Komentarz do artykułu Nike Alphafly - rewolucja czy marketing?

[kkkrzysiek]

Ciekawe czy Adidas i NB też wyprzedadzą swoje karbonowe modele tak szybko? Inną kwestią jest czy szybko znikające buty to efekt tak dużej popularności i niedoszacowania rynku przez firmy, czy celowa akcja z próbą sterowania popytem poprzez celowe rzucanie na rynek powiedzmy 80-90% szacowanego zapotrzebowania, żeby chętni od razu kupowali, a nie czekali na wyprzedaże posezonowe?

Z ciekawości sprawdziłem i wygląda na to, że Adidas Adizero Adios Pro i New Balance Fuelcell TC są właściwie niedostępne. Zostały jakieś pojedyncze paru kilku rozmiarów (przynajmniej w sklepie biegacza). Stawiam, że to celowa polityka firm, żeby napędzić klientów na limitowany towar.

[yacool]

Jeżeli to jest coś zamierzonego, to mamy do czynienia z nowym wymiarem marketingu. Jest perfidny i skuteczny. Możliwe, że sterowanie podażą wkrótce wytnie wyprzedaże.

[Logadin]

Limitowany to był 4%/Next% Ja spokojnie Adiosy kupiłem dobrych kilka tygodni po premierze i to bez najmniejszego probelmu jeszcze dodatkowo z 10% rabatem.

[paul]

Ja NB kupiłem we wrześniu z 25% rabatu. Cały miesiąc były dostępne wszystkie rozmiary. A teraz zniknęły w ogóle z polskiej strony, w UK też są niedostępne. Może coś było z nimi nie tak i zaprzestali produkcji? Ja za każdym razem jak je włożę to wracam z zakrwawionymi palcami u stóp.

[Ricardo]

Jeżeli to jest coś zamierzonego, to mamy do czynienia z nowym wymiarem marketingu.

Przecież to nic nowego. Wiele firm odzieżowych czy z butami stosuje taką metodę, że o konkretnej godzinie wypuszczają jakąś nową kolekcję z limitowaną ilością produktów, która zostaje sprzedana w bardzo krótkim czasie.

[yacool]

Cyrki z dostępnością alf, a wcześniej vaporów, to nie to samo, co szczucie limitowanymi kolekcjami, które znikają i więcej ich nie może być, bo wchodzą nowe kolekcje. Moda rządzi się innymi prawami niż inżynieria, a tak zaczynam już traktować produkty najka.

[yacool]

Wrzucam linka do testu adidasów.

[kkkrzysiek]

Peres Jepchirchir ustanowiła rekordy w półmaratonie w Adidas Adizero Adios Pro. Albo Adidas dogonił Najka w technologii, albo te zyski były tak naprawdę symboliczne. Na pewno duże znaczenie podczas długotrwałego wysiłku ma poczucie komfortu i tu może kryć się największy plus tych butów. Ponieważ zawodnicy wierzą, że but lepiej chroni, to są gotowi cisnąć mocniej. Możliwe jest też, że ewentualny zysk z użycia konkretnego buta będzie bardzo jednostkowym doświadczeniem z powodu na jakieś różnice w anatomii i technice biegu. Jedne konstrukcje mogą lepiej współpracować z konkretnym typem zawodnika, inne z innym typem.

Ciekawe będą następne lata po odejściu CEO Nike, bo jego następca już może nie pakować tyle kasy w buty do biegania, bo większa kasa jest w innych segmentach rynku. Jak będzie mniej kasy (na marketing, na kontrakty sponsorskie), to może się okazać, że przewaga butów Nike zniknie.

Teraz czas na test Saucony Endorphin Pro.

[Ricardo]

Peres Jepchirchir ustanowiła rekordy w półmaratonie w Adidas Adizero Adios Pro. Albo Adidas dogonił Najka w technologii, albo te zyski były tak naprawdę symboliczne.

Rhonex Kipruto zrobił 10k w 26:24 w Adidas Takumi Sen 5, które w porównaniu do np Nike Alphafly wyglądają trochę słabo. Ile mógłby pobiec w Nike?

[kkkrzysiek]

10 sekund wolniej. Change my mind.

[yacool]

Chcecie test Saucony? To tylko kwestia kasy. No i pewnie dostępności.
Na forum już od jakiegoś czasu poruszam zagadnienie sztywności tkankowej. Myślę, że ten parametr mógłby być kluczowym przy ocenie modeli butów. Jak na razie alfy wywołują największą sztywność. Bez zagłębiania się w detale anatomii i biomechaniki, sztywność tkanek podczas fazy podporu jest bardzo odczuwalnym wrażeniem. Jeżeli ktoś od dłuższego czasu koncentruje się na tym elemencie technicznym, to będzie w stanie bezbłędnie ocenić przydatność danego buta właśnie w aspekcie sztywności. Parametryzacja sztywności tkankowej, to zdaje się już też nie jest roket sajens. Wystarczy akcelerometr na goleni jak w przykładzie badań in vivo u Rhonexa i można obiektywnie stwierdzić wartości opóźnień generowanych w trakcie kontaktu z podłożem.

[tkobos]

A może ciekawy byłby na przykład test z pulsometrem? Dajmy na to trzy razy ten sam protokół w podobnych warunkach w trzech różnych modelach: jakimś zwykłym bucie treningowym bez carbonu, w alfach/vaporach i w adidasach. Powiedzmy protokół polegał by na BNP 3 km: 4:00/3:40/3:20 bez przerw i po dobrej rozgrzewce. Wiem, że ciekawsze by były wyższe prędkości niż to ale to już by się zrobiło albo dosyć męczące jakby to długo trwało albo ciężko byłoby o wiarygodną stabilizację pulsu jeśli zbyt krótko. Ale nawet na tych prędkościach już powinno dać się zaobserwować jakieś różnice. Oczywiście mam na myśli, żeby to zrobić w różne dni, żeby nie było wpływu zmęczenia na wyniki odczytu.

[yacool]

To już zaczyna wyglądać na zajęcie na pełen etat. Do tego dokumentacja filmowa, montaż materiału, obróbka danych, tabele, wykresy, wnioski i najlepiej artykuł wprowadzający do dyskusji.

[tkobos]

No pewnie, tak by było najlepiej. Ale tak serio, to w sumie wystarczyłyby same wykresy pulsów w zależności od czasu trwania i tempa. Nagrywać chyba nie ma potrzeby, bo w stosunku do tego co już nagraliście to by wiele nie wnosiło. Jedyne co by się bardzo przydało, to nadawanie równego tempa Sebastianowi. Moim zdaniem, jeśli by to dobrze zrobić (czyli zadbać o stałość warunków) to by był wyjątkowy ciekawy eksperyment. Zresztą pewnie już ktoś coś takiego zrobił.

[yacool]

Równe tempo będę nadawał na elektryku. Właśnie go składam z mozołem. Będzie manetka, tempomat, przelicznik prędkości na tempo. Mogę nawet dać zielony laser na asfalt. Zabawka trochę kosztuje, ale to mega wciąga.