Picie zimą
-
Biegający Palacz
- Stary Wyga
- Posty: 167
- Rejestracja: 09 wrz 2018, 16:43
- Życiówka na 10k: 50:58
- Życiówka w maratonie: 4:24:10
Do tej pory na dłuższe bieganie brałem baton Go On Energy ( spełnił swoją rolę, jeśli ktoś byłby ciekaw). Teraz do bluzy w kieszeń powędruje napój hipotoniczny w buteleczce rozmiaru 242 ml. Macie pomysł w co mógłbym owinąć butelkę, żeby choć troszkę nie pić zimnego?
Bieganie to jedyna rzecz, która sprawia mi radość w życiu 
-
keiw
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 8923
- Rejestracja: 12 paź 2014, 14:32
- Lokalizacja: Szczecin
Na jakie dystanse, trasy musisz zabierać to picie?
Mój Blog "Luźne wpisy"
Mój Blog "Luźne wpisy" - Komentarze
Zrzucone w biegu kilogramy, cierpliwie czekają w lodówce.
Mój Blog "Luźne wpisy" - Komentarze
Zrzucone w biegu kilogramy, cierpliwie czekają w lodówce.
-
Biegający Palacz
- Stary Wyga
- Posty: 167
- Rejestracja: 09 wrz 2018, 16:43
- Życiówka na 10k: 50:58
- Życiówka w maratonie: 4:24:10
20-30 km, musieć nie muszę tak ściślej mówiąc, ten baton to biorę na 30 bardziej, ale tak pomyślałem żeby spróbować z tym piciem
Bieganie to jedyna rzecz, która sprawia mi radość w życiu
-
RMC
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 812
- Rejestracja: 14 lis 2013, 22:23
- Życiówka na 10k: 44:49
- Życiówka w maratonie: 04:09:02
- Lokalizacja: Oleśnica
Według mnie w nic nie musisz owijać. Jeśli masz butelkę schowaną w kieszeni to powinna mieć akceptowalną temperaturę. Wiadomo gorący napój nie będzie ale też nie lodowaty 
Swego czasu na biegi w zimie brałem plecak z bukłakiem w środku. Woda zimna była tylko w rurce, można było pierwszy łyk wypluć czy wychlapać (chociaż mi to nie przeszkadzało) a później zaczynała lecieć już ciepła.
Skoro więc ciepłem ciała udawało się nagrzać wodę w takim bidonie (a przecież oddzielona była od człowieka ciuchami i plecakiem) to w kieszeni też powinno być ok
Swego czasu na biegi w zimie brałem plecak z bukłakiem w środku. Woda zimna była tylko w rurce, można było pierwszy łyk wypluć czy wychlapać (chociaż mi to nie przeszkadzało) a później zaczynała lecieć już ciepła.
Skoro więc ciepłem ciała udawało się nagrzać wodę w takim bidonie (a przecież oddzielona była od człowieka ciuchami i plecakiem) to w kieszeni też powinno być ok
Komentarze do bloga biegowego: [url]http://www.bieganie.pl/forum/viewtopic.php?f=28&t=38345[/url]
Strona WWW: [url]http://www.pstryk-pstryk.com[/url]
Blog Biegowy: [url]https://rmc-biega.pl[/url]
Strona WWW: [url]http://www.pstryk-pstryk.com[/url]
Blog Biegowy: [url]https://rmc-biega.pl[/url]
