Od grudnia latam z Garminem Vivoactive 4. Przesiadłem się na niego z Polara M400, oprócz funkcjonalności chciałem coś ładniejszego, bo zegarek noszę praktycznie 24/365 i próba założenia Polara na swój własny ślub o mało nie skończyła się odwołaniem całej imprezy

Podstawowe funkcje: GPS jest ok, tętno z nadgarstka nie jest idealne, ale jest wygodniejsze niż bieganie z pasem, mam wrażenie, że trochę nie doszacowuje moje tętno.
Monitoring aktywności jest fajny: Body Battery, pomiar tętna, rejestrowanie snu. Rejstrowanie snu nie zadziałało mi dobrze z raz czy dwa, poza tym rejestruje z dokładnością +- kilku minut. Body Battery fajna sprawa, na ogół wskazania regeneracji podczas snu dobrze się pokrywają z moimi odczuciami. Pomiar stresu czasem wariuje, gdy źle odczyta tętno z nadgarstka i wyskakują mi monity o stresie gdy np. robię coś w kuchni.
Bajery, których używam oprócz podstawowych opcji: płatność zbliżeniowa i muzyka. Zwłaszcza ta pierwsza ujęła moje serce, jednak to wygodne iść na wybieganie/trening i mieć możliwość wstąpić do sklepu kupić jakieś pierdoły, bułki rano itp. Druga też jest fajna, natomiast jeśli już używam, to na nudniejsze aktywności typu ergometr wioślarski.
Bajery, których nie używam: pomiar SpO2, wpisywanie treningu siłowego do Garmin Connect, synchronizacja powiadomień z telefonu (paruję się z telefonem tylko na przesyłanie treningów, 99% czasu zegarek nie łączy się z telefonem).
Bateria w takim trybie użytkowania trzyma mi 5-6 dni pomiędzy ładowaniami, zależy jak dużo treningów z GPS i muzyką.
Ogólnie jestem zadowolony, spełnia moje potrzeby, ładnie wygląda.