iNFERNAL @2021 for SUB18 ☐ & SUB39 ☑
Moderator: infernal
- Logadin
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3296
- Rejestracja: 20 kwie 2013, 14:07
- Lokalizacja: Warszawa
Nie do do Skoora akurat to nie ma co równać, bo to jest inny poziom. On już się z gąską witał przed boreliozą. Tak jak napisałeś, już tam był teraz wraca.
No dla mnie to co u Ciebie z 5km nie wychodzi to jest ewidentna zagwozdka. Bo jakbyś dupy dał na 10km z tego treningu to żadne zdziwienie, sam bym obstawiał, że @#$%^ z tego będzie. Ale cholera no bym rękę dał (fakt bym już nie miał ...), że z tego musi wyjść mocne 5km, a tu dupsko :/ Ja akurat nie będę się tak znęcał nad tymi za szybkimi BS'ami (chociaż dalej twierdzę, że są za szybkie). Dla mnie to tu było za mało biegania czegoś pokroju 3x 2km, 4x 1.5km na krótkich przerwach. No ale to też sobie tak tylko dywaguję czemu to nie wyszło, po prawdzie nie ma zielnego pojęcia i niezły galimatias.
EDIT: no ale @#$%^ robić i orać trzeba dalej. Weź pod uwagę, że ja oram zawsze i co? 2019 ANI JEDNEJ życiówki, ani jednej - gdyby nie ultra, które fajnie drgnęło to koszmar. Ale ulica poszła w piach mimo tego, że praca była rzetelna i na 100%. Jak nie odda teraz to kiedyś.... No a jak nie kiedyś to zawsze ultra nas przyjmnie z otwartymi rękoma :D Tam BS'y najfanije oddają, bo tego tam najwięcej :>>>
No dla mnie to co u Ciebie z 5km nie wychodzi to jest ewidentna zagwozdka. Bo jakbyś dupy dał na 10km z tego treningu to żadne zdziwienie, sam bym obstawiał, że @#$%^ z tego będzie. Ale cholera no bym rękę dał (fakt bym już nie miał ...), że z tego musi wyjść mocne 5km, a tu dupsko :/ Ja akurat nie będę się tak znęcał nad tymi za szybkimi BS'ami (chociaż dalej twierdzę, że są za szybkie). Dla mnie to tu było za mało biegania czegoś pokroju 3x 2km, 4x 1.5km na krótkich przerwach. No ale to też sobie tak tylko dywaguję czemu to nie wyszło, po prawdzie nie ma zielnego pojęcia i niezły galimatias.
EDIT: no ale @#$%^ robić i orać trzeba dalej. Weź pod uwagę, że ja oram zawsze i co? 2019 ANI JEDNEJ życiówki, ani jednej - gdyby nie ultra, które fajnie drgnęło to koszmar. Ale ulica poszła w piach mimo tego, że praca była rzetelna i na 100%. Jak nie odda teraz to kiedyś.... No a jak nie kiedyś to zawsze ultra nas przyjmnie z otwartymi rękoma :D Tam BS'y najfanije oddają, bo tego tam najwięcej :>>>
- infernal
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3330
- Rejestracja: 04 wrz 2017, 08:33
- Życiówka na 10k: 38:36
- Życiówka w maratonie: 3:42
- Lokalizacja: Kalisz
mach82 pisze:Michał - z chęcią przeczytam twoje wnioski po roku treningu z Rollim. Te kilka miesięcy to krótki okres czasu, a to że nie można biegać w zawodach tylko utrudnia osąd progresu. Na zawodach zapewne pobiegniesz zauważalnie szybciej. Czekam z niecierpliwością aby zobaczyć ile wtedy nabiegasz.
Głowa do góry i jedziesz dalej z treningiem - nie ma się co zniechęcać wynikami jednego testu.
Po 4 miesiącach nie ma poprawy Panowie, magicznie nagle po pół roku albo po roku bedzie? Ja nie watpię w Rolanda, w jego wiedzę trenerska etc. Tomek był przykładem jak latał, jak bedzie latał ponownie. Ba, ma podopieczny na o wiele wyższych poziomach zreszta. Najwidoczniej po prostu mój organizm nie jest już w stanie więcej wycisnąć. Była tak przed Rollim, jest tak i teraz tyle ze jestem pewne trochę szybszy na krótszym.adam99 pisze: +1
Majkel, przygtotoeywales sie do maraton. Co by było gdybys ten czas poświecił na 5-10k? Baa, miałeś jakas przerwę ewentualnie biegalas dla siebie bardziej(okres gdy Cie na forum nie było). Tylko dlatego wyszedłem kawałek dalej, i to było dosłownie chwile potem. Tak wiec nie trafionebezuszny pisze:Zgadzam się z przedmówcami. A do tego, spójrz trochę z perspektywy czasu.
Pamiętasz jak rok temu Ci odjechałem na Wroactiv?
Dziś Ty łoisz 5km solo grubo poniżej 20 minut, a ja nawet na zawodach ledwie schodzę poniżej tej granicy i to nie zawsze.
Nie marudź tylko ciśnij dalej. Wcale nie jest źle, a będzie zapewne tylko lepiej.
Jacku, mam nadzieje ze nie obrazisz sie ja to przyrównywanie wczesniej do Ciebie. Teraz widzę Twój komentarz. Czytałem Twojego bloga. Ty samymi BSami kładziesz mnie szybkością i wytrzymałością. Brawo! Gratki. Wybiegales taki wynik, lepszy od mojego po prostu samym czystym bieganiem.jacekww pisze:Melduję się z wynikiem. Wedle GPS 19 połamane, ale trasę mam odmierzoną i musiałem jeszcze 90m dobiec, więc realnie wyszło 19:12.Siedlak1975 pisze:Jak było tak było. Czekamy na kolejnych zawodników.
Przynajmniej coś się dzieje
Jacek, dawaaaaaj!!!!
Byczę się teraz na leżaku bez danych z biegu, wieczorem dodam kilka zdań.
Gratulacje dla Michała i Tomka za samotną walkę.
Never say never, because limits, like fears, are often just an illusion.
Blog
Komentarze
5 km - 18:20 (09.04.21)
10 km - 38:36 (13.03.21)
HM - 01:30:48 (6.10.19)
M - 3:42:13 (22.04.18)
Blog
Komentarze
5 km - 18:20 (09.04.21)
10 km - 38:36 (13.03.21)
HM - 01:30:48 (6.10.19)
M - 3:42:13 (22.04.18)
- infernal
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3330
- Rejestracja: 04 wrz 2017, 08:33
- Życiówka na 10k: 38:36
- Życiówka w maratonie: 3:42
- Lokalizacja: Kalisz
Egzakli, a Tomek mi wyskakuje ze pobiegł 1min wolniej od zyciowki. Pssst. W ciągu kilku tygodniu już jest na formie prawie która kiedyś prezentował.Logadin pisze:Nie do do Skoora akurat to nie ma co równać, bo to jest inny poziom. On już się z gąską witał przed boreliozą. Tak jak napisałeś, już tam był teraz wraca.
No dla mnie to co u Ciebie z 5km nie wychodzi to jest ewidentna zagwozdka. Bo jakbyś dupy dał na 10km z tego treningu to żadne zdziwienie, sam bym obstawiał, że @#$%^ z tego będzie. Ale cholera no bym rękę dał (fakt bym już nie miał ...), że z tego musi wyjść mocne 5km, a tu dupsko :/ Ja akurat nie będę się tak znęcał nad tymi za szybkimi BS'ami (chociaż dalej twierdzę, że są za szybkie). Dla mnie to tu było za mało biegania czegoś pokroju 3x 2km, 4x 1.5km na krótkich przerwach. No ale to też sobie tak tylko dywaguję czemu to nie wyszło, po prawdzie nie ma zielnego pojęcia i niezły galimatias.
EDIT: no ale @#$%^ robić i orać trzeba dalej. Weź pod uwagę, że ja oram zawsze i co? 2019 ANI JEDNEJ życiówki, ani jednej - gdyby nie ultra, które fajnie drgnęło to koszmar. Ale ulica poszła w piach mimo tego, że praca była rzetelna i na 100%. Jak nie odda teraz to kiedyś.... No a jak nie kiedyś to zawsze ultra nas przyjmnie z otwartymi rękoma :D Tam BS'y najfanije oddają, bo tego tam najwięcej :>>>
Krystian, myśle ze jesteś już i tak na wysokim poziomie ze u Ciebie zaczyna sie bardziej urywanie sekund. Dlatego, taka zyciowka jest mniej możliwa.
Hej hej! Maraton trzasne, a potem jakieś 50km na start z duża ilością jedzenia i fajnymi widokami. Co polecasz?
Never say never, because limits, like fears, are often just an illusion.
Blog
Komentarze
5 km - 18:20 (09.04.21)
10 km - 38:36 (13.03.21)
HM - 01:30:48 (6.10.19)
M - 3:42:13 (22.04.18)
Blog
Komentarze
5 km - 18:20 (09.04.21)
10 km - 38:36 (13.03.21)
HM - 01:30:48 (6.10.19)
M - 3:42:13 (22.04.18)
- Logadin
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3296
- Rejestracja: 20 kwie 2013, 14:07
- Lokalizacja: Warszawa
!@#$% tam wysokim! Ja tu chę do 40stki zobaczyć 33minuty na zegarze na dychę XD Tylko dalej chcę to zobaczyć z piwskime w jednej i BigMackiem w drugije ręce. A chyba jednak cholera tak się nie da... :D Zobaczymy co da jesień/zima 2020. Czas rozliczeń przyjdzie nam w grudniu. Wtedy można będzie myśleć co zjebaliśmy po drodze. Teraz czas orki i tyle
Dowal sobie w domu trochę ćwiczeń w stylu tego co Dominika prowadzi na AR z cyklu trail running. I tak w chatach siedzimy, a po 2-3x na tydz. tych ćwiczeń ciało tak przywyknie, że na bieganie wpływać nie będzie, bo zakwasy się unormują, a w niedługim czasie w ogóle znikną.
Dowal sobie w domu trochę ćwiczeń w stylu tego co Dominika prowadzi na AR z cyklu trail running. I tak w chatach siedzimy, a po 2-3x na tydz. tych ćwiczeń ciało tak przywyknie, że na bieganie wpływać nie będzie, bo zakwasy się unormują, a w niedługim czasie w ogóle znikną.
- Skoor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 9663
- Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Dobra Michał... Ja już się nie wypowiadam. Widzę, że masz wyrobione zdanie i nie będę Cię przekonywał do czegokolwiek... Baw się dobrze na maratonie.
Poczytaj "Maraton zaawansowany" Pfitzingera. Przerobiłem z ciekawości jeden plan z kilometrażem max 85km po Chevy z kleszczem, chyba 16 tygodniowy i była moc. Tylko gorzej jak po 4 miesiącach nie pyknie... Co wtedy? Kolarstwo? Jak cos to mam fajną szosę na karbonie której ostatnio nie używam...
Poczytaj "Maraton zaawansowany" Pfitzingera. Przerobiłem z ciekawości jeden plan z kilometrażem max 85km po Chevy z kleszczem, chyba 16 tygodniowy i była moc. Tylko gorzej jak po 4 miesiącach nie pyknie... Co wtedy? Kolarstwo? Jak cos to mam fajną szosę na karbonie której ostatnio nie używam...
- b@rto
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3107
- Rejestracja: 06 sty 2015, 23:07
- Życiówka na 10k: 38:38
- Życiówka w maratonie: brak
Przeczytaj mój post - kwiecień 2017 43 minuty na dychę na zawodach docelowych (gdzie się qrwa cofnąłem względem życiówki a cała zima orana pod sub40), mniej więcej podobny nastrój jak masz teraz, czerwiec 40:11, wrzesień 39:17.infernal pisze: Po 4 miesiącach nie ma poprawy Panowie, magicznie nagle po pół roku albo po roku bedzie? Ja nie watpię w Rolanda, w jego wiedzę trenerska etc. Tomek był przykładem jak latał, jak bedzie latał ponownie. Ba, ma podopieczny na o wiele wyższych poziomach zreszta. Najwidoczniej po prostu mój organizm nie jest już w stanie więcej wycisnąć. Była tak przed Rollim, jest tak i teraz tyle ze jestem pewne trochę szybszy na krótszym.
- infernal
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3330
- Rejestracja: 04 wrz 2017, 08:33
- Życiówka na 10k: 38:36
- Życiówka w maratonie: 3:42
- Lokalizacja: Kalisz
Krystian, przy Twoich orkach które robisz wierze ze dasz radeLogadin pisze:!@#$% tam wysokim! Ja tu chę do 40stki zobaczyć 33minuty na zegarze na dychę XD Tylko dalej chcę to zobaczyć z piwskime w jednej i BigMackiem w drugije ręce. A chyba jednak cholera tak się nie da... :D Zobaczymy co da jesień/zima 2020. Czas rozliczeń przyjdzie nam w grudniu. Wtedy można będzie myśleć co zjebaliśmy po drodze. Teraz czas orki i tyle
Dowal sobie w domu trochę ćwiczeń w stylu tego co Dominika prowadzi na AR z cyklu trail running. I tak w chatach siedzimy, a po 2-3x na tydz. tych ćwiczeń ciało tak przywyknie, że na bieganie wpływać nie będzie, bo zakwasy się unormują, a w niedługim czasie w ogóle znikną.
Tomku, nic w tym złego ze mam inny pogląd na dana sytuacje. Możemy mieć oddzielne, różne zdanie i to jest okejSkoor pisze:Dobra Michał... Ja już się nie wypowiadam. Widzę, że masz wyrobione zdanie i nie będę Cię przekonywał do czegokolwiek... Baw się dobrze na maratonie.
Poczytaj "Maraton zaawansowany" Pfitzingera. Przerobiłem z ciekawości jeden plan z kilometrażem max 85km po Chevy z kleszczem, chyba 16 tygodniowy i była moc. Tylko gorzej jak po 4 miesiącach nie pyknie... Co wtedy? Kolarstwo? Jak cos to mam fajną szosę na karbonie której ostatnio nie używam...
Z tym 3:40 chyba sie uporam Rower szosza, tania, moja pierwsza która kupiłem 2 lata temu już czeka na dni wolne od biegania
Never say never, because limits, like fears, are often just an illusion.
Blog
Komentarze
5 km - 18:20 (09.04.21)
10 km - 38:36 (13.03.21)
HM - 01:30:48 (6.10.19)
M - 3:42:13 (22.04.18)
Blog
Komentarze
5 km - 18:20 (09.04.21)
10 km - 38:36 (13.03.21)
HM - 01:30:48 (6.10.19)
M - 3:42:13 (22.04.18)
- infernal
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3330
- Rejestracja: 04 wrz 2017, 08:33
- Życiówka na 10k: 38:36
- Życiówka w maratonie: 3:42
- Lokalizacja: Kalisz
Może źle spojrzałem, ale poleciałeś tam 41:xx więc aż tak dużego dramatu nie ma Sam pobiegłem w marcu 41:17 by w kwietniu złamać 40min A potem... zaczęło się... w sumie zaraz minie rok od tamtego momentu a ja nawet nie jestem na tamtym etapie co wtedy byłem. We wrześniu biegłem, po przepracowaniu okresu letniego i dramat. Potem była kolejna próba bodajże 10tki i też chyba nie poszło zbytnio.b@rto pisze: Przeczytaj mój post - kwiecień 2017 43 minuty na dychę na zawodach docelowych (gdzie się qrwa cofnąłem względem życiówki a cała zima orana pod sub40), mniej więcej podobny nastrój jak masz teraz, czerwiec 40:11, wrzesień 39:17.
Never say never, because limits, like fears, are often just an illusion.
Blog
Komentarze
5 km - 18:20 (09.04.21)
10 km - 38:36 (13.03.21)
HM - 01:30:48 (6.10.19)
M - 3:42:13 (22.04.18)
Blog
Komentarze
5 km - 18:20 (09.04.21)
10 km - 38:36 (13.03.21)
HM - 01:30:48 (6.10.19)
M - 3:42:13 (22.04.18)
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4871
- Rejestracja: 22 lis 2017, 14:58
- Życiówka na 10k: 37:59
- Życiówka w maratonie: 2:59:13
- Lokalizacja: Tychy
Michał jeśli przerzucasz się na maraton to w Łodzi lecimy na plecach Krystiana sub3. Nie zapomnij w treningu o nawadnianiu bo to podstawa pod ten dystans
A tak na poważnie to dziwna zmiana. Docelowe starty miały być na 5-10km coś poszło nie tak i zmiana na maraton???
Ja bym pokombinował z treningiem ale trzymał się tego co mnie najbardziej interesuje.
Nawiązując do tego co B@rto napisał. W październiku totalnie położyłem maraton. Totalna porażka i nie jeden tu pisał, że jest w szoku a Krystek pierwszy. To był docelowy start do którego ROK się przygotowywałem. Łapiesz to Michał? Rok, czyli 12 miesięcy To miał być mój najlepszy dotychczasowy bieg. Sława, wywiady, wizyty w zakładach pracy itd.
Nie treningowe 5km, które za tydzień można pierdolnąć ponownie. Rozczarowanie gigantyczne ale @#$%^ i jakoś mi do głowy nie przyszło, żeby zmienić cel na 5km. Kierownik, pomyślał, wyciągnął wnioski, pozmieniał trochę trening i jazda z tematem.
Walnij kilka piw a nawet kilkanaście i przemyśl to.
A tak na poważnie to dziwna zmiana. Docelowe starty miały być na 5-10km coś poszło nie tak i zmiana na maraton???
Ja bym pokombinował z treningiem ale trzymał się tego co mnie najbardziej interesuje.
Nawiązując do tego co B@rto napisał. W październiku totalnie położyłem maraton. Totalna porażka i nie jeden tu pisał, że jest w szoku a Krystek pierwszy. To był docelowy start do którego ROK się przygotowywałem. Łapiesz to Michał? Rok, czyli 12 miesięcy To miał być mój najlepszy dotychczasowy bieg. Sława, wywiady, wizyty w zakładach pracy itd.
Nie treningowe 5km, które za tydzień można pierdolnąć ponownie. Rozczarowanie gigantyczne ale @#$%^ i jakoś mi do głowy nie przyszło, żeby zmienić cel na 5km. Kierownik, pomyślał, wyciągnął wnioski, pozmieniał trochę trening i jazda z tematem.
Walnij kilka piw a nawet kilkanaście i przemyśl to.
viewtopic.php?f=28&t=58398 Komentarze
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13613
- Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
- Życiówka na 10k: 33:40
- Życiówka w maratonie: 2:39:05
Widze ze Michał jeszcze nie zrozumiał...
Michał, ty przyszedłeś do mnie, zeby trenować moimi metodami, nie twoimi, nie pod dystansy które lubisz, nie takim treningiem który ci pasuje i na co masz ochotę. Trening był i jest mój.
Ja wiem ze ty chcesz 5-10km. Nigdzie nie napisałem, ze będziemy tak trenować. Napisałem, ze będziemy trenować naukę szybkości i z takiego programu będziesz biegał te twoje 5-10km. Taki program trwa normalnie nie 3-4 miesiące, tylko lata. Ja tez wiem ze nikt nie będzie chciał sie przygotowywać 2 lata pod jakieś 10km, tylko chce jak najszybciej widzieć wyniki swojej pracy. Dlatego sa te zawody treningowe.
Mialem nadzieje ze przekonam cie do takiego biegania, bo widziałem od samego początku ze taki trening daje tobie duzo satysfakcji i po prostu lubisz biegać szybko. Ale twoja decyzja... chcesz truchtać, truchtaj. Chcesz maratony, biegaj maratony. Ale ja nie zmienię zdania (dlaczego miałbym to zmieniać): ty powinieneś sie przygotować na 3000m.
Troche z własnego doświadczenia. 4 miesiące w mojej grupie... wtedy dopiero zaczynam kierować go pod odpowiedni dystans. Niekiedy tez po roku. Plany treningowe dostają dopiero po 1-2 latach, jak widzę ze sa ambitni. Po prostu najpierw trzeba chłopaka poznać z zobaczyć jak reaguje na standardowy trening. A tu minęło 4 miesiące... i co z tego? Po to sie idzie do trenera, zeby spróbować jego system. A mój system jest rozwój młodych przez szybkie bieganie. Jak ktoś chce standardowo, to przecież wystarczy książka.
I jeszcze raz. Obejrzyj sie za siebie i odpowiedz sobie na pytanie: polepszyłem sie czy sie pogorszyłem?
Michał, ty przyszedłeś do mnie, zeby trenować moimi metodami, nie twoimi, nie pod dystansy które lubisz, nie takim treningiem który ci pasuje i na co masz ochotę. Trening był i jest mój.
Ja wiem ze ty chcesz 5-10km. Nigdzie nie napisałem, ze będziemy tak trenować. Napisałem, ze będziemy trenować naukę szybkości i z takiego programu będziesz biegał te twoje 5-10km. Taki program trwa normalnie nie 3-4 miesiące, tylko lata. Ja tez wiem ze nikt nie będzie chciał sie przygotowywać 2 lata pod jakieś 10km, tylko chce jak najszybciej widzieć wyniki swojej pracy. Dlatego sa te zawody treningowe.
Mialem nadzieje ze przekonam cie do takiego biegania, bo widziałem od samego początku ze taki trening daje tobie duzo satysfakcji i po prostu lubisz biegać szybko. Ale twoja decyzja... chcesz truchtać, truchtaj. Chcesz maratony, biegaj maratony. Ale ja nie zmienię zdania (dlaczego miałbym to zmieniać): ty powinieneś sie przygotować na 3000m.
Troche z własnego doświadczenia. 4 miesiące w mojej grupie... wtedy dopiero zaczynam kierować go pod odpowiedni dystans. Niekiedy tez po roku. Plany treningowe dostają dopiero po 1-2 latach, jak widzę ze sa ambitni. Po prostu najpierw trzeba chłopaka poznać z zobaczyć jak reaguje na standardowy trening. A tu minęło 4 miesiące... i co z tego? Po to sie idzie do trenera, zeby spróbować jego system. A mój system jest rozwój młodych przez szybkie bieganie. Jak ktoś chce standardowo, to przecież wystarczy książka.
I jeszcze raz. Obejrzyj sie za siebie i odpowiedz sobie na pytanie: polepszyłem sie czy sie pogorszyłem?
- infernal
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3330
- Rejestracja: 04 wrz 2017, 08:33
- Życiówka na 10k: 38:36
- Życiówka w maratonie: 3:42
- Lokalizacja: Kalisz
Co ja mam Ci napisać. MehSiedlak1975 pisze:...
Roland,Rolli pisze:Widze ze Michał jeszcze nie zrozumiał...
Michał, ty przyszedłeś do mnie, zeby trenować moimi metodami, nie twoimi, nie pod dystansy które lubisz, nie takim treningiem który ci pasuje i na co masz ochotę. Trening był i jest mój.
Ja wiem ze ty chcesz 5-10km. Nigdzie nie napisałem, ze będziemy tak trenować. Napisałem, ze będziemy trenować naukę szybkości i z takiego programu będziesz biegał te twoje 5-10km. Taki program trwa normalnie nie 3-4 miesiące, tylko lata. Ja tez wiem ze nikt nie będzie chciał sie przygotowywać 2 lata pod jakieś 10km, tylko chce jak najszybciej widzieć wyniki swojej pracy. Dlatego sa te zawody treningowe.
Mialem nadzieje ze przekonam cie do takiego biegania, bo widziałem od samego początku ze taki trening daje tobie duzo satysfakcji i po prostu lubisz biegać szybko. Ale twoja decyzja... chcesz truchtać, truchtaj. Chcesz maratony, biegaj maratony. Ale ja nie zmienię zdania (dlaczego miałbym to zmieniać): ty powinieneś sie przygotować na 3000m.
Troche z własnego doświadczenia. 4 miesiące w mojej grupie... wtedy dopiero zaczynam kierować go pod odpowiedni dystans. Niekiedy tez po roku. Plany treningowe dostają dopiero po 1-2 latach, jak widzę ze sa ambitni. Po prostu najpierw trzeba chłopaka poznać z zobaczyć jak reaguje na standardowy trening. A tu minęło 4 miesiące... i co z tego? Po to sie idzie do trenera, zeby spróbować jego system. A mój system jest rozwój młodych przez szybkie bieganie. Jak ktoś chce standardowo, to przecież wystarczy książka.
I jeszcze raz. Obejrzyj sie za siebie i odpowiedz sobie na pytanie: polepszyłem sie czy sie pogorszyłem?
Sprawia mi frajdę bieganie szybkie, ale nie kieruje mnie tam gdzie chce być. Pobiegłem "te swoje" 5km i dupa. Wcześniej, też pobiegłem z to nabiegałem 19:12. Więc, to nie był pierwszy test. Nie będę przygotowywał się na 3000m bo takie bieg uliczne nie mają miejsca bytu. Nie chce się przygotowywać pod taki dystans. Nie ukrywam tego, bo nie są to popularne dystanse. Jak teraz napiszę, idźmy stricte pod to 5-10k to metodyka się zmieni?
Myślałem, że od początku było założenie biegamy szybko + dokładamy jednostki pod te dystansy, bo te mnie interesuje. Oczywiście, Twoim metodami i szkołą treningową - bo ja jej nie znam.
Jestem lepszy na krótkim, ale nie prowadzi mnie to do moich celów.
Never say never, because limits, like fears, are often just an illusion.
Blog
Komentarze
5 km - 18:20 (09.04.21)
10 km - 38:36 (13.03.21)
HM - 01:30:48 (6.10.19)
M - 3:42:13 (22.04.18)
Blog
Komentarze
5 km - 18:20 (09.04.21)
10 km - 38:36 (13.03.21)
HM - 01:30:48 (6.10.19)
M - 3:42:13 (22.04.18)
- keiw
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 9050
- Rejestracja: 12 paź 2014, 14:32
- Lokalizacja: Szczecin
Brak słów.
Wychodzi na to, że trener i zawodnik mieli różne cele.
Wysłane z mojego SM-G950F .
Wychodzi na to, że trener i zawodnik mieli różne cele.
Wysłane z mojego SM-G950F .
Mój Blog "Luźne wpisy"
Mój Blog "Luźne wpisy" - Komentarze
Zrzucone w biegu kilogramy, cierpliwie czekają w lodówce.
Mój Blog "Luźne wpisy" - Komentarze
Zrzucone w biegu kilogramy, cierpliwie czekają w lodówce.
- Skoor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 9663
- Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Przynajmniej Michał jasno stawiasz sprawę. To trzeba Ci przyznać
Byli tacy co mi mówili, że nie wytrzymasz 4 miesięcy takiego treningu i polegniesz przy pierwszym niepowodzeniu. Nie wierzyłem, ale widzę że niesłusznie. Szkoda, bo korepondencyjna rywalizacja z Tobą na krótkich dawała mi kopa motywacyjnego i satysfakcję, mimo, że kopales mi dupę za każdym razem.
No nic to tyle chyba.
Byli tacy co mi mówili, że nie wytrzymasz 4 miesięcy takiego treningu i polegniesz przy pierwszym niepowodzeniu. Nie wierzyłem, ale widzę że niesłusznie. Szkoda, bo korepondencyjna rywalizacja z Tobą na krótkich dawała mi kopa motywacyjnego i satysfakcję, mimo, że kopales mi dupę za każdym razem.
No nic to tyle chyba.
- infernal
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3330
- Rejestracja: 04 wrz 2017, 08:33
- Życiówka na 10k: 38:36
- Życiówka w maratonie: 3:42
- Lokalizacja: Kalisz
Zawsze byłem szczery do bólu.
Wolałbym abyś Ty mi kopał dupe na krótkim, nawet mocno kopał a żebym umiał adekwatnie lepiej biegać 5-10k
Wolałbym abyś Ty mi kopał dupe na krótkim, nawet mocno kopał a żebym umiał adekwatnie lepiej biegać 5-10k
Never say never, because limits, like fears, are often just an illusion.
Blog
Komentarze
5 km - 18:20 (09.04.21)
10 km - 38:36 (13.03.21)
HM - 01:30:48 (6.10.19)
M - 3:42:13 (22.04.18)
Blog
Komentarze
5 km - 18:20 (09.04.21)
10 km - 38:36 (13.03.21)
HM - 01:30:48 (6.10.19)
M - 3:42:13 (22.04.18)
- Skoor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 9663
- Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Czyli co? Teraz poszukiwania nowej drogi?