L19:57 pisze:Pamiętać tylko, że od 16.04. działamy w maseczkach (lub kominach),
Ja tylko nie rozumiem naprawdę tej daty - 16 kwietnia, to może jakaś rocznica? Ważne wydarzenie? Robimy jakiś zbiorowy happening? Bo w takim razie dlaczego nie od 15-go? A może 17-go?
Albo jest realne zagrożenie i maseczki mamy nosić od dziś, albo nie robimy jaj. Ale jaja to są od początku, coraz lepsze.
A jednocześnie niby od 19-go mają być otwierane sklepy i usługi. A maseczki to do kiedy, bo nie zrozumiałam?
Wydaje mi się, że zamysł był taki, żeby dać ludziom tydzień na przygotowanie się i zaopatrzenie w maski. W praktyce wiele osób będzie i tak skazanych na prowizorkę, bo dostępność porządnych masek jest teraz ponoć beznadziejna.
Myślę że przejęli się konstruktywną krytyką po tym, jak poprzednio dali sklepom godzinę na zorganizowanie rękawiczek dla klientów. Teraz stwierdzili, że tydzień powinien wystarczyć.
Dziś wieczorem ponownie wybrałem się na rozbieganie, 3 razy spotkałem młodego biegacza w masce, ale takiej porządnej, czasami rowerzystów w takich widzę. Nie wiem, może ona jest lepsza od tych tradycyjnych, sprawiała wrażenie pancernej. Nam pracodawca zakupił maski firmy Topex z takim żółtym filtrem. Parę razy zakładałem w drodze do pracy i dosłownie mnie zatykało z braku tlenu. Już lepsza jest zwykła chusta na usta i ewentualnie na nos. Biegałem w niej w marcu, gdy było poniżej 15', też nie było komfortowo, ale byłem po zapaleniu płuc, więc chciałem chronić gardło itd. Na bieganie na pewno nie zamierzam zakładać żadnej maski.
Teraz gmina ma rozdawać maski,zobaczymy, czy lepsze od Topexu.
Sławcio w kuriozalnym wątku Koronawirus Covid 19 napisał, że politycy (albo ci co nimi sterują) robią z ludzi bydło. Myli się, większość ludzi .... Dlatego mogą robić z tzw. społeczeństwem, co chcą.
Najlepiej żonka skomentowała kolejne zakazy:
"Uważaj, bo rano odsłonisz roletę do ogródka, a tam będzie krata i napis: ZAKAZ WSTĘPU Z POWODU KORONAWIRUSA"
Dlaczego noszenia maseczek lub innych zakryć nie nakazano miesiąc temu? Skoro za tydzień (16.04) ma pomagać w zapobieganiu rozprzestrzeniania się wirusa, to wcześniej też pomogłoby... Dlaczego nie od dziś? Czego nie rozumiecie? To są po prostu zwykłe markowane ruchy. Motanie się. Widzita coś robimy dla was. Przez 1,5 miesiąca zmarło 174 osoby w związku z tym wirusem. Głównie ze względu na choroby współistniejące. Na wirusa to są pojedyncze osoby. Ale nikt nie mówi, że w okresie 1,5 miesiąca zmarło jeszcze około 50 000 osób! Tak tak. W Polsce rocznie umiera ponad 414 000 osób, czyli dziennie 1130. O co tu chodzi? Widzicie te dwie cyfry? Zapewne ta umieralność na inne choroby jest teraz większa, bo wszystkie siły medyczne i sprzęt zostały rzucone na koronawirusa... Skoro w pierwszej kolejności zarażone osoby dostają respiratory, to... ktoś ze "zwykłym" zapaleniem płuc nie spowodowanym koranawirusem go nie dostanie... Nie wspomnę o tym, że wiele szpitali lub/i oddziałów jest zamkniętych dla ludzi ze "zwykłymi" chorobami. Wszelkie operacje planowane przełożone na zapewne "nigdy", bo wielu ich nie dożyje... A jak już to się odetka, to jakie będą kolejki do zabiegów przesuniętych na nie wiadomo kiedy? Przed tym były wielomiesięczne kolejki oczekiwania, a później będą wręcz kosmiczne. To wszystko jest pomijane w mediach. Liczy się wirus. Właściwie to wirusik...
Nie byłbym taki wredny gdybym mógł jeździć rowerem...
L19:57 pisze:Pamiętać tylko, że od 16.04. działamy w maseczkach (lub kominach),
Ja tylko nie rozumiem naprawdę tej daty - 16 kwietnia, to może jakaś rocznica? Ważne wydarzenie? Robimy jakiś zbiorowy happening? Bo w takim razie dlaczego nie od 15-go? A może 17-go?
Albo jest realne zagrożenie i maseczki mamy nosić od dziś, albo nie robimy jaj. Ale jaja to są od początku, coraz lepsze.
A jednocześnie niby od 19-go mają być otwierane sklepy i usługi. A maseczki to do kiedy, bo nie zrozumiałam?
Ja to rozumiem tak:
Nie można w nieskończoność przedłużać izolacji i "zamrażarki" na biznes, bo za kilka tygodni zacznie brakować pieniędzy na wszystko (np. na emerytury). Rząd zorientował się, że nie uda się sprawnie stłumić pandemii.
Wobec tego wymyślił takie combo:
a. Rozmrażamy powoli biznes od poniedziałku 20 kwietnia
c. Ponieważ koronawirus szaleje dołożymy maseczki od 16 kwietnia i mamy zestaw: rękawiczki w sklepie+maseczka w przestrzeni publicznej (także w sklepie i pracy)-aż do odwołania, może to te parę lat, o których wspominał Morawiecki.
PS. Maseczkę dostałem pod choinkę w grudniu, Cambridge Mask Basic, w końcu użyję
Zgadzam się, że ruchy rządy są (łagodnie mówiąc) mocno prowizoryczne i często pozorowane. Nigdy nie byłem i nie będę zwolennikiem tej opcji politycznej, ale trzeba oddać, że w walce z tym wirusem właściwie żaden rząd nie ma wielkich szans. Niestety to, że choćby dyskusja o przeprowadzenia wyborów trwa, jest ogromną kompromitacją.
Racja, w "normalnym" stanie w Polsce umiera ponad 1000 osób dziennie z niewirusowych przyczyn.
Trzeba tylko pamiętać, że gdyby nie restrykcje, to prawdopodobnie mielibyśmy drugie tyle zgonów dziennie z powodu Korony. Co najmniej. Pokazuje to przykład Włoch czy Hiszpanii, gdzie mimo restrykcji wciąż umiera bardzo wiele ludzi. Bez restrykcji byłoby jedno wielkie pandemonium, bo liczba zakażonych rosłaby wykładniczo. Zatem problemem koronawirusa nie jest obecna liczba zgonów, bo jest ich mniej niż przy grypie, tylko jego potencjał, bo to właśnie potencjalnie jest dużo gorszy niż grypa a ceną wirusa jest kompletne zatrzymanie się gospodarki i zamknięcie społeczeństwa w domach i tutaj leży problem.
Co do biegania, jeśli nie będzie się dało w ludzkich warunkach biegać (bo z maską nie mam zamiaru kombinować), to trudno, podporządkuję się. Mam ten luksus, że mogę poruszać się po ogródku, przeżyję. Ale jeśli ktoś mieszka w bloku, to współczuję... Takie czasy.
50latek pisze:Dziś wieczorem ponownie wybrałem się na rozbieganie, 3 razy spotkałem młodego biegacza w masce, ale takiej porządnej, czasami rowerzystów w takich widzę. Nie wiem, może ona jest lepsza od tych tradycyjnych, sprawiała wrażenie pancernej. Nam pracodawca zakupił maski firmy Topex z takim żółtym filtrem. Parę razy zakładałem w drodze do pracy i dosłownie mnie zatykało z braku tlenu.
To możliwe że używam zimą takiej jak ci rowerzyści.
Jeśli masz maskę, która tworzy przestrzeń powietrzną wokół ust, to przy dużym wysiłku najlepiej oddychać wolniej, pełną objętością płuc, łącznie z przeponą. Wtedy wdychane na powrót powietrze jest bardziej rozrzedzone przez powietrze świeże. Sprawdzone, działa. Bardzo możliwe jeszcze, że ten Topex sam z siebie ma większe opory przy zasysaniu od tego co ja używam. Tak czy inaczej, zakwaszenie podczas treningu będzie większe. Ale nie ma tego złego. tu piszą, że taki trening poprawia Ventilatory Treshold i Power Output
Tu ich strona po naszemu: https://trainingmask.pl/Technologie-cinfo-pol-52.html
Rozumując w taki sposób to powiem, że wiem jak ograniczyć śmiertelność na drogach. Gdyby, podkreślę GDYBY, zakazać ruchu przemieszczania się aut po drogach, to ilość śmiertelnych osób spowodowanych wypadkami zmalałby... Proszę obalić tą tezę
bosak pisze:Rozumując w taki sposób to powiem, że wiem jak ograniczyć śmiertelność na drogach. Gdyby, podkreślę GDYBY, zakazać ruchu przemieszczania się aut po drogach, to ilość śmiertelnych osób spowodowanych wypadkami zmalałby
Zmalałaby, jednak to przykład nietrafiony. Ponieważ skala jest inna. W Polsce co roku ginie w wypadkach drogowych 2.800-3.000 osób (wszyscy mówią, że za dużo).
Gdyby nie wprowadzono żadnych ograniczeń i ludzie żyli by jak dawniej to szacuje się, ze umarłoby z powodu koronawirusa 500 tys. - 1 mln osób (także ludzi relatywnie młodych). To bardzo duża strata. Poza tym nie można wydać wyroku śmierci na ludzi z tzw. grupach ryzyka.
Włochy są najlepszym przykładem, co może się stać, a przecież oni i tak "zaciągnęli" hamulec, tylko że za późno.
Widać, że ten wirus potencjał ma olbrzymi "potencjał":
Chłopku. Ja nie porównuję jednego do drugiego. Czytaj ze zrozumiem co napisałem.
Co mnie obchodzą Włochy? Nie znam ich danych GUSowskich. W USA jest jeszcze gorzej. A sąsiad zza ściany pewnie kradnie wodę... A temu z klatki obok żona przyprawia rogi...