Komentarz do artykułu Beka z morsowania?
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2264
- Rejestracja: 15 maja 2010, 23:49
Po pępek w zimnej wodzie ? Po pępek wchodzą miękiszony. Prawdziwy mors wchodzi tak, że wystaje tylko głowa. To już jednak jest zbyt mało. Tak jak nikt już nikogo nie oczaruje przebiegniętym maratonem, tak na nikim nie robi już wrażenia morsowanie w przeręblu. Ostatnio było na Stożku. Temperatura odczuwalna kilka stopni poniżej zera. Bardzo silny wiatr. Marznę w kurtce z zaciągniętym kapturem na głowie. Obok mnie grupa, około 20-tu osób. Panie w spodenkach i w topach, panowie w gatkach. Łącznie z podejście z Głębiec, trawersem przez Kiczory i powrotem do Głębiec to około 5 godzin trekkingu. Trudno to komentować, bo zaraz się dowiem, że nie dał bym rady. Oczywiście że nie. Zastanawiam się jednak czemu, po za samokreacją to służy. No bo chyba nie budowanie odporności. Przeczytałem o grupie w GW. Podobno wybiegają się na Babią i Baranią Górę. Nie wiem czy to jest ta sama grupa którą ratownicy ewakuowali ze Śnieżki.
Ostatnio zmieniony 14 sty 2021, 10:43 przez Ryszard N., łącznie zmieniany 1 raz.
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 12924
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
Mam 200 metrów do jeziora. Ale jestem mega leniwy. No i jeszcze trzeba taszczyć siekierę ze sobą do rozbicia lodu. Do dupy. W tym sezonie wystawiłem więc na tarasie śmietnik na kółkach. Nalałem wody i jest git. Mega komfort i potencjalnie zajebiste możliwości kontroli treningu interwałowego. Myślę nad jakąś budżetową sauną przyklejoną do kominka, żeby zwiększyć zakresy temperaturowych interwałów. Jebnięcie w czachę endogennymi opiatami ustawia psychę w pozycji haj lewel na kilka godzin.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4947
- Rejestracja: 18 kwie 2009, 16:57
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Tak sobie myślę, że to może specjaliści o Cukierberga pogrzebali coś w algorytmach miesiąc temu, a nam się wszystkim wydaje że jest jakiś boom na morsowanie. Sam osobiście w tym roku żadnej dużej zmiany nie stwierdziłem, a w latach poprzednich jak najbardziej szło do masowości.
Nieee. Ostatnio słyszałem w radio mistrza polski w morsowaniu i gadał, że u niego w klubie to obowiązkowo razem z głową (nie neguję tej metody a nawet popieram, tyle że nie obowiązkowo).Ryszard N. pisze:Po pępek w zimnej wodzie ? Po pępek wchodzą miękiszony. Prawdziwy mors wchodzi tak, że wystaje tylko głowa.
Niestety nie jest wykluczone, że jedną z nich znamRyszard N. pisze:Temperatura odczuwalna kilka stopni poniżej zera. Bardzo silny wiatr. Marznę w kurtce z zaciągniętym kapturem na głowie. Obok mnie grupa, około 20-tu osób. Panie w spodenkach i w topach, panowie w gatkach. Łącznie z podejście z Głębiec, trawersem przez Kiczory i powrotem do Głębiec to około 5 godzin trekkingu. Trudno to komentować,
Jak wejdą nago na tą Babią i Baranią za jednym razem, to przyznam że są hardcory, w przeciwnym razie pozostanie tylko potwierdzić głupotę.Ryszard N. pisze:Podobno wybiegają się na Babią i Baranią Górę. Nie wiem czy to jest ta sama grupa którą ratownicy ewakuowali ze Śnieżki.
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 12924
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
W moich rewirach to się nazywa reset kozaka. Zawsze na koniec tuż przed wyjściem z wody.Kangoor5 pisze:(...) że u niego w klubie to obowiązkowo razem z głową
Co do tych zimowych wędrówek w samych gaciach, to mocno lansuje je Wim Hoff, popularny ajsmen, który zbudował sobie bazę w Przesiece, górskiej miejscowości w Karkonoszach.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2264
- Rejestracja: 15 maja 2010, 23:49
Zastanawiam się co dalej, maratony, triathlonu,... to już było. Za moment morsowanie stanie się nudne w swej powszechności. Morsowanie w połączeniu ze spacerowanie po rozżarzonych węglach? Co nas zachwyci? Czego będziemy chcieli doświadczyć? Burząc pomniki, ocalmy cokoły. Coś na niech będzie musiało stanąć.
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 12924
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
Próbowanie nowych rzeczy może być pewnego rodzaju alternatywą do konsumpcjonizmu. Ale to już zagadnienia dla współczesnych koncepcji filozoficznych (doświadczanie vs konsumowanie).Ryszard N. pisze:Czego będziemy chcieli doświadczyć?
Mnie natomiast interesowałaby rozmowa na temat morsowania w aspekcie koronawirusa. Jeżeli istotnie wystawianie się na zimno pobudza układ odpornościowy, to czy jakaś forma morsowania mogłaby stać się dla kogoś alternatywą dla szczepionki.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2264
- Rejestracja: 15 maja 2010, 23:49
Yacool, jest w tej materii możliwy eksperyment. Do testu potrzebny jest,...
-dwóch zakażonych nie morsujących
-dwóch zdrowych, regularnie „z głową” morsujących.
Zamknąć na 10 dni w jednym pomieszczeniu. Jest ryzyko, że mors może się zainfekować i przechodzić to bezobjawowo. To zaburzyło by „badania”.
-dwóch zakażonych nie morsujących
-dwóch zdrowych, regularnie „z głową” morsujących.
Zamknąć na 10 dni w jednym pomieszczeniu. Jest ryzyko, że mors może się zainfekować i przechodzić to bezobjawowo. To zaburzyło by „badania”.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4947
- Rejestracja: 18 kwie 2009, 16:57
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Jestem przekonany że wielu tak się właśnie wydaje a i na tym forum dało by się kogoś takiego znaleźćyacool pisze:, to czy jakaś forma morsowania mogłaby stać się dla kogoś alternatywą dla szczepionki.
O Wimie Hoffie nie musisz wspominać, bo to jest guru tych nagich ludzi w górach. On nawet szkoli instruktorów, którzy potem szkolą ludzi z metody Wima Hoffa. W analogii do biegania naturalnego to taki odpowiednik połączenia Bosonogiego Teda z Romanovem Prawie nikt z tych golasów nie zdaje sobie jednak sprawy, że Wim jest genetycznym ewenementem ani z tego, że ma bliźniaka który jest takim samym ewenementem, mimo że nie stosuje metody Wima hofa
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 12924
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
Byłyby niezłe jaja gdyby to właśnie ajsmen zachorował i ciężko przechodził koronawirusa. Mógłby mu paść cały biznes i to podwójnie dosłownie. Raz, z powodu ograniczeń epidemicznych, a dwa - z powodu negatywnej weryfikacji lub istotnego podważenia metody WMF.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2264
- Rejestracja: 15 maja 2010, 23:49
Spiesz się, bo świat nieustannie rotuje. To co obecnie jest na topie, za chwilę będzie przejawem zbędnej fanaberii.pipin34 pisze:Byłem niedawno nad morzem i chciałem nawet spróbować morsowania, ale nie mogę się za to zabrać. To już chyba za mocne wyjście ze strefy komfortu jak narazie. Może zacznę od zimnych pryszniców i jakoś się do tego przekonam.
Polecacie morsowanie w ogóle?
Jeżeli chodzi o polecanie to ja polecam z tym że sobie nie. Znając siebie, na początku skończyło by się to ciężką infekcją,...
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 12924
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
U mnie na wsi woda doprowadzana jest przez kilkanaście kilosów z miasta. Ma więc po drodze potężną chłodnicę z gruntu. Dlatego prysznic potrafi być bardziej hardkorowy niż wejście do stojącej wody.pipin34 pisze:Może zacznę od zimnych pryszniców i jakoś się do tego przekonam.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4947
- Rejestracja: 18 kwie 2009, 16:57
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Biorę zimne prysznice od obozu w podstawówce, kiedy to miałem do wyboru zimny prysznic z dreszczykiem w postaci prądu zmiennego albo nie myć się przez 2 tygodnie. Potem już brałem dla samych endorfin. Ale pierwsze morsowanie to i tak był szok dla organizmu, który nie wiedział co się dzieje.
Morsowanie idzie tak: pierwszy raz z ciekawości, drugi raz z przekory, trzeci raz z przyzwyczajenia.
Tak że nie odwlekaj teraz sprawy zimnymi prysznicami, bo na wiosnę będziesz żałował że nie korzystałeś jak mogłeś a musisz czekać ponad pół roku na kolejne morsowanie. Upewnij się że nie masz przeciwskazań, znajdź dobre, najlepiej doświadczone towarzystwo i siup do wody. Warunki w ten weekend będą najlepsze z możliwych! Nie ma nic przyjemniejszego niż śnieg, słońce i mróz
Morsowanie idzie tak: pierwszy raz z ciekawości, drugi raz z przekory, trzeci raz z przyzwyczajenia.
Tak że nie odwlekaj teraz sprawy zimnymi prysznicami, bo na wiosnę będziesz żałował że nie korzystałeś jak mogłeś a musisz czekać ponad pół roku na kolejne morsowanie. Upewnij się że nie masz przeciwskazań, znajdź dobre, najlepiej doświadczone towarzystwo i siup do wody. Warunki w ten weekend będą najlepsze z możliwych! Nie ma nic przyjemniejszego niż śnieg, słońce i mróz
- Tomaszrunning
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1121
- Rejestracja: 11 lip 2013, 18:33
- Życiówka na 10k: 42:48
- Życiówka w maratonie: 3:36:08
Właśnie dzisiaj przy śniadaniu wpadłem na taki stary artykuł z amerykańskiego brukowca:
Cold water may be an effective defense against dementia https://nypost.com/2020/10/19/cold-wate ... -dementia/
No i ta wiadomość https://coolstorybro.pl/2021/01/13/kobi ... guinnessa/
Cold water may be an effective defense against dementia https://nypost.com/2020/10/19/cold-wate ... -dementia/
No i ta wiadomość https://coolstorybro.pl/2021/01/13/kobi ... guinnessa/
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4947
- Rejestracja: 18 kwie 2009, 16:57
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
VoilàKangoor5 pisze:Jak wejdą nago na tą Babią i Baranią za jednym razem, to przyznam że są hardcory, w przeciwnym razie pozostanie tylko potwierdzić głupotę.Ryszard N. pisze:Podobno wybiegają się na Babią i Baranią Górę. Nie wiem czy to jest ta sama grupa którą ratownicy ewakuowali ze Śnieżki.