieć sporo zastrzeżeń do systemu, który będzie cementować nierówności ze względu na dostęp do edukacji, czy zasobność. W takim systemie wolne media to potencjalne źródło niepokojów społecznych. Paradoksalnie więc należałoby je objąć specjalną kuratelą specjalistów od właściwego przekazu informacji.
- marek301
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 719
- Rejestracja: 14 mar 2007, 22:55
Yacool o ile dobrze pamiętam to miałeś okazje zobaczyć "od środka",yacool pisze:Byłoby ci bardzo przykro, gdybyś został zaliczony do grupy 80% bez możliwości odwołania, gdy system nie uzna takiej możliwości. Można mieć sporo zastrzeżeń do systemu, który będzie cementować nierówności ze względu na dostęp do edukacji, czy zasobność. W takim systemie wolne media to potencjalne źródło niepokojów społecznych.
życie w krajach afrykańskich, ja niestety nie(ale chciałbym).
Ja natomiast bardzo dobrze poznałem życie w USA i dawnej NRD i RFN.
Jest kolosalna różnica jak w tych 3 strefach(Afryka, Ameryka, Europa)
funkcjonuje "demokracja" i "wolne media".
W każdej strefie funkcjonują nierówności, różnice w edukacji czy zasobności.
Największa jednak różnica siedzi w "głowach" ludzi zamieszkujących te różne strefy.
Praktycznie niewykonalne jest "podłączanie" demokracji z USA w Afryce i odwrotnie.
Oczywiście konsekwentnie należy to również odnieść do "wolnych mediów",
właściwie do innych elementów danego obszaru również.
Ale jedno jest niezmienne i to jest właśnie fenomen "20/80%".
To występuje zawsze i wszędzie.
Jest jeszcze jedna bardzo ciekawa zależność.
Gdybyśmy porównywali przykładowo podzbiory "20%" i "80%"
w USA i Kenii to co byśmy zobaczyli?