Znany jest eksperyment z Londynu chyba, gdy dwóch podstawionych aktorów poszarpało się w klubie, przyjechała umówiona policja i pogotowie, po czym przesłuchiwano świadków. Niektórzy świadkowie zeznali, że któryś z nich miał nóż, inni widzieli że polała się krew. Oczywiście nic takiego nie miało miejsca, ale oni szczerze zeznawali, że takie coś widzieli. Trick polega na tym, że każdy ma w głowie jakiś modelowy przebieg bójki w klubie i na tej podstawie jego mózg łączy jakieś fragmenty docierających do niego bodźców w obraz noża albo krwi.
Z innej beczki, byłem kiedyś w robocie w kraju tzw. starej UE. Miasto jak każde europejskie miasto: metro, jakieś centrum, główny plac, nuda. Po mnie pojechał tam kolega z firmy, którego ulubionym kanałem na jutjubach były egzekucje nagrywane przez ISIS. Po powrocie opowiadał, jak tam jest niebezpiecznie i jak żył w ciągłym stresie, bo wszędzie byli muzułmanie. Aż dziwne, że nie posiwiał z tego cały.
Innym razem mój wujek o poglądach silnie ksenofobicznych pojechał na tydzień w odwiedziny do rodziny w kraju na zachód od Polski. Po powrocie jego ulubioną historią było to, jak byli w hipermarkecie i widział na zakupach imigrancką rodzinę, której dzieci kradły towar z półek a matka nie reagowała. Jego zdaniem jest to tam częsta sytuacja. Trochę mnie to zdziwiło, bo sam mieszkałem w tym kraju przez rok i nic podobnego nie widziałem. Nie mam więc pewności, czy to co widział wujek rzeczywiście miało miejsce, ani czy wujek śledził tę rodzinę aż do kasy, że wiedział iż towar został ukradziony. Nie zapytałem o to, bo wujek oprócz posiadania specyficznych poglądów bywa też nieco nerwowy
Tak więc każdy ma swój obraz świata i zgadzam się z mihumor, że jeśli ktoś chwali się niezależnością myślenia to albo musi być tytanem intelektu na miarę Lema czy Kołakowskiego, albo jest głupcem pospolitym. Na pewno zaś samodzielnemu myśleniu nie sprzyja oglądanie jutjubera, którego zdaniem według kogoś tam innego pokojowe manifestacje opierają się na pobiciach, plądrowaniu sklepów itd. No najwyraźniej chłopak nie ogarnia, że w Ameryce mieszka dużo ludzi i że w czasie masowych protestów bandyci nie zamieniają się w pokojowych protestantów, jak przyzwoici obywatele, tylko korzystając z zamieszania robią swoje, tylko że bardziej.