iNFERNAL @2021 for SUB18 ☐ & SUB39 ☑
Moderator: infernal
- infernal
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3330
- Rejestracja: 04 wrz 2017, 08:33
- Życiówka na 10k: 38:36
- Życiówka w maratonie: 3:42
- Lokalizacja: Kalisz
27.03.2020r.
BS
Dystans: 8,01 km
Czas: 38m:26s
Średnie tempo: 4:48 min/km
Miało być wolne, ale brak pracy nie ma co robić to wyszedłem ale potuptać. Serio. Wolniutko! 8km zrobione tylko.
28.03.2020r.
1km(5:00)3km(4:10)2km(3:55)+1km(3:40) bez przerwy + BS
Dystans: 9,01 km
Czas: 38m:43s
Średnie tempo: 4:18 min/km
Nie powiem, nie tęskniłem za takimi treningami. Noc nie przespana - bladego pojęcia nie mam dlaczego, no ale postanowiłem jak zwykle zrobić trening naczczo jedynie kawka.
Czasy: 4:40; 4:09,4:07,4:03; 3:55, 3:53; 3:45
Generalnie ciężki trening dla głowy, nóg, płuc. Te 3:55 i 3:53 męczyły, naprawdę już były ciężkie. Ostatni kilometr to już na oparach, nogi z waty. Chciałem dokręcić, mogłem szybciej zacząć finish. Tak, finisz bo to nie był równy bieg, równe tempo pod wiatr. Trochę brakło, ale chyba z samego treningu mogę być zadowolony. Chyba.
Never say never, because limits, like fears, are often just an illusion.
Blog
Komentarze
5 km - 18:20 (09.04.21)
10 km - 38:36 (13.03.21)
HM - 01:30:48 (6.10.19)
M - 3:42:13 (22.04.18)
Blog
Komentarze
5 km - 18:20 (09.04.21)
10 km - 38:36 (13.03.21)
HM - 01:30:48 (6.10.19)
M - 3:42:13 (22.04.18)
- infernal
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3330
- Rejestracja: 04 wrz 2017, 08:33
- Życiówka na 10k: 38:36
- Życiówka w maratonie: 3:42
- Lokalizacja: Kalisz
29.03.2020r.
BS 8km w 5:00
Dystans: 8,01 km
Czas: 39m:43s
Średnie tempo: 4:58 min/km
Zapomniałem trochę o zmianie czasu. Warunki tragiczne do biegania. Zimno, a do tego jeszcze zimniejszy wiatr.
29.03.2020r.
BS 8km w 5:00 + 4x60m
Dystans: 8,58 km
Czas: 42m:04s
Średnie tempo: 4:54 min/km
Pierwszy chyba raz kiedy biegałem dwukrotnie tego samego dnia. Zawsze starałem się inna aktywność wprowadzić jak np. rower Tak czy owak, początek ospale i zamulony. Odpoczynek wynosił trochę ponad 4h między sesjami bo wiedziałem, że później warunki miał być jeszcze gorsze. Szczerze mówiąc, i tak były bardziej tragiczne niż przed godziną 12:00. Wiało wiało, padało, śnieg gdzieniegdzie również prószył by po chwili stopnieć.
30.03.2020r.
2km + 3x30m 95% p3' trucht +3x(30+30 sprint+szybko) p3' trucht + 300m + BS
Dystans: 8,02 km
Czas: 39m:37s
Średnie tempo: 4:56 min/km
Wróciłem dziś do pracy. Na tydzień #yolo ale czemu nei mogę dostać home office tego najstarsi górale pewnie nie wiedzą. Tak czy owak, na trening mi się dziś nie chciało ale wyszedłem. Przecie nie odpuszczę. Wszystko tak jak powyżej. Dalej cholernie wietrznie jest Te 300m niekontrolowanie poszło w miarę mocno, trochę płuca i nóżki zapiekły. Zegarek pokazuje 42s, na GPS odcinek.
Never say never, because limits, like fears, are often just an illusion.
Blog
Komentarze
5 km - 18:20 (09.04.21)
10 km - 38:36 (13.03.21)
HM - 01:30:48 (6.10.19)
M - 3:42:13 (22.04.18)
Blog
Komentarze
5 km - 18:20 (09.04.21)
10 km - 38:36 (13.03.21)
HM - 01:30:48 (6.10.19)
M - 3:42:13 (22.04.18)
- infernal
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3330
- Rejestracja: 04 wrz 2017, 08:33
- Życiówka na 10k: 38:36
- Życiówka w maratonie: 3:42
- Lokalizacja: Kalisz
31.03.2020r.
10km@4:40
Dystans: 10,20 km
Czas: 47m:27s
Średnie tempo: 4:39 min/km
Jakoś tak ciężko było, choć chęci jaki takie były.
MARZEC 2020
27 x treningi biegowe - 286km
No i po marcu, zleciał. Zleciał pod brakiem startów na dystansie 5km, brakiem wstępnego treningu do 10km w których chciałem wystartować w kwietniu. Jeśli zawody się pojawią, hmmm w czerwcu. To szczerze na myśl o upałach odechciewa się. Może to i lepiej, jeśli chodzi o kwestie marca. Rozczarowałbym się tylko niepotrzebnie. Tak przynajmniej głowę mam suchą. Na 31 dni, 26 dni było bieganych - jeden dzień, dwa treningi. Może być
Never say never, because limits, like fears, are often just an illusion.
Blog
Komentarze
5 km - 18:20 (09.04.21)
10 km - 38:36 (13.03.21)
HM - 01:30:48 (6.10.19)
M - 3:42:13 (22.04.18)
Blog
Komentarze
5 km - 18:20 (09.04.21)
10 km - 38:36 (13.03.21)
HM - 01:30:48 (6.10.19)
M - 3:42:13 (22.04.18)
- infernal
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3330
- Rejestracja: 04 wrz 2017, 08:33
- Życiówka na 10k: 38:36
- Życiówka w maratonie: 3:42
- Lokalizacja: Kalisz
1.04.2020r.
Początek kwietnia zaczynam wolnym.
W bieżącym tygodniu, teoretycznie sprawdzian na 5k w tempie 3:50 - tempo mojej życiówki. Gdyby to był parkrun, to jeszcze bałbym się mniej. Zawsze jest ta wola rywalizacji. A tutaj, zawieje mocniej na 3km przy samotnym biegu i mi się odechce. Moja oddalona(z dala od ludzi i gapiów) pętelka jest zawsze wietrzna. Niech mocniej zawieje jak wspomniałem wcześniej, głowa siądzie i będzie zamiast 19:15 jakieś 19:59. No nic, nie można ciągle klepać krótkich odcinków czy fajnych interwałów co chwilę. Chyba....
Początek kwietnia zaczynam wolnym.
W bieżącym tygodniu, teoretycznie sprawdzian na 5k w tempie 3:50 - tempo mojej życiówki. Gdyby to był parkrun, to jeszcze bałbym się mniej. Zawsze jest ta wola rywalizacji. A tutaj, zawieje mocniej na 3km przy samotnym biegu i mi się odechce. Moja oddalona(z dala od ludzi i gapiów) pętelka jest zawsze wietrzna. Niech mocniej zawieje jak wspomniałem wcześniej, głowa siądzie i będzie zamiast 19:15 jakieś 19:59. No nic, nie można ciągle klepać krótkich odcinków czy fajnych interwałów co chwilę. Chyba....
Never say never, because limits, like fears, are often just an illusion.
Blog
Komentarze
5 km - 18:20 (09.04.21)
10 km - 38:36 (13.03.21)
HM - 01:30:48 (6.10.19)
M - 3:42:13 (22.04.18)
Blog
Komentarze
5 km - 18:20 (09.04.21)
10 km - 38:36 (13.03.21)
HM - 01:30:48 (6.10.19)
M - 3:42:13 (22.04.18)
- infernal
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3330
- Rejestracja: 04 wrz 2017, 08:33
- Życiówka na 10k: 38:36
- Życiówka w maratonie: 3:42
- Lokalizacja: Kalisz
2.04.2020r.
5km@5:00
Dystans: 7,16 km
Czas: 35m:31s
Średnie tempo: 4:57 min/km
Miało być 5km, ale że do mojej samotnej pętelki jest kawałek to wyszło łącznie 7km Chciałem więcej, no ale nie wypadało.
3.04.2020
Znów wolne
Never say never, because limits, like fears, are often just an illusion.
Blog
Komentarze
5 km - 18:20 (09.04.21)
10 km - 38:36 (13.03.21)
HM - 01:30:48 (6.10.19)
M - 3:42:13 (22.04.18)
Blog
Komentarze
5 km - 18:20 (09.04.21)
10 km - 38:36 (13.03.21)
HM - 01:30:48 (6.10.19)
M - 3:42:13 (22.04.18)
- infernal
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3330
- Rejestracja: 04 wrz 2017, 08:33
- Życiówka na 10k: 38:36
- Życiówka w maratonie: 3:42
- Lokalizacja: Kalisz
4.04.2020r.
BS + 5km@3:50 + BS
Dystans: 10,07 km
Czas: 45m:20s
Średnie tempo: 4:30 min/km
Trochę noc nie przespana, ale nie ma to nic do rzeczy. Wstałem, kawa nawet coś zjadłem delikatnie żeby być pełen energii. 2km rozgrzewki do pętelki. Jakiś stretch, przebieżki i do dzieła. Pierwszy kilometr, w miarę lekko pod górkę i delikatny wiatr. 3:51. Trzymałem się, żeby potem nie czytać "Gdybyś pobiegł wolniej o 5-10s wolniej to potem nie byłoby umierania". No, to teraz zobaczymy jakie mądrości tym razem będą. Drugi 3:53 lekko z górki z wiatrem. Stabilnie. Trzeci, trzeci już zaczynam lecieć na autopilocie - 3:55 pod lekka górką pod wiatr. 4ty zaczynam już umierać, nie mam sił cchce się zatrzymać. 4:00. 5ty, niby się zbieram w sobie ale już wiem ze trening spieprzony do reszty. 3:50. Zegarek niby 19:26, ale endomondo pokazuje w 19;36. Tu i tu, chujnia.
Tak wiec cała zima przepracowana, kawałek wiosny przepracowany wszystko w pizdu. Nie ma sensu, historia zatacza znów koło w moim przypadku. Szkoda się męczyć. Katować krótkie, długie interwały. Szkoda czasu Rolanda. Może po prostu do mnie te treningi nie trafią. Najwidoczniej większość użytkowników tutejszych miała racja. Nie dla każdego ten trening. Ja się nie zajechałem, ale jak widać też ani trochę nie progressowałem. Ktoś napisze to nie zawody. Ile na zawodach urwałbym? Z 10 sekund? Nic to nie zmienia.
Czas wrócić do wolnego biegania, może jakiś maraton w 3:30 zrobić i tyle. Też będę szczęśliwy.
Never say never, because limits, like fears, are often just an illusion.
Blog
Komentarze
5 km - 18:20 (09.04.21)
10 km - 38:36 (13.03.21)
HM - 01:30:48 (6.10.19)
M - 3:42:13 (22.04.18)
Blog
Komentarze
5 km - 18:20 (09.04.21)
10 km - 38:36 (13.03.21)
HM - 01:30:48 (6.10.19)
M - 3:42:13 (22.04.18)
- infernal
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3330
- Rejestracja: 04 wrz 2017, 08:33
- Życiówka na 10k: 38:36
- Życiówka w maratonie: 3:42
- Lokalizacja: Kalisz
5.04.2020r.
12km@4:50
Dystans: 12,01 km
Czas: 57m:54s
Średnie tempo: 4:49 min/km
Początek niemrawy, potem już jakoś poszło z górki.
6.04.2020r.
10km@4:40 + 10x100/100
Dystans: 12,01 km
Czas: 55m:31s
Średnie tempo: 4:36 min/km
Podobnie co poprzedniego dnia, ale potem nóżka już kręciła. Wstępnie chciałem 8 kilometrów, ale zrobiłem dyszkę a potem by się rozbudzić zakręciłem kilka setek. Pogoda się rozpędziła na maksa, a do tego mam tydzień urlopu - na siłę. Średnio, no ale postaram się spędzić go aktywnie na ile to możliwe.
Never say never, because limits, like fears, are often just an illusion.
Blog
Komentarze
5 km - 18:20 (09.04.21)
10 km - 38:36 (13.03.21)
HM - 01:30:48 (6.10.19)
M - 3:42:13 (22.04.18)
Blog
Komentarze
5 km - 18:20 (09.04.21)
10 km - 38:36 (13.03.21)
HM - 01:30:48 (6.10.19)
M - 3:42:13 (22.04.18)
- infernal
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3330
- Rejestracja: 04 wrz 2017, 08:33
- Życiówka na 10k: 38:36
- Życiówka w maratonie: 3:42
- Lokalizacja: Kalisz
Od czego by tu zacząć. Troszkę, tylko troszkę mnie nie było. Raczej nie chce się za bardzo rozpisywać, bo chciałbym mieć ten post za sobą. Nie jestem jeszcze przekonany, czy mój blog nie przejdzie w tryb uśpienia. Do rzeczy.
W pierwszej kolejności chciałbym "oficjalnie" podziękować Rolandowi za współpracę. Za poświęcony czas. Za rady, za każdy trening który miałem wykonać. Była to pomoc nonprofit, gdyby ktoś jeszcze miał jakieś wątpliwości. Tym bardziej uznanie dla samego Rolliego. Nie planowałem tego, nie myślałem że tak to się zakończy ale już tak wyszło. Po prostu. Czasami tak wychodzi w życiu. Może tak prostu miało być.
Kilka słów które napisałem w komentarzach, podtrzymuje je: Nie robiłem sobie presji z innych. Trenowałem, biegałem regularnie i systematycznie. Po 5-6 raz w tygodniu. Biegałem lekko, ciężko i bardzo ciężko. Nie opieprzałem się, przykładałem. Takie mam zdanie o sobie i podejściu. Gdzie mnie to postawiło? Bo pobiegłem 200m szybciej czy 400m? Ciężko to zmierzyć miarodajnie, ponieważ nie wykonałem testów uprzednich. Nigdy wcześniej takich dystansów nie biegałem. Jestem po prostu zawiedziony, zawiedziony na sobie i swoim organizmie. Nie ma tutaj krzty winy Trenera. Wykonywałem jak trzeba, a biegam dalej słabo dystansy które mnie interesują. Wiedziałem na jaki system szkolnictwa się piszę, wiedziałem co mnie czeka. Nie zajechałem się, ale nie poprawiłem. Jestem lepszy na krótkim, ale nie prowadzi mnie to do moich celów. Tutaj potwierdzą się słowa Rolliego, potrzeba lat. Wtedy biegasz pewnie takie 400m w 55s czy 800m w 2minuty. A potem, przekładasz to na dystans 1600m, 3000m aż dochodzisz do 5k czy 10k. Tylko, czy ja wtedy jeszcze będę biegać... Zresztą, te cztery miesiące powinny coś mnie ruszyć. Tak odnośnie jeszcze tego tesu na dystansie 5 kilometrów - wcześniej, też pobiegłem test i nabiegałem 19:12. Więc, to nie był pierwszy test. Poprawiłem się na 5k, ale była to tak nieznaczna poprawa że mogła to być również kwestia po prostu dnia. Szybkie bieganie sprawiało i sprawia mi frajdę, ale nie kieruje mnie tam gdzie chce być.
Więc podsumowując, raz jeszcze wielkie dzięki.
W drugiej kolejności, może kogoś interesuje co dalej? Mam jakąś tą szybkość, brak wytrzymałości a już na pewno brak popraw wynikowych. O to ostatnio zresztą ciężko o konkretny test, ale może to i lepiej. Bym się zbłaźnił
Póki co, nie napiszę jeszcze że mamy tak czy tak zaplanowane. Chce na pewno zwiększyć kilometraż jeśli będzie to możliwe (BSy BSy BSy), biegać więcej thresholds i próbować w ten sposób wpłynąć na mój brak wytrzymałości. Jak wyjdzie w czasie, to się okażę. Będę kombinować, działać ale co najważniejsze - będę dalej biegać.
W pierwszej kolejności chciałbym "oficjalnie" podziękować Rolandowi za współpracę. Za poświęcony czas. Za rady, za każdy trening który miałem wykonać. Była to pomoc nonprofit, gdyby ktoś jeszcze miał jakieś wątpliwości. Tym bardziej uznanie dla samego Rolliego. Nie planowałem tego, nie myślałem że tak to się zakończy ale już tak wyszło. Po prostu. Czasami tak wychodzi w życiu. Może tak prostu miało być.
Kilka słów które napisałem w komentarzach, podtrzymuje je: Nie robiłem sobie presji z innych. Trenowałem, biegałem regularnie i systematycznie. Po 5-6 raz w tygodniu. Biegałem lekko, ciężko i bardzo ciężko. Nie opieprzałem się, przykładałem. Takie mam zdanie o sobie i podejściu. Gdzie mnie to postawiło? Bo pobiegłem 200m szybciej czy 400m? Ciężko to zmierzyć miarodajnie, ponieważ nie wykonałem testów uprzednich. Nigdy wcześniej takich dystansów nie biegałem. Jestem po prostu zawiedziony, zawiedziony na sobie i swoim organizmie. Nie ma tutaj krzty winy Trenera. Wykonywałem jak trzeba, a biegam dalej słabo dystansy które mnie interesują. Wiedziałem na jaki system szkolnictwa się piszę, wiedziałem co mnie czeka. Nie zajechałem się, ale nie poprawiłem. Jestem lepszy na krótkim, ale nie prowadzi mnie to do moich celów. Tutaj potwierdzą się słowa Rolliego, potrzeba lat. Wtedy biegasz pewnie takie 400m w 55s czy 800m w 2minuty. A potem, przekładasz to na dystans 1600m, 3000m aż dochodzisz do 5k czy 10k. Tylko, czy ja wtedy jeszcze będę biegać... Zresztą, te cztery miesiące powinny coś mnie ruszyć. Tak odnośnie jeszcze tego tesu na dystansie 5 kilometrów - wcześniej, też pobiegłem test i nabiegałem 19:12. Więc, to nie był pierwszy test. Poprawiłem się na 5k, ale była to tak nieznaczna poprawa że mogła to być również kwestia po prostu dnia. Szybkie bieganie sprawiało i sprawia mi frajdę, ale nie kieruje mnie tam gdzie chce być.
Więc podsumowując, raz jeszcze wielkie dzięki.
W drugiej kolejności, może kogoś interesuje co dalej? Mam jakąś tą szybkość, brak wytrzymałości a już na pewno brak popraw wynikowych. O to ostatnio zresztą ciężko o konkretny test, ale może to i lepiej. Bym się zbłaźnił
Póki co, nie napiszę jeszcze że mamy tak czy tak zaplanowane. Chce na pewno zwiększyć kilometraż jeśli będzie to możliwe (BSy BSy BSy), biegać więcej thresholds i próbować w ten sposób wpłynąć na mój brak wytrzymałości. Jak wyjdzie w czasie, to się okażę. Będę kombinować, działać ale co najważniejsze - będę dalej biegać.
Never say never, because limits, like fears, are often just an illusion.
Blog
Komentarze
5 km - 18:20 (09.04.21)
10 km - 38:36 (13.03.21)
HM - 01:30:48 (6.10.19)
M - 3:42:13 (22.04.18)
Blog
Komentarze
5 km - 18:20 (09.04.21)
10 km - 38:36 (13.03.21)
HM - 01:30:48 (6.10.19)
M - 3:42:13 (22.04.18)
- infernal
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3330
- Rejestracja: 04 wrz 2017, 08:33
- Życiówka na 10k: 38:36
- Życiówka w maratonie: 3:42
- Lokalizacja: Kalisz
Po trzecie, jak to wyglądało biegowo:
7.04.2020r.
BS 12km
Dystans: 12,01 km
Czas: 57m:37s
Średnie tempo: 4:58 min/km
Biegło się lekko i przyjemnie. Przez kwestie częstego dotychczas biegania w tempie ok 4:40, tempo koło 5tki mam wrażenie że drobie. Drobny, krótki krok. Może coś w kadencji się zmieniło. Pojęcia nie mam, ale prawdopodobnie teraz jak zwolnię efekty pójdzie w drugi kierunku znów. Może.
Popołudniu 7.04
Rower
Dystans: 25,44 km
Czas: 1g:06m:23s
Pierwsza jazda rowerowa tego roku. Suuuper
8.04.2020r.
BS 12km
Dystans: 12,01 km
Czas: 1g:01m:50s
Średnie tempo: 5:09 min/km
Wolno. Slooooooooooooooooow.
9.04.2020r.
BS 10km + 10PB
Dystans: 12,03 km
Czas: 1g:01m:36s
Średnie tempo: 5:07 min/km
Jeszcze wolniej, slooooooooow tak tak Tempo ok. ~5:15, następnie plus minus 100m/100m przebieżki mocne ale nie sprinty.
10.04.2020r.
BS 2km + 5x1000m/2min. trucht + BS 3km
Dystans: 12,03 km
Czas: 55m:59s
Średnie tempo: 4:40 min/km
Średnie tempo przypadek? Nie sądzę Chciałem trochę się rozbudzić, a jakoby że niedawno robiłem ten bieg 5k ciągły to teraz postawiłem sobie za interwały na przerwach. Przerwy ustaliłem sobie krótkie, aby nie było za dużo odpoczynku + rest w truchcie - co mnie mocno dobija. Celowałem w 3:45, wyszło: 3:53, 3:44, 3:39, 3:44, 3:45. Ciężko było. Wiatr potrafił też o sobie przypomnieć, mimo wszystko dobry trening dla głowy. Byłem zadowolony.
Popołudniu 10.04
Rower
Dystans: 10,67 km
Czas: 33m:38s
Tak regeneracyjnie wleciał.
11.04.2020r.
BS
Dystans: 10,02 km
Czas: 52m:31s
Średnie tempo: 5:14 min/km
Spokojny bieg regeneracyjny. Nóg nie miałem ciężkich.
12.04.2020r.
BNP@co 2km
Dystans: 10,01 km
Czas: 44m:58s
Średnie tempo: 4:30 min/km
Drugi akcent jaki postanowiłem zgotować sobie w tym tygodniu to bieg narastającą prędkością. Wyszedł naprawę fajny trening z którego byłem zadowolony.
2km@5:00 - 5:10, 4:56
2km@4:45 - 4:40, 4:40
2km@4:30 - 4:27, 4:29
2km@4:15 - 4:11, 4:17
2km@4:00 - 3:59, 3:58
Widać, że od 4:15 już były problemy z równym tempem. Ciężko, ale dopiero przy 4:00 zrobiły się schody. Udało jednak się dociągnąć do końca.
Tydzień zakończony przebiegiem 80km. Kolejny będzie luźniejszy.
7.04.2020r.
BS 12km
Dystans: 12,01 km
Czas: 57m:37s
Średnie tempo: 4:58 min/km
Biegło się lekko i przyjemnie. Przez kwestie częstego dotychczas biegania w tempie ok 4:40, tempo koło 5tki mam wrażenie że drobie. Drobny, krótki krok. Może coś w kadencji się zmieniło. Pojęcia nie mam, ale prawdopodobnie teraz jak zwolnię efekty pójdzie w drugi kierunku znów. Może.
Popołudniu 7.04
Rower
Dystans: 25,44 km
Czas: 1g:06m:23s
Pierwsza jazda rowerowa tego roku. Suuuper
8.04.2020r.
BS 12km
Dystans: 12,01 km
Czas: 1g:01m:50s
Średnie tempo: 5:09 min/km
Wolno. Slooooooooooooooooow.
9.04.2020r.
BS 10km + 10PB
Dystans: 12,03 km
Czas: 1g:01m:36s
Średnie tempo: 5:07 min/km
Jeszcze wolniej, slooooooooow tak tak Tempo ok. ~5:15, następnie plus minus 100m/100m przebieżki mocne ale nie sprinty.
10.04.2020r.
BS 2km + 5x1000m/2min. trucht + BS 3km
Dystans: 12,03 km
Czas: 55m:59s
Średnie tempo: 4:40 min/km
Średnie tempo przypadek? Nie sądzę Chciałem trochę się rozbudzić, a jakoby że niedawno robiłem ten bieg 5k ciągły to teraz postawiłem sobie za interwały na przerwach. Przerwy ustaliłem sobie krótkie, aby nie było za dużo odpoczynku + rest w truchcie - co mnie mocno dobija. Celowałem w 3:45, wyszło: 3:53, 3:44, 3:39, 3:44, 3:45. Ciężko było. Wiatr potrafił też o sobie przypomnieć, mimo wszystko dobry trening dla głowy. Byłem zadowolony.
Popołudniu 10.04
Rower
Dystans: 10,67 km
Czas: 33m:38s
Tak regeneracyjnie wleciał.
11.04.2020r.
BS
Dystans: 10,02 km
Czas: 52m:31s
Średnie tempo: 5:14 min/km
Spokojny bieg regeneracyjny. Nóg nie miałem ciężkich.
12.04.2020r.
BNP@co 2km
Dystans: 10,01 km
Czas: 44m:58s
Średnie tempo: 4:30 min/km
Drugi akcent jaki postanowiłem zgotować sobie w tym tygodniu to bieg narastającą prędkością. Wyszedł naprawę fajny trening z którego byłem zadowolony.
2km@5:00 - 5:10, 4:56
2km@4:45 - 4:40, 4:40
2km@4:30 - 4:27, 4:29
2km@4:15 - 4:11, 4:17
2km@4:00 - 3:59, 3:58
Widać, że od 4:15 już były problemy z równym tempem. Ciężko, ale dopiero przy 4:00 zrobiły się schody. Udało jednak się dociągnąć do końca.
Tydzień zakończony przebiegiem 80km. Kolejny będzie luźniejszy.
Never say never, because limits, like fears, are often just an illusion.
Blog
Komentarze
5 km - 18:20 (09.04.21)
10 km - 38:36 (13.03.21)
HM - 01:30:48 (6.10.19)
M - 3:42:13 (22.04.18)
Blog
Komentarze
5 km - 18:20 (09.04.21)
10 km - 38:36 (13.03.21)
HM - 01:30:48 (6.10.19)
M - 3:42:13 (22.04.18)
- infernal
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3330
- Rejestracja: 04 wrz 2017, 08:33
- Życiówka na 10k: 38:36
- Życiówka w maratonie: 3:42
- Lokalizacja: Kalisz
13-14.04.2020r.
No i jest luźniejszy. Dwa dni wolnego wyszło
15.04.2020r.
BS 10km + 10PB
Dystans: 12,01 km
Czas: 58m:51s
Średnie tempo: 4:54 min/km
Na pobudzenie. Cholerny wiatr
16.04.2020r.
BS 12km
Dystans: 12,00 km
Czas: 59m:59s
Średnie tempo: 5:00 min/km
Luźniejsze bieg. Spokojny, bez rwania i szarpania.
Wieczorem 16.04
Trening wzmacniający
Czas: ~30min
Pompki, brzuszki te sprawy. Teraz tylko systematyczności.
17.04.2020r.
BS 2km + 5x1,6km@~4:05/1min. rest trucht + BS 2km
Dystans: 13,14 km
Czas: 58m:45s
Średnie tempo: 4:28 min/km
Postanowiłem standardowo rozruszać nogi, ale na jakiś maksymalnych obrotach. Taki tempo run na krótkich przerwach. Wiatr wiatr cholernie wybijał mnie z rytmu przez co czasami zdarzyło mi się rwać tempo, ale starałem się generalnie biec "luźno" jak potrafię i nie szarpać. Odpoczynki bez zatrzymywania się, wolniutkim truchcikiem. Czasy średnie tempo: 4:06, 4:04, 4:00, 4:04, 4:00. Fajny trening wyszedł. Mocny i znów zrobiłem dobrze głowie
No i jest luźniejszy. Dwa dni wolnego wyszło
15.04.2020r.
BS 10km + 10PB
Dystans: 12,01 km
Czas: 58m:51s
Średnie tempo: 4:54 min/km
Na pobudzenie. Cholerny wiatr
16.04.2020r.
BS 12km
Dystans: 12,00 km
Czas: 59m:59s
Średnie tempo: 5:00 min/km
Luźniejsze bieg. Spokojny, bez rwania i szarpania.
Wieczorem 16.04
Trening wzmacniający
Czas: ~30min
Pompki, brzuszki te sprawy. Teraz tylko systematyczności.
17.04.2020r.
BS 2km + 5x1,6km@~4:05/1min. rest trucht + BS 2km
Dystans: 13,14 km
Czas: 58m:45s
Średnie tempo: 4:28 min/km
Postanowiłem standardowo rozruszać nogi, ale na jakiś maksymalnych obrotach. Taki tempo run na krótkich przerwach. Wiatr wiatr cholernie wybijał mnie z rytmu przez co czasami zdarzyło mi się rwać tempo, ale starałem się generalnie biec "luźno" jak potrafię i nie szarpać. Odpoczynki bez zatrzymywania się, wolniutkim truchcikiem. Czasy średnie tempo: 4:06, 4:04, 4:00, 4:04, 4:00. Fajny trening wyszedł. Mocny i znów zrobiłem dobrze głowie
Never say never, because limits, like fears, are often just an illusion.
Blog
Komentarze
5 km - 18:20 (09.04.21)
10 km - 38:36 (13.03.21)
HM - 01:30:48 (6.10.19)
M - 3:42:13 (22.04.18)
Blog
Komentarze
5 km - 18:20 (09.04.21)
10 km - 38:36 (13.03.21)
HM - 01:30:48 (6.10.19)
M - 3:42:13 (22.04.18)
- infernal
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3330
- Rejestracja: 04 wrz 2017, 08:33
- Życiówka na 10k: 38:36
- Życiówka w maratonie: 3:42
- Lokalizacja: Kalisz
18.04.2020r.
BS
Dystans: 16,02 km
Czas: 1g:21m:10s
Średnie tempo: 5:04 min/km
Już nie pamiętam kiedy ostatnio robiłem wolnego długiego longa Weszło.
19.04.2020r.
Break.
20.04.2020r.
BS
Dystans: 12,02 km
Czas: 1g:01m:33s
Średnie tempo: 5:07 min/km
Luz blues
21.04.2020r.
BS
Dystans: 12,02 km
Czas: 1g:01m:43s
Średnie tempo: 5:08 min/km
Luz blues part2
Never say never, because limits, like fears, are often just an illusion.
Blog
Komentarze
5 km - 18:20 (09.04.21)
10 km - 38:36 (13.03.21)
HM - 01:30:48 (6.10.19)
M - 3:42:13 (22.04.18)
Blog
Komentarze
5 km - 18:20 (09.04.21)
10 km - 38:36 (13.03.21)
HM - 01:30:48 (6.10.19)
M - 3:42:13 (22.04.18)
- infernal
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3330
- Rejestracja: 04 wrz 2017, 08:33
- Życiówka na 10k: 38:36
- Życiówka w maratonie: 3:42
- Lokalizacja: Kalisz
22.04.2020r.
BS
Dystans: 12,03 km
Czas: 1g:01m:12s
Średnie tempo: 5:05 min/km
BSy, wszędzie BSy.
23.04.2020r.
BS
Dystans: 10,01 km
Czas: 49m:32s
Średnie tempo: 4:57 min/km
Take it easy.
24.04.2020r.
BS
Dystans: 12,01 km
Czas: 59m:09s
Średnie tempo: 4:56 min/km
Deja vu.
25.04.2020r.
BS
Dystans: 8,02 km
Czas: 39m:26s
Średnie tempo: 4:55 min/km
Miała być przerwa, ale wyszedłem chwilę potupać.
26.04.2020r.
BS
Dystans: 18,01 km
Czas: 1g:29m:05s
Średnie tempo: 4:57 min/km
Long run. Fajnie się biegało, bez śniadanka tylko kawka z rana. Bez problemów, aż chciało się więcej
Tydzień zamykam z przebiegiem 84km.
Never say never, because limits, like fears, are often just an illusion.
Blog
Komentarze
5 km - 18:20 (09.04.21)
10 km - 38:36 (13.03.21)
HM - 01:30:48 (6.10.19)
M - 3:42:13 (22.04.18)
Blog
Komentarze
5 km - 18:20 (09.04.21)
10 km - 38:36 (13.03.21)
HM - 01:30:48 (6.10.19)
M - 3:42:13 (22.04.18)
- infernal
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3330
- Rejestracja: 04 wrz 2017, 08:33
- Życiówka na 10k: 38:36
- Życiówka w maratonie: 3:42
- Lokalizacja: Kalisz
27.04.2020r.
BS
Dystans: 12,02 km
Czas: 1g:01m:25s
Średnie tempo: 5:07 min/km
Tupam sobie dalej Zmęczenie jednak daje się już we znaki.
28.04.2020r.
BS
Dystans: 12,01 km
Czas: 1g:00m:40s
Średnie tempo: 5:03 min/km
Dobra. Zmęczony jestem, jutro wolne
29.04.2020r.
Break.
Never say never, because limits, like fears, are often just an illusion.
Blog
Komentarze
5 km - 18:20 (09.04.21)
10 km - 38:36 (13.03.21)
HM - 01:30:48 (6.10.19)
M - 3:42:13 (22.04.18)
Blog
Komentarze
5 km - 18:20 (09.04.21)
10 km - 38:36 (13.03.21)
HM - 01:30:48 (6.10.19)
M - 3:42:13 (22.04.18)
- infernal
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3330
- Rejestracja: 04 wrz 2017, 08:33
- Życiówka na 10k: 38:36
- Życiówka w maratonie: 3:42
- Lokalizacja: Kalisz
30.04.2020r.
BS + 10x150m/150m podbiegi + BS
Dystans: 13,10 km
Czas: 1g:17m:46s
Średnie tempo: 5:56 min/km
Chciałem trochę pocierpieć. Nie biegałem podbiegów od ponad roku? Może dłużej. Ten element zdecydowanie muszę wpleść na stałe jak wezmę się konkretnie za trenowanie Rozglądałem się i główkowałem gdzie to zrobić, ale w sumie znalazłem się w miejscu gdzie trenowałem do maratonu. Fajnie, bo ktoś nawet oznaczył start, 100m i 150m. Bolało. Podbiegi racze mocne, sprinterskie. Powrót na dół schodząc w dół. Człapiąc, a po 5-6tym powtórzeniu, chwiejąc się. Chwilę na dole by złapać oddech i kolejne. Powró do domu po 5:30.
Swoją drogą, 25.04 zacząłem biegać...3 lata temu. 30.04 to był kolejny drugi raz kiedy wyszedłem biegać. 5 dni się regenerowałem wtedy
1.05.2020r.
BS
Dystans: 10,02 km
Czas: 52m:25s
Średnie tempo: 5:14 min/km
Ojjj Nogi dostały. Także sloooooooooow.
2.05.2020r.
Postanowiłem tutaj nawet przerwę zrobić, tak więc break.
3.05.2020r.
BS
Dystans: 16,01 km
Czas: 1g:19m:21s
Średnie tempo: 4:57 min/km
A tutaj nogi szły pięknie. Luźno i fajnie. Weszło 16km.
27.04-3.05.2019
5 - trening biegowy
Kilometraż : 63km
Było: 80km-55km-84km, a ten tydzień mamy 63km. Kolejny week znów postaram się wejść na wyższy kilometraż oraz wykonać ponownie podbiegi. Może nawet jakiś trening szybkościowy dodam.
Never say never, because limits, like fears, are often just an illusion.
Blog
Komentarze
5 km - 18:20 (09.04.21)
10 km - 38:36 (13.03.21)
HM - 01:30:48 (6.10.19)
M - 3:42:13 (22.04.18)
Blog
Komentarze
5 km - 18:20 (09.04.21)
10 km - 38:36 (13.03.21)
HM - 01:30:48 (6.10.19)
M - 3:42:13 (22.04.18)
- infernal
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3330
- Rejestracja: 04 wrz 2017, 08:33
- Życiówka na 10k: 38:36
- Życiówka w maratonie: 3:42
- Lokalizacja: Kalisz
4.05.2020r.
BS + 10x100/100 przebieżki
Dystans: 10,01 km
Czas: 48m:51s
Średnie tempo: 4:52 min/km
Lecimy dalej. Po wczorajszym longu chciałem trochę się odmulić, więc wleciały przebieżki.
Robie sobie challenge 30dni brzuszki + pompeczki. Zobaczymy ile wytrwam
Day1 udało się zacząć
5.05.2020r.
BS + 10x150m/150m podbiegi + BS
Dystans: 12,27 km
Czas: 1g:10m:20s
Średnie tempo: 5:43 min/km
I znów podbiegi jak w ubiegłym tygodniu. To samo miejsce. Katuje.
Day2 B+P
6.05.2020r.
BS
Dystans: 12,05 km
Czas: 1g:02m:00s
Średnie tempo: 5:08 min/km
Po wczorajszym nogą dałem odpocząć dziś.
Day3 B+P
Never say never, because limits, like fears, are often just an illusion.
Blog
Komentarze
5 km - 18:20 (09.04.21)
10 km - 38:36 (13.03.21)
HM - 01:30:48 (6.10.19)
M - 3:42:13 (22.04.18)
Blog
Komentarze
5 km - 18:20 (09.04.21)
10 km - 38:36 (13.03.21)
HM - 01:30:48 (6.10.19)
M - 3:42:13 (22.04.18)