Ale skoro mnie wywołałeś to się odniosę do Twoich niektórych argumentów bo są interesujące, bez jakiejś ostatecznej konkluzji.
Jest wiele różnych natur zwierzęcych. Jest natura roślinożercy, jest natura drapieżnika, jest natura szczytowego drapieżnika, a właściwie to każdy gatunek ma swoją naturę. Naturą człowieka, tak samo jak każdego gatunku żyjącego w grupach społecznych, jest współpraca. Gdyby nadrzędnym celem każdego Homo sapiens było uniknięcie bycia zdominowanym, to max. do czego byśmy doszli, były by jakieś proste uprawy rolne przy użyciu własnoręcznie wystruganych narzędzi. Duża grupa Homo sapiens wręcz na jakimś pierwotnym poziomie pragnie być zdominowana, o czym dużo już pisano, choćby tu.R-X pisze:Podstawą wszystkiego jest jedno: NATURA HOMO SAPIENS będąca NATURĄ ZWIERZĘCĄ - a tej natury wynika choćby niechęć do bycia zdominowanym, egoizm i wiele innych cech powodujących, że wiara w skuteczność "apeli" jest WIARĄ CZYSTO RELIGIJNĄ - wierzący w jakiegokolwiek boga NIGDY GO NIE WIDZIELI - wierzący w przemówienia, apele, przestrzegania prawa przez wszystkich i wszędzie także wierzą w boga, więrzą w boga o nazwie "rozsądek i podporządkowanie się Homo Sapiens", czego również NIGDY NIE WIDZIELI i nigdy nie zobaczą do końca istnienia naszego gatunku.
We współczesnym świecie można apelować do rozsądku. Słyszałem jednak i taką opinię, której nie sposób w całości odrzucić, że za dużo ludzi jest głupich i nie rozumie złożonego przekazu typu: zakładaj maseczkę gdy jesteś bliżej niż 2 m od kogoś innego, albo dalej ale przez dłuższy czas w przestrzeni zamkniętej a nawet gdy nikogo nie ma ale w słabo wentylowanej przestrzeni mógł przed tobą przebywać dłuższy czas ktoś chory, np. w autobusie, lub gdy jest duże prawdopodobieństwo, że na przestrzeni otwartej będziesz często mijał innych ludzi w odległości 1m, ...." Więc żeby zarządzenie było skuteczne, trzeba powiedzieć "macie nosić maseczki".R-X pisze:Szczególnie w obecnym świecie, w którym szczyty historyczny osiągnęły ludzka mobilność i globalizacja, gdzie z jednej strony głosi się WSZYSTKIM hasła typu: "róbta co chceta", "wolność słowa/religii/poglądów/czegokolwiek", wszelkiego rodzaju "równość", a z drugiej strony usiłuje się WSZYSTKICH zapisać do KOŚCIOŁA PRZENAJŚWIĘTSZEJ MASECZKI.
Jest też inny aspekt związany z "wszelkiego rodzaju równością": do obecnego stanu rozwoju cywilizacji doszliśmy w ten sposób, że każdy robił mniej więcej to, do czego był przeszkolony lub wykształcony. Przykładowa piosenkarka nie dyskutowała z zasadnością użycia określonej procedury medycznej ani z wnioskami płynącymi z zaleceń ludzi zajmujących się zdrowiem publicznym. Wraz z upowszechnieniem internetu się to zmieniło i jeszcze nie znaleziono sposobu, jak sobie z tym poradzić. Na razie rzeczywiście nam grozi, że zamiast słuchać specjalistów każdy sobie wybierze pogląd na dowolną rzecz nie poddającą się poglądom, jak np. zasady termodynamiki, naturę działania fal radiowych czy skuteczność szczepionek, i będzie podejmował irracjonalne decyzje oparte o te swoje irracjonalne poglądy. Może tak być, ale jeśli będzie, to będziemy się musieli pogodzić z oddaniem części wygód związanych z poziomem rozwoju, do jakiego doszliśmy. Jedną z tych wygód będzie komfort życia w środowisku, w którym dzięki szczepieniom nie musimy się bać śmierci albo ciężkich powikłań po chorobach zakaźnych.