Komentarz do artykułu Nikt się nie wzbogaca - rozmowa z Michałem Drelichem
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 908
- Rejestracja: 24 cze 2018, 16:34
- Życiówka na 10k: 44:09
- Życiówka w maratonie: 4:11:10
U nas kancelaria za proste sprawy bierze koszty zastępstwa procesowego, które pokrywa przegrany.
Biegam od lipca 2017
5 km - 21:10 (IX 2019)
10 km - 44:09 (III 2020)
HM - 1:42:42 (VI 2019)
M - 4:11:10 (IX 2019)
5 km - 21:10 (IX 2019)
10 km - 44:09 (III 2020)
HM - 1:42:42 (VI 2019)
M - 4:11:10 (IX 2019)
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2264
- Rejestracja: 15 maja 2010, 23:49
Mam spore wątpliwości co do skuteczności pozwu w sprawie biegu.
1. Decyzja o odwołaniu imprezy nie była decyzją autonomicznym organizatora lecz efektem rozporządzenia administracyjnego.
2. Organizator zaproponował termin alternatywny.
3. Problem zaczyna się gdy uczestnik z uwagi na termin który mu nie odpowiada, oczekuje zwrotu pieniędzy. Myślę, że organizator, posiadając faktury za rzeczy i usługi, jest w stanie się z tego wybronić.
Problem jest tam gdzie organizator nie zaproponował terminu alternatywnego.
1. Decyzja o odwołaniu imprezy nie była decyzją autonomicznym organizatora lecz efektem rozporządzenia administracyjnego.
2. Organizator zaproponował termin alternatywny.
3. Problem zaczyna się gdy uczestnik z uwagi na termin który mu nie odpowiada, oczekuje zwrotu pieniędzy. Myślę, że organizator, posiadając faktury za rzeczy i usługi, jest w stanie się z tego wybronić.
Problem jest tam gdzie organizator nie zaproponował terminu alternatywnego.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 908
- Rejestracja: 24 cze 2018, 16:34
- Życiówka na 10k: 44:09
- Życiówka w maratonie: 4:11:10
Proste sprawy wspólnoty mieszkaniowej - zaleganie z czynszem itd. Nawet student sobie poradzi, więc po co przepłacać?jarjan pisze:To jakiś dyskont prawny macie.Pixa pisze:U nas kancelaria za proste sprawy bierze koszty zastępstwa procesowego, które pokrywa przegrany.
Biegam od lipca 2017
5 km - 21:10 (IX 2019)
10 km - 44:09 (III 2020)
HM - 1:42:42 (VI 2019)
M - 4:11:10 (IX 2019)
5 km - 21:10 (IX 2019)
10 km - 44:09 (III 2020)
HM - 1:42:42 (VI 2019)
M - 4:11:10 (IX 2019)
- Arek Bielsko
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1004
- Rejestracja: 12 wrz 2005, 14:19
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
polecam ostatni filmik Króla Rowerów czyli airbike.pl w temacie Grand Fondo,
mega pro podejście gościa, polecam tym "napalonym" na rozprawy sądowe...
mega pro podejście gościa, polecam tym "napalonym" na rozprawy sądowe...
"co nas nie zabije, to nas wzmocni"
"odrobina cierpienia jeszcze nikomu nie zaszkodziła"
"odrobina cierpienia jeszcze nikomu nie zaszkodziła"
- Logadin
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3296
- Rejestracja: 20 kwie 2013, 14:07
- Lokalizacja: Warszawa
Arek - oo mega spoko się w ogóle gościa słucha. Nawet to wcześniejsze webinarium co gadał zanim doszedł do sprawy GF.
- Arek Bielsko
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1004
- Rejestracja: 12 wrz 2005, 14:19
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
lubie go bo jest taki troche bezczelny i wali zawsze prosto z mostu, a do tego ma pojęcie o czym mówi...
"co nas nie zabije, to nas wzmocni"
"odrobina cierpienia jeszcze nikomu nie zaszkodziła"
"odrobina cierpienia jeszcze nikomu nie zaszkodziła"
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 599
- Rejestracja: 29 maja 2008, 09:20
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Taki trochę bezczelny? Pełna zgoda.
Pro podejście, ma pojęcie o czym mówi - zupełnie nie.
Warto sprawdzić fakty wcześniej, nie łykać wszystkiego co ktoś opowiada.
Po pierwsze albo facet nie wie o czym mówi albo mija się świadomie z prawdą omawiając opcje. Nie ma żadnej opcji hasłowo "koszulka warta ponad 250 za sto złotych". Ludzie wpłacali w różnych terminach, czasem biorąc usługi dodatkowe. Jak ktoś wpłacił w pierwszym terminie to płaci za koszulkę 150PLN. Jak płacił później i brał dodatki to ta koszulka może kosztować kilkaset złotych. Natomiast jak chce z powrotem kasę to dostanie ją pomniejszoną o sto złotych. Żadnej koszulki nie dostanie w tym wariancie. Rozczulająca opowieść o triatlonie i 95 dolarach ... wspomniał ile kosztowało tam startowe? Nie. To może warto spojrzeć ile procent kasy zabierał tam organizator. Przy okazji - abonament na Rouvy kosztuje 36PLN za miesiąc za opcję premium z dwoma dodatkowymi "family members" w detalu, nie koło 50 złotych, wystarczy kupić go w czeskich koronach.
Po drugie na przykład połówka ma inny termin. Cała ta część o przyszłym roku jest spekulacją. Nie byłoby żadnego zamykania gąb malkontentom z bardzo prostego powodu: ludzie oczekiwali takiego rozwiązania i akcja "wystartuję później" takie coś sugerowała. Nawiasem mówiąc to przedstawienie uczestników jako "złego luda który chce nie wiadomo czego" pokazało mi, dlaczego goście się tak świetnie dogadują. Oni są przecież super - to klienci są bezczelni i wymagający.
Dlaczego nie ma przeniesienia imprezy na przyszły rok? Nie wiemy. Facet też nie wie. Pan Drelich może przedstawiać kwestię w taki sposób (bo to było powtórzenie argumentacji dyrektora), ale nikt nie jest zobowiązany mu wierzyć. Hipoteza alternatywna: miało być ostatnie Gran Fondo, nie ma chęci robienia go w przyszłym roku i stąd chęć zakończenia tego teraz, w miarę możliwości bez strat własnych.
I po trzecie - na tym polega kapitalizm i wolny rynek, że firma może zrobić wszystko dobrze a mimo to upaść. Tak to jest. Niektórzy bankrutują po kilka razy, zanim staną się milionerami. Oni ponoszą ryzyko, jak wygrają są do przodu. Ale jak przegrają to także na swój rachunek. A tymczasem tutaj jest z jednej strony narzekanie na ustawodawcę (ten kawałek o 180 dniach to perełka, w pigułce pokazuje złą wolę gościa) z drugiej pochwała przerzucenia ryzyka na uczestników.
Czy ktoś dzieli się z uczestnikami imprez dochodami z niej? Nie. To dlaczego facet chce się dzielić kosztami?
Podsumowując - żadne spoko, żadne konkrety. Piszecie tak, bo nie znacie sytuacji i sugerujecie się specyficznie podaną opowieścią jednej strony. Prowadzący też mógł zadać panu kilka trudnych pytań, ale nie skorzystał.
Pro podejście, ma pojęcie o czym mówi - zupełnie nie.
Warto sprawdzić fakty wcześniej, nie łykać wszystkiego co ktoś opowiada.
Po pierwsze albo facet nie wie o czym mówi albo mija się świadomie z prawdą omawiając opcje. Nie ma żadnej opcji hasłowo "koszulka warta ponad 250 za sto złotych". Ludzie wpłacali w różnych terminach, czasem biorąc usługi dodatkowe. Jak ktoś wpłacił w pierwszym terminie to płaci za koszulkę 150PLN. Jak płacił później i brał dodatki to ta koszulka może kosztować kilkaset złotych. Natomiast jak chce z powrotem kasę to dostanie ją pomniejszoną o sto złotych. Żadnej koszulki nie dostanie w tym wariancie. Rozczulająca opowieść o triatlonie i 95 dolarach ... wspomniał ile kosztowało tam startowe? Nie. To może warto spojrzeć ile procent kasy zabierał tam organizator. Przy okazji - abonament na Rouvy kosztuje 36PLN za miesiąc za opcję premium z dwoma dodatkowymi "family members" w detalu, nie koło 50 złotych, wystarczy kupić go w czeskich koronach.
Po drugie na przykład połówka ma inny termin. Cała ta część o przyszłym roku jest spekulacją. Nie byłoby żadnego zamykania gąb malkontentom z bardzo prostego powodu: ludzie oczekiwali takiego rozwiązania i akcja "wystartuję później" takie coś sugerowała. Nawiasem mówiąc to przedstawienie uczestników jako "złego luda który chce nie wiadomo czego" pokazało mi, dlaczego goście się tak świetnie dogadują. Oni są przecież super - to klienci są bezczelni i wymagający.
Dlaczego nie ma przeniesienia imprezy na przyszły rok? Nie wiemy. Facet też nie wie. Pan Drelich może przedstawiać kwestię w taki sposób (bo to było powtórzenie argumentacji dyrektora), ale nikt nie jest zobowiązany mu wierzyć. Hipoteza alternatywna: miało być ostatnie Gran Fondo, nie ma chęci robienia go w przyszłym roku i stąd chęć zakończenia tego teraz, w miarę możliwości bez strat własnych.
I po trzecie - na tym polega kapitalizm i wolny rynek, że firma może zrobić wszystko dobrze a mimo to upaść. Tak to jest. Niektórzy bankrutują po kilka razy, zanim staną się milionerami. Oni ponoszą ryzyko, jak wygrają są do przodu. Ale jak przegrają to także na swój rachunek. A tymczasem tutaj jest z jednej strony narzekanie na ustawodawcę (ten kawałek o 180 dniach to perełka, w pigułce pokazuje złą wolę gościa) z drugiej pochwała przerzucenia ryzyka na uczestników.
Czy ktoś dzieli się z uczestnikami imprez dochodami z niej? Nie. To dlaczego facet chce się dzielić kosztami?
Podsumowując - żadne spoko, żadne konkrety. Piszecie tak, bo nie znacie sytuacji i sugerujecie się specyficznie podaną opowieścią jednej strony. Prowadzący też mógł zadać panu kilka trudnych pytań, ale nie skorzystał.
Nazwanie psa Cezar nie robi z niego Imperatora
- Logadin
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3296
- Rejestracja: 20 kwie 2013, 14:07
- Lokalizacja: Warszawa
"Podsumowując - żadne spoko" - no dla mnie kolesia się SPOKO słucha, to co wyżej napisałeś na moją opinię nie wpływa w zupełnści Czy z sensem, nie wiem - bo i sama sprawa z tym eventem mnie nie obchodzi za bardzo, więc na temat tego czy ma rację czy nie ma się nie wypowiedziałem.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 908
- Rejestracja: 24 cze 2018, 16:34
- Życiówka na 10k: 44:09
- Życiówka w maratonie: 4:11:10
100% racji. Dodam, że miałem bilety na:rosomak pisze: Oni [firmy] ponoszą ryzyko, jak wygrają są do przodu. Ale jak przegrają to także na swój rachunek. A tymczasem tutaj jest z jednej strony narzekanie na ustawodawcę (...) z drugiej pochwała przerzucenia ryzyka na uczestników.
Czy ktoś dzieli się z uczestnikami imprez dochodami z niej? Nie. To dlaczego facet chce się dzielić kosztami?
Nicka Cave-a (przesunięty, oddali mi kasę, bo nowy termin mi nie siadł) - bagatela 2x350 zł
Jazz nad Odrą (przesunięty, oddali mi kasę, bo nowy termin mi nie siadł) - 2x120 zł
Lao Che (przesunięty, czekam, ale jest możliwość oddania kasy) - 2x140 zł
3Majówkę (w trakcje oddawania siana) - 2x120 zł
Wcale niemałe pieniądze. Nie wiem więc dlaczego bez żadnego zażenowania i przy aplauzie biegaczy dymają mnie tylko organizatorzy imprez biegowych?
Biegam od lipca 2017
5 km - 21:10 (IX 2019)
10 km - 44:09 (III 2020)
HM - 1:42:42 (VI 2019)
M - 4:11:10 (IX 2019)
5 km - 21:10 (IX 2019)
10 km - 44:09 (III 2020)
HM - 1:42:42 (VI 2019)
M - 4:11:10 (IX 2019)
- sebbor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1205
- Rejestracja: 03 lis 2008, 21:52
- Życiówka na 10k: 33:38
- Życiówka w maratonie: 2:38
- Lokalizacja: Poznań
chyba właśnie dlatego, że zbyt dużo osób uważa, że to jest SPOKO...Pixa pisze: Wcale niemałe pieniądze. Nie wiem więc dlaczego bez żadnego zażenowania i przy aplauzie biegaczy dymają mnie tylko organizatorzy imprez biegowych?
- marek301
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 719
- Rejestracja: 14 mar 2007, 22:55
Po prostu ci którzy "trzepią kasę" na organizacji "imprez"(łagodnie to ujmując),Pixa pisze:100% racji. Dodam, że miałem bilety na:rosomak pisze: Oni [firmy] ponoszą ryzyko, jak wygrają są do przodu. Ale jak przegrają to także na swój rachunek. A tymczasem tutaj jest z jednej strony narzekanie na ustawodawcę (...) z drugiej pochwała przerzucenia ryzyka na uczestników.
Czy ktoś dzieli się z uczestnikami imprez dochodami z niej? Nie. To dlaczego facet chce się dzielić kosztami?
Nicka Cave-a (przesunięty, oddali mi kasę, bo nowy termin mi nie siadł) - bagatela 2x350 zł
Jazz nad Odrą (przesunięty, oddali mi kasę, bo nowy termin mi nie siadł) - 2x120 zł
Lao Che (przesunięty, czekam, ale jest możliwość oddania kasy) - 2x140 zł
3Majówkę (w trakcje oddawania siana) - 2x120 zł
Wcale niemałe pieniądze. Nie wiem więc dlaczego bez żadnego zażenowania i przy aplauzie biegaczy dymają mnie tylko organizatorzy imprez biegowych?
uważają siebie za "wyjątkowych ludzi", którzy dostarczają, czegoś na kształt,
dotknięcia istoty nadprzyrodzonej, wtedy powinno się o zwrocie zapomnieć,
wręcz się nie godzi(bo to łamie status kultu) żądać zwrot gotówki!
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4947
- Rejestracja: 18 kwie 2009, 16:57
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Polecam wytłumaczenie polecane przez Arka, na przykładzie jakiejś większej imprezy. Wklejam bezpośredni link żeby nie było trzeba szukać: https://youtu.be/pDgr3K1Dk2Q?t=1807sebbor pisze:chyba właśnie dlatego, że zbyt dużo osób uważa, że to jest SPOKO...Pixa pisze: Wcale niemałe pieniądze. Nie wiem więc dlaczego bez żadnego zażenowania i przy aplauzie biegaczy dymają mnie tylko organizatorzy imprez biegowych?
Zaznaczam, że nie uważam by było to spoko. Ba, uważam, że już wcześniej dużo rzeczy na rynku imprez biegowych nie było spoko. Ale nie uważam, by w zaistniałej sytuacji spoko było kłócenie się o wpłacone pieniądze.
- marek301
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 719
- Rejestracja: 14 mar 2007, 22:55
Zwrot powinien być "automatyczny"!Kangoor5 pisze:...Ale nie uważam, by w zaistniałej sytuacji spoko było kłócenie się o wpłacone pieniądze...
Co to za zwyczaje, aby ludzie musieli "walczyć" o zwroty?
To tylko świadczy jaką moralność posiadają organizatorzy imprez.
BTW
Chce zaznaczyć, że chęć zarabiania pieniędzy jest cnotą.
Ale nie można w taki haniebny sposób wykorzystywać sytuacji podczas epidemii.
Nie "na chama" i za wszelką cenę.