Koronawirus Covid 19
- Tomaszrunning
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1121
- Rejestracja: 11 lip 2013, 18:33
- Życiówka na 10k: 42:48
- Życiówka w maratonie: 3:36:08
More than a dozen children have fallen ill with a new and potentially fatal combination of symptoms apparently linked to Covid-19, including a sore stomach and heart problems
https://www.theguardian.com/world/2020/ ... oronavirus
https://www.theguardian.com/world/2020/ ... oronavirus
- marek301
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 719
- Rejestracja: 14 mar 2007, 22:55
Profesor Russell Viner stara się uspokoić rodziców,Tomaszrunning pisze:More than a dozen children have fallen ill with a new and potentially fatal combination of symptoms apparently linked to Covid-19, including a sore stomach and heart problems
https://www.theguardian.com/world/2020/ ... oronavirus
przekonuje, że przypadki u dzieci są nieliczne.
Ostrzeżenie do Pediatrów zostało jednak wysłane.
Przypadki ciężkich powikłań pojawiają się u dzieci
i lekarze muszą być na to "uczuleni".
Sugeruje się, że jedną z możliwości jest nowa forma wirusa,
jeszcze nie rozpoznana, albo obserwujemy tzw. "odległe powikłania",
które mają jednak katastrofalne skutki.
Zaskakujące są fakty, że testy wychodzą ujemnie,
początkowe objawy "grypowe" ustępują
i nagle Covid 19 rozkwita a przebieg jest piorunujący.
BTW
Miejmy nadzieje, że szczepionka pojawi się szybko.
Nasze dzieci niestety nie są bezpieczne.
Jak czytałem ostatnio, są decyzje aby pomijać zbędne etapy "testowania",
szczepi się już bezpośrednio "ochotników" pomijając względy bezpieczeństwa.
Sytuacja jest zatem "bardzo gorąca", komisje bioetyczne dopuszczają,
do bezpośredniego testowania na ludziach(ochotnikach).
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 362
- Rejestracja: 22 lut 2020, 08:40
- Życiówka na 10k: 42:00
- Życiówka w maratonie: 3:28:00
Kangoor jestes za Szumowskim?Kangoor5 pisze:Twoje życzenia nie mają tu mocy sprawczej.
Robisz to co robisz i jeśli nie chcesz, żeby cię na tym forum inni dalej nazywali botem, Yachoo, czy umniejszali twojej inteligencji, to musisz z tego forum zniknąć albo radykalnie zmienić swój sposób funkcjonowania.
Yacoola tez zapytam o to samo, jestes równiez za Szumowskim?
Wysłane z mojego DUK-L09 .
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4947
- Rejestracja: 18 kwie 2009, 16:57
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Proponuję zablokować obu.
Pierwszego dla dobra ludzkości - ma całą wirusologię i epidemiologię w małym paluszku a marnuje tu swój czas zamiast doradzać najpotężniejszym.
Drugiego z powodów humanitarnych (tak, zacznijmy być humanitarni względem robotów) - jest jeszcze zbyt niedopracowany, żeby się nie kompromitować.
Pierwszego dla dobra ludzkości - ma całą wirusologię i epidemiologię w małym paluszku a marnuje tu swój czas zamiast doradzać najpotężniejszym.
Drugiego z powodów humanitarnych (tak, zacznijmy być humanitarni względem robotów) - jest jeszcze zbyt niedopracowany, żeby się nie kompromitować.
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 12929
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
Odpytywanka polityczna nie leży w dobrym tonie na tym forum. To taka uwaga ogólna, nie tylko do bota.
- Tomaszrunning
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1121
- Rejestracja: 11 lip 2013, 18:33
- Życiówka na 10k: 42:48
- Życiówka w maratonie: 3:36:08
Choroba KawasakiTomaszrunning pisze:More than a dozen children have fallen ill with a new and potentially fatal combination of symptoms apparently linked to Covid-19, including a sore stomach and heart problems
https://www.theguardian.com/world/2020/ ... oronavirus
Tak przynajmniej nazywają ją we Włoszech
- marek301
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 719
- Rejestracja: 14 mar 2007, 22:55
chorzy sercowo-naczyniowi są bardziej podatni na infekcję wirusem SARS-CoV-2
"...To może wyjaśniać fakt, że chorzy sercowo-naczyniowi są bardziej podatni na infekcję wirusem SARS-CoV-2, ale również mogą mieć cięższy przebieg choroby, dlatego że na ich już uszkodzone serce nakłada się uszkodzenie komórek serca spowodowane wirusem..."
Pisałem wcześniej o "ostrożności w treningu", nadwyrężony mięsień sercowy biegacza,
po "bezmyślnym" nadmiernym(nawet jednorazowo) treningu,
może zareagować jak mięsień sercowy dziecka z artykułu podlinkowanego przez Tomasza.
Koronawirus atakuje "naczynia krwionośne". Naczynia są wszędzie w ludzkim ciele,
więc uszkodzenia "kluczowe", pojawić się mogą w większości narządów.
Ten narząd który pierwszy "nie wydoli" spowoduje bezpośrednio zgon.
Tak to wygląda w ogromnym uproszczeniu.
Choroba z linku Tomasza(Kawasaki disease) dotyczy organizmu dziecka,
przebiega prawie identycznie jak SARS-Cov-2. Dlatego lekarze biją na alarm.
"Choroba Kawasaki" wywoływana jest właśnie przez innego wirusa.
Jest takim "odbezpieczeniem zapalnika", które umożliwia "wybuch".
Tak jak pisałem takim "zapalnikiem" może być forsowny trening.
(który w normalnych warunkach "skutkowałby jak zwykle")
Można powiedzieć(upraszczając), że oba te wirusy robią prawie to samo.
Dzieci statystycznie "przechorowują łagodnie" infekcje,
ale nie wiadomo, jakie będą odległe konsekwencje takiej infekcji
w ich dalszym dorosłym życiu?
Bardzo trudno przewidzieć co stanie się później, z zainfekowanymi dzisiaj.
To nie jest takie proste do przewidzenia jak w otyłości, przetrenowaniu,
czy przykładowo "normalnych" chorobach serca.
"...To może wyjaśniać fakt, że chorzy sercowo-naczyniowi są bardziej podatni na infekcję wirusem SARS-CoV-2, ale również mogą mieć cięższy przebieg choroby, dlatego że na ich już uszkodzone serce nakłada się uszkodzenie komórek serca spowodowane wirusem..."
Pisałem wcześniej o "ostrożności w treningu", nadwyrężony mięsień sercowy biegacza,
po "bezmyślnym" nadmiernym(nawet jednorazowo) treningu,
może zareagować jak mięsień sercowy dziecka z artykułu podlinkowanego przez Tomasza.
Koronawirus atakuje "naczynia krwionośne". Naczynia są wszędzie w ludzkim ciele,
więc uszkodzenia "kluczowe", pojawić się mogą w większości narządów.
Ten narząd który pierwszy "nie wydoli" spowoduje bezpośrednio zgon.
Tak to wygląda w ogromnym uproszczeniu.
Choroba z linku Tomasza(Kawasaki disease) dotyczy organizmu dziecka,
przebiega prawie identycznie jak SARS-Cov-2. Dlatego lekarze biją na alarm.
"Choroba Kawasaki" wywoływana jest właśnie przez innego wirusa.
Jest takim "odbezpieczeniem zapalnika", które umożliwia "wybuch".
Tak jak pisałem takim "zapalnikiem" może być forsowny trening.
(który w normalnych warunkach "skutkowałby jak zwykle")
Można powiedzieć(upraszczając), że oba te wirusy robią prawie to samo.
Dzieci statystycznie "przechorowują łagodnie" infekcje,
ale nie wiadomo, jakie będą odległe konsekwencje takiej infekcji
w ich dalszym dorosłym życiu?
Bardzo trudno przewidzieć co stanie się później, z zainfekowanymi dzisiaj.
To nie jest takie proste do przewidzenia jak w otyłości, przetrenowaniu,
czy przykładowo "normalnych" chorobach serca.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4947
- Rejestracja: 18 kwie 2009, 16:57
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Przykład z "końca świata":
https://kobieta.onet.pl/wiadomosci/koro ... 19/4vmlmw7
Całkiem inaczej niż w Szwecji czy w Islandii ale też skutecznie. Coraz bardziej utwierdzam się w przekonaniu, że najlepiej radzą sobie z kryzysami kraje, w których ludzie wierzą swoim rządom a rządy nie traktują swoich społeczeństw jak niedorozwiniętych.
Pozostaje tylko dylemat: jajko czy kura.
https://kobieta.onet.pl/wiadomosci/koro ... 19/4vmlmw7
Całkiem inaczej niż w Szwecji czy w Islandii ale też skutecznie. Coraz bardziej utwierdzam się w przekonaniu, że najlepiej radzą sobie z kryzysami kraje, w których ludzie wierzą swoim rządom a rządy nie traktują swoich społeczeństw jak niedorozwiniętych.
Pozostaje tylko dylemat: jajko czy kura.
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 12929
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
Wszystko sprowadza się do długofalowych procesów edukacyjnych. Już tu o tym była mowa. Świadomy obywatel tworzy świadome społeczeństwo, które wybiera swoich przedstawicieli. Tu, czy w jakimś wątku o podobnym przebiegu, ktoś napisał "sami sobie ich wybraliście". Tak właściwie to oni sami się wybrali. W tym scenariuszu nie ma miejsca na zaufanie do obywatela i dialog społeczny. Dlatego im mniej zaufania tym więcej regulacji.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4947
- Rejestracja: 18 kwie 2009, 16:57
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
To może być ciekawa lektura. Nie mam jeszcze i nie wiem jaki temat tam dominuje ale z wywiadu z autorem: prezentuje on tam ciekawą tezę, że przyczyną końca świata jaki znamy nie jest żadna nowa ideologia czy żaden wirus. To są tylko elementy łańcucha przyczynowo skutkowego. Przyczyną są prawa przyrody, które są nie do przeskoczenia. Przede wszystkim prawa termodynamiki zawierające się w tym, że koszt wytworzenia jednostki energii z paliw kopalnych jest coraz większy, więc w ten tradycyjny sposób nie można już utrzymać obecnego poziomu wygodnego życia bo nie można dostarczać energii tak tanio, jak jeszcze kilkadziesiąt lat temu. Już samo to nas ogranicza, nie patrząc nawet na szkody jakie wyrządzamy klimatowi planety, czyli naszej cywilizacji. Ale jedziemy siłą rozpędu.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4947
- Rejestracja: 18 kwie 2009, 16:57
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Masz rację że to jest przyczyna, albo może skutek. I że nie da się żyć tak samo wygodnie w tym samym domu, gdy jest nas kilka razy więcej. Teraz to chyba walka powinna iść o to, jak wrócić do poprzedniego stanu. Bo może się to odbyć z przytupem i z efektami pirotechnicznymi, albo spokojniej. Do tego drugiego było by potrzebne wyrównywanie poziomu życia na poziomie światowym i powszechna edukacja na poziomie światowym. Tylko tak można pokojowo zmienić strategię reprodukcyjną ludzi, którzy gdy są biedni i bez perspektyw, to stawiają na jak największą liczbę dzieci.
Ale Bendyk też ma rację z tymi źródłami energii: teraz to już nie to samo co wtedy, gdy wystarczyło machnąć dwa razy łopatą żeby mieć węgiel do kotła maszyny parowej. Teraz zanim ropa trafi do naszych baków, to ogromna większość jej energii dawno jest już jako CO2 w powietrzu, zużyta na wydobycie, transport, obróbkę, itd. Ten system szybko zmierza do punktu, w którym będzie już w stanie napędzać tylko sam siebie, bez wyraźnej korzyści na zewnątrz. Podobno wydobycie gazu i ropy z łupków było na granicy opłacalności jeszcze przed obecną wojną cenową.
Ale Bendyk też ma rację z tymi źródłami energii: teraz to już nie to samo co wtedy, gdy wystarczyło machnąć dwa razy łopatą żeby mieć węgiel do kotła maszyny parowej. Teraz zanim ropa trafi do naszych baków, to ogromna większość jej energii dawno jest już jako CO2 w powietrzu, zużyta na wydobycie, transport, obróbkę, itd. Ten system szybko zmierza do punktu, w którym będzie już w stanie napędzać tylko sam siebie, bez wyraźnej korzyści na zewnątrz. Podobno wydobycie gazu i ropy z łupków było na granicy opłacalności jeszcze przed obecną wojną cenową.
- Svolken
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2276
- Rejestracja: 29 sie 2009, 15:48
- Życiówka na 10k: 46:08
- Życiówka w maratonie: 3:51:50
- Lokalizacja: Warszawa
Wszystko to prawda, jednak to ilość ludzi wymusza wzrost produkcji. Rozmnożyliśmy się ponad stan i w złych proporcjach dla matki Ziemi. Najgorsze w tym wszystkim jest to, że żyjemy w takim systemie ekonomicznym, z którego nie da się cofnąć bez wielkiej katastrofy. Ten wirus ma jedną zaletę. Wielu osobom otworzył oczy na to w jak bardzo chwiejnym i ulotnym świecie żyjemy. Podręcznikowy efekt motyla.
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 12929
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
Gdyby tak było w istocie, to byłby to najbardziej racjonalny powód dla dalszego utrzymywania wzrostu produkcji.Svolken pisze:ilość ludzi wymusza wzrost produkcji