Układanie własnych planów to rzeczywiście zabawa dla hobbystów lub zapaleńców analizy.
Z planów Polara korzysta pewnie dużo początkujących, ale z tego co widzę, to on opiera się na strefach tętna, a Ty nie chciałaś nawet widzieć tętna na zegarku.
No i ten plan na 10 km Polara nie jest wcale łatwiejszy od planów czerwonych Danielsa. Jeśli kolory Polara przyjmiemy odpowiednio: czerwony - tempo I+ Danielsa, żółty- tempo T, zielony tempo M lub bardzo szybki BS, niebieski - tempo BS, to plan Polara jest bardzo podobny do planu Red Danielsa faza 3. Bo mamy dokładnie 5 x 3 minut biegu Interwałowego - trudnego, 20 minut biegu T - w Polarze to 12+13 minut ziel-żółty, bieg długi 40-50 Danielsa, w Polarze nawet dłuższy 60+ i u Danielsa tylko 1 BS+strides, a w Polarze aż 2 BS. Czyli o 1 BS Polar jest dłuższy.
Ten plan co teraz robiłaś był wymagający dla Ciebie, ale to dlatego, że Daniels zamiast czasów T podawał odcinki w km, pod szybkich biegaczy (jego cała książka jest dla zawodowców zdecydowanie), on zakłada w książce, że 1600 m w tempie T trwa tylko 5-6 minut (w tabeli o biegach progowych to wyraźnie pisze), a nie 10-11 minut jak Ty biegałaś. Dłuższy czas biegu T oczywiście bardziej męczył. Jakbyś odpowiednio dostosowała ten plan pod siebie, by dać bieg długi, byłby np. taki:
1. BS 30 min +6 Strides,
2. BS 10 min + 3 x 1300m T + 5 min BS (w miarę wzrostu formy można oczywiście wydłużać odcinki T)
3. BS +4(5) x 1000m T + 5 min BS
4. 60+ minut BD (potem wydłużać)
czyli miałabyś długi bieg kosztem skrócenia ciężkich biegów T
Jak widać wszystko można dopasować, wystarczy lekka modyfikacja. Ale oczywiście faza 3 Red lub plan Polara (najlepiej bez 1 BS, za to dodać 6 szybkich strides - przebieżek lub podbiegów do zostawionego BS) jest ciekawszy, bo masz i bieg w tempie T i szybkie Interwały.
No i jak najbardziej polecam Ci sprawdzian na 5 km, oczywiście zrób go zamiast dnia z Interwałami lub biegami Tempowymi. I jak robisz plan Polara, to w tygodniu ze sprawdzianem wywal też 1 BS albo BD, by być wypoczętą.
U nas w PL odwołane są wszystkie biegi masowe, pewnie w tym roku nic się nie odbędzie, więc też tydzień temu zrobiłem sobie sprawdzian na 5 km, a w piątek na 10 km (akurat w oba te dni mocno grzało słońce). U mnie to był impuls dnia, wyszedłem robić odcinki 1600 Tresh ustawione na zegarku i tak z przerwami na trucht-marsz pobiegłem oba sprawdziany, tyle że tempo 1600 m odcinków i tętno dostosowane do moich T10 i T5 (ja zdecydowanie staram się biegać na kontrole tempa i tętna, by to jakoś współgrało). Proponuje wybrać najbardziej możliwie płaska trasę i wcześniej można przejechać ją na rowerze lub autem i tak zmierzyć długość nawet Polarem, ślad przy dużych prędkościach jest dokładniejszy niż w czasie raczej wolnego biegu. Ale można i bez wcześniejszego wymierzenia.