Radio do biegania (Trójka) NOWY ŚWIAT!

[Kangoor5]

Że się zapytam, bo od założenia tego wątku nie miałem okazji ani nie chciało mi się sprawdzać: czy oni (Nowy Świat) mają, albo kiedykolwiek mieli w jakimś swoim statucie zapis o obronie wolności słowa? Albo o nadrzędnej wartości wolności słowa nad innymi wartościami?

[Skoor]

Strzyczkowskiego zwolnili. Zapewne w ramach obrony "wolności słowa" i niezależności dziennikarskiej.

Chyba wykorzystali sytuacje, ze kilka dni wcześniej zrezygnował z prowadzenia „za a nawet przeciw” na rzecz dyrektorowania. Łatwo się wiec było pozbyć niewygodnego dyrektora gdy już przestał być redaktorem.

[mihumor]

W mediach narodowych nie ma miejsca na żadną niezależność. Strzyczkowski myślał, że sobie choć namiastkę czegoś stworzy bo ma nazwisko i przydatny etos ale okazało się, że się bardzo pomylił. Wykazał się zdumiewającą naiwnością co potwierdza w wywiadzie mówiąc o swoim zaskoczeniu oraz niewiedzy dlaczego go odwołano. Już jest nowy dyrektor, który poprowadzi PR3 ku świetlanej przyszłości i jeszcze niższej słuchalności co może być już trudne niemniej temu zarządowi PR może się to udać. Ja bym sugerował odcięcie się od dziedzictwa tej skompromitowanej, komunistycznej trójki i sięgnięcie po sprawdzone metody TVP1, dać sporo disco polo, telenowele tureckie, jeszcze cieplej o partii rządzącej mówiącą publicystykę. Ciemny lud to kupi.

[Kangoor5]

Taki wywiad rzucił mi się w oczy: https://www.onet.pl/muzyka/onetmuzyka/t ... n,681c1dfa

... Niestety, dziś się dowiedzieliśmy, że przyszło trzech panów i właściwie przejęli stację.

Co to znaczy przejęli?

Znaczy dokładnie to, co mówię. Mnie się to skojarzyło z wybuchem stanu wojennego, kiedy nagle wszyscy pracujący w blokach emisyjnych przy Malczewskiego [siedzibie Polskiego Radia – aut.] usłyszeli z głośników program, którego nie nadają, bo był nadawany z bunkra przy Żwirki i Wigury.

Mniej więcej podobnie wyglądało to dzisiaj: Kuba Strzyczkowski pojechał na Malczewskiego i w momencie, kiedy dowiedział się, że jest odwołany, już było powołanych trzech nowych dyrektorów. A ja się dowiedziałem, że nie prowadzę audycji, którą miałem rozpocząć o godz. 16:00.

Wie pan, ja z panem rozmawiam także jako przedstawiciel związków zawodowych. I dla mnie jest to po prostu niedopuszczalne. Kiedy wręczono mi to oddelegowanie, pełne błędów formalnych, spytałem, komu mam przekazać swoje obowiązki i jak mam je dokończyć. I proszę sobie wyobrazić, jak zareagowano.

Milczeniem?

Dokładnie. Nie uzyskałem żadnej odpowiedzi.

Jestem poważnym dziennikarzem i człowiekiem, i jeżeli odpowiadam za ludzi, to chcę sprawy, które prowadzę, zamknąć lub ewentualnie je komuś przekazać, bo tak to powinno w profesjonalnej firmie wyglądać. To bardzo poważne rzeczy, dotyczące np. listy osób zatrudnionych w redakcji, jej finansów czy grafiku.

[mihumor]

Repolonizacja mediów. Ćwiczenia próbne. Weryfikacja.

"Obawiam się, że powstaje plan zatykania trąby Dokładny plan w którym nie masz już szpar dziur"

[Keri]

negacja setek lat nauki.

Masz na myśli setki lat nauki, np. kościoła... ze ziemia jest plaska i w centrum wszechświata?
No to powodzenia.

Tak, dobrze znany fakt - Kopernik był kobietą.
A dla poszerzenia horyzontów sugeruję poczytać prace Georges'a Lemaître - może np. ta: "Wszechświat jednorodny o stałej masie i rosnącym promieniu, wyjaśniający prędkość radialną mgławic pozagalaktycznych".

Aby nie przynudzać to "niestety" ksiądz, który zaproponował jako pierwszy teorię Wielkiego Wybuchu, a wcześniej przed Hubble'm opisał prawo, które dziś po korekcie nomenklatury znane jest jako Hubble–Lemaître.

[Kangoor5]

Przypominasz mi kolegę, który się kiedyś rozpływał nad tym, jak to instytucje kościelne przez wieki szerzyły oświatę, m. in. poprzez prowadzenie bibliotek. Trochę mu umknęło, że przez te same wieki paliły książki i tępili a często i mordowali każdego, kto ośmielili się napisać jakąkolwiek książkę nie powielającą ich doktryn. Chyba że ten ktoś miał na tyle szczęścia, że dostał się pod opiekę silnego protektora, np. jakiegoś oświeconego władcy.
Tak że jeśli jakiś ksiądz miał szansę przyczynić się do rozwoju nauki to dlatego, że kościelna Inkwizycja go przeoczyła, a później wpływy inkwizycji zmalały za sprawą myśli oświeceniowej.

[Keri]

Zabawne, nigdzie nie zanegowałem istnienia inkwizycji, czy też działań które podejmowała. Bawi mnie tylko, że tak łatwo w tym “oświeconym” XXI wieku odwołujemy się do negatywnych działań sprzed kilku wieków kompletnie pomijajac co było później. Jest to jakże prosta by nie powiedzieć dosadniej wolta intelektualna.

[Kangoor5]

Nie wiem do jakich się odwołujesz wydarzeń co były później, dlatego też trudno mi się bezpośrednio odnieść do tego, co Cię bawi.
Jeśli chodzi Ci o "później", czyli czasy Georges'a Lemaître to tak jak pisałem: gdyby wcześniej nie było wielu oświeconych ludzi, którzy swoim działaniem w efekcie osłabili wpływy kościoła manifestujące się m. in. działaniem Inkwizycji i niejednokrotnie zapłacili za to najwyższą cenę, to za to co głosił Lemaître, jego zwierzchnicy zrobili by z niego pieczeń.

[mihumor]

Daleki jestem od uproszczeń niemniej trudno łatwo nie ulec stereotypom w tego typu rozważaniach o tak złożonej i długowiecznej instytucji jak kościół i to na przestrzeni wieków. Myślę jednak, że podany przez Ciebie ksiądz astronom daleko znajduje się od średniej reprezentatywnej dla instytucji kościoła by miał tu większy sens jako argument a nie wyjątek czy li tylko ciekawostka. Nawet dziś każdy tam znajdzie coś dla siebie, od Rysia do Jędraszewskiego, od ks Oko do nieskończoności wiec niby pełna rozpiętość i aż trudno na pierwszy rzut oka zrozumieć, że oni niby wszyscy głoszą te same prawdy a tu tylko nasze podwórko. Szeroko rozstawiają sieci. Gdzie Franciszek a gdzie Sławoj Leszek Głódź?

[Kangoor5]

@Keri: Nie wiem do jakich się odwołujesz wydarzeń co były później, dlatego też trudno mi się bezpośrednio odnieść do tego, co Cię bawi.
Jeśli chodzi Ci o "później", czyli czasy Georges'a Lemaître to tak jak pisałem: gdyby wcześniej nie było wielu oświeconych ludzi, którzy swoim działaniem w efekcie osłabili wpływy kościoła manifestujące się m. in. działaniem Inkwizycji i niejednokrotnie zapłacili za to najwyższą cenę, to za to co głosił Lemaître, jego zwierzchnicy zrobili by z niego pieczeń.

Zabawne, nigdzie nie zanegowałem istnienia inkwizycji, czy też działań które podejmowała.

A ja nigdzie nie zanegowałem wkładu pracy naukowej żadnego duchownego, jeśli takie były. Nie rozumiem natomiast, jakie ma znaczenie akurat jego jednostkowy przykład wobec systemowego działania całej instytucji.

[RysK0]

@Keri: Nie wiem do jakich się odwołujesz wydarzeń co były później ...

Później, w 1992 r., JPII ogłosił, że Kościół popełnił błąd, potępiając włoskiego uczonego - Galileusza, zwrócił uwagę, że owo "tragiczne nieporozumienie" z 1633 roku brało się nie tylko z niemożności przezwyciężenie schematów myślowych, lecz także z samej natury misji duszpasterskiej Kościoła. Wyraził także nadzieję, że praca komisji galileuszowej stanie się wzorem do naśladowania. - "Sprawa Galileusza może stać się lekcją także dla nas, przydatną w analogicznych sytuacjach, które istnieją dziś lub mogą się pojawić w przyszłości" - powiedział.

Ile im zejdzie lat na przezwyciężenie schematów myślowych w temacie np. in vitro ?

Ciekawe dysputy, od radia po inkwizycję

[Keri]

@Kangoor, ja odnosłem się li tylko do wypowiedzi Rolliego, która przytoczyłem.
Ponieważ nie byłem/ jestem pewien, czy był to żart (jeśli tak to posłużyłem się parafraza “Kopernik kobieta”), a jeśli nie, to podałem przykład dość współczesny zaprzeczajacy tego typu myśleniu.
Tyle i tylko tyle.

[50latek]

Ciekawe dysputy, od radia po inkwizycję

Typowy sezon ogórkowy, skoro odwołano im maratony przez sraczkę z Covid-19, to zamiast o bieganiu dyskutują o "dupie Margota" i tym podobnych dupe-relach. A że RNŚ nie okazało się oazą wolności (bo oczywiście nie miało nią być) to najlepiej temat przekierować "a u was biją Murzynów". Najlepszym chłopcem do bicia jest jak zwykle Kościół.
Ale czy to ciekawa dysputa?

[mihumor]

Typowy sezon ogórkowy, skoro odwołano im maratony przez sraczkę z Covid-19, to zamiast o bieganiu dyskutują o "dupie Margota" i tym podobnych dupe-relach. A że RNŚ nie okazało się oazą wolności (bo oczywiście nie miało nią być) to najlepiej temat przekierować "a u was biją Murzynów". Najlepszym chłopcem do bicia jest jak zwykle Kościół.
Ale czy to ciekawa dysputa?

Wolność jest jak dupa, każdy ma swoją. Dla ciebie się nie okazało a dla wielu się okazało. Może chodzi po prostu o wolność estetyczną albo wolność wyboru? Albo taka wolność, której w ogóle nie możesz pojąć bo za wolność uważasz coś innego. Komuniści mieli na sztandarach wolność, nacjonaliści też ją mają i nawet w nazwie chcą ją teraz mieć więc mniemam, że choć to ta sama nazwa to o inne rzeczy chodzi.
Dla jasności czytam sobie różne felietony rycerzy dobrej zmiany w ich środkach przekazu. Strasznie to Radio Nowy Świat ich interesuje i nie są w stanie zgłębić i pojąć tego tematu. Nie wiem do końca czy nie rozumieją czy udają głupiego. Jest za to sporo plucia jadem o mentalnych dzieciach Kiszczaka i Jaruzelskiego i tego typu poetyka nienawiści czyli coś dla miłośników gatunku. To dziwne bo zebrano tam raptem w tej zbiórce tyle środków co na reklamę w "Od rzeczy" czy w "Śmieci" dziennie dają spółki Skarbu Państwa o czym nie piszą i nie wzburza ich to co nie dziwi bo z tego żyją i to ich dola. Radio to też nie bardzo zajmuje się polityką bo poza serwisami i kilkoma minutami komentarzy na dobę nic tam z polityki nie ma. Nie ma tam nagonki czy plucia jadem dla poklasku gawiedzi. O co więc to całe zamieszanie? Budowanie kolejnego wspólnego wyimaginowanego wroga? W sumie z LGBT się udało, strasznie to przerażający wróg i czyha na prawdziwych Polaków wszędzie, że aż patriotyczne chłopaki boją się normalnie schylić by but zawiązać. Czekam aż Jędraszewski w liście wspomni o tej medialnej zarazie i nakażę się z słuchania tego spowiadać.
Szermierze dobrozmianowego słowa budują różne brawurowe choć mocno siermiężne teorie spiskowe jakoby sukces tej zbiórki to efekt celowych, zaplanowanych działań z LP3 i piosenką Kazika, spisku umówionego jeszcze w toalecie Magdalenki a może i w jałtańskich ogrodach. Nie mogą dopuścić myśli, że ktoś może po prostu chcieć zapłacić za produkt i z niego korzystać. Tak po prostu, za coś co lubi. Bez podtekstu politycznego. Mam wrażenie, że nie są w stanie pojąć, ze ludzie miewają różne poglądy i różne potrzeby estetyczne i intelektualne i to wcale nie wynika ze zmanipulowania ich przez media co sugerują. Ale to popularny choć bardzo prostacki pogląd gdyż jasno tłumaczy świat, który umysłem ciężko objąć. A proste i jasne rozwiązania nad którymi wcale nie trzeba się zastanawiać są super i tak ułatwiają życie. Ja jestem prawomyślny a inni są zmanipulowani - teza godna przenikliwego i obiektywnego obserwatora rzeczywistości.
Nie rozumiem tych lęków i obaw. To nie jest radio dla każdego, nie dla masowego odbiorcy. To raczej niszowy produkt dla nielicznych.