Koronawirus Covid 19
- beata
- Ekspert/Trener
- Posty: 6509
- Rejestracja: 21 sty 2003, 11:46
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: W-wa
marek301, ja te badania przytaczane dr Łukasza Małka już linkowałam w innym wątku, co też nie omieszkałeś skomentować. Więc po co to teraz cytujesz? Jak ktoś będzie zainteresowany, to sobie znajdzie i przeczyta u źródła, bez Twoich wytłuszczeń.
- Sikor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4980
- Rejestracja: 31 lip 2015, 15:36
- Życiówka na 10k: 40:35
- Życiówka w maratonie: 3:13:29
- Kontakt:
To kiepsko wyglada rzeczywiscie. Jesli chodzi o moje regiony, to jednak wyglada inaczej.Arek Bielsko pisze:jestem właśnie na delegacji w Italii, konkretnie w samym sercu Czeluści Piekielnych czyli w Bergamo
moje spostrzeżenia - generalnie sa tu duże obostrzenia, wszyscy wszedzie chodza w maskach, ale... no właśnie... cóż z tego, jeśli
- w knajpach jest full, są wrecz kolejki żeby wejść (nie z powodu kowida, tylko jest tylu chetnych), w środku mega tłok, wszystkie miejsca zajete, żadnych odstepów, tyłek przy tyłku i wszyscy juz bez masek... ludziska siedza tam godzine, dwie, pełen luz, widac, że kazdy z tego korzysta na maksa,
- jestem tu w duzym korpo, gdzie tez duze obostrzenia kowidowe, ale np. na ogromnej stołówce, gdzie podczas lunchu siedzi na raz ok.100 osób, tez wszyscy bez masek, kazdy z kazdym gada, odległosci niewielkie, no a kazdy spedza tam lekko 30min, codziennie... tak samo na kawie czy papieroskach, wtedy już luzują, ale zaraz potem znowu pełna kowidowa mobilizacja,
1. Nie pracuje w korpo, ale firma mala nie jest (~1k osob): od poniedzialku nawet w firmie, jezeli ochodzimy od biurka musimy miec maske.
Stolowka zamknieta jest od pol roku, daja tylko jedzenie na wynos i trzeba sobie zjesc przy swoim biurku.
Zadnych spotkan twarz-twarz, wszystko tele-konferencje. Kazdy, kto wchodzi do budynku musi zdezynfekowac rece.
W duzej windzie moga jechac 2 osoby, w malej tylko 1.
2. Tydzien temu bylem w Macu, bo obiecalem synowi: generalnie tylko na wynos.
Z miejsc siedzacych zostalo tylko kilka, reszta zablkowana.
3. W naszej lodziarni stoliki sa przedzielone "parawanami" z pleksi.
4. W najblizszej restauracji parawanow nie ma, ale miejsc jest nieduzo i stoliki sa naprawde daleko od siebie.
- marek301
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 719
- Rejestracja: 14 mar 2007, 22:55
Pamiętacie przypadek śmierci zawodowego koszykarza Michaela Ojo w sierpniu tego roku?
Gdzieś czerwiec/lipiec zaraził się wirusem, kilka razy robił "testy" które wychodziły ujemnie.
Miał również zapalenie płuc, jednak wyzdrowiał i po ostatnich badaniach lekarskich,
które potwierdziły, że jest zdrowy, wznowił treningi w klubie.
Podczas drugiego dnia treningu dostał rozległego zawału.
Zdrowy, wysportowany 27 letni Nigeryjczyk zmarł nagle na zawał serca!
Gdyby odpuścił treningi prawdopodobnie by do tego nie doszło.
Dlaczego o tym pisze? Chodzi o rozwagę.
Jeżeli ktoś poczuje, że ma jakiekolwiek objawy infekcji powinien odpuścić trenowanie.
Nigdy nie możesz być pewnym co spowodowało infekcje w obecnym czasie.
Nawet jeśli zrobisz sobie test, jest duża szansa, że da błędny wynik.
Będąc przekonanym(po ujemnym teście) że to zwykłe przeziębienie,
ktoś będzie chciał kontynuować jak najszybciej trening.
I to może być poważny błąd.
Jeszcze inna sprawa z zakresu profilaktyki, czyli "dobrowolne i świadome" ograniczenie "objętości treningu" o 20-30%
To pozwoli na lepsze funkcjonowanie układu odpornościowego i zminimalizowanie ujemnych skutków,
ewentualnej infekcji "zbrodniczym wirusem", co jest ostatnio bardziej prawdopodobne.
BTW
Wiem że o tym już pisałem kilka razy, ale może ktoś nowy tu trafi.
Taka informacja może mu się przydać.
Gdzieś czerwiec/lipiec zaraził się wirusem, kilka razy robił "testy" które wychodziły ujemnie.
Miał również zapalenie płuc, jednak wyzdrowiał i po ostatnich badaniach lekarskich,
które potwierdziły, że jest zdrowy, wznowił treningi w klubie.
Podczas drugiego dnia treningu dostał rozległego zawału.
Zdrowy, wysportowany 27 letni Nigeryjczyk zmarł nagle na zawał serca!
Gdyby odpuścił treningi prawdopodobnie by do tego nie doszło.
Dlaczego o tym pisze? Chodzi o rozwagę.
Jeżeli ktoś poczuje, że ma jakiekolwiek objawy infekcji powinien odpuścić trenowanie.
Nigdy nie możesz być pewnym co spowodowało infekcje w obecnym czasie.
Nawet jeśli zrobisz sobie test, jest duża szansa, że da błędny wynik.
Będąc przekonanym(po ujemnym teście) że to zwykłe przeziębienie,
ktoś będzie chciał kontynuować jak najszybciej trening.
I to może być poważny błąd.
Jeszcze inna sprawa z zakresu profilaktyki, czyli "dobrowolne i świadome" ograniczenie "objętości treningu" o 20-30%
To pozwoli na lepsze funkcjonowanie układu odpornościowego i zminimalizowanie ujemnych skutków,
ewentualnej infekcji "zbrodniczym wirusem", co jest ostatnio bardziej prawdopodobne.
BTW
Wiem że o tym już pisałem kilka razy, ale może ktoś nowy tu trafi.
Taka informacja może mu się przydać.
- Tomaszrunning
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1121
- Rejestracja: 11 lip 2013, 18:33
- Życiówka na 10k: 42:48
- Życiówka w maratonie: 3:36:08
No i doigrali się Włosi
Ta hulanka i swoboda , o której pisał kolega Arek spowodowała zaostrzenie przepisów i wraca się prawie do sytuacji marcowej: przepustka na chodzenie po ulicy i tylko w usprawiedliwionych przypadkach oraz godzina policyjna. Tak jest w Lombardii, Lazio, Campagna .
Ja w Ligurii na szczescie mam więcej luzu ... Nie możemy więcej niż w dwójkę zatrzymywać się na ulicach, maseczka 24h, również podczas rekreacji (tylko podczas biegania można ją opuścić)
Od poniedziałku do liceum będą chodzić tylko klasy pierwsze a moja córka w domu przy komputerze (jest w 5 tej, maturalnej).
Na razie siłownie, kluby sportowe i fitness są otwarte. Są regulowane przepisami, które ograniczają liczbę zainteresowanych. Moja córka jest w grupie ośmioosobowej zamiast jak kiedyś około 20 tancerek. Na siłowni widzę po 3-4 osoby. A na moim kursie pilates zamiast 12 osób na salce możemy być tylko w czwórkę...
Oby nie zamknęli handlu i rzemiosła, bo będzie nędznie
Ta hulanka i swoboda , o której pisał kolega Arek spowodowała zaostrzenie przepisów i wraca się prawie do sytuacji marcowej: przepustka na chodzenie po ulicy i tylko w usprawiedliwionych przypadkach oraz godzina policyjna. Tak jest w Lombardii, Lazio, Campagna .
Ja w Ligurii na szczescie mam więcej luzu ... Nie możemy więcej niż w dwójkę zatrzymywać się na ulicach, maseczka 24h, również podczas rekreacji (tylko podczas biegania można ją opuścić)
Od poniedziałku do liceum będą chodzić tylko klasy pierwsze a moja córka w domu przy komputerze (jest w 5 tej, maturalnej).
Na razie siłownie, kluby sportowe i fitness są otwarte. Są regulowane przepisami, które ograniczają liczbę zainteresowanych. Moja córka jest w grupie ośmioosobowej zamiast jak kiedyś około 20 tancerek. Na siłowni widzę po 3-4 osoby. A na moim kursie pilates zamiast 12 osób na salce możemy być tylko w czwórkę...
Oby nie zamknęli handlu i rzemiosła, bo będzie nędznie
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13613
- Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
- Życiówka na 10k: 33:40
- Życiówka w maratonie: 2:39:05
Ey! Trzymajcie sie tam we Włoszech! bylem przed 3 tygodniami na urlopie (bardzo fajnie było) ... dyscyplina tam była ale nie duzo pomogło.
Za 3 tygodnie będą szczepionki.
Za 3 tygodnie będą szczepionki.
- rocha
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1143
- Rejestracja: 06 maja 2002, 11:44
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Świecie/Jelenia Góra/Wrocław
Ćwiczymy naukę hybrydową, tzn. moje dzieci są na kwarantannie, a reszta klasy siedzi w szkole. Taka nauka ma sens. Wszystko dzieje się nadążnie i zupełnie inaczej to wygląda, niż w wiosną, gdy był jednak chaos. Wydaje się, że dzieci stały się samodzielniejsze w sieci. Czują ciężar obowiązku.
Rozrywkowy aspekt komputerka stał się tylko jedną z opcji. Pojawiła się też ta związana z pracą i obowiązkami.
Rozrywkowy aspekt komputerka stał się tylko jedną z opcji. Pojawiła się też ta związana z pracą i obowiązkami.
- Arek Bielsko
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1004
- Rejestracja: 12 wrz 2005, 14:19
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
co to znaczy, że się doigrali??Tomaszrunning pisze:No i doigrali się Włosi
czy u nas jest inaczej? czy w Niemczech jest inaczej? Czechów to juz kompletnie porypało, chca przetestowac wszystkich...
trzeba by to całe wariactwo zacząć od poczatku, czyli od pytania co to sa testy PCR, na podstawie których podejmuje sie wszystkie decyzje?
co one dokładnie pokazują? co dokładnie oznacza wynik pozytywny? i co oznaczają potem te straszne wielkie liczby, którymi sie wszędzie i ciągle straszy społeczenstwa,
ilu jest naprawde chorych, ilu z nich jest cięzko chorych, ilu jest śmiertelnie chorych, ilu zmarło TYLKO z powodu tego wirusa? ile przeprowadzono sekcji zwłok?
dlaczego 50 czy 100 (a może tylko 5-10?) umierających na ten wirus dziennie, to są ofiary ważniejsze niż 100 zmarłych na cukrzycę lub 300 zmarłych na nowotwory, o których się juz kompletnie nie mówi?
tak tylko pytam... bo wiem, że nie bedzie żadnej odpowiedzi... i o to chodzi w zasadzie!
jak powiedziałem przez tel mojej Mamie (kobiecina ok.70-ki), że jade do Bergamo, to sie popłakała... jakbym jechał na wojne jakąś... ja pierdole!!!
nie muszą zamykać, wszystko się samo zamknie, jak tak dalej będzie...Tomaszrunning pisze:Oby nie zamknęli handlu i rzemiosła, bo będzie nędznie
w ramach przeprowadzania kompletnie na oslep, pod publiczkę "pozorowanej walki" z jakims wirusem, zarżniemy całą gospodarkę... no prawie całą, bo zostaną tylko giganci, reszta kompletnie zniknie...
"co nas nie zabije, to nas wzmocni"
"odrobina cierpienia jeszcze nikomu nie zaszkodziła"
"odrobina cierpienia jeszcze nikomu nie zaszkodziła"
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13613
- Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
- Życiówka na 10k: 33:40
- Życiówka w maratonie: 2:39:05
No tak! Ale w PL sa ważniejsze sprawy jak szczepionka. Na przykład... hm...poczekaj... hm... zapomniałem.yaaceek pisze:Piszesz o Europie? Bo w PL z tego co wiem, to za tyle mają być "bardziej" dostępne szczepionki ale na grypę.Rolli pisze:Za 3 tygodnie będą szczepionki.
- Sikor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4980
- Rejestracja: 31 lip 2015, 15:36
- Życiówka na 10k: 40:35
- Życiówka w maratonie: 3:13:29
- Kontakt:
Tutaj znajdziesz sporo informacji dot. testow PCR:Arek Bielsko pisze:trzeba by to całe wariactwo zacząć od poczatku, czyli od pytania co to sa testy PCR, na podstawie których podejmuje sie wszystkie decyzje?
co one dokładnie pokazują? co dokładnie oznacza wynik pozytywny? i co oznaczają potem te straszne wielkie liczby, którymi sie wszędzie i ciągle straszy społeczenstwa,
https://www.quarks.de/gesundheit/medizi ... -der-test/
Nie rozumiem Twojego zdziwienia. To forum o bieganiu, a nie forum medyczne.tak tylko pytam... bo wiem, że nie bedzie żadnej odpowiedzi... i o to chodzi w zasadzie!
W internecie publikowanych jest duzo informacji, poszukaj troche.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4947
- Rejestracja: 18 kwie 2009, 16:57
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
To nie rozumiem, dlaczego tylko tak pytasz a nie napiszesz o co Ci chodzi, skoro już tak dużo piszesz.Arek Bielsko pisze:tak tylko pytam... bo wiem, że nie bedzie żadnej odpowiedzi... i o to chodzi w zasadzie!
A mi się wydaje, że po roku zdobywania wiedzy na temat tego wirusa i na temat tej pandemii nie ma co zaczynać od początku, tylko trzeba się zainteresować co zrobiono w:Arek Bielsko pisze:trzeba by to całe wariactwo zacząć od poczatku, czyli od pytania co to sa testy PCR, na podstawie których podejmuje sie wszystkie decyzje?
- Japonii, z populacją 126 mln ludzi w gęstym zaludnieniu, a w ostatnim czasie mają 300-600 nowych przypadków dziennie;
- Korei Południowej, w której jest 51 mln w gęstym zaludnieniu, a mają grubo poniżej 100 przypadków dziennie;
- Singapurze, który jest drugim najgęściej zaludnionym państwem świata a na ponad 5 mln ludzi mają ostatnio poniżej 20, a nawet poniżej 10 nowych wykrytych;
- itd.
I z tego wyciągać wnioski, a nie tworzyć równie piętrowe, co niesprawdzone teorie.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4947
- Rejestracja: 18 kwie 2009, 16:57
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Super że to tak wszystko bez problemu hula. Szkoda że nie wszędzie i że nie hulało od września, gdy można było w ten sposób zapobiec bardzo wielu tragediom, a może katastrofie. Szkoda, że nie tylko tego nie zrobiono ogólno krajowo, ale nawet zakazywano podejmowania takich decyzji dyrektorom szkół oraz samorządom. Szkoda, że to samorządy muszą myśleć o zapewnieniu sprzętu do zdalnej nauki dzieciom, których rodzin na to nie stać.rocha pisze:Ćwiczymy naukę hybrydową, tzn. moje dzieci są na kwarantannie, a reszta klasy siedzi w szkole. Taka nauka ma sens. Wszystko dzieje się nadążnie i zupełnie inaczej to wygląda, niż w wiosną, gdy był jednak chaos. Wydaje się, że dzieci stały się samodzielniejsze w sieci. Czują ciężar obowiązku.
Rozrywkowy aspekt komputerka stał się tylko jedną z opcji. Pojawiła się też ta związana z pracą i obowiązkami.
- marek301
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 719
- Rejestracja: 14 mar 2007, 22:55
A mnie się wydaje, że warto wrócić do czasów "wiosennych",Kangoor5 pisze:A mi się wydaje, że po roku zdobywania wiedzy na temat tego wirusa i na temat tej pandemii nie ma co zaczynać od początku
kiedy wypisywałeś piramidalne głupoty na temat "masowego robienia testów",
oraz twoich "trampkowo/podeszwowych" zachwytów na temat walki ze "zbrodniczym wirusem" w Czechach!
Wszyscy pamiętamy doskonale twoje teorie.
Nie próbuj ludziom sugerować, że są idiotami, skoro sam z siebie robisz pajaca.Kangoor5 pisze: I z tego wyciągać wnioski, a nie tworzyć równie piętrowe, co niesprawdzone teorie.
Masz za mało wiedzy chłopie, aby pouczać innych, jakie to mają wnioski wyciągać.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 508
- Rejestracja: 14 sty 2017, 18:22
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Nie w temacie, ale jednak napiszę. Od tego to jest chyba już tzw "500+", nie rozwadniając się na szczególnie trudne przypadki. Do nauki zdalnej nie trzeba sprzętu za "tysiące".Kangoor5 pisze:Szkoda, że to samorządy muszą myśleć o zapewnieniu sprzętu do zdalnej nauki dzieciom, których rodzin na to nie stać.