HOMOSEKSUALIZM
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 632
- Rejestracja: 28 lis 2003, 08:33
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
(Edited by Montano Corridore at 8:58 am on Dec. 20, 2003)
- Sandy
- Wyga
- Posty: 83
- Rejestracja: 25 maja 2003, 20:06
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
wow......... aleście się rozgadali , no, no kij w mrowisko ! O,...... jaki marny jest wątek dotyczacy hetero miłości ( SEX A MARATON ) ........jaki skromny ....uuuuu. Lubimy se pogadać o tym czego nie znamy , czego się boimy . Tolerancja ? A gdzie tu jest tolerancja ? Moje pytanie brzmi : Co złego jest w tym ,że dwoje ludzi kocha się ? To ich sprawa. .. ! Kto ma prawo mieszać się w to ? Komu to przeszkadza ?
Fredzio , jesteś wielki ..........
Fredzio , jesteś wielki ..........
Zycie to tylko chwila, ale jaka soczysta !
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 282
- Rejestracja: 05 mar 2003, 18:24
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Lublin
- Kontakt:
Stonoga nie wciągaj mnie w głupie rozmowy, chodziło mi o to że lece na kobiety, co to za teorie wymyślasz?
Tedi
gg:5688977
[url=http://www.czarnogrod.prv.pl/][b]Czarnogród- przystań każdego wojownika......[/b][/url]
gg:5688977
[url=http://www.czarnogrod.prv.pl/][b]Czarnogród- przystań każdego wojownika......[/b][/url]
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 632
- Rejestracja: 28 lis 2003, 08:33
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
(Edited by Montano Corridore at 9:19 am on Dec. 20, 2003)
- Pit
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1350
- Rejestracja: 27 wrz 2002, 09:10
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa okolice Agrykoli
Przedarłem się przez temat. Trochę się bardziej obiecująco zaczął niż potem rozwinął.
Szukam w sobie uprzedzeń i wydaje mi się, ze nie widzę jakis uprzedzeń do homo. Nie znam chyba zadnej lesbijki. Geja znam choc on nie wie ze ja wiem. Wiedziałem, że wyjeżdżam z nim razem na 3 tygodnie i nie przeszkadzało mi to. Nie oczekiwałem też by miał mi się deklarować czy zwierzać. Tak jak nie sądzę bym miał się sam każdej dziewczynie z którą los wrzuci nas w jedno pomieszczenie deklarować czy mnie pociąga czy nie. W sumie to jesli daję sobie prawo do podrywania dziewczyny, jesli mam prawo patrzeć na nią erotycznie, marzyć to daję takie samo prawo gejowi wobec mnie. I jeśli dziewczynie to nie odpowiada, jesli będę nachalny, to może mi odmówić, mogę dostać nawet w pysk to tak samo nie obawiam się zalotów ze strony faceta. Zresztą taka sytuację znam bo w Grecji na stopie wziął mnie facet i najpierw usiłował namówić na zjazd na plażę, potem tak mu ręka z biegów spadała na moje kolano (obnażone kusząco:) ) No i spokojnie odmawiałem jazdy na plażę, rękę zdejmowałem ale póki jechał tam gdzie mi pasowało to sytuacja mnie bawiła. Jestem wolny i nie boje się niczyjego wpływu na mnie. Nie muszę nikomu niczego udawadniać, nie muszę zgrywać supersamca bo tak naprawdę to wystarcza mi wiedza jaką mam o sobie. Pewność własnej mocy, niekoniecznie tej zewnętrznej. Pewnie jakbym jeszcze pomyślał to nie był to jedyny raz gdy byłem podrywany przez faceta. I w zasadzie to jest mi to obojetne. Tak samo jak gdy podrywa mnie dziewczyna która mi się nie podoba. Jestem sobą i po prostu mówię nie. Bez urazy, bez agresji. Wolność.
Nie mam jakiegoś poczucia odrazy na myśl czy widok stosunków homoseksualnych. Ale też w seksie heteroseksualnym nie bardzo mam jakieś ograniczenia czy wstręt. To dla mnie sfera totalnego wyzwolenia i wstyd, obrzydliwość jakos nie ma tam wstępu. No ale wiem, ze nie częśto mam okazję spotkac taką samą swobodę po drugiej stronie.
Jeśli mówimy głośno o tym co jest normą a co nie i dlatego jest odrażające, chore i do usuniecia to pomyślcie faceci o tym czy do numerku z dwiema dziewczynami taki sam macie stosunek? A orgia w dwie pary? Nie czuję się biseksem ale gdy myślę o takich układach to nie odrzuca mnie myśl o tym że nieunikniony byłby wtedy też dotyk, kontakt męsko męski.
Przez jakiś czas bawiłem się w rzeźbienie i męski ciało było dla mnie znacznie bardziej atrakcyjne rzeźbiarsko, miało ciekawszą formę mięsni, wewnętrzną moc gotową by wyrwać się, zamknietą.
Nie mam nic przewciwko gejom, lesbijkom. Mam przeciwko ludziom agresywnym, nietolerancyjnym i całkiem niezależnie jakiej są orientacji.
No i na koniec jednak nie popieram adopcji dzieci. Choc gdybym wierzył, ze ktoś potrafi rozsądnie sprawdzić rodzinę która się stara o adopcję, zarówno tę "normalną" jak i "inną" to chyba bym się zgodził, ze są związki homo które stworzą naprawdę lepsze rodziny niż wiele tych "prawidłowych".
Szukam w sobie uprzedzeń i wydaje mi się, ze nie widzę jakis uprzedzeń do homo. Nie znam chyba zadnej lesbijki. Geja znam choc on nie wie ze ja wiem. Wiedziałem, że wyjeżdżam z nim razem na 3 tygodnie i nie przeszkadzało mi to. Nie oczekiwałem też by miał mi się deklarować czy zwierzać. Tak jak nie sądzę bym miał się sam każdej dziewczynie z którą los wrzuci nas w jedno pomieszczenie deklarować czy mnie pociąga czy nie. W sumie to jesli daję sobie prawo do podrywania dziewczyny, jesli mam prawo patrzeć na nią erotycznie, marzyć to daję takie samo prawo gejowi wobec mnie. I jeśli dziewczynie to nie odpowiada, jesli będę nachalny, to może mi odmówić, mogę dostać nawet w pysk to tak samo nie obawiam się zalotów ze strony faceta. Zresztą taka sytuację znam bo w Grecji na stopie wziął mnie facet i najpierw usiłował namówić na zjazd na plażę, potem tak mu ręka z biegów spadała na moje kolano (obnażone kusząco:) ) No i spokojnie odmawiałem jazdy na plażę, rękę zdejmowałem ale póki jechał tam gdzie mi pasowało to sytuacja mnie bawiła. Jestem wolny i nie boje się niczyjego wpływu na mnie. Nie muszę nikomu niczego udawadniać, nie muszę zgrywać supersamca bo tak naprawdę to wystarcza mi wiedza jaką mam o sobie. Pewność własnej mocy, niekoniecznie tej zewnętrznej. Pewnie jakbym jeszcze pomyślał to nie był to jedyny raz gdy byłem podrywany przez faceta. I w zasadzie to jest mi to obojetne. Tak samo jak gdy podrywa mnie dziewczyna która mi się nie podoba. Jestem sobą i po prostu mówię nie. Bez urazy, bez agresji. Wolność.
Nie mam jakiegoś poczucia odrazy na myśl czy widok stosunków homoseksualnych. Ale też w seksie heteroseksualnym nie bardzo mam jakieś ograniczenia czy wstręt. To dla mnie sfera totalnego wyzwolenia i wstyd, obrzydliwość jakos nie ma tam wstępu. No ale wiem, ze nie częśto mam okazję spotkac taką samą swobodę po drugiej stronie.
Jeśli mówimy głośno o tym co jest normą a co nie i dlatego jest odrażające, chore i do usuniecia to pomyślcie faceci o tym czy do numerku z dwiema dziewczynami taki sam macie stosunek? A orgia w dwie pary? Nie czuję się biseksem ale gdy myślę o takich układach to nie odrzuca mnie myśl o tym że nieunikniony byłby wtedy też dotyk, kontakt męsko męski.
Przez jakiś czas bawiłem się w rzeźbienie i męski ciało było dla mnie znacznie bardziej atrakcyjne rzeźbiarsko, miało ciekawszą formę mięsni, wewnętrzną moc gotową by wyrwać się, zamknietą.
Nie mam nic przewciwko gejom, lesbijkom. Mam przeciwko ludziom agresywnym, nietolerancyjnym i całkiem niezależnie jakiej są orientacji.
No i na koniec jednak nie popieram adopcji dzieci. Choc gdybym wierzył, ze ktoś potrafi rozsądnie sprawdzić rodzinę która się stara o adopcję, zarówno tę "normalną" jak i "inną" to chyba bym się zgodził, ze są związki homo które stworzą naprawdę lepsze rodziny niż wiele tych "prawidłowych".
biec goniąc marzenia
[url=http://www.sbbp.pl][b]SBBP.PL[/b][/url]
[url=http://www.sbbp.pl][b]SBBP.PL[/b][/url]
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
Oti - ale to a'propos czego?
- Rudzik
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 328
- Rejestracja: 30 sie 2003, 00:16
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Białystok
- Kontakt:
przeczytalam, przebrnelam choc krew mi sie czasem zagotowala. Ja krotko dla mnie to normalni ludzie. Choc czasem wydaje mi sie ze dla niektorych staja sie nienormalni dopiero po wykryciu ich sekretu (choc wczesniej bylo ok). A co do dzieci .... naprawde nie wiecie jak prosto i latwo jest miec legalnie dziecko bedac w zwiazku homoseksualnym? Kobiety w ogole nie maja z tym problemow wystarczy sperma i po klopocie ..... rozejzyjcie sie czy myslicie ze ktos zwroci uwage na samotna matke mieszkajaca z przyjaciolka (siostra, kolzanka a moze i partnerka !!! bo przeciez na czole nie maja napisane lesbijki. Faceci maja troche trudniej ale jest ogromna ilosc mlodych zrozpaczonych samotnych wywalonych z domu dziewczyn w ciazy, ktore chetnie zgodza sie na fikcyjny slub... pozniej rozwod i zrzekniecie sie praw rodzicielskich w zamian za swiadomosc ze jej dziecko w ogole bedzie mialo dom i w ten sposob mamy pelnoprawnego ojca. Ktory mieszka sobie z bratem, kolega, wspolokatorem ???? Poza dewotkami siedzacymi w oknie caly dzien nikt na to uwagi nie zwroci jesli ojciec bedzie dbal i kochal swoje dziecko. Jeszcze nie slyszalam o potwierdzonych naukowo badaniach ze dziecko wychowane przez 2 kobiety czy mezczyzn samo bedzie gejem. Byc moze w klatce obok zyje sobie taka para z wlasnym dzieckiem a nam to do glowy nie przyjdzie. Nie ma co siac paniki ...jak ktos ma problem z homoseksualistami niech ich unika, jesli jestescie podrywani ... najczesciej wystarczy powiedziec ze jestescie innej orientacji ...przewaznie skutkuje, a jesli ktos jest nachalny ...litosci kazdy chyba mial problem ze niewazne gej czy nie gej nie rozumnie ze NIE to naprawde znaczy NIE. Adopcja dzieci przez pary homoseksualne w tym kraju nie grozi jeszcze przez 100 lat wiec spokojnie. Moze ogladaliscie w Tv taki francuski dokument wlasnie o parach homoseksualnych? Dwie kobiety dostaly nasienie od zaprzyjaznionego geja najpierw jedna zaszla w ciaze, pozniej druga. Biologiczny ojciec je odwiedza, dzieciaczki z daleka krzycza tata, tata .... do partnera ojca mowia wujek. Dzieci normalne, wesole, usmiechniete, badane przez psychologow 100 % normy. Podobno ktos sie tymi parami ciagle interesuje co ma potwierdzic lub obalic teze czy dzieci wychowane w zwiazku homoseksualnym beda homo czy hetero. (Joy podobnie jak ty uwazam ze to defekt genetyczny i nikt nie wybiera tego czy chce byc gejem czy nie, oczywiscie pomijam ludzi ktorzy powoduja sie moda itd). A ze gejom trudniej stworzyc staly zwiazek? To logiczne jawnych homoseksualistow jest po prostu malo, i ludzie ci podrywajac kogos maja dwa etapy do przebrniecia: pierwszy czy sie spodobam, drugi czy ta osoba jest gejem. HAAHAH pozatym facet gej tu fuj obzydlistwo ale dwie piekne kobiety to juz mniam mniam co panowie? Moze to tesknota za trojkatem? Ale zadne lesbijki nawet nie pomysla o wpuszczeniu do swojego lozka faceta ...bo i po co :D
gg 46090
-
- Stary Wyga
- Posty: 226
- Rejestracja: 06 gru 2003, 15:22
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Słupsk
Jeżeli defekt genetyczny to jakiego chromosomu? Nie ma co uważać, to jet konretna wiedza. Albo wiemy albo nie, gdybanie nic nie da. Podobnie jak obserwacja jednej pary lesbijek z dziećmi i dochodzącym tatą. Konkretne wnioski można wyciągnąć na podstawie obserwacji grup, inaczej będą to tylko przypuszczenia.
Dwie piękne panie razem? Fuj, wolę z osobna;)
Dwie piękne panie razem? Fuj, wolę z osobna;)
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 632
- Rejestracja: 28 lis 2003, 08:33
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
(Edited by Montano Corridore at 8:58 am on Dec. 20, 2003)
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
Montano - wydaje mi się, że "taka parka homo" chce zaspokoin swoje najzupełniej naturalne dażenie do posiadania potomstwa. Nienaturalny jest tylko sposób w jaki musi dojść do tego.
Ale w kwestii adopcji. Spotkałem sie ze zdaniem - że to nie ma znaczenia, czy dziecko będzie wychowywane w rodzinie homo czy hetero nawet jesli to ma wpływ na późniejszy rozwój płciowy tego dziecka.
A dlaczego??
Dlatego, że HOMOSEKSUALIZM NIE JEST NICZYM NIENATURALNYM ! - i to jest to, co chcą udowodnić homoseksualisci. Że bycie homoseksualista jest równie naturalne jak hetero. Jest poprostu wiele przykładów, choćby w przyrodzie (wśród małp choćby homoseksualizm jest dosyć popularny). I na topowołuja się homoseksualiści.
Rozumiem, że w Holandii musieli jakoś ludzi do tego przekonać. Przecież holendrzy to nie jest naród bezmyślnych jełopów.
Ale w kwestii adopcji. Spotkałem sie ze zdaniem - że to nie ma znaczenia, czy dziecko będzie wychowywane w rodzinie homo czy hetero nawet jesli to ma wpływ na późniejszy rozwój płciowy tego dziecka.
A dlaczego??
Dlatego, że HOMOSEKSUALIZM NIE JEST NICZYM NIENATURALNYM ! - i to jest to, co chcą udowodnić homoseksualisci. Że bycie homoseksualista jest równie naturalne jak hetero. Jest poprostu wiele przykładów, choćby w przyrodzie (wśród małp choćby homoseksualizm jest dosyć popularny). I na topowołuja się homoseksualiści.
Rozumiem, że w Holandii musieli jakoś ludzi do tego przekonać. Przecież holendrzy to nie jest naród bezmyślnych jełopów.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 632
- Rejestracja: 28 lis 2003, 08:33
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
(Edited by Montano Corridore at 8:59 am on Dec. 20, 2003)