b@rto pisze:
Właśnie w tym kontekście pisałem. Mówiąc wprost - wg mnie 60 km to trochę za mało na 3:10.
Na przykład po co dzień wolny po treningu 10 km BC1 + przebieżki? Akcentami w tym treningu są treningi niedzielne i środowe. Do każdego podchodzisz w pełni wypoczęty i po każdym masz albo dzień wolny albo krótki bieg spokojny (ale tu nie mam pewności co rozumieć przez zapis 10R (albo RT) - przebieżki?). Ja trening maratoński znam tylko z teorii - przyznaję bez bicia, ale właśnie jak wcześniej wspomniałem - zero kumulacji zmęczenia, zero przyzwyczajenia do biegania na zmęczeniu, a gdzie bym nie czytał to jest o tym mowa w treningu maratońskim. Pokaż Jacku jak wyglądał trening, z którego zaczerpnąłeś swój pomysł.
Tu jest plan wyjściowy z tabelami na 3:30 i 3:00, poniżej wyjaśnienie jak zmodyfikować tempa na wynik 3:15
http://www.szmajchel.naszebieganie.pl/p ... 2-tygodni/
Ja bazowałem już na tej wersji przekonwertowanej pod wynik 3:15-3:10, gdzie tempa te są ok. 5 sekund szybsze niż wyjściowo na sztywne 3:15
https://run-log.com/plan_treningowy/32- ... ,1276.html
W moim planie
RT - rytmy
R - moje określenie biegu regeneracyjnego, w planie jest OWB1 z zadanym tempem 5:30-5:25. Ja ustawiłem to luźno na samopoczucie, keine problem gdy będzie chęć biec wolniej.
SB - siła biegowa, podbiegi.
Reszta temp WB1, WB2, BNP, WT z boku kalendarza z moim planem.
A teraz sedno, to co właśnie Michał podniosłeś w komentarzu. Cały plan świadomie i celowo ułożyłem tak, by przejść go względnie świeżo. Nie będę pisał teraz, że da mi to ten czy inny wynik, mniej więcej scharakteryzowałem oczekiwania wydające mi się być realne. Czyt to droga właściwa nie ma teraz pojęcia (ale wierzę że tak), nie mam więc zamiaru bronić jej w tym momencie. Przyjdzie czas na podsumowania i ocenę.
Oczywiście piszcie co uważacie i jak to widzicie, cenię wasze zdanie.