Koronawirus Covid 19

Wszystko o bieganiu i zdrowiu
Kangoor5
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4947
Rejestracja: 18 kwie 2009, 16:57
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Gdyby wciągnąć do tej statystyki wszystkie kręgowce to by się okazało, że przejście tego wirusa na ludzi w ogóle nic nie zmieniło a jeśli już, to na lepsze :hej:
New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
mihumor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 6204
Rejestracja: 24 kwie 2012, 14:14
Życiówka na 10k: 36:47
Życiówka w maratonie: 2:48:13
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

Bosak, dzięki za radę. Podaj namiary na tą "wiedzę"? Musisz wiedzieć, że niesamowicie cenię niezależne myślenie jakie spotykam na forach internetowych. Podziwiam jego szeryfów i ich niezachwianą wiarę w to, że są jedynymi sprawiedliwymi niezależnego myślenia pozwalającego widzieć świat inaczej.
Najszybsza kupa złomu w galaktyce

Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880
bosak
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1083
Rejestracja: 10 lut 2012, 17:42
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Proszę bardzo. Główny Urząd Statystyczny w Polsce - łączna ilość zgonów w kraju.
Nie ma potrzeby rozbijania niczego na drobniej.
Możesz sobie rozdrobić lata powiedzmy 2015-2018. Tylko po co?
Na dziś problemem jest to o co ta panika skoro śmiertelność jest na poziomie mikroskopijnym co do dziennych zgonów. Nie ma znaczenia czy ktoś umarł w Bieszczadach, czy na Warmii.
Skupu się na 1130 wszyscy vis 20 koronawirus z tego. Rozbij skoro już lubisz te 1110 zgonów. Na co zmarli? Nie gdzie w Polsce! Tylko na co w Polsce.
grzechu_wroc
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 355
Rejestracja: 08 maja 2010, 14:51
Życiówka na 10k: 32:30
Życiówka w maratonie: 2:27:16
Lokalizacja: Wrocław

Nieprzeczytany post

bosak pisze:Tylko po co?
Na dziś problemem jest to o co ta panika skoro śmiertelność jest na poziomie mikroskopijnym co do dziennych zgonów.
kiedy po osiedlu biega gościu z maczetą i zabija przechodniów, należy natychmiast zająć się tym problemem zamiast czekać aż liczba ofiar przekroczy liczbę zmarłych w tym rejonie z innego powodu niż rany cięte.
Statystyka jest dobra, ale każde zagrożenie musi być rozpatrywane oddzielnie. A jeśli czegoś nie rozumiemy to mając odrobinę pokory należy zastanowić się nad własną niewiedzą, a nie kwestionować rozwiązania.
#WrocławskieIten
HM: 1:11:11
M: 2:27:16
Awatar użytkownika
mihumor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 6204
Rejestracja: 24 kwie 2012, 14:14
Życiówka na 10k: 36:47
Życiówka w maratonie: 2:48:13
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

To ta wiedza? Jestem pod wrażeniem. Te około 20 dziennie to z danych rządowych czy prawdziwa liczba z tajnych archiwów? Jak dane rządowe to dobry punkt oparcia do sensownych i precyzyjnych wniosków. Dane pewne ale metoda ułomna i wykluczająca wszystkie przypadki nie przetestowane a to może być większość przypadków. Ale ok, tych przypadków łącznie z tymi nietestowanymi (czyli wykluczanymi w celach propagandy sukcesu, agitacji wyborczej czy też maskowania nieudolności i słabości) może i nie jest dużo w stosunku do liczby zgonów w całej populacji tyle, że tego do końca nie wiemy bo nikt tych danych nawet nie stara się zbierać a już na pewno nie rząd i w roczniku statystycznym ich nie ma i nie będzie. Jak tego nie wiemy to trudno stawiać tezy dużo, mało, niewiele bo nawet nie bardzo wiemy co to jest dużo a co mało i jaki jest układ odniesienia. Tu chyba nie jest kwestia liczb i ilości tylko tego jakie to zamieszanie powoduje sytuacje i ograniczenia i jak i jakimi środkami da się nad tym panować. W przypadku naszego kraju to mało to już jest dużo a może nawet i za dużo. We Włoszech temat wzrostu śmiertelności nie dotyczył całego kraju tylko jego niewielkiej części więc trudno szukać porównań z danych całościowych, tak to porównywać i tak budować wnioski. One już z założenia będą ułomne.
Najszybsza kupa złomu w galaktyce

Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880
Awatar użytkownika
Tomaszrunning
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1121
Rejestracja: 11 lip 2013, 18:33
Życiówka na 10k: 42:48
Życiówka w maratonie: 3:36:08

Nieprzeczytany post

Belgium tops the world in number of deaths in relation to population
https://www.brusselstimes.com/all-news/ ... opulation/
Fenomen
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 362
Rejestracja: 22 lut 2020, 08:40
Życiówka na 10k: 42:00
Życiówka w maratonie: 3:28:00

Nieprzeczytany post

Cos po niemiecku
Moze ktos streścić?
Chyba kobieta wybiegła wezwać policje, policja ja dala do szpitala psyhatrycznego, a po wyjściu do sadu poszla.

https://www.heidelberg24.de/heidelberg/ ... 40822.html

Wysłane z mojego DUK-L09 .
Awatar użytkownika
marek301
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 716
Rejestracja: 14 mar 2007, 22:55

Nieprzeczytany post

Tomaszrunning pisze:Belgium tops the world in number of deaths in relation to population
https://www.brusselstimes.com/all-news/ ... opulation/
Faktycznie Belgia wypada najgorzej. Wszędzie natomiast powtarza się to samo,
polska rzeczywistość może nawet gorsza. Seniorzy i domy starców.
To jest dla mnie najbardziej przerażające! :wrrwrr:

Ci biedni staruszkowie pewnie nie biegają i do tego dogorywają
w przerażających miejscach zwanych dla niepoznaki "domami opieki". :wrrwrr:

Człowiek starszy, który najbardziej potrzebuje kontaktu z Rodziną,
ląduje w "pułapce", jego dzieci żyją "swoim" życiem. :niewiem:

Wiem jedno, jeśli możesz biegać, prawdopodobnie tam nie trafisz! :usmiech:
Może warto przemyśleć jeszcze raz,
wiarę w "maratonizm", aby biegać do 100-120 lat? :niewiem:

Obrazek
Awatar użytkownika
mihumor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 6204
Rejestracja: 24 kwie 2012, 14:14
Życiówka na 10k: 36:47
Życiówka w maratonie: 2:48:13
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

Belgowie po prostu stosują inną metodę liczenia bo sytuacja u niech nie odbiega znacząco od tej we Francji czy Holandii. Jako jedyni doliczają do ofiar wirusa także zmarłych na podstawie samych objawów i klasyfikacji przez lekarza a nie tylko tych co zmarli i mieli wynik testu. To może pokazuje pewną różnicę między danymi rządowymi różnych krajów a zbliżonymi do rzeczywistych. Tu trzeba jeszcze rozważyć ilość prowadzonych testów a tych Belgowie robią znacznie więcej niż jest robione u nas (na liczbę mieszkańców).
Najszybsza kupa złomu w galaktyce

Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880
tkobos
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 644
Rejestracja: 28 lis 2011, 20:41
Życiówka na 10k: 35:17
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Twierdzenie, że zaburzenia statystyki lokalnej nie mają znaczenia dopóki statystyka globalna jest w porządku, to jest dokładnie tak samo jakby utrzymywać, że jeśli ktoś trzyma głowę w piekarniku, a nogi w zamrażarce to wszystko jest z nim ok, dopóki termometr pod pachą pokazuje temperaturę 36.6 stopni. Przede wszystkim, epidemia zaczęła się rozwijać w różnych miejscach w różnym czasie. Kwarantanna i wzmożone środki higieny osobiste daje efekt uboczny redukcji liczby zgonów z powodu wypadków i innych zakażeń. Więc np. we Włoszech, to Lombardia jest najbardziej miarodajna jeśli chodzi o potencjalne efekty wirusa, a nie miejsca, w których epidemia nigdy się nie zdążyła rozkręcić zanim weszły obostrzenia. Ktoś tu już podawał linka, że w jakiejś małej miejscowości w okolicy Bergamo, liczba zgonów w danym okresie od kilku lat była na stałym poziomie, a w tym roku była 4-krotnie większa. W tym przypadku nie widzę innych logicznego wytłumaczenia niż to, jest to efekt działania wirusa. Gdyby nic nie robić, to tak jak zauważył już mihumor, fenomen lokalny stałby się w końcu fenomenem globalnym. Wynika to z tego, że moment, w którym mamy niezbity i niepodważalny dowód, że należy reagować, to jest moment, w którym jesteśmy już totalnie udupieni. Mówiąc krótko, to nie te 20 czy 30 zgonów dziennie same w sobie powodują reakcję, a wyobraźnia i umiejętność policzenia co 20 zgonów dzisiaj może oznaczać za miesiąc lub dwa. Żeby to zobrazować, jeśli widzimy, że w lesie płoną 3 drzewa, to nie dzwonimy po straż pożarną bo tak nam szkoda tych trzech drzew z wielu tysięcy, tylko dlatego, że umiemy przewidzeć jak sprawy mogą się potoczyć. Jeszcze inaczej, jeśli mamy informację, że nadchodzi fala tsunami, to nie dajemy nogi w momencie kiedy widać już falę, bo wtedy jest już dużo za późno. Zarówno tsunami jak i pandemia są kataklizmami i mają więcej podobieństw niż na pozór się wydaje. Wirus jest gorszy pod tym względem, że nie trzeba być wielkim geniuszem, żeby zrozumieć że skutki uderzenia 200-metrowej fali poruszającej się z prędkością 1000 km/h mogą być dosyć nieprzyjemne. Żeby zrozumieć potencjalne skutki wirusa trzeba posiadać jednak jakąś elementarną wyobraźnię.

Oczywiście - możemy mieć nadzieję, że wirus nie jest aż tak śmiertelny, że zniknie jak zrobi się ciepło, że w rzeczywistości wszyscy go już przechorowali i zaraz będziemy mieć odporność stadną, że bóg wszechmogący nas obroni, że jakoś się to rozejdzie po kościach, itp. itd. ale to, że możemy mieć nadzieję nie oznacza, że możemy nie reagować wtedy kiedy jest na to czas. Jak dokładnie reagować - co robić i dokładnie kiedy - to jest oczywiście temat na inną dyskusję, gdzie trzeba by wziąć pod uwagę milion różnych aspektów. Moim zdaniem, żadne statystyki, które pojawiły się do tej pory nie usprawiedliwiałyby braku reakcji. Powiedziałbym, że jest dokładnie przeciwnie.
Awatar użytkownika
marek301
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 716
Rejestracja: 14 mar 2007, 22:55

Nieprzeczytany post

tkobos pisze:Twierdzenie, że zaburzenia statystyki lokalnej nie mają znaczenia dopóki statystyka globalna jest w porządku, to jest dokładnie tak samo jakby utrzymywać, że jeśli ktoś trzyma głowę w piekarniku, a nogi w zamrażarce to wszystko jest z nim ok, dopóki termometr pod pachą pokazuje temperaturę 36.6 stopni. .....
Bardzo fajnie to wytłumaczyłeś! :taktak:

Moment "reakcji" na "akcje" jest kluczowy.
Czasami "falstart"(zbyt szybka reakcja) może być kosztowny,
ale czy nie warto "dmuchać na zimne" zanim cię spali? :usmiech:
Awatar użytkownika
Sikor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4960
Rejestracja: 31 lip 2015, 15:36
Życiówka na 10k: 40:35
Życiówka w maratonie: 3:13:29
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Fenomen pisze:Cos po niemiecku
Moze ktos streścić?
Chyba kobieta wybiegła wezwać policje, policja ja dala do szpitala psyhatrycznego, a po wyjściu do sadu poszla.

https://www.heidelberg24.de/heidelberg/ ... 40822.html

Wysłane z mojego DUK-L09 .
Nie, zupelnie nie tak.
Prawiczka wniosla sprawe do sadu o zakonczenie obostrzen zwiazanych z pandemia. Wniosek ten zostal odrzucony.
W miedzyczasie okazalo sie, ze zaczela w mediach nawolywac do jawnego lamania zakazow i zaczela sama miec klopoty.
Nawet zostala zorganizowana 250-os demostracja pod posterunkiem policji (czy sadem).
Potem zaczela robic zupelnie niewytlumaczalne zarzuty, tak ze w koncu zostala skierowana na obserwacje do psychiatryka.
Pozniej przeprosila oficjalnie policje za swoje zachowanie.
Dalej nie chcialo mi sie juz przez to przedzierac.
Artykul jest koszmarnie zredagowany i ciezko sie to czyta chronologcznie.
Fenomen
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 362
Rejestracja: 22 lut 2020, 08:40
Życiówka na 10k: 42:00
Życiówka w maratonie: 3:28:00

Nieprzeczytany post

Sikor pisze:
Fenomen pisze:Cos po niemiecku
Moze ktos streścić?
Chyba kobieta wybiegła wezwać policje, policja ja dala do szpitala psyhatrycznego, a po wyjściu do sadu poszla.

https://www.heidelberg24.de/heidelberg/ ... 40822.html

Wysłane z mojego DUK-L09 .
Nie, zupelnie nie tak.
Prawiczka wniosla sprawe do sadu o zakonczenie obostrzen zwiazanych z pandemia. Wniosek ten zostal odrzucony.
W miedzyczasie okazalo sie, ze zaczela w mediach nawolywac do jawnego lamania zakazow i zaczela sama miec klopoty.
Nawet zostala zorganizowana 250-os demostracja pod posterunkiem policji (czy sadem).
Potem zaczela robic zupelnie niewytlumaczalne zarzuty, tak ze w koncu zostala skierowana na obserwacje do psychiatryka.
Pozniej przeprosila oficjalnie policje za swoje zachowanie.
Dalej nie chcialo mi sie juz przez to przedzierac.
Artykul jest koszmarnie zredagowany i ciezko sie to czyta chronologcznie.
Dzieki ;)

Wysłane z mojego DUK-L09 .
Awatar użytkownika
marek301
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 716
Rejestracja: 14 mar 2007, 22:55

Nieprzeczytany post

Można ostatnio zauważyć "bojowe zaklęcia", płynące od rządów różnych krajów.
Sytuacja się stabilizuje, uruchamiamy gospodarkę, szczyt mamy za sobą itp.

Tak naprawdę oznacza to, że ruszamy do pracy rodacy,
kto jest stary chory, słaby, po prostu będzie musiał "odejść". :wrrwrr:

Tak jak we Włoszech zabierano chorym seniorom respiratory,
aby dać młodszym i "silniejszym",
tak teraz idziemy o "krok do przodu", gospodarka najważniejsza! :niewiem:

Szczepionka prawdopodobnie nie powstanie, bo wirus "za trudny",
ubezpieczenie człowiek płaci całe życie,
ale okazuje się nagle, że będziesz odłączony, bo jesteś za stary? :wrrwrr:
Awatar użytkownika
jarjan
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1665
Rejestracja: 23 lis 2008, 20:56

Nieprzeczytany post

Odnośnie odmrażanie - od dzisiaj:

Już na lokalnych grupach na FB, tych które obserwuję, zaczynają się pojawiać alarmujące w tonie informacje, że nowy wskaźnik 15m2/osobę w dużych marketach, spowodował najazd klienteli, szczególnie w tych budowlano-ogrodniczych (wiosna!)! Co zresztą przewidywałem, bo tak niska wartość spowoduje, że w środku będzie mogło być, praktycznie, tyle osób ile przed pandemią, a dochodzi jeszcze efekt "bo znowu można!".

Podobnie przewiduję, z tym wstępem do lasów i to bez masek!

Za tydzień będą się 'w podskokach' wycofywać z tego luzowania. ;)
Biegam, więc jestem. :)

pozdrawiam
Jarosław
ODPOWIEDZ