Yerba mate
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4947
- Rejestracja: 18 kwie 2009, 16:57
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Widziałem ją, ale nie chcę na razie łączyć z innymi pobudzaczami.
Na YT jest fajny kanał "Czajnikowy.pl", na którym gość recenzuje smak niektórych marek.
Obecnie piję Amandę ale szukam dobrych typów na terere, które mam zamiar pić jak się zrobi ciepło.
Na YT jest fajny kanał "Czajnikowy.pl", na którym gość recenzuje smak niektórych marek.
Obecnie piję Amandę ale szukam dobrych typów na terere, które mam zamiar pić jak się zrobi ciepło.
- Skoor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 9663
- Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Ok, a jakie najmocniejsze gatunki znacie? Osobiście protestowałby Taragui Energia, ale może coś jeszcze?
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4947
- Rejestracja: 18 kwie 2009, 16:57
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Najmocniejsze w smaku czy w pobudzaniu?
Ja nie mam w ogóle dużych doświadczeń. Na razie to piłem takie (pierwsze 2 są niedymione):
Yerba Mate Green Despalada - to chyba jakiś no name konfekcjonowany w Europie, smakuje jak trawa: słodko-mdło
Kraus - Czuć lekką goryczkę ale nie czuć dymu ani tego dziwnego smaku co u poprzedniej. Mogę polecić.
Rosamonte - piłem kilka lat temu a teraz dopijałem resztki. Wydawała mi się mocna, ale może dlatego, że nie byłem przyzwyczajony do smaku Yerby,
Amanda - chyba porównywalna do Rosamonte jeśli chodzi o dym i moc
Pajarito - mówią że jest mocna, ale nie widzę dużej różnicy w porównaniu z Amandą. Dobra.
Kiedyś zamówiłem też małe próbki z dodatkiem różnych ziół. Tamte wydawały mi się najmocniejsze, ale to były początki.
Dzisiaj piłem terere Krausa i Pajarito. Ta druga chyba lepiej się nadaje, bo ma mocniejszy smak a w zimnej wodzie chyba jednak słabiej puszcza niż w gorącej.
Ja nie mam w ogóle dużych doświadczeń. Na razie to piłem takie (pierwsze 2 są niedymione):
Yerba Mate Green Despalada - to chyba jakiś no name konfekcjonowany w Europie, smakuje jak trawa: słodko-mdło
Kraus - Czuć lekką goryczkę ale nie czuć dymu ani tego dziwnego smaku co u poprzedniej. Mogę polecić.
Rosamonte - piłem kilka lat temu a teraz dopijałem resztki. Wydawała mi się mocna, ale może dlatego, że nie byłem przyzwyczajony do smaku Yerby,
Amanda - chyba porównywalna do Rosamonte jeśli chodzi o dym i moc
Pajarito - mówią że jest mocna, ale nie widzę dużej różnicy w porównaniu z Amandą. Dobra.
Kiedyś zamówiłem też małe próbki z dodatkiem różnych ziół. Tamte wydawały mi się najmocniejsze, ale to były początki.
Dzisiaj piłem terere Krausa i Pajarito. Ta druga chyba lepiej się nadaje, bo ma mocniejszy smak a w zimnej wodzie chyba jednak słabiej puszcza niż w gorącej.
- Skoor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 9663
- Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
W pobudzeniu, ale smakowo mnie to tez interesuje.
Dziś zrobiłem terere na bazie soku jabłkowego jako napój potreningowy. Za słodkie, ale już 3 zalanie wodą z mięta i cytryną było fajnie orzeźwiające i w ta stronę będę się kierował. Sama terere powinno się moczyć przynajmniej 7-10min żeby miała odpowiednia moc i smak.
Dziś zrobiłem terere na bazie soku jabłkowego jako napój potreningowy. Za słodkie, ale już 3 zalanie wodą z mięta i cytryną było fajnie orzeźwiające i w ta stronę będę się kierował. Sama terere powinno się moczyć przynajmniej 7-10min żeby miała odpowiednia moc i smak.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4947
- Rejestracja: 18 kwie 2009, 16:57
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Pipore - podobna do Pajarito czy Amandy, ale smak trochę w stronę kwaśnego (ale nie jest kwaśny). Bardzo dobra.
Cruz de Malta - podobna do Yerba Mate Green Despalada, o której pisałem wcześniej że smakuje jak trawa i jest mdła. W przeciwieństwie do tamtej Cruz de Malta jest znośna, choć podobna. Może ją ktoś polubić. U mnie pewnie lepiej się sprawdzi do terere, żeby nie zdominowała smaku innych dodatków.
Więc na razie ulubione to Pajarito , Pipore oraz nie dymiona Kraus.
Cruz de Malta - podobna do Yerba Mate Green Despalada, o której pisałem wcześniej że smakuje jak trawa i jest mdła. W przeciwieństwie do tamtej Cruz de Malta jest znośna, choć podobna. Może ją ktoś polubić. U mnie pewnie lepiej się sprawdzi do terere, żeby nie zdominowała smaku innych dodatków.
Więc na razie ulubione to Pajarito , Pipore oraz nie dymiona Kraus.
- Skoor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 9663
- Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Ja zamówiłem Taragui energia. Opinie krążą o niej, ze to straszny potwór jeśli chodzi o pobudzenie. Ciekawe jak to wyjdzie bo ja kawę z 4 czubatych łyżeczek pije jak herbatkę z rana
-
- Wyga
- Posty: 137
- Rejestracja: 08 lip 2013, 00:06
- Życiówka na 10k: 38:37
- Życiówka w maratonie: 3:13:59
Jeżeli chodzi o takie mocne mieszanki to mam mieszane odczucia. Piłem na przykład CBSE z guaraną, ale nie wiem czy pobudza mnie bardziej od zwykłych yerb. W zasadzie to im yerba bardziej gorzka tym ja się mocniej budzę.
Chociaż jest mały wyjątek: Pajarito Hierbas Naturales. Lubię miętę i wśród wszystkich yerb z tym aromatem ta podeszła mi najbardziej, bo pozostawia po sobie miętowy posmak. Jest też świetna do terere. Jak macie okazje to zamawiajcie, jest w pytkę.
@Skoor: daj znać jak ta energia
Chociaż jest mały wyjątek: Pajarito Hierbas Naturales. Lubię miętę i wśród wszystkich yerb z tym aromatem ta podeszła mi najbardziej, bo pozostawia po sobie miętowy posmak. Jest też świetna do terere. Jak macie okazje to zamawiajcie, jest w pytkę.
@Skoor: daj znać jak ta energia
koń może wypić cały deszcz jeśli jest spragniony.
- Skoor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 9663
- Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Taragui Energia
Naczytałem się, jak to potwornie pobudza i jakiego daje kopa... No cóż... Pobudza, ale nie powiem żeby to było jakieś kosmiczne pobudzenie. 50g zalanych 5-6 razy o 6 rano trzyma spokojnie do 12-13. Jest to takie stałe pobudzenie, nie za mocne i w sumie wystarczające żeby odpuścić sobie kawę w pracy. Natomiast nie widzę w tym względzie różnicy między Pipore którą piłem wcześniej.
Jeśli chodzi o smak, to w sumie jest ok, ale lepiej smakuje gdy zaleje się ją wcześniej zaparzoną zieloną herbatą
Naczytałem się, jak to potwornie pobudza i jakiego daje kopa... No cóż... Pobudza, ale nie powiem żeby to było jakieś kosmiczne pobudzenie. 50g zalanych 5-6 razy o 6 rano trzyma spokojnie do 12-13. Jest to takie stałe pobudzenie, nie za mocne i w sumie wystarczające żeby odpuścić sobie kawę w pracy. Natomiast nie widzę w tym względzie różnicy między Pipore którą piłem wcześniej.
Jeśli chodzi o smak, to w sumie jest ok, ale lepiej smakuje gdy zaleje się ją wcześniej zaparzoną zieloną herbatą
- sebbor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1205
- Rejestracja: 03 lis 2008, 21:52
- Życiówka na 10k: 33:38
- Życiówka w maratonie: 2:38
- Lokalizacja: Poznań
Jaki fajny temat powstał
Pijałem kiedyś yerbe regularnie, ale w pewnym momencie jakoś się znudziła i wróciłem do kawy. Teraz, po 7 miesiącach yerbowego detoksu czas zamówić sobie ze dwa worki
Pijałem kiedyś yerbe regularnie, ale w pewnym momencie jakoś się znudziła i wróciłem do kawy. Teraz, po 7 miesiącach yerbowego detoksu czas zamówić sobie ze dwa worki