Rolli w pogoni tylko za 1:22
Moderator: infernal
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13589
- Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
- Życiówka na 10k: 33:40
- Życiówka w maratonie: 2:39:05
Poniedziałek (21.09.2020)
Pogoda marzenie. Słonce 24°, ostatni raz (?) w krótkich spodenkach.
Sprinty.
2,4km luzno 4:15/km
30' ABC + zabawy sprinterskie.
3x30m lotne
3x30-20-30 ins+outs
1x200m w 28,6
1x400m w 61,4
Chciałem poniżej 61s, jako treningowa norma na mistrzostwa Niemiec (M50), ale nic z tego. Do tego trzeba jeszcze doliczyć start z bloku, co by dało jakieś 61,9. Z wolno! Moze trochę za słabo wystartowałem. No cóż, walczę dalej. Moze w hali. Po 400m jeszcze 1200m rozbiegania z piwkiem w brzuszku (pożegnanie jednego podopiecznego, który idzie w świat)
Pogoda marzenie. Słonce 24°, ostatni raz (?) w krótkich spodenkach.
Sprinty.
2,4km luzno 4:15/km
30' ABC + zabawy sprinterskie.
3x30m lotne
3x30-20-30 ins+outs
1x200m w 28,6
1x400m w 61,4
Chciałem poniżej 61s, jako treningowa norma na mistrzostwa Niemiec (M50), ale nic z tego. Do tego trzeba jeszcze doliczyć start z bloku, co by dało jakieś 61,9. Z wolno! Moze trochę za słabo wystartowałem. No cóż, walczę dalej. Moze w hali. Po 400m jeszcze 1200m rozbiegania z piwkiem w brzuszku (pożegnanie jednego podopiecznego, który idzie w świat)
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13589
- Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
- Życiówka na 10k: 33:40
- Życiówka w maratonie: 2:39:05
Wtorek (22.09.2020)
Nic. Tylko ćwiczenia VHL i 3 godziny po sklepach. To już chyba lepiej 2 godziny biegania.
Sroda (23.09.2020)
5x(400+800+200) p3,5'
78+90+90+38 (wszystkie)
ostatnia przerwa 5' bo zmiana botów na Dragonfly i w tych bucikach:
76+88+88+34
Ojojoj, fajne te Dragony. Pogoda, trochę duszno przed deszczem, ale fajnie ciepło i bezwietrznie. Za to płuca po ćwiczeniach bolały i nogi były ciężkie. Wiec zadowolony!! Nie wiem... jak tak dalej będzie szlo, to spróbuje uderzyć znowu w 35:59/10km. Jeszcze mam 4 tygodnie.
Nic. Tylko ćwiczenia VHL i 3 godziny po sklepach. To już chyba lepiej 2 godziny biegania.
Sroda (23.09.2020)
5x(400+800+200) p3,5'
78+90+90+38 (wszystkie)
ostatnia przerwa 5' bo zmiana botów na Dragonfly i w tych bucikach:
76+88+88+34
Ojojoj, fajne te Dragony. Pogoda, trochę duszno przed deszczem, ale fajnie ciepło i bezwietrznie. Za to płuca po ćwiczeniach bolały i nogi były ciężkie. Wiec zadowolony!! Nie wiem... jak tak dalej będzie szlo, to spróbuje uderzyć znowu w 35:59/10km. Jeszcze mam 4 tygodnie.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13589
- Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
- Życiówka na 10k: 33:40
- Życiówka w maratonie: 2:39:05
Czwartek (24.09.2020)
Rano VHL
Wieczorem 13km w 4:28/km spokojnie, fajnie sie biegło.
Przerywam pisanie... jade na 8 dni w Alpy wędrować po górach. Pogoda nie będzie specjalna, ale świeże winko będzie smakować. Mam nadzieje ze parę szczytów zaliczymy. Bieganie tylko sprintki wieczorem, jak będą jeszcze siły.
Rano VHL
Wieczorem 13km w 4:28/km spokojnie, fajnie sie biegło.
Przerywam pisanie... jade na 8 dni w Alpy wędrować po górach. Pogoda nie będzie specjalna, ale świeże winko będzie smakować. Mam nadzieje ze parę szczytów zaliczymy. Bieganie tylko sprintki wieczorem, jak będą jeszcze siły.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13589
- Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
- Życiówka na 10k: 33:40
- Życiówka w maratonie: 2:39:05
Troche więcej czasu:
Po tygodniu urlopu w Alpach z duza ilością wyprawek górskich i zdobywania szczytów na 7-8 godzinnych wycieczkach i wielka ilością jedzenia i piwka... zaniedbałem trochę bieganie.
Raz tylko... jak szefowa hotelu mi opowiedziała o regionalnej trasie biegu górskiego pobiegliśmy z kumplem 5.6km i 670m do góry! Oj! Bolalo! Po pierwszych 1,5km po ulicy wbiegliśmy w las. A tam juz po 100m trzeba było przejść w marszobieg. Gorka nawet do 30%!. Na koniec 44:27. Później sprawdziłem, to by dało jakieś środkowe miejsce w tym biegu górskim. Czyli nie tak zle.
Po urlopie przygotowanie do wesele i w piątek zabawa. Ostatni goście wyjechali w niedziele. Do teraz wszystko jeszcze meczy.
Bieganie:
Nie. 13km w 4:15
Po. Sprinty + 2000m BNP
Wt. - -
Sr. Fartlek w klubie
Cz. 11km i skoczność
Pi. - -
So. - -
Ni. 12km Ciagly... w 4:05 (3:50-4:20) nie chciało sie i bardzo ciężko
Po. Sprinty + 3km BNP
Mam nadzieje, ze teraz to poleci lepiej. Ale gardło troche drapie...
Po tygodniu urlopu w Alpach z duza ilością wyprawek górskich i zdobywania szczytów na 7-8 godzinnych wycieczkach i wielka ilością jedzenia i piwka... zaniedbałem trochę bieganie.
Raz tylko... jak szefowa hotelu mi opowiedziała o regionalnej trasie biegu górskiego pobiegliśmy z kumplem 5.6km i 670m do góry! Oj! Bolalo! Po pierwszych 1,5km po ulicy wbiegliśmy w las. A tam juz po 100m trzeba było przejść w marszobieg. Gorka nawet do 30%!. Na koniec 44:27. Później sprawdziłem, to by dało jakieś środkowe miejsce w tym biegu górskim. Czyli nie tak zle.
Po urlopie przygotowanie do wesele i w piątek zabawa. Ostatni goście wyjechali w niedziele. Do teraz wszystko jeszcze meczy.
Bieganie:
Nie. 13km w 4:15
Po. Sprinty + 2000m BNP
Wt. - -
Sr. Fartlek w klubie
Cz. 11km i skoczność
Pi. - -
So. - -
Ni. 12km Ciagly... w 4:05 (3:50-4:20) nie chciało sie i bardzo ciężko
Po. Sprinty + 3km BNP
Mam nadzieje, ze teraz to poleci lepiej. Ale gardło troche drapie...
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13589
- Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
- Życiówka na 10k: 33:40
- Życiówka w maratonie: 2:39:05
13.10.2020
wolne!!!!
14.10.2020
2400 w 89/400
P3:30
2000 w 87/400
P2:30
1600 w 86/400
P1:30
1200 w 86/400
P1'
800 w 78+92 (druga rundka troche wypaliła)
Troche leci z nosa... ale jeszcze idzie.
Na koniec zabrakło trochę siły. Bylem tez grubo ubrany, bo zimno! Cholernie zimno!!! 9°.
Na 35:59 nie straczy...
Troche buciki przetestowałem.
Pierwsze 2400m w Next%. Potem wszystko w Dragonfly.
Dragonfly duzo szybsze, ale moje obolałe nóżki jakoś wola Vaporfly. Duzo przyjemniejsze do biegania. Prawdopodobnie dla mnie Dragonfly do 5000 a na dłużej Vapory. Ad 01.12. i tak będzie można tylko w Dragonfly.
wolne!!!!
14.10.2020
2400 w 89/400
P3:30
2000 w 87/400
P2:30
1600 w 86/400
P1:30
1200 w 86/400
P1'
800 w 78+92 (druga rundka troche wypaliła)
Troche leci z nosa... ale jeszcze idzie.
Na koniec zabrakło trochę siły. Bylem tez grubo ubrany, bo zimno! Cholernie zimno!!! 9°.
Na 35:59 nie straczy...
Troche buciki przetestowałem.
Pierwsze 2400m w Next%. Potem wszystko w Dragonfly.
Dragonfly duzo szybsze, ale moje obolałe nóżki jakoś wola Vaporfly. Duzo przyjemniejsze do biegania. Prawdopodobnie dla mnie Dragonfly do 5000 a na dłużej Vapory. Ad 01.12. i tak będzie można tylko w Dragonfly.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13589
- Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
- Życiówka na 10k: 33:40
- Życiówka w maratonie: 2:39:05
16.10.2020 Piątek
7,1km w 27:57... strasznie źle. Po tym 30' skoczność.
17.10.2020 Sobota
12km szybki Cross po pagórkach w 4:00/km... lepiej.
7,1km w 27:57... strasznie źle. Po tym 30' skoczność.
17.10.2020 Sobota
12km szybki Cross po pagórkach w 4:00/km... lepiej.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13589
- Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
- Życiówka na 10k: 33:40
- Życiówka w maratonie: 2:39:05
Troche więcej czasu musze poświecić na organizacje zawodów... jak na razie mamy duza szance ze zawody sie odbędą. Sobota 10.000m.
3 Starty z 25 zawodnikami... Nawet nie liczyłem na to, ze tylu sie zamelduje (75).
Życiówki nie będzie, ale mam nadzieje ze dobry wynik wyjdzie. Na pewno poniżej 50', oczywiście jak nie będzie DNF.
Najszybszy bieg do 36:00... wkręciłem sie w ten bieg, bo musze na początku trochę pomagać w organizacji. Zobaczymy czy dadzą rade mnie 3x zdublować.
Trenuje tez dalej:
Niedziela 18.10.2020
18km w 4:50->4:30 luzno
Poniedziałek 19.10.2020
Zabawy sily biegowej + 300m w 48,6s
3 Starty z 25 zawodnikami... Nawet nie liczyłem na to, ze tylu sie zamelduje (75).
Życiówki nie będzie, ale mam nadzieje ze dobry wynik wyjdzie. Na pewno poniżej 50', oczywiście jak nie będzie DNF.
Najszybszy bieg do 36:00... wkręciłem sie w ten bieg, bo musze na początku trochę pomagać w organizacji. Zobaczymy czy dadzą rade mnie 3x zdublować.
Trenuje tez dalej:
Niedziela 18.10.2020
18km w 4:50->4:30 luzno
Poniedziałek 19.10.2020
Zabawy sily biegowej + 300m w 48,6s
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13589
- Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
- Życiówka na 10k: 33:40
- Życiówka w maratonie: 2:39:05
https://www.youtube.com/watch?v=HMvrC9a1o7Q
Kogo interesuje ten ogląda. Skoczność: Skoki na jednej nodze.
Kogo interesuje ten ogląda. Skoczność: Skoki na jednej nodze.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13589
- Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
- Życiówka na 10k: 33:40
- Życiówka w maratonie: 2:39:05
10.000m w 37:33... troche nie zadowolonym. 5.000 w 18:15, czyli troche spuchłem po drodze.
No alle bez treningu wytrzymałościowego tak to już jest.
No alle bez treningu wytrzymałościowego tak to już jest.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13589
- Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
- Życiówka na 10k: 33:40
- Życiówka w maratonie: 2:39:05
Znowu minął tydzień. Jakos sie nie chciało pisać.
Ale aktywny dalej jestem.
W sobotę ostatni dzień przed "coronowym końcem świata"
5000m na stadionie w 17:50
https://www.flvwdialog.de/daten/2020/er ... e18046.htm
Cholera... na 4km wziął mnie jakiś 50-latek! Ze taki stary a jeszcze tak szybko biega... szlag by go...
OK... po nockach w tamtym tygodniu, gdzie spie tylko po 5 godzin i po dobrym treningu, więcej sie nie dało. A chciałem więcej.
Split:
3:26
3:29
3:31
3:41
3:42
Ostatnie zawody w tym roku. Hala tez zamknięta. Zajęcia w klubie zabronione... jak tu żyć?
Ale aktywny dalej jestem.
W sobotę ostatni dzień przed "coronowym końcem świata"
5000m na stadionie w 17:50
https://www.flvwdialog.de/daten/2020/er ... e18046.htm
Cholera... na 4km wziął mnie jakiś 50-latek! Ze taki stary a jeszcze tak szybko biega... szlag by go...
OK... po nockach w tamtym tygodniu, gdzie spie tylko po 5 godzin i po dobrym treningu, więcej sie nie dało. A chciałem więcej.
Split:
3:26
3:29
3:31
3:41
3:42
Ostatnie zawody w tym roku. Hala tez zamknięta. Zajęcia w klubie zabronione... jak tu żyć?
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13589
- Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
- Życiówka na 10k: 33:40
- Życiówka w maratonie: 2:39:05
Biegam...
W poniedziałek, luźne podbiegi 8x150. Test nowej górki.
Wtorek luzne 10km w 5:00.
W środę pierwszy raz w ciemnościach, we mgle, i przy 4° (ZIMNO!!!) TWL 10x2'/2'. Mialo byc w tempie 3:45/4:15, ale nie patrzyłem na zegarek i wyszło rożnie. Bawet powyżej 4 i tylko ostatni w 3:42. A ze po drodze psy sie na mnie rzuciły, to mi sie liczenie pokręciło i zrobiłem tylko 9x. A i tak zadowolony. Takie rzeczy robi sie na stadionie... niestety zamknięte.
Wczoraj 12x150 pod górkę z małą hypoxia (dalsze eksperymenty). P 60s. Wychodziło fajnie.
Dzisiaj spotykamy sie "konspiracyjnie" w górach i biegamy tam razem z grupa.
W poniedziałek, luźne podbiegi 8x150. Test nowej górki.
Wtorek luzne 10km w 5:00.
W środę pierwszy raz w ciemnościach, we mgle, i przy 4° (ZIMNO!!!) TWL 10x2'/2'. Mialo byc w tempie 3:45/4:15, ale nie patrzyłem na zegarek i wyszło rożnie. Bawet powyżej 4 i tylko ostatni w 3:42. A ze po drodze psy sie na mnie rzuciły, to mi sie liczenie pokręciło i zrobiłem tylko 9x. A i tak zadowolony. Takie rzeczy robi sie na stadionie... niestety zamknięte.
Wczoraj 12x150 pod górkę z małą hypoxia (dalsze eksperymenty). P 60s. Wychodziło fajnie.
Dzisiaj spotykamy sie "konspiracyjnie" w górach i biegamy tam razem z grupa.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13589
- Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
- Życiówka na 10k: 33:40
- Życiówka w maratonie: 2:39:05
Co jest z forum? Strasznie mi odzie na nerwy, to ze nie moge nacisnąć na "nowe posty" i musze szukać nowych wpisów.
Bigeac biegam...
W sobotę fajna pogody i 18° to uderzyłem z chłopakami na stadion i w kolcach śmigaliśmy MD
200+300+400+500+400+300+200 i 3'P
Jakbym sie trzymał planu (35/200m) to bym fajne to zamknął.
A tak:
31,1+48,9+70,7+72(DNF)+71,2+50,5+29,6 p3,5
Fajnie poleciałem ale na 500m musiałem stanąć po 400m. A i tak jestem zadowolony bo mogłem znowu (po 3 latach) pobiec za chłopakami a nie jak ostatnio z dziewczynami...
Bigeac biegam...
W sobotę fajna pogody i 18° to uderzyłem z chłopakami na stadion i w kolcach śmigaliśmy MD
200+300+400+500+400+300+200 i 3'P
Jakbym sie trzymał planu (35/200m) to bym fajne to zamknął.
A tak:
31,1+48,9+70,7+72(DNF)+71,2+50,5+29,6 p3,5
Fajnie poleciałem ale na 500m musiałem stanąć po 400m. A i tak jestem zadowolony bo mogłem znowu (po 3 latach) pobiec za chłopakami a nie jak ostatnio z dziewczynami...
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13589
- Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
- Życiówka na 10k: 33:40
- Życiówka w maratonie: 2:39:05
Zmotywowany wynikami chłopaków... dzisiaj TWL na stadionie:
W planie 7x800/800 w tempie 92/400 (3:50/km) szybkie i 104/400 (4:20/km) wolne...
Razem 12km.
Ojojojoj... zle!!! Za każdym razem musiałem walczyć, żeby sie utrzymać poniżej 4:00/km. Bede płakać!!
W planie 7x800/800 w tempie 92/400 (3:50/km) szybkie i 104/400 (4:20/km) wolne...
Razem 12km.
Ojojojoj... zle!!! Za każdym razem musiałem walczyć, żeby sie utrzymać poniżej 4:00/km. Bede płakać!!
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13589
- Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
- Życiówka na 10k: 33:40
- Życiówka w maratonie: 2:39:05
Dalej biegamy...
Ale robimy tez zakupy!!!!
Nike ma aktualnie Black Friday!
Tempo NAXT% i 14 par skarpetek juz w drodze! Juz mam 2500 par skarpetek! ha.
Ale robimy tez zakupy!!!!
Nike ma aktualnie Black Friday!
Tempo NAXT% i 14 par skarpetek juz w drodze! Juz mam 2500 par skarpetek! ha.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13589
- Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
- Życiówka na 10k: 33:40
- Życiówka w maratonie: 2:39:05
Ciag dalszy TWL serii.
Planowane w środę, ale cale szczęście, ze żonka miała inne plany i jeden dzień mogłem dodatkowo odpocząć.
Wiec TWL w czwartek:
8x 3'/3' w 3:45/4:15. Wyszło prawie dobrze, chociaż Garmin 2-3x nic nie zapisywał. Nooooo.... trochę lepiej jak w tamtym tygodniu. Po treningu taki bylem zmęczony, ze prawie zasnąłem w wannie...
Planowane w środę, ale cale szczęście, ze żonka miała inne plany i jeden dzień mogłem dodatkowo odpocząć.
Wiec TWL w czwartek:
8x 3'/3' w 3:45/4:15. Wyszło prawie dobrze, chociaż Garmin 2-3x nic nie zapisywał. Nooooo.... trochę lepiej jak w tamtym tygodniu. Po treningu taki bylem zmęczony, ze prawie zasnąłem w wannie...