![oczko ;-)](./images/smilies/icon_e_wink.gif)
Startowałem 7 razy od końca czerwca (w tym 3 razy we wrześniu), zawsze na ulubionych 5 km, zarówno w biegu na stadionie, ulicznych, w parku, w lesie. Zaliczyłem 2 "patriotyczne" warszawskie imprezy, ale najfajniejsze medale były za "triadę zwierzęcą", triadę w cudzysłowie, bo były to zupełnie niezależne imprezy, bieg słonia, żaby i dzika. Medale załączam, bo "fajowskie".
Z wyników jestem w sumie zadowolony. zaczynałem z niskiego poziomu, w kwietniu 32 minuty (na jesieni przed zimową przerwą 29 minut), cel minimum zejście poniżej 25 minut zrealizowałem w sierpniu, we wrześniu wszystkie 3 biegi równo w granicach 24:40. Teraz miesiąc przerwy na jakiś racjonalny trening, bo startując niemal tydzień po tygodniu nie ma mowy o postępie, choć ze względu na wiek na wiele już nie liczę, biegam głównie dla przyjemności i "dla zdrowia". Jakieś ambicje jednak są. W zawodach na tle innych nie wypadam tak najgorzej. Pochwalcie się swoimi startami, może ciekawymi medalami itd. W końcu w podtytule tego "rozdziału" Biegi Uliczne jest też ... biegowe wrażenia ... i inne duperele...