Ja polecamsochers pisze:Spoko spoko. Ja mam pulsometr od praktycznie zawsze i na razie używam tego jako ciekawostki, bo dla mnie wyznacznikiem jest tempo (od zawsze) i samopoczucie (od jakiegoś czasu ). Ale jak będę mógł iść dokładnie przy progu mleczanowego, to inna rozmowa się szykuje. I tak miałem się szarpnąć, 150 raptem, ale jak i tak będę to miał za friko, to tym lepiej i czemu nie spróbować
iNFERNAL @2021 for SUB18 ☐ & SUB39 ☑
Moderator: infernal
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4871
- Rejestracja: 22 lis 2017, 14:58
- Życiówka na 10k: 37:59
- Życiówka w maratonie: 2:59:13
- Lokalizacja: Tychy
viewtopic.php?f=28&t=58398 Komentarze
- bezuszny
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1540
- Rejestracja: 06 wrz 2017, 21:23
- Życiówka na 10k: 39:51
- Życiówka w maratonie: 3:13:48
- Lokalizacja: Holandia
> "Pierwszy taki mały kilometraż"
> "Kilometraż : 75km"
Wybierz jedną odpowiedź.
A tak na serio, to solidna robota wykonana, szacun, bo zrobiłeś dość spory skok kilometrażowy w porównaniu z poprzednimi cyklami, z tego co kojarzę. Na takim fundamencie można stawiać solidny budynek. Jestem już ciekaw, co przyniesie wiosna.
> "Kilometraż : 75km"
Wybierz jedną odpowiedź.
A tak na serio, to solidna robota wykonana, szacun, bo zrobiłeś dość spory skok kilometrażowy w porównaniu z poprzednimi cyklami, z tego co kojarzę. Na takim fundamencie można stawiać solidny budynek. Jestem już ciekaw, co przyniesie wiosna.
5 - 19:20 (Amsterdam, 17.10.2020)
10 - 39:51 (Leiden Marathon, 10.10.2021)
HM - 1:29:27 (Berliner Halbmarathon, 03.04.2022)
M - 3:13:48 (Rotterdam Marathon, 24.10.2021)
10 - 39:51 (Leiden Marathon, 10.10.2021)
HM - 1:29:27 (Berliner Halbmarathon, 03.04.2022)
M - 3:13:48 (Rotterdam Marathon, 24.10.2021)
- infernal
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3330
- Rejestracja: 04 wrz 2017, 08:33
- Życiówka na 10k: 38:36
- Życiówka w maratonie: 3:42
- Lokalizacja: Kalisz
Spokojnie, to tylko jeden tydzień wypadku przy pracy Reszta będzie dalej bliżej ~90kbezuszny pisze:> "Pierwszy taki mały kilometraż"
> "Kilometraż : 75km"
Wybierz jedną odpowiedź.
A tak na serio, to solidna robota wykonana, szacun, bo zrobiłeś dość spory skok kilometrażowy w porównaniu z poprzednimi cyklami, z tego co kojarzę. Na takim fundamencie można stawiać solidny budynek. Jestem już ciekaw, co przyniesie wiosna.
Stawianie budynku zacznie się w styczniu, jeszcze w grudniu chce siedzieć na dużym kilometrażu i tylko siła biegowa.
Nie mogę się doczekać biegania na zawodach i Twojego "nie mam już też sił" po czym zostawiasz mnie w tyle
Never say never, because limits, like fears, are often just an illusion.
Blog
Komentarze
5 km - 18:20 (09.04.21)
10 km - 38:36 (13.03.21)
HM - 01:30:48 (6.10.19)
M - 3:42:13 (22.04.18)
Blog
Komentarze
5 km - 18:20 (09.04.21)
10 km - 38:36 (13.03.21)
HM - 01:30:48 (6.10.19)
M - 3:42:13 (22.04.18)
- sochers
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3431
- Rejestracja: 16 sty 2014, 10:35
- Życiówka na 10k: 44:15
- Życiówka w maratonie: 3:48:12
- Lokalizacja: Woodge aka Uć
Morsowanie - szacun, ja jeszcze negocjuję z żoną. Używa podłego (choć nie bez racji) argumentu - "chcesz morsować w czasie pandemii? A jak dostaniesz zapalenia płuc i będziesz musiał iść do szpitala, to mnie zostawisz samą z dziećmi?". Obmyślam strategię I przed świętami raczej tyłka mrozić nie będę.
Cyberpunk... Ja jakiś czas temu odszedłem na kilka dni od Wiedźmina. 2. I tak mija chyba ósmy rok jak nie gram za dużo rzeczy ma wyższy priorytet. Jeszcze ostatnio zacząłem powoli podchodzić do "smartyzacji" mieszkania, więc zaprzyjaźniam się z Google Home i Tuyą. Śmiałem się, że sekcja "passions" w mojej cefałce zajmuje zacną ilość miejsca
Cyberpunk... Ja jakiś czas temu odszedłem na kilka dni od Wiedźmina. 2. I tak mija chyba ósmy rok jak nie gram za dużo rzeczy ma wyższy priorytet. Jeszcze ostatnio zacząłem powoli podchodzić do "smartyzacji" mieszkania, więc zaprzyjaźniam się z Google Home i Tuyą. Śmiałem się, że sekcja "passions" w mojej cefałce zajmuje zacną ilość miejsca
BLOG: viewtopic.php?f=27&t=40946&start=435
KOMENTARZE: viewtopic.php?f=28&t=40947&start=1680
PBs: 1M - 6'09, 3000 - 12'11, 5k - 20'35, 10k - 44'15, HM - 1:47'11, M - 3:48'12
KOMENTARZE: viewtopic.php?f=28&t=40947&start=1680
PBs: 1M - 6'09, 3000 - 12'11, 5k - 20'35, 10k - 44'15, HM - 1:47'11, M - 3:48'12
- infernal
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3330
- Rejestracja: 04 wrz 2017, 08:33
- Życiówka na 10k: 38:36
- Życiówka w maratonie: 3:42
- Lokalizacja: Kalisz
Zapalenia płuc się od tego nie dostaje. Zresztą, jak zamierzasz zacząć nikt Ci nie każę wchodzić na 10min. Możesz równie dobrze wejść na 1minute i teraż wystarczy na początek.sochers pisze:Morsowanie - szacun, ja jeszcze negocjuję z żoną. Używa podłego (choć nie bez racji) argumentu - "chcesz morsować w czasie pandemii? A jak dostaniesz zapalenia płuc i będziesz musiał iść do szpitala, to mnie zostawisz samą z dziećmi?". Obmyślam strategię I przed świętami raczej tyłka mrozić nie będę.
Cyberpunk... Ja jakiś czas temu odszedłem na kilka dni od Wiedźmina. 2. I tak mija chyba ósmy rok jak nie gram za dużo rzeczy ma wyższy priorytet. Jeszcze ostatnio zacząłem powoli podchodzić do "smartyzacji" mieszkania, więc zaprzyjaźniam się z Google Home i Tuyą. Śmiałem się, że sekcja "passions" w mojej cefałce zajmuje zacną ilość miejsca
Z toksyn, smarania się, kaszlu wierz mi że następnego dnia już nie będziesz mieć takich objawów. I piszę to ja - gdzie byłem tylko dwa razy póki co.
Gry to w moim życiu akurat duża część wolnego czasu O takie smartyzaji, to ja mogę co najwyżej pomarzyć. Brzmi jakby o kosmosie jakimś pisał
Never say never, because limits, like fears, are often just an illusion.
Blog
Komentarze
5 km - 18:20 (09.04.21)
10 km - 38:36 (13.03.21)
HM - 01:30:48 (6.10.19)
M - 3:42:13 (22.04.18)
Blog
Komentarze
5 km - 18:20 (09.04.21)
10 km - 38:36 (13.03.21)
HM - 01:30:48 (6.10.19)
M - 3:42:13 (22.04.18)
- sochers
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3431
- Rejestracja: 16 sty 2014, 10:35
- Życiówka na 10k: 44:15
- Życiówka w maratonie: 3:48:12
- Lokalizacja: Woodge aka Uć
U mnie pojawiła się potrzeba, jak czasem wieczorem padaliśmy w trakcie oglądania czegoś na Netflixie i się światła paliły i telewizor był włączony. To kupiłem smart wtyczkę na wifi, i mogę sobie telefonem odciąć prąd od TV, czyli de facto go wyłączyć. Podpiąłem inny wifi moduł pod ledy w półce, potem kupiłem głośnik Google Home Mini, jedną smart głowicę na kaloryfer i poszło teraz czekam na kolejne dwie głowice, moduły dopuszkowe pod kontakty, żeby można było zarówno fizycznym przyciskiem, jak i zdalnie gasić światło w kuchni i salonie, a w szafie na trochę czasu czeka terminal sieciowy na którym będę chciał stawiać (próbować) system automatyki domowej. No jest się w co bawić
BLOG: viewtopic.php?f=27&t=40946&start=435
KOMENTARZE: viewtopic.php?f=28&t=40947&start=1680
PBs: 1M - 6'09, 3000 - 12'11, 5k - 20'35, 10k - 44'15, HM - 1:47'11, M - 3:48'12
KOMENTARZE: viewtopic.php?f=28&t=40947&start=1680
PBs: 1M - 6'09, 3000 - 12'11, 5k - 20'35, 10k - 44'15, HM - 1:47'11, M - 3:48'12
- Logadin
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3296
- Rejestracja: 20 kwie 2013, 14:07
- Lokalizacja: Warszawa
W końcu porządna oreczka się zaczyna Pisz od razu czasy akcentów, tak człowiek musi po stravach szukać ile to szło te 25min w progu (przy 3x12min jakoś można było hehe).
Krok długi masz, teraz tylko zwiększyć jego kadencję bez zakłucania długości i zobacz jak przyśpieszysz! :D
Krok długi masz, teraz tylko zwiększyć jego kadencję bez zakłucania długości i zobacz jak przyśpieszysz! :D
- infernal
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3330
- Rejestracja: 04 wrz 2017, 08:33
- Życiówka na 10k: 38:36
- Życiówka w maratonie: 3:42
- Lokalizacja: Kalisz
A dzięki Krystian
Akurat przy 3x12min napisałem średnie tempa, a tutaj żem zapomniał Wyszła średnia 4:03 czyli też git.
Zakładam, że jestem teraz mniej więcej na 4:00-4:10 progowy.
Nie wiem czy nogi mi wytrzymają. Teoretycznie robię przebieżki właśnie typowo krótki krok, ale jak widać nie zmienia to mojej techniki biegu.
Zresztą, dziwnie mi się biega jak mam krótki krok, a częściej nogami przebieram. Hmmm
Akurat przy 3x12min napisałem średnie tempa, a tutaj żem zapomniał Wyszła średnia 4:03 czyli też git.
Zakładam, że jestem teraz mniej więcej na 4:00-4:10 progowy.
Nie wiem czy nogi mi wytrzymają. Teoretycznie robię przebieżki właśnie typowo krótki krok, ale jak widać nie zmienia to mojej techniki biegu.
Zresztą, dziwnie mi się biega jak mam krótki krok, a częściej nogami przebieram. Hmmm
Never say never, because limits, like fears, are often just an illusion.
Blog
Komentarze
5 km - 18:20 (09.04.21)
10 km - 38:36 (13.03.21)
HM - 01:30:48 (6.10.19)
M - 3:42:13 (22.04.18)
Blog
Komentarze
5 km - 18:20 (09.04.21)
10 km - 38:36 (13.03.21)
HM - 01:30:48 (6.10.19)
M - 3:42:13 (22.04.18)
Taki temat nie związany z bieganiem , który mnie osobiście trochę irytuje ( wiem czepiam sie ), trend który z roku na rok co raz bardziej się rozprzestrzenia , mianowicie dlaczego tyle osób tutaj , Facebook itd coraz częściej posługuje się pisaniem w języku angielskim , wiem że w dzisiejszych czasach przynajmniej w stopniu podstawowym znamy go wszyscy , ja też uczylem się go kilkanaście lat i jestem w stanie dosyć płynnie pisać i mówić w tym języku , ale odzywa mi się chyba trochę taki zaściankowy patriotyzm , nie wiem może coś ze mną jest nie tak ale strasznie mnie to denerwuje , nie chciałbym żeby za 10 lat na tym forum poslugiwali się już tylko w rytm języku , a trochę to do tego zmierza .Jestem w stanie zrozumieć że są takie terminy w każdej dziedzinie że trudno znaleźć tłumaczenie na język polski i łatwiej jest to napisać w oryginale , nie wiem np " negative split" , ale pisanie pełnych zdań nie uważacie za przesadę ? Polski piękny język więc zachęcam wszystkich tutaj i nie tylko do pisania w naszym ojczystym języku .P
- infernal
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3330
- Rejestracja: 04 wrz 2017, 08:33
- Życiówka na 10k: 38:36
- Życiówka w maratonie: 3:42
- Lokalizacja: Kalisz
Wydaje mi się, że to już dawno weszło w nawyk. To nie jest trend który dopiero teraz się objawił.Tym bardziej, gdy masz styczność na co dzień z obcym językiem.
Ja tak właśnie mam w pracy. Dostawcy z którymi współpracuję to tak naprawdę tylko jednego mam z Polszy, cała reszta to różne zakątki świata. Chcąc nie chcąc, wplatam czasami ten język w wypowiedzi Zresztą vlogi biegowe które oglądam - wszystkie są anglojęzyczne.
Ja tak właśnie mam w pracy. Dostawcy z którymi współpracuję to tak naprawdę tylko jednego mam z Polszy, cała reszta to różne zakątki świata. Chcąc nie chcąc, wplatam czasami ten język w wypowiedzi Zresztą vlogi biegowe które oglądam - wszystkie są anglojęzyczne.
Never say never, because limits, like fears, are often just an illusion.
Blog
Komentarze
5 km - 18:20 (09.04.21)
10 km - 38:36 (13.03.21)
HM - 01:30:48 (6.10.19)
M - 3:42:13 (22.04.18)
Blog
Komentarze
5 km - 18:20 (09.04.21)
10 km - 38:36 (13.03.21)
HM - 01:30:48 (6.10.19)
M - 3:42:13 (22.04.18)
Jeżeli chodzi o moją osobę to uważam że na ZB wręcz wskazane jest dosyć solidnie się zmęczyć , zawsze na tej jednosce mocno zasuwałem i jestem wręcz pewny że w póżniejszej fazie mocno to owocowało na biegach p , interwałach , ogólnie pod kazdym wzgledem było latwiej .Czasami po takiej ZB to samopoczucie nie było wcale lespze niż po treningach interwałowych , oczywiscie trzeba to robić z głową i podkręcać tempo stopniowo co trening i dostosować tempo do warunków, jeżeli byly by dobre to spokojnie mógłbyś próbować za jakiś czas takie 1' biegać w okolicy 3.20-25 .
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1490
- Rejestracja: 12 lip 2017, 22:48
- Życiówka na 10k: -
- Życiówka w maratonie: -
Wiesz, też nie wiemy po jakiej nawierzchni/terenie Michał biegał (chyba, że nie doczytałem - a na stravie nie sprawdzałem dokładnie).
- infernal
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3330
- Rejestracja: 04 wrz 2017, 08:33
- Życiówka na 10k: 38:36
- Życiówka w maratonie: 3:42
- Lokalizacja: Kalisz
Ja te 1' mógłbym biegać spokojnie po 3:30 tylko właśnie nawierzchnia i śnieżyca powodowały że wszystko w okolicach 4 w dół robiło się niebezpieczne.
Never say never, because limits, like fears, are often just an illusion.
Blog
Komentarze
5 km - 18:20 (09.04.21)
10 km - 38:36 (13.03.21)
HM - 01:30:48 (6.10.19)
M - 3:42:13 (22.04.18)
Blog
Komentarze
5 km - 18:20 (09.04.21)
10 km - 38:36 (13.03.21)
HM - 01:30:48 (6.10.19)
M - 3:42:13 (22.04.18)
- bezuszny
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1540
- Rejestracja: 06 wrz 2017, 21:23
- Życiówka na 10k: 39:51
- Życiówka w maratonie: 3:13:48
- Lokalizacja: Holandia
Takie 400tki to już wcale nie byle jaki trening. Ta nazwa zabawa biegowa jest myląca, tak jest Sebastian pisze. Jakbyś nazwał to 400m rytmy to już inaczej brzmi. Dla mnie w tym tygodniu 10x400 po 3:40 to był pełnoprawny akcent, Ty zrobiłeś 11 powtórzeń na krótszych przerwach ode mnie (1,5 minuty vs ok. 2,5 minuty u mnie), na trudnej nawierzchni i jeszcze narzekasz, że ubite nogi. Serio, dobra robota.
5 - 19:20 (Amsterdam, 17.10.2020)
10 - 39:51 (Leiden Marathon, 10.10.2021)
HM - 1:29:27 (Berliner Halbmarathon, 03.04.2022)
M - 3:13:48 (Rotterdam Marathon, 24.10.2021)
10 - 39:51 (Leiden Marathon, 10.10.2021)
HM - 1:29:27 (Berliner Halbmarathon, 03.04.2022)
M - 3:13:48 (Rotterdam Marathon, 24.10.2021)
- bezuszny
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1540
- Rejestracja: 06 wrz 2017, 21:23
- Życiówka na 10k: 39:51
- Życiówka w maratonie: 3:13:48
- Lokalizacja: Holandia
Znowu laurkę wystawię, ale 5 km w 19:18 i to jako drugie powtórzenie to naprawdę świetnie wygląda.
Jak myślisz, czemu zawdzięczasz najbardziej taką dyspozycję? Zwiększenie kilometrażu? Krosy, siła biegowa?
Jak przyjdą zawody, to stare życiówki powinny zostać spokojnie zmiecione z powierzchni ziemi.
Jak myślisz, czemu zawdzięczasz najbardziej taką dyspozycję? Zwiększenie kilometrażu? Krosy, siła biegowa?
Jak przyjdą zawody, to stare życiówki powinny zostać spokojnie zmiecione z powierzchni ziemi.
5 - 19:20 (Amsterdam, 17.10.2020)
10 - 39:51 (Leiden Marathon, 10.10.2021)
HM - 1:29:27 (Berliner Halbmarathon, 03.04.2022)
M - 3:13:48 (Rotterdam Marathon, 24.10.2021)
10 - 39:51 (Leiden Marathon, 10.10.2021)
HM - 1:29:27 (Berliner Halbmarathon, 03.04.2022)
M - 3:13:48 (Rotterdam Marathon, 24.10.2021)