
10 km - 50 minut
- roberturbanski
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1311
- Rejestracja: 17 gru 2011, 08:10
- Życiówka na 10k: 47:11
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: kujawsko-pomorskie
Hej, przetruchtałem marzec (30 km/tydzień) i zabrałem chęci na więcej
. Chciałbym trochę usystematyzować i znalazłem to: https://treningbiegacza.pl/artykul/plan ... w-50-minut Czas - moje obecne marzenie. A co myślicie o samym planie? Proszę o radę, sugestie....

- infernal
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3330
- Rejestracja: 04 wrz 2017, 08:33
- Życiówka na 10k: 38:36
- Życiówka w maratonie: 3:42
- Lokalizacja: Kalisz
Nigdy nie pojmuje tych planów które zakładają czas, a w ogóle nie dążą do tempa w którym chcemy pokonać dystans 10 kilometrów. Z drugiej strony, 50minut nie wymaga jakiś nadzwyczajnych umiejętności, a raczej systematyki więc to co wysłałeś wydaje się chyba okej 

Never say never, because limits, like fears, are often just an illusion.
Blog
Komentarze
5 km - 18:20 (09.04.21)
10 km - 38:36 (13.03.21)
HM - 01:30:48 (6.10.19)
M - 3:42:13 (22.04.18)
Blog
Komentarze
5 km - 18:20 (09.04.21)
10 km - 38:36 (13.03.21)
HM - 01:30:48 (6.10.19)
M - 3:42:13 (22.04.18)
- roberturbanski
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1311
- Rejestracja: 17 gru 2011, 08:10
- Życiówka na 10k: 47:11
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: kujawsko-pomorskie
Przyznaję że jest to i dla mnie duża zagadkainfernal pisze:Nigdy nie pojmuje tych planów które zakładają czas, a w ogóle nie dążą do tempa w którym chcemy pokonać dystans 10 kilometrów....:

- ziko303
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2420
- Rejestracja: 13 gru 2013, 12:08
- Życiówka na 10k: 45:16
- Życiówka w maratonie: 3:48:40
- Lokalizacja: Wro
Moim zdaniem to jest plan dla początkujących, a Ty Robert już masz trochę kilometrów w nogach i chyba byłeś już na tym poziomie. Ja bym poszedł w II zakres, BNP, po czasie interwały. A i najważniejsze przebieżki czy sprinty pod górę.
- roberturbanski
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1311
- Rejestracja: 17 gru 2011, 08:10
- Życiówka na 10k: 47:11
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: kujawsko-pomorskie
Mam też niestety 95 kg bagażuziko303 pisze:Moim zdaniem to jest plan dla początkujących, a Ty Robert już masz trochę kilometrów w nogach i chyba byłeś już na tym poziomie. Ja bym poszedł w II zakres, BNP, po czasie interwały. A i najważniejsze przebieżki czy sprinty pod górę.

- Sikor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4981
- Rejestracja: 31 lip 2015, 15:36
- Życiówka na 10k: 40:35
- Życiówka w maratonie: 3:13:29
- Kontakt:
Moze jestem upierdliwy az do bolu, ale nie przestane powtarzac: balast zrzuca sie w kuchni, na treningach robi sie forme.roberturbanski pisze:Mam też niestety 95 kg bagażui pomyślałem że taki ,,spokojny" plan nie pozwoliłby mi przedobrzyć a przy okazji zrzucić trochę zbędnego balastu....
- infernal
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3330
- Rejestracja: 04 wrz 2017, 08:33
- Życiówka na 10k: 38:36
- Życiówka w maratonie: 3:42
- Lokalizacja: Kalisz
Popieram. Biegaj, a waga stopniowo sama pójdzie w dół.ziko303 pisze:Ja bym poszedł w II zakres, BNP, po czasie interwały. A i najważniejsze przebieżki czy sprinty pod górę.
Never say never, because limits, like fears, are often just an illusion.
Blog
Komentarze
5 km - 18:20 (09.04.21)
10 km - 38:36 (13.03.21)
HM - 01:30:48 (6.10.19)
M - 3:42:13 (22.04.18)
Blog
Komentarze
5 km - 18:20 (09.04.21)
10 km - 38:36 (13.03.21)
HM - 01:30:48 (6.10.19)
M - 3:42:13 (22.04.18)
- roberturbanski
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1311
- Rejestracja: 17 gru 2011, 08:10
- Życiówka na 10k: 47:11
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: kujawsko-pomorskie
To nie upierdliwość tylko kwintesencja wiedzySikor pisze:Moze jestem upierdliwy az do bolu, ale nie przestane powtarzac: balast zrzuca sie w kuchni, na treningach robi sie forme.roberturbanski pisze:Mam też niestety 95 kg bagażui pomyślałem że taki ,,spokojny" plan nie pozwoliłby mi przedobrzyć a przy okazji zrzucić trochę zbędnego balastu....
- Skoor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 9663
- Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Z doświadczenia... Zamiast liczyć kalorie dziel porcje na pół. Myślisz sobie zjadłbym 4 kanapki - zrób 2. Jesz obiad? Nałóż sobie na mały talerz a nie na duży. Masz ochotę na czipsy? Kup i zjedz raz na jakiś czas, ale paczkę 80g a nie 160. Dla wewnętrznego luzu śniadanie jedz ile masz ochoty, bo i tak na śniadanie wiele nie wchodzi.roberturbanski pisze:To nie upierdliwość tylko kwintesencja wiedzy [WHITE SMILING FACE]️, popularna aplikacja wyliczyła mi dzienne zapotrzebowanie na 1880 kalorii, postaram się tego trzymać, bo zrzucenie wagi i na moje plecy to pomoże.Sikor pisze:Moze jestem upierdliwy az do bolu, ale nie przestane powtarzac: balast zrzuca sie w kuchni, na treningach robi sie forme.roberturbanski pisze:Mam też niestety 95 kg bagażui pomyślałem że taki ,,spokojny" plan nie pozwoliłby mi przedobrzyć a przy okazji zrzucić trochę zbędnego balastu....
Dla mnie liczenie kalorii to było zło. Tak mi zrylo beret że rok chyba dochodziłem do siebie żeby jeść a nie żreć.
- roberturbanski
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1311
- Rejestracja: 17 gru 2011, 08:10
- Życiówka na 10k: 47:11
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: kujawsko-pomorskie
A pomiędzy sprintami odpoczynek w marszu (zerknąłem na Twój wykres tempa na GC to chyba w marszu) czy w truchcie? Do pełnego wypoczynku?ziko303 pisze: .... A i najważniejsze przebieżki czy sprinty pod górę.
- ziko303
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2420
- Rejestracja: 13 gru 2013, 12:08
- Życiówka na 10k: 45:16
- Życiówka w maratonie: 3:48:40
- Lokalizacja: Wro
Powrót w marszu do startu