Kangur zadziwia mnie twoja "oporność" na naukowe i praktyczne fakty.Kangoor5 pisze:...Tymczasem rząd Republiki Czeskiej obok prowadzonego pilotażowo od ponad tygodnia programu "inteligentnej kwarantanny" zamierza przeprowadzić 17 000 testów na reprezentatywnej grupie populacji w czterech różnych miejscach. Chcą wiedzieć, ile ludzi rzeczywiście mogło chorować, ilu ma przeciwciała itd. Pomoże to w jak najszybszym, jak najbezpieczniejszym powrocie do normalności. Tymczasem w Polsce...
Większość kompetentnych specjalistów, na Całej Kuli Ziemskiej,
wie, że testy są niedokładne, dają fałszywe wyniki ujemne,
jak również fałszywie dodatnie.
Jeśli chodzi o skuteczną walkę z obecną epidemią,
to obsesyjne "Testowanie" w stosunku do pragmatycznej "Izolacji",
ma się tak, jak "ajronmenizm" w stosunku "biegania dla przedłużenia życia".
Proszę bardzo, oto jak wypowiada się o tych "testach" prof. Katarzyna Dzierżanowska-Fangrat - konsultant krajowy w dziedzinie mikrobiologii lekarskiej!
Opinia prof. Katarzyny Dzierżanowskiej-Fangrat - konsultanta krajowego w dziedzinie mikrobiologii lekarskiej w sprawie wykonywania szybkich testów na obecność koronawirusa skierowana do prezes Krajowej Rady Diagnostów Laboratoryjnych, Aliny Niewiadomskiej.
"...Z uwagi na niewystarczającą ilość danych dotyczących m.in. dynamiki odpowiedzi immmunologicznej na zakażenie oraz wartości diagnostyczne] dostępnych testów do wykrywania przeciwciał w klasie |gM/|gG (w tym: czułości, swoistości, wartości predykcyjnej dodatniej i wartości predykcyjnej ujemnej), aktualnie nie zaleca się stosowania testów serologicznych w celach diagnostycznych..."
"...Ponadto, dotychczasowe doświadczenia z diagnostyka serologiczną zakażeń innymi ludzkimi koronawirusami, wskazują na potencjalne ryzyko reakcji krzyżowych z pozostałymi beta-koronowirusami (w tym HCoV-OC43 i HCoV-HKU1)..."
Amen.