Jacek, komentarze

Komentarze do blogów treningowych, komentujcie w tym dziale w nie w blogach

Moderator: infernal

Awatar użytkownika
jacekww
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2333
Rejestracja: 08 wrz 2015, 14:56
Życiówka na 10k: 38:27
Życiówka w maratonie: 3:53:44
Lokalizacja: Łódź

Nieprzeczytany post

W kwestii butów, tak mam szeroką stopę w palcach, tym rzymski. Nigdy mi to jednak zbytnio nie wadziło i nie szukałem butów szerokich w tym miejscu. Mało tego, większość swojego biegania miałem buty w rozmiarze cywilnym i jakoś specjalnie przez to nie ucierpiałem. Tyle, że 85% moich treningów zamyka się w godzinie, a długie biegi to margines. Dopiero od zeszłego roku zacząłem kupować pół numeru większe, bo zdarzało się sporadycznie, że paznokieć walił w czub. Obecne Broksy zamieniłem za Bostony, bo tam faktycznie czułem dyskomfort ich wąskości od śródstopia w dół. I tak jak Krystian pisze, but mega wygodny, zresztą cieszący się taką opinią. Rzecz w tym, że czub buta ma sztywne wzmocnienie (bardziej niż w innych markach) wokół palcy przeciw przetarciu. Czy to się trochę rozbije na boki nie wiem, fakt iż założyłem nówki od razu na trzydziestkę i to co wyżej, czyli czas biegu robi różnicę.
Może i Altry kiedyś zagram, na razie ich temat na bocznicę bo jeszcze Zante Pursuit nie ochrzczone.
New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
jacekww
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2333
Rejestracja: 08 wrz 2015, 14:56
Życiówka na 10k: 38:27
Życiówka w maratonie: 3:53:44
Lokalizacja: Łódź

Nieprzeczytany post

Siedlak1975 pisze:W mojej skromnej opinii ten long nic ci nie dał ale krzywdy też nie zrobił :bum:
Jesteś w takim miejscu z formą i treningiem że taki long jest "oderwany od rzeczywistości" i informacje do treningu żadne.
Kilka tygodni treningów pod maraton, stopniowe wydłużanie kilometrów w longach i jak dojdziesz do poziomu 30km i zrobisz taki trening to ci się od razu perspektywy zmienią. Aparat ruchu masz teraz nieprzystosowany do takiego biegu bo longów u ciebie od długiego czasu nie ma.
Odżywianie i picie. Jarek to machnie na pustym baku, szklance wody i nawet nie mrugnie a u mnie wejdzie przy tej pogodzie nawet litr wody i 100g węgli w żelach. Pisałeś, że żele miałeś i batona ale nie doczytałem kiedy zacząłeś z żelami bo batona wcisnąłeś bardzo późno.
Kolejnym razem proponuję biegnij pilnując pulsu oczywiście z pasem. 85% to już bardzo dużo było.
Spróbuj pod progiem tlenowym, może ci takie bieganie przypasuje :usmiech:
Cenię twoją opinię, gdyż niemal zęby pod maraton zjadłeś.
W mojej opinii był to bardziej sprawdzian niż trening, co nie zmienia jego oderwania od rzeczywistości a bardziej przyszłości w oparciu o trening. Generalnie chciałem poznać swoje możliwości na dziś w kwestii maratonu który dopiero za cztery miechy. Wiem, że od dupy strony może podchodzę. Ale spróbuj postawić się w mojej sytuacji, jeden maraton w życiu ponad trzy lata temu, do tego z mało poważnym podejściem. W tej materii ciągle jestem niewybieganym świeżakiem. Przemek pyta mnie na connect na jaki czas się szykuję, zaraz może kto inny spytać podczas przygotowań. Bez wczorajszego, sam się mocno głowiłem, bo czym się sugerować na tą chwilę, wróżbą, zaszłymi życiówkiami czy obecną nieznaną formą. Gdzie nadal czym dłuższy dystans tym gorzej u mnie, czyli HM do dychy i maratonem zagadką. Teraz mam punkt wyjścia, bardziej nawet psychologiczny niż precyzujący trening i też liczę na zmianę perspektywy w jego trakcie.
Odwracając sytuację, to w każdym okresie roku mogę dość dokładnie określić jak jestem w stanie pobiec dychę, ty pewnie wolał byś zrobić jakiś trening/i pod nią i do końca nadal nie był byś pewien założeń, trenując od kilku lat głównie pod maraton i biegając go.
Rzeczywiście to już podchodziło pod orkę, po to właśnie by we właściwym okresie biegać już lżej takie jednostki.
Z odżywianiem, spadkiem energii problemu wczoraj nie było, żel na 13km i baton na 22km wystarczyły, choć wiem że trzeba więcej i taki mam zamiar.
Awatar użytkownika
keiw
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 9050
Rejestracja: 12 paź 2014, 14:32
Lokalizacja: Szczecin

Nieprzeczytany post

A jak dziś nogi i samopoczucie?
Mój Blog "Luźne wpisy"
Mój Blog "Luźne wpisy" - Komentarze

Zrzucone w biegu kilogramy, cierpliwie czekają w lodówce.
Awatar użytkownika
jacekww
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2333
Rejestracja: 08 wrz 2015, 14:56
Życiówka na 10k: 38:27
Życiówka w maratonie: 3:53:44
Lokalizacja: Łódź

Nieprzeczytany post

keiw pisze:A jak dziś nogi i samopoczucie?
Czworogłowe lekko obolałe, ale normalnie można truchtać bez jakieś nienaturalności ruchu. Organizm minimalnie wypłukany, całościowo bliżej do odczuć jak po starcie w HM, czyli dobrze.
To był trudny bieg, głównie ze względu na sporą intensywność i dość wysokie tętno przy tym. Ale nie jakoś masakrujący organizm i psychikę. Nawet świadczy o tym fakt, że jeśli w końcówce nie towarzyszy mi myśl "wszystko za piwo" (a nie było tego wczoraj), to jeszcze jakiś margines jest.

Największy uszczerbek jest prozaiczny, czyli te pęcherze i to mnie wkurza. Rankiem nawet po przebudzeniu drażniłem je sobie przy przekręcaniu. Przeglądam właśnie te skarpety i zastanawiam się czy wziąć cienkie czy ultra cienkie.
Awatar użytkownika
infernal
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3330
Rejestracja: 04 wrz 2017, 08:33
Życiówka na 10k: 38:36
Życiówka w maratonie: 3:42
Lokalizacja: Kalisz

Nieprzeczytany post

Kolejny z nowymi butami. Ja nie wiem, biegi Wam zapowiedzieli czy co :hahaha: :bleble:
Never say never, because limits, like fears, are often just an illusion.

Blog
Komentarze
5 km - 18:20 (09.04.21)
10 km - 38:36 (13.03.21)
HM - 01:30:48 (6.10.19)
M - 3:42:13 (22.04.18)
Awatar użytkownika
ziko303
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2420
Rejestracja: 13 gru 2013, 12:08
Życiówka na 10k: 45:16
Życiówka w maratonie: 3:48:40
Lokalizacja: Wro

Nieprzeczytany post

No mocne było to Twoje bieganie, nawet biorąc poprawkę na Twój poziom. Ja na stałe chcę przyjąć schemat 3 tygodnie mocniejszej pracy i 1 ze zdecydowanie niższym kilometrażem i 4 treningami. Takie odkładające się zmęczenie potrafi nieraz mocno sponiewierać. Na początku lecisz na adrenalinie treningów jakie zrobiłeś, a potem łup i krok w tył.
Blog

Komentarze

5k 21:55 (2018) / 10k 45:16 (2020) / HM 1:40:34 (2017)/ M 3:48:40 (2016)

Obrazek
Awatar użytkownika
sultangurde
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1958
Rejestracja: 10 paź 2018, 10:40
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

O kurde nie wiem co napisać. 20x1 minuta po 3:35 na 1 minutowej przerwie to jest zajezdnia.
Za mocna jednostka według mnie, dużo za mocna, ale jak eksperymentować na sobie to chyba właśnie teraz.
Jakbyś dał sobie 2 minuty przerwy to może by organizm sobie poradził z narastającym kwasem, ale szacun za próbę.
Mnie np. mięśniowo zmasakrowały odcinki 6x100 metrów na 95% mocy, niby trening pierdoła ale w mięśniach siedzi do teraz.
Blog: viewtopic.php?f=27&t=60020
Komentarze: viewtopic.php?f=28&t=60021
2024 [M40] 18:41//40:12//1:31:02
Awatar użytkownika
jacekww
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2333
Rejestracja: 08 wrz 2015, 14:56
Życiówka na 10k: 38:27
Życiówka w maratonie: 3:53:44
Lokalizacja: Łódź

Nieprzeczytany post

Michał, szybcy kupują kolce, wolni kapcie. :bum:

Dokładnie jak piszesz @ziko, trochę się nakręciłem tym szybszym bieganiem, nieźle szło, potrafiłem 3 akcenty w tygodniu zrobić i 4 pandemy w maksa też poszły. Teraz zadyszka.

Odnośnie minutówek przez moment wydało mi się, że jestem taki mocny a minuta to nic. A że nigdy wcześniej nie biegałem ich, to się mocno zdziwiłem.
Awatar użytkownika
sultangurde
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1958
Rejestracja: 10 paź 2018, 10:40
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Może pomogę informacją, może nie, ale napiszę.
Generalnie w takich treningach na prędkościach zahaczających o biegi średnie, a 3:35 to np dla mnie gdzieś tempo T1500 rośnie poziom mleczanu (żadna nowość). Ale poziom tego mleczanu rośnie do 3 lub nawet 4 minut po zakończeniu wysiłku, dlatego robiąc trening na takich prędkościach robi się przerwę 5-8 minut. Tu po kilku minutówkach i krótkich przerwach to się nakłada i organizm nie daje rady. 20x1 minuta w T5 pewnie byś zrobił.
Blog: viewtopic.php?f=27&t=60020
Komentarze: viewtopic.php?f=28&t=60021
2024 [M40] 18:41//40:12//1:31:02
Awatar użytkownika
infernal
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3330
Rejestracja: 04 wrz 2017, 08:33
Życiówka na 10k: 38:36
Życiówka w maratonie: 3:42
Lokalizacja: Kalisz

Nieprzeczytany post

sultangurde pisze:O kurde nie wiem co napisać. 20x1 minuta po 3:35 na 1 minutowej przerwie to jest zajezdnia.
Za mocna jednostka według mnie, dużo za mocna, ale jak eksperymentować na sobie to chyba właśnie teraz.
Jakbyś dał sobie 2 minuty przerwy to może by organizm sobie poradził z narastającym kwasem, ale szacun za próbę.
Mnie np. mięśniowo zmasakrowały odcinki 6x100 metrów na 95% mocy, niby trening pierdoła ale w mięśniach siedzi do teraz.
Popieram, zajezdnia. Całkiem niedawno zrobiłem 15x1'/1'30" tempach 3:15-3:30 i nie ma bata by organizm zdążył ogarnąć co się dzieje.
6x100 95-100%, to jest kwestia przyzwyczajenia. Na początku takie treningi robiły mi beton, a teraz bardziej mnie bolą dłuższe odcinki. Może to kwestia osoby :bleble:
jacekww pisze:Michał, szybcy kupują kolce, wolni kapcie. :bum:
To ja w takim razie kupiłem z przypadku :bum:
Never say never, because limits, like fears, are often just an illusion.

Blog
Komentarze
5 km - 18:20 (09.04.21)
10 km - 38:36 (13.03.21)
HM - 01:30:48 (6.10.19)
M - 3:42:13 (22.04.18)
Siedlak1975
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4871
Rejestracja: 22 lis 2017, 14:58
Życiówka na 10k: 37:59
Życiówka w maratonie: 2:59:13
Lokalizacja: Tychy

Nieprzeczytany post

sultangurde pisze:Może pomogę informacją, może nie, ale napiszę.
Generalnie w takich treningach na prędkościach zahaczających o biegi średnie, a 3:35 to np dla mnie gdzieś tempo T1500 rośnie poziom mleczanu (żadna nowość). Ale poziom tego mleczanu rośnie do 3 lub nawet 4 minut po zakończeniu wysiłku, dlatego robiąc trening na takich prędkościach robi się przerwę 5-8 minut. Tu po kilku minutówkach i krótkich przerwach to się nakłada i organizm nie daje rady. 20x1 minuta w T5 pewnie byś zrobił.
To już wiem, czemu kierownik daje mi 5-8minut przerwy.
5x100m full na 5 minutowych przerwach super mi weszło ale potem po trzecim 30s przyspieszeniu nogi beton. Ze świadomością, że to dopiero 1/4 całości :hahaha:
Awatar użytkownika
sultangurde
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1958
Rejestracja: 10 paź 2018, 10:40
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Siedlak1975 pisze:
sultangurde pisze:Może pomogę informacją, może nie, ale napiszę.
Generalnie w takich treningach na prędkościach zahaczających o biegi średnie, a 3:35 to np dla mnie gdzieś tempo T1500 rośnie poziom mleczanu (żadna nowość). Ale poziom tego mleczanu rośnie do 3 lub nawet 4 minut po zakończeniu wysiłku, dlatego robiąc trening na takich prędkościach robi się przerwę 5-8 minut. Tu po kilku minutówkach i krótkich przerwach to się nakłada i organizm nie daje rady. 20x1 minuta w T5 pewnie byś zrobił.
To już wiem, czemu kierownik daje mi 5-8minut przerwy.
5x100m full na 5 minutowych przerwach super mi weszło ale potem po trzecim 30s przyspieszeniu nogi beton. Ze świadomością, że to dopiero 1/4 całości :hahaha:
Czyli kierownik wie co robi :ble:
Tu jest przykład:
Obrazek
Źródło:
https://bieganie.pl/?show=1&cat=80&id=2007
Blog: viewtopic.php?f=27&t=60020
Komentarze: viewtopic.php?f=28&t=60021
2024 [M40] 18:41//40:12//1:31:02
Siedlak1975
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4871
Rejestracja: 22 lis 2017, 14:58
Życiówka na 10k: 37:59
Życiówka w maratonie: 2:59:13
Lokalizacja: Tychy

Nieprzeczytany post

sultangurde pisze:
Siedlak1975 pisze:
sultangurde pisze:Może pomogę informacją, może nie, ale napiszę.
Generalnie w takich treningach na prędkościach zahaczających o biegi średnie, a 3:35 to np dla mnie gdzieś tempo T1500 rośnie poziom mleczanu (żadna nowość). Ale poziom tego mleczanu rośnie do 3 lub nawet 4 minut po zakończeniu wysiłku, dlatego robiąc trening na takich prędkościach robi się przerwę 5-8 minut. Tu po kilku minutówkach i krótkich przerwach to się nakłada i organizm nie daje rady. 20x1 minuta w T5 pewnie byś zrobił.
To już wiem, czemu kierownik daje mi 5-8minut przerwy.
5x100m full na 5 minutowych przerwach super mi weszło ale potem po trzecim 30s przyspieszeniu nogi beton. Ze świadomością, że to dopiero 1/4 całości :hahaha:
Czyli kierownik wie co robi :ble:
Tu jest przykład:
Obrazek
Źródło:
https://bieganie.pl/?show=1&cat=80&id=2007
Mój organizm słabo kwas usuwa.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Awatar użytkownika
sultangurde
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1958
Rejestracja: 10 paź 2018, 10:40
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Jak z wszystkim teraz biegasz dużo treningu mieszanego (długie szybkie odcinki), beztlenowego (sprinty) to pewnie się poprawisz w tym kierunku. Co dominuje w treningu to rządzi, jakbyś dużo pod 10 km trenował to byś ten próg przesunął.
Blog: viewtopic.php?f=27&t=60020
Komentarze: viewtopic.php?f=28&t=60021
2024 [M40] 18:41//40:12//1:31:02
Siedlak1975
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4871
Rejestracja: 22 lis 2017, 14:58
Życiówka na 10k: 37:59
Życiówka w maratonie: 2:59:13
Lokalizacja: Tychy

Nieprzeczytany post

zobacz jak mi kwas zostaje. 6 minut od zakończenia osiągnął maks. Przez kolejne 6 minut nic, stały poziom.
Kierownik laboratorium był w małym szoku :hahaha:
ODPOWIEDZ