Jacek, komentarze duathlon

[infernal]

Ooo proszę to jakąś większa super impreza. Fajnie jakby się odbyła, niezłe wspomnienia byś miał
Tak czy owak, nic się nie zmienia - kciuki będę trzymać niezależnie od miejsca

Też liczę na świetne wspomnienia, głównie za sprawą wyniku , ale dokładając do tego otoczkę fajnej imprezy, na pewno by te odczucia spotęgowało.
Miło że kibicujesz.

Jacku, nie może być inaczej
Głowę masz mocną, pamiętam z Koła więc wynik na pewno mocno poprawisz Trenujesz systematycznie, cierpliwie do celu.

[Siedlak1975]

Co to znaczy z wagi a nie z formy???
Waga cię podwiozła? Może popchała? Normalne prawa fizyki, tracisz balast-biegasz szybciej.
Wszystko na własnych nogach
Sam teraz widzisz jak to działa. Zrzucaj dalej

[jacekww]

No jakoś szybciej to nie biegałem, za to przy średnim samopoczuciu było na pewno łatwiej bez balastu ciągnąć.
Waga przed treningiem 68,4kg, po 67,3; dziś rano 66,7kg - historyczne minimum, zapisuję bo może się nie powtórzyć.
Za to pułap tlenowy wyliczyło mi 61 co jest z kolei najwyższym wskazaniem.

Ale jak na connect pisałem, wieczorem czułem się umęczony i 2 godziny po treningu zawinąłem się spać.

[Siedlak1975]

No jakoś szybciej to nie biegałem, za to przy średnim samopoczuciu było na pewno łatwiej bez balastu ciągnąć.
Waga przed treningiem 68,4kg, po 67,3; dziś rano 66,7kg - historyczne minimum, zapisuję bo może się nie powtórzyć.
Za to pułap tlenowy wyliczyło mi 61 co jest z kolei najwyższym wskazaniem.

Ale jak na connect pisałem, wieczorem czułem się umęczony i 2 godziny po treningu zawinąłem się spać.

Chłop chce maraton koło 3h pobiec i się biedactwo zmęczyło na treningu

[adam99]

Cholera co Wy jecie, że taką wagę macie? Ja jem tak mało, że czasami aż sam się boję a waga bez zmian. A jak już coś się ruszy to częściej w górę niż w dół...

Wysłane z mojego D6503 .

[Siedlak1975]

Cholera co Wy jecie, że taką wagę macie? Ja jem tak mało, że czasami aż sam się boję a waga bez zmian. A jak już coś się ruszy to częściej w górę niż w dół...

Wysłane z mojego D6503 .

Ja jem browary

[jacekww]

A ja owoce.

[adam99]

Browary albo owoce... to dopiero wybór...

[darsok]

Browary albo owoce... to dopiero wybór...

bo to cukry są, a cukier to zło , przefermentować te owoce , dodać do browaru i będzie GIT !

[Siedlak1975]

Ja planuję wcinać ciapę co 6km

[cichy70]

szkoda, ze mentalnie na sub 3 się nie nastawiałeś, bo można by myśleć o tym wyniku.
jak dla mnie zrobisz, między 3:03 a 3:08.
ważysz tyle co mokra pierzyna, trening wchodzą jak karta do bankomatu po wypłacie.
będzie dobrze.
uff teraz chyba trafiłem na dobrego bloga

[jacekww]

Ja planuję wcinać ciapę co 6km

Chyba po pół, co?

szkoda, ze mentalnie na sub 3 się nie nastawiałeś, bo można by myśleć o tym wyniku.
jak dla mnie zrobisz, między 3:03 a 3:08.
ważysz tyle co mokra pierzyna, trening wchodzą jak karta do bankomatu po wypłacie.
będzie dobrze.
uff teraz chyba trafiłem na dobrego bloga

No nie nastawiłem się, nie było z czego i nie ma nadal uważam. Z zadowoleniem wezmę każdy wynik z przedziału który zapowiadasz.

[Sikor]

Ja planuję wcinać ciapę co 6km

Chyba po pół, co?

Wiem, ze ja od dawno juz nie w PL, ale nie myslalme, ze az tak dawno!
Co to jest ciapa?

[EnvyM]

Pewnie żel.

[Siedlak1975]

Ja planuję wcinać ciapę co 6km

Chyba po pół, co?

Wiem, ze ja od dawno juz nie w PL, ale nie myslalme, ze az tak dawno!
Co to jest ciapa?

Żel