1,5m!b@rto pisze:Nie.
PS. A jak kuźwa w pracy? Też mam gonić wszystkich od siebie na 2 metry? :D
, ale to , wg rozporządzenia, bardziej pracodawcy broszka niż twoja.
To ja już nic nie rozumiem.Mariusz Ciarka, rzecznik Komendy Głównej Policji, odpowiadał w TVN 24 na pytania widzów dotyczące tego, co można, a czego nie po zaostrzeniu przepisów.
- Dlaczego na ulicy mam iść dwa metry od męża, z którym mieszkam?- zapytała jedna z widzek.
- Odległość jest konieczna, policjanci oczywiście nie będą chodzić z metrówką i sprawdzać. Ale jak osoby będą szły przytulone, zbyt blisko, policjanci będą reagować. Mogą wypisać mandat.
Chodzi o to, abyśmy się nie grupowali. Samotne spacery, samotne wyjścia, niespotykanie się z innymi osobami będą uzasadnione. Można wyjść samemu pobiegać, przejść się wokół bloku. Policjanci będą w takich przypadkach wyrozumiali.
Wtedy będą musieli wprowadzić stan wyjątkowy a to się równa przełożenie wyborów, dlatego się tak bronią przed tym xD Bo tak to by dawno to wprowadzili :Djarjan pisze: Ale, gdybym miał przewidywać, to sądzę, że jest tylko kwestią czasu - tydzień, max. dwa - gdy będzie całkowity zakaz przemieszczania się w celach innych niż absolutnie niezbędne, i wówczas zostanie to tak sformułowane, że nie będzie już żadnych wątpliwości.
Zmienią Pierwszą Prezes SN, w nocy, jak zawsze, i wtedy wprowadza stan wyjątkowy. Proste.paweu92 pisze: Wtedy będą musieli wprowadzić stan wyjątkowy a to się równa przełożenie wyborów, dlatego się tak bronią przed tym xD Bo tak to by dawno to wprowadzili
Nie będą musieli! Wystarczy bazować na Ustawie z dnia 5 grudnia 2008 r. o zapobieganiu oraz zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi, czyli tak jak dotychczas.paweu92 pisze:Wtedy będą musieli wprowadzić stan wyjątkowy a to się równa przełożenie wyborów, dlatego się tak bronią przed tym xD Bo tak to by dawno to wprowadzili :D
Recesja to akurat już jest faktem.Slawcio pisze:Inny wariant to, pod przykrywką wirusa wywołają globalną recesję i czeka nas kilka ciężkich lat.
Większość firm zbankrutuje, a ludzie będą błagać o pracę.
Tak czy inaczej rynek pracownika już się skończył.
Gdzie indziej czytam:W okresie od dnia 1 kwietnia 2020 r. do dnia 11 kwietnia 2020 r. zakazuje się korzystania z pełniących funkcje publiczne i pokrytych roślinnością terenów zieleni, w szczególności: parków, zieleńców, promenad, bulwarów, ogrodów botanicznych, zoologicznych, jordanowskich i zabytkowych, a także plaż.
Na ile mój nieprawniczy umysł to ogarnia, lasek koło mojego osiedla to nie jest teren zieleni, bo nie jest urządzony. Może zresztą o to chodziło: żeby nie było ławek, placów zabaw, siłowni pod chmurką, ścieżek dla biegaczy i asfaltu dla rolkarzy.Zgodnie z definicją zawartą w art. 5 pkt 21 ustawy z 16.04.2004 r. o ochronie przyrody (Dz.U. z 2016 r. poz. 2134, z późn. zm.) tereny zieleni to tereny urządzone wraz z infrastrukturą techniczną i budynkami funkcjonalnie z nimi związanymi, pokryte roślinnością, pełniące funkcje publiczne, a w szczególności parki, zieleńce itd.
Nikt nie będzie prowadzil sledztwa czy trenujemy pod jakis dystans, czy biegamy dla zdrowia. Dla ludzi z zewnatrz tp bez znaczenia. I tak nie beda rozumieć.keiw pisze:W tvn24 były pytania co można a co nie (jeden cytat jest wyżej), lekarka zadała pytanie czy po pracy może iść pobiegać dla odstresowania się i jasno rzecznik policji powiedział, że można, nie można tylko zawodowo trenować i w grupach, a takie dla zdrowia jak najbardziej ale oczywiście solo.
To samo mówił Minister Zdrowia. Spokojne bieganie, dla zdrowia psychicznego i nie tylko, jest wskazane i nikt wam nie będzie robił problemów. To jest oficjalne stanowisko. Jak będą przegięcia to i to może się z czasem zmienić.