Ależ Ty miłościwy Aczkolwiek, ja z chęcią bym biegał już w tych czasach i ciekawie się męczył w tym niższym przedziale czasowymMatiR pisze:Samo dojście do wyniku wg mnie jest ciekawsze niż sam wynik. Nie będę psuć Tobie zabawy.
MatiR - komentarze do bloga
Moderator: infernal
- infernal
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3330
- Rejestracja: 04 wrz 2017, 08:33
- Życiówka na 10k: 38:36
- Życiówka w maratonie: 3:42
- Lokalizacja: Kalisz
Never say never, because limits, like fears, are often just an illusion.
Blog
Komentarze
5 km - 18:20 (09.04.21)
10 km - 38:36 (13.03.21)
HM - 01:30:48 (6.10.19)
M - 3:42:13 (22.04.18)
Blog
Komentarze
5 km - 18:20 (09.04.21)
10 km - 38:36 (13.03.21)
HM - 01:30:48 (6.10.19)
M - 3:42:13 (22.04.18)
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1490
- Rejestracja: 12 lip 2017, 22:48
- Życiówka na 10k: -
- Życiówka w maratonie: -
Dojdziesz do takich wyników
Zresztą to i tak są mizerne wyniki, a jak już dojdziesz to będziesz chciał więcej, a co jeszcze lepsze to, to że ze swoich aktualnych życiówek będziesz się za jakiś czas brechtać
Przynajmniej ja tak to postrzegam - czytając twoje posty (a trochę się już naczytałem) to stawiam, że się nie obrazisz na moje wypociny dlatego pozwalam sobie pisać w ten sposób (w sumie po swoim biegowym poziomie też jadę )
Szybkość masz nawet niezłą no i wytrzymałość wciąż się buduje - tylko żałować, że za bieganie nie wziąłeś się ileś lat temu, bo tak to byś kosił na lokalnym podwórku i na biegach o "puchar sołtysa"... No ale lepiej późno niż później.
Rób swoje treningi - gdybym miał teraz zaczynać zabawę w szuracza, gdybym był powiedzmy w miarę świadomym biegaczem (za takiego aktualnie zaczynam pomału się uważać, choć jeszcze duuużo przede mną) i miałbym kogoś kto mógłby mnie poprowadzić to chciałbym zaczynać tak jak ty aktualnie biegasz. Za to szacunek, głównie za cierpliwość, bo tak powinno się przygotowywać do biegania, a nie bieganie w stylu "wstań z kanapy i za 10 tygodni przeszuraj półmaraton".
Problemem niestety jest brak zawodów w okolicy na takie 800m, 1500m, czy nawet 3000m, bo nie jest to hmmm "trendy", zawody na 1000m nie przyniosą organizatorom kaski, ani też za bardzo nie wrzucisz na insta czy fejsa, że przebiegłeś 1500m, bo to nie robi wrażenia - nawet na ludziach którzy bawią się w szuranie (jednak nieświadomie).
Pogoda się zrobi to jak się uda to tak jak obiecałem - spróbuję wyśrubować twoje 200setki, 400setki tak byś miał co gonić .
Szybkość z piłki raczej aż tak mi nie uciekła, choć jak pomyślę nad 400m w trupa to mnie już boli
Przebiec 400m by potem zdychać kilka razy dłużej... Nie chce się, ale spróbuję
Zresztą to i tak są mizerne wyniki, a jak już dojdziesz to będziesz chciał więcej, a co jeszcze lepsze to, to że ze swoich aktualnych życiówek będziesz się za jakiś czas brechtać
Przynajmniej ja tak to postrzegam - czytając twoje posty (a trochę się już naczytałem) to stawiam, że się nie obrazisz na moje wypociny dlatego pozwalam sobie pisać w ten sposób (w sumie po swoim biegowym poziomie też jadę )
Szybkość masz nawet niezłą no i wytrzymałość wciąż się buduje - tylko żałować, że za bieganie nie wziąłeś się ileś lat temu, bo tak to byś kosił na lokalnym podwórku i na biegach o "puchar sołtysa"... No ale lepiej późno niż później.
Rób swoje treningi - gdybym miał teraz zaczynać zabawę w szuracza, gdybym był powiedzmy w miarę świadomym biegaczem (za takiego aktualnie zaczynam pomału się uważać, choć jeszcze duuużo przede mną) i miałbym kogoś kto mógłby mnie poprowadzić to chciałbym zaczynać tak jak ty aktualnie biegasz. Za to szacunek, głównie za cierpliwość, bo tak powinno się przygotowywać do biegania, a nie bieganie w stylu "wstań z kanapy i za 10 tygodni przeszuraj półmaraton".
Problemem niestety jest brak zawodów w okolicy na takie 800m, 1500m, czy nawet 3000m, bo nie jest to hmmm "trendy", zawody na 1000m nie przyniosą organizatorom kaski, ani też za bardzo nie wrzucisz na insta czy fejsa, że przebiegłeś 1500m, bo to nie robi wrażenia - nawet na ludziach którzy bawią się w szuranie (jednak nieświadomie).
Pogoda się zrobi to jak się uda to tak jak obiecałem - spróbuję wyśrubować twoje 200setki, 400setki tak byś miał co gonić .
Szybkość z piłki raczej aż tak mi nie uciekła, choć jak pomyślę nad 400m w trupa to mnie już boli
Przebiec 400m by potem zdychać kilka razy dłużej... Nie chce się, ale spróbuję
- infernal
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3330
- Rejestracja: 04 wrz 2017, 08:33
- Życiówka na 10k: 38:36
- Życiówka w maratonie: 3:42
- Lokalizacja: Kalisz
Ojj myślę, że nie każdy jest w stanie dojść do takiego poziomu jak Ty, Paweł, Krystian czy Sebastiany. Nie bez powodu na biegach ulicznych, większość znajduję się w okolicach 40-50min. 35min-36min to jest bieganie dla nielicznych.
Tak, to prawda. Szybkość już jakąś wypracowałem, ale wytrzymałość. Tu są braki, ogromne braki których nie mam pomysłu jak mogę poprawić. Nie wiem czy dwukrotny kilometraż by coś zdziałał. Szkoda, szkoda. Niestety, pokochałem bieganie zbyt późno.
Powiesz komuś, że przebiegłeś 1km w 3min na nikim nie zrobi wrażenia. Powiesz, że ukończyłem półmaraton a najlepiej maraton (czas nie jest istotny) i dostaniesz taki przy klask w pracy, od znajomych czy rodziny że fiu fiu.
Do it! Myślę, że grając w piłkę nożną plus teraz jakie masz osiągi biegowe, wyniki będziesz miał lepsze...i bardzo dobrze! Podbijesz mi chęci na jeszcze szybsze bieganie.
Tak, to prawda. Szybkość już jakąś wypracowałem, ale wytrzymałość. Tu są braki, ogromne braki których nie mam pomysłu jak mogę poprawić. Nie wiem czy dwukrotny kilometraż by coś zdziałał. Szkoda, szkoda. Niestety, pokochałem bieganie zbyt późno.
Powiesz komuś, że przebiegłeś 1km w 3min na nikim nie zrobi wrażenia. Powiesz, że ukończyłem półmaraton a najlepiej maraton (czas nie jest istotny) i dostaniesz taki przy klask w pracy, od znajomych czy rodziny że fiu fiu.
Do it! Myślę, że grając w piłkę nożną plus teraz jakie masz osiągi biegowe, wyniki będziesz miał lepsze...i bardzo dobrze! Podbijesz mi chęci na jeszcze szybsze bieganie.
Never say never, because limits, like fears, are often just an illusion.
Blog
Komentarze
5 km - 18:20 (09.04.21)
10 km - 38:36 (13.03.21)
HM - 01:30:48 (6.10.19)
M - 3:42:13 (22.04.18)
Blog
Komentarze
5 km - 18:20 (09.04.21)
10 km - 38:36 (13.03.21)
HM - 01:30:48 (6.10.19)
M - 3:42:13 (22.04.18)
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1490
- Rejestracja: 12 lip 2017, 22:48
- Życiówka na 10k: -
- Życiówka w maratonie: -
Albo będzie u mnie "ło wkurwełe"... Zapuściłem się z prędkością
Już na egzaminach sędziowskich teraz, które i tak biegałem olewatorsko to te 40m w 6s wcale tak na pełnym lajcie nie biegłem...
Było lekko, ale bez pełnej lekkości...
Już na egzaminach sędziowskich teraz, które i tak biegałem olewatorsko to te 40m w 6s wcale tak na pełnym lajcie nie biegłem...
Było lekko, ale bez pełnej lekkości...
- infernal
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3330
- Rejestracja: 04 wrz 2017, 08:33
- Życiówka na 10k: 38:36
- Życiówka w maratonie: 3:42
- Lokalizacja: Kalisz
Dopiero się na pewno rozkręcałeś
Never say never, because limits, like fears, are often just an illusion.
Blog
Komentarze
5 km - 18:20 (09.04.21)
10 km - 38:36 (13.03.21)
HM - 01:30:48 (6.10.19)
M - 3:42:13 (22.04.18)
Blog
Komentarze
5 km - 18:20 (09.04.21)
10 km - 38:36 (13.03.21)
HM - 01:30:48 (6.10.19)
M - 3:42:13 (22.04.18)
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1490
- Rejestracja: 12 lip 2017, 22:48
- Życiówka na 10k: -
- Życiówka w maratonie: -
Tadam... Jeszcze zdjęcie z bliska
-
- Stary Wyga
- Posty: 223
- Rejestracja: 05 mar 2015, 21:09
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Podziwiam za tak długie i konsekwentne budowanie bazy, tyle wybieganych kilometrów bez robienia akcentów. Chyba nie dałbym rady. Aż strach się bać jakie wyniki z tego nabiegasz.
1000m: 2:59,0 (IX 2020), 3000m:9:57 (IX 2020), 5km: 17:25 (V 2018), 10km: 35:54 (IX 2019), HM: 1:20:31 (III 2020)
https://www.endomondo.com/profile/20382960
Blog: viewtopic.php?f=27&t=60771
Komentarze: viewtopic.php?f=28&t=60772
https://www.endomondo.com/profile/20382960
Blog: viewtopic.php?f=27&t=60771
Komentarze: viewtopic.php?f=28&t=60772
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1490
- Rejestracja: 12 lip 2017, 22:48
- Życiówka na 10k: -
- Życiówka w maratonie: -
Jak nie odwołają wszystkich zawodów
Najwyżej zostanę królem lokalnego parkruna
W czerwcu myślę, że zawody już będą normalnie, no bo ile można ...
Najwyżej zostanę królem lokalnego parkruna
W czerwcu myślę, że zawody już będą normalnie, no bo ile można ...
-
- Stary Wyga
- Posty: 226
- Rejestracja: 05 lip 2018, 13:22
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
O cholera, bieganie po 4:00 jako półakcent . Pięknie było by biegać rozbiegania tempem takim jakim robię kilometrówkiCZWARTEK 27.02.20
Pierwszy trening to półakcent – 20,57km ~ 4’00” [1:22:20]
Tutaj biegło się oddechowo super (i to najważniejsze że są spore rezerwy), nogi zaczynałem odczuwać po pewnym czasie, choć o druga część znacznie szybsza, ale wpływ na to może mieć to, że zdarzały mi się dość błotniste odcinki w pewnych momentach we wcześniejszym etapie biegu…
Końcówkę – jakieś 600m podkręciłem delikatnie do tempa 3’35”-3’40”. Bez napinki.
Nogi czułem, ale jest to zrozumiałe ze względu na kilometry.
Dobrze wykonany trening.
Widać w Twoim treningu solidne fundamenty, obyś w tym roku miał to jak zweryfikować na zawodach.
Blog - Maraton < 3h
Komentarze do bloga
10km 10.03.2019 - 42:15
HM - 13.10.2019 - 1:25:11
M - 28.04.2019 - 3:13:54
Komentarze do bloga
10km 10.03.2019 - 42:15
HM - 13.10.2019 - 1:25:11
M - 28.04.2019 - 3:13:54
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1490
- Rejestracja: 12 lip 2017, 22:48
- Życiówka na 10k: -
- Życiówka w maratonie: -
Sebastian - ... w treningach bez wyników
Żeby w czerwcu już normalnie wszystko się odbywało, bo Wroactivem to delikatnie wjechaliście mi na ambicję...
(choć moim celem na wiosnę są dwa czerwcowe półmaratony)
Gdyby tak 20 czerwca odbył się planowo Nocny Półmaraton.
A Ty, Paweł (Tillo) i nie tylko wy, już po Nysce z fajnymi wynikami - nowymi życiówkami...
Wszyscy wam gratulują życiówek i w ogóle... Euforia, szał...
A wtedy ja wracam z wpisem po półmaratonie we Wrocku...
A ty z komentarzem "znowu popsułeś mi humor" i wracamy do normy
Przemek - na pewno nie rozbieganie.
Oddechowo może tak (pełen komfort), ale dla nóg na dłuższą metę myślę że byłby to zajazd...
Żeby to było takie prawdziwe rozbieganie to nie wiem ile bym musiał biegać... 10km po 3'10" - 3'12" ?
Na to nie ma szans i jeszcze długie nie ma szans...
Żeby w czerwcu już normalnie wszystko się odbywało, bo Wroactivem to delikatnie wjechaliście mi na ambicję...
(choć moim celem na wiosnę są dwa czerwcowe półmaratony)
Gdyby tak 20 czerwca odbył się planowo Nocny Półmaraton.
A Ty, Paweł (Tillo) i nie tylko wy, już po Nysce z fajnymi wynikami - nowymi życiówkami...
Wszyscy wam gratulują życiówek i w ogóle... Euforia, szał...
A wtedy ja wracam z wpisem po półmaratonie we Wrocku...
A ty z komentarzem "znowu popsułeś mi humor" i wracamy do normy
Przemek - na pewno nie rozbieganie.
Oddechowo może tak (pełen komfort), ale dla nóg na dłuższą metę myślę że byłby to zajazd...
Żeby to było takie prawdziwe rozbieganie to nie wiem ile bym musiał biegać... 10km po 3'10" - 3'12" ?
Na to nie ma szans i jeszcze długie nie ma szans...
Widzę że dalej nie przetrawiles tego Wroactiv , nawiasem mówiąc brakowało nam tego 4 do brydza .Mati bardziej byś mi humor popsuł jakbyś wykręcił na 10 coś w okolicy 33.30-40 , więc umówmy się tak że ja robię jeszcze życiówkę w Nysie a Ty wymiatasz na HM i nie wchodzimy sobie w swoje kompetencje a spróbuj coś wykręcić na 10 w okolicy 33.30 to się inaczej rozmowimy .
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1490
- Rejestracja: 12 lip 2017, 22:48
- Życiówka na 10k: -
- Życiówka w maratonie: -
No, no... widzę ten scenariusz biegu z wami we Wrocławiu...
Czwarty to byłby tylko raczej statysta...
Raczej nie zabrałbym się z wami na hurra...
Odwołali by Grodzisk i Wrocław, a Nyska by została to nie zdziwiłbym się gdybym tak przypadkiem zrobił sobie małą wycieczkę
Potem ... kto ostatni do karetki ...
Czwarty to byłby tylko raczej statysta...
Raczej nie zabrałbym się z wami na hurra...
Odwołali by Grodzisk i Wrocław, a Nyska by została to nie zdziwiłbym się gdybym tak przypadkiem zrobił sobie małą wycieczkę
Potem ... kto ostatni do karetki ...
5 km - 16.51. 10 km - 35.04. Oczywiście prawdziwe zawody obstawiał bym inaczej , po 4 km na 5 i po 8 km na 10 nie zmusisz nigdy głowę do takiej pracy jak podczas zawodów . P ( zobaczysz że dużo się nie pomyle )