Komentarz do artykułu Niezły numer - Piotr Łobodziński

czyli o rywalizacji na najwyższym poziomie, zarówno na szosie jak i w gó®ach
Awatar użytkownika
bieganie.pl
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1739
Rejestracja: 27 sty 2008, 15:29

Nieprzeczytany post

New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
Jaca_CH
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 678
Rejestracja: 16 paź 2013, 22:22
Życiówka na 10k: 41:57
Życiówka w maratonie: 3:28:03
Lokalizacja: Bytom

Nieprzeczytany post

Logistyka.... szacun :orany: :taktak: :spoko:
kubawisniewski1
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 482
Rejestracja: 01 cze 2009, 12:49

Nieprzeczytany post

Jaca_CH pisze:Logistyka.... szacun :orany: :taktak: :spoko:
Właśnie to mnie ujęło. Skubany, mi by nerwów nie starczyło. Osobna sprawa, ile to potem kosztowało Piotrka i ile by mógł teoretycznie pobiec/zrobić/osiągnąć w tamtym sezonie, gdyby odpuszczał/książkowo się prowadził.
No, ale z tego co go znam, ceni sobie przygody, a nie tylko bezwzględny poziom/wynik - to mi się podoba.
Piotr Łobodziński
Wyga
Wyga
Posty: 134
Rejestracja: 23 kwie 2009, 11:18
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Miałem jeszcze na pewno kilka logistycznych majstersztyków, spowodowanych głównie oszczędnością. Nie sztuka polecieć gdzieś szybko i drogo, sztuka to zrobić w miarę szybko i tanio. Pamiętam kiedyś (2013) podróż do Sarajewa i z powrotem. Oto jakiś mail z organizatorem z Bośni:
"I found crazy, cheap flights. Warsaw-Brussels-Zadar (than bus to Sarajevo) and back bus from Sarajevo to Tuzla (malutkie lotnisko w BiH 2h do stolicy) -Goetegorg-Warsaw"
"One problem I will have only 30min in Goeteborg but I know it will be the same plane so I hope crew will let me to stay in plane:)"
Niestety polska załoga Wizzaira nie mogła mi pozwolić pozostać na pokładzie, ale się z nimi dogadałem, że jak coś to mieli na mnie czekać. Ja pomimo, że ten sam samolot leciał zaraz do Warszawy musiałem wyjść do terminala i z powrotem przez security i immigration wrócić na pokład. Wszystko się udało bez problemu. Kluczem w tym łączonym locie Wizzairem (wiadomo tanie linie nie mają łączonych biletów) było dowiedzenie się, że to będzie ten sam samolot. Nie pamiętam jak wpadłem na to aby coś to sprawdzać, ale to zrobiłem. I to była kluczowa informacja bo te 30min na przesiadkę było constans. Nawet w przypadku opóźnienia lotu z Tuzli lot do Warszawy na mnie poczekał bo to ten sam samolot. Ryzyko było tylko w utknięciu w kolejkach w terminalu na security lub paszportach. Takich przesiadek na styk pomiędzy low costami i długimi lotami (zmiany terminali, lotnisk) miałem naprawdę sporo. To wszystko wymaga przygotowania przed, oglądania lotnisk z satality, czy daleko są terminale między sobą, google street view, jakichś zdjęć, aby później płynnie i bez błędów poruszać się/biec na kolejny lot.
Jednak uważam, że najtrudniejsze w tym wszystkim jest wyszukanie takich połączeń, zaplanowanie i kupienie biletów w odpowiednim czasie, aby było najtaniej. W tym muszę się nieskromnie przyznać jestem mistrzem. Fakt jest to czasochłonne.
Awatar użytkownika
marek301
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 719
Rejestracja: 14 mar 2007, 22:55

Nieprzeczytany post

Piotr Łobodziński pisze:Miałem jeszcze na pewno kilka logistycznych majstersztyków, spowodowanych głównie oszczędnością. Nie sztuka polecieć gdzieś szybko i drogo, sztuka to zrobić w miarę szybko i tanio.
To mi się podoba! :taktak:

Całe nasze życie to właściwie taka gra/przygoda,
gdzie w różny sposób staramy się zrobić "majstersztyki".
Jak ktoś ma talent/to coś, to osiąga sukces, jest szczęśliwy itp....... :usmiech:

Jak szukać i gdzie znajdować najlepsze inspiracje.....? :hejhej:

BTW
Piotrek, pozdrawiam serdecznie. :usmiech:
ODPOWIEDZ