rocha - komentarze
Moderator: infernal
- rocha
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1142
- Rejestracja: 06 maja 2002, 11:44
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Świecie/Jelenia Góra/Wrocław
Niemniej, biegnąc po bezdrożach, warto pod nogi patrzeć.
Oj! Warto!
Oj! Warto!
- beata
- Ekspert/Trener
- Posty: 6509
- Rejestracja: 21 sty 2003, 11:46
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: W-wa
Ale patrząc tylko pod nogi, można sobie nabić guza, albo wpaść w pajęczynę. Kiedyś już zdarzyło mi się zderzyć się z latanią ...
Ja tam jestem artystą. Nieodkrytym .
To może dla urozmaicenia znów o ptakach, home office sprzyja obserwacjom .
Modraszka.
Koty również zachwycone .
Ja tam jestem artystą. Nieodkrytym .
To może dla urozmaicenia znów o ptakach, home office sprzyja obserwacjom .
Modraszka.
Koty również zachwycone .
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4291
- Rejestracja: 18 kwie 2010, 21:03
- rocha
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1142
- Rejestracja: 06 maja 2002, 11:44
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Świecie/Jelenia Góra/Wrocław
Beata
"Przecież to sikorka!" miałem od razy zripostować. Dobrze, że dr google wszystko wyjaśnił... à propos patrzenia pod nogi, nadziałem się okiem na gałąź. Kiedyś, na zawodach/nO. W nocy. Latarka czołowa nie oświetla dobrze patyków osiowo skierowanych.
Aniu
Trudna polemika, bo choć nie śmiem oskarżać ksiąg mądrościowych Pisma o niekanoniczność, to powstawały chyba w celu "spięcia", czy "związania" religii z istniejącą i rosnącą wiedzą empiryczną. Trochę, jak próba ogarnięcia rozumem tego, co rozum nie ogarnia. Sam dogmat "niepojęcia" nieoczekiwanie znalazł potwierdzenie niecałe 100lat temu w pracach fizyków, co stało się powodem frustracji wielu z nich.
Ten szkic, który pozwoliłem sobie napisać, opisywał katastrofę, punkt załamania, paradoks o który potykamy się nieustannie prowadząc logiczny wywód. Oczywiście, logika świetnie działa i absolutnie nie doradzam jej odrzucenia, po prostu rozumując "wstecz", w kierunku definicji, napotykamy zawsze potrzebę przyjęcia czegoś "na wiarę", "na intuicję", przyjąć jakąś wartość aksjologiczną, jakiś postulat - no i aksjomat.
Roztrząsanie wszechmocności Wszechmocnego, traktuję właśnie jako miejsce "załamania" logiki.
A tu już czeka stadko propagandystów, wciskających "aksjomaty" i "dogmaty" na lewo i prawo wszystkimi kanałami.
A żeby nie było tak rekolekcyjnie, to również stwierdzenie: "kłamię", jest prostsze do zrozumienia, a równie nierozstrzygalne logiczne. To w końcu skłamałem, czy powiedziałem prawdę, czyli skłamałem?
"Przecież to sikorka!" miałem od razy zripostować. Dobrze, że dr google wszystko wyjaśnił... à propos patrzenia pod nogi, nadziałem się okiem na gałąź. Kiedyś, na zawodach/nO. W nocy. Latarka czołowa nie oświetla dobrze patyków osiowo skierowanych.
Aniu
Trudna polemika, bo choć nie śmiem oskarżać ksiąg mądrościowych Pisma o niekanoniczność, to powstawały chyba w celu "spięcia", czy "związania" religii z istniejącą i rosnącą wiedzą empiryczną. Trochę, jak próba ogarnięcia rozumem tego, co rozum nie ogarnia. Sam dogmat "niepojęcia" nieoczekiwanie znalazł potwierdzenie niecałe 100lat temu w pracach fizyków, co stało się powodem frustracji wielu z nich.
Ten szkic, który pozwoliłem sobie napisać, opisywał katastrofę, punkt załamania, paradoks o który potykamy się nieustannie prowadząc logiczny wywód. Oczywiście, logika świetnie działa i absolutnie nie doradzam jej odrzucenia, po prostu rozumując "wstecz", w kierunku definicji, napotykamy zawsze potrzebę przyjęcia czegoś "na wiarę", "na intuicję", przyjąć jakąś wartość aksjologiczną, jakiś postulat - no i aksjomat.
Roztrząsanie wszechmocności Wszechmocnego, traktuję właśnie jako miejsce "załamania" logiki.
A tu już czeka stadko propagandystów, wciskających "aksjomaty" i "dogmaty" na lewo i prawo wszystkimi kanałami.
A żeby nie było tak rekolekcyjnie, to również stwierdzenie: "kłamię", jest prostsze do zrozumienia, a równie nierozstrzygalne logiczne. To w końcu skłamałem, czy powiedziałem prawdę, czyli skłamałem?
Ostatnio zmieniony 17 gru 2020, 19:17 przez rocha, łącznie zmieniany 1 raz.
- pawo
- Wodzirej
- Posty: 4105
- Rejestracja: 02 lis 2020, 22:20
- Lokalizacja: zdecydowanie las
O czym rozmawiacie?
- rocha
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1142
- Rejestracja: 06 maja 2002, 11:44
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Świecie/Jelenia Góra/Wrocław
skaczemy po tematach odbiegając od meritum
jak to na treningu
jak to na treningu
- pawo
- Wodzirej
- Posty: 4105
- Rejestracja: 02 lis 2020, 22:20
- Lokalizacja: zdecydowanie las
Tematy odbiegające, czyli jak nic nie zrozumiałem, to nie znaczy, że jestem biegaczem idiotą. To kamień z serca.
A propos, czy naprawdę bóg nie gra w kości? No i kiedy te 75 minut chcesz połamać?
A propos, czy naprawdę bóg nie gra w kości? No i kiedy te 75 minut chcesz połamać?
- rocha
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1142
- Rejestracja: 06 maja 2002, 11:44
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Świecie/Jelenia Góra/Wrocław
Dobre pytanie. Niewygodne, powiedziałbym.pawo pisze:No i kiedy te 75 minut chcesz połamać?
Nie odpuszczam, brakuje mi jakichś 5(6?) minut w rozważaniach teoretycznych (praktycznie 12' z jedynego startu przed epidemią). Olewam zawody, zatem będę próbował samotnie od późnej wiosny '21.
Najwięcej do zyskania na rowerze.
Ale skoro już spytałeś, to się szerzej wywnętrzę w następnym wpisie blogowym.
- pawo
- Wodzirej
- Posty: 4105
- Rejestracja: 02 lis 2020, 22:20
- Lokalizacja: zdecydowanie las
Na górkę i z powrotem dla rozluźnienia?
Co my? To oni są winni. Na sto procent.rocha pisze:A my?
- rocha
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1142
- Rejestracja: 06 maja 2002, 11:44
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Świecie/Jelenia Góra/Wrocław
Wojkowa Kopa to mała górka.
Chmury zasłaniały gwiazdy , nie chciało mi się bezproduktywnie czekać, aż konie owies zeżrą. Ruby grymasi, jak to baba w ciąży.
Chmury zasłaniały gwiazdy , nie chciało mi się bezproduktywnie czekać, aż konie owies zeżrą. Ruby grymasi, jak to baba w ciąży.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 901
- Rejestracja: 18 wrz 2019, 21:23
- Życiówka na 10k: 47:47
- Życiówka w maratonie: - - -
- Lokalizacja: wieś na Mazowszu
ależ będzie "po pandemii", przecież nawet władze nazywają to "Nowa Normalność", "Wielki reset" itd.rocha pisze: Nie ruski troll, tylko chiński bakcyl. Życie.
Nowa odsłona globalizmu...
Spodziewam się, że nie będzie żadnego "po pandemii" - im wcześniej to zrozumiemy, tym lepiej. Dlatego nie liczę na starty w zawodach w
Mi najbardziej żal dzieciaków i młodzieży...
Ostatnio zmieniony 05 sty 2021, 21:09 przez 50latek, łącznie zmieniany 1 raz.
- rocha
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1142
- Rejestracja: 06 maja 2002, 11:44
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Świecie/Jelenia Góra/Wrocław
Też Cię kocham.
- pawo
- Wodzirej
- Posty: 4105
- Rejestracja: 02 lis 2020, 22:20
- Lokalizacja: zdecydowanie las
Kocham powiedz to swoim baranom, prędzej zrozumieją. Tak sądzę.
Trzy lata się tułałem w tych stronach naszej planety, trochę tęsknię.rocha pisze:Wojkowa Kopa
- beata
- Ekspert/Trener
- Posty: 6509
- Rejestracja: 21 sty 2003, 11:46
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: W-wa
No tak.rocha pisze:Otworzyłem moje niezliczone portale społecznościowe i natknąłem się na retoryczne pytanie "Co dobrego było w 2020 roku?".
Otóż był urodzaj. Jeszcze za tym zatęsknimy.
A portal społecznościowy, na którym również w końcu zamieszkałam, codziennie rozwala mnie pytaniem: "co słychać?". Mam ochotę odpowiedzieć mu mniej kulturalnie.
Nie będę już spamować sikorkami, ale kolega, też biegacz, wrzucił fotkę (na portalu społecznościowym, rzecz jasna) sikorki lazurowej. Okazuje się, że taka rzadkość pojawiła się w ostatnich dniach okolicach Warszawy.