Pomysł - słaba jakości muzyki gdy biegniesz zbyt wolno
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 2
- Rejestracja: 29 lut 2020, 12:25
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Myślałem o stworzeniu aplikacji mobilnej dla biegaczy, która działałaby w następujący sposób. Aplikacja mierzy twoje obecne tempo podczas biegu i jeśli biegniesz zbyt wolno to pogarsza jakość muzyki, którą słuchasz. Pogarszanie jakości to znaczy dodawania szumu i ogólnie sprawienie, że nie da się tego słuchać. Pogorszenie jakości muzyki daje ci feedback, że biegniesz zbyt wolno. Dodatkowo muzyka staje się tak nieznośna pod względem jakości, że chcesz biec szybciej żeby utrzymać tempo. Threshold wartości tempa, od którego następuje pogorszenie jakości, jest konfigurowalny przez użytkownika.
Nie jestem biegaczem i chciałbym skonfrontować ten pomysł z Wami. Czy taka aplikacja przydałaby się w Waszych treningach? Co myślicie o tym pomyśle?
Nie jestem biegaczem i chciałbym skonfrontować ten pomysł z Wami. Czy taka aplikacja przydałaby się w Waszych treningach? Co myślicie o tym pomyśle?
- Skoor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 9663
- Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Mi się nie przyda, ale może się znajdą tacy którym się przyda.
Pomysł nawet Ci może wypalić, kto wie.
Pomysł nawet Ci może wypalić, kto wie.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 718
- Rejestracja: 08 maja 2019, 23:20
- Życiówka na 10k: 35:42
- Życiówka w maratonie: 2:47:03
Wydaje mi się, że to nie jest dobry pomysł. Dlaczego:
1. Amatorzy biegania raczej mają problem z bieganiem zbyt szybko, niż zbyt wolno. Duża część początkujących biegaczy robi każdy trening tak samo w myśl zasady "jak chcesz szybko biegać 5 km to musisz na każdym treningu szybko biegać 5 km".
2. Zastanów się, z jakiego powodu biegacz biegnie wolniej, niż sobie zakładał. Jeśli dlatego, że to tempo jest dla niego trudne, to pewnie i tak już cierpi. Gdybym w takiej sytuacji dostał dodatkowe źródło irytacji w postaci szumu, to pewnie zamiast przyspieszyć, wyrzuciłbym aplikację razem z telefonem. Jak już to bym wolał żeby mnie aplikacja zbluzgała gdy naprawdę daję ciała... Gdyby było mi naprawdę źle to prędzej dobra muzyka (i w dobrej jakości) by mnie wyciągnęła na właściwy rytm, niż jazgot zachęcił do tego, by się z niego wyrwać (bo to można zrobić w sposób, który opisałem wyżej).
Generalnie biegacz chce mieć feedback, ale on powinien być prosty - większość bardziej zaawansowanych biegaczy i tak nie biega z telefonem tylko z zegarkiem. Jeśli aplikacja daje feedback to powinien on być precyzyjny i zrozumiały, stąd np. odczyt z zegarka i wniosek "biegnę o 5s/km za wolno", a nie "zaczęło szumieć, chyba muszę trochę przyspieszyć".
Poza tym jeśli nie biegasz to być może nie zdajesz sobie sprawy z jeszcze jednej rzeczy: różnica tempa biegu rzędu 10s/km to bardzo dużo. Dla kogoś, kto już trochę biega, 10s/km to różnica np. między tempem biegu na 5 km i 15 km. Jeśli ja wychodzę biegać odcinki po 1 km i robię to na bieżni, to dowożę każdy w granicach 1-2s odchyłki względem zakładanego czasu. Jeśli biegnę jakiś odcinek tempowy na ulicy to różnica jest niewiele większa. Co za tym idzie, Twoja aplikacja musiałaby być BARDZO precyzyjna żeby nadawać się do treningu tempowego. A wyznaczanie tempa chwilowego w oparciu o GPS takie nie jest. Bardziej zaawansowany biegacz nie polega ślepo na tym, jakie tempo chwilowe pokazuje mu zegarek/telefon, bo w pewnych sytuacjach by się tylko miotał zwalniając i przyspieszając. I to samo by robiła Twoja aplikacja z dodawaniem/wyłączaniem szumu.
W praktyce użytkownikiem Twojej aplikacji mógłby być ktoś początkujący, kto nie czuje czy biegnie po 5:00/km czy 6:00/km. Ale on tak naprawdę potrzebuje bardziej systematyczności niż bata nad głową. A jak będzie chciał mieć feedback to będzie wolał "liczbowy".
1. Amatorzy biegania raczej mają problem z bieganiem zbyt szybko, niż zbyt wolno. Duża część początkujących biegaczy robi każdy trening tak samo w myśl zasady "jak chcesz szybko biegać 5 km to musisz na każdym treningu szybko biegać 5 km".
2. Zastanów się, z jakiego powodu biegacz biegnie wolniej, niż sobie zakładał. Jeśli dlatego, że to tempo jest dla niego trudne, to pewnie i tak już cierpi. Gdybym w takiej sytuacji dostał dodatkowe źródło irytacji w postaci szumu, to pewnie zamiast przyspieszyć, wyrzuciłbym aplikację razem z telefonem. Jak już to bym wolał żeby mnie aplikacja zbluzgała gdy naprawdę daję ciała... Gdyby było mi naprawdę źle to prędzej dobra muzyka (i w dobrej jakości) by mnie wyciągnęła na właściwy rytm, niż jazgot zachęcił do tego, by się z niego wyrwać (bo to można zrobić w sposób, który opisałem wyżej).
Generalnie biegacz chce mieć feedback, ale on powinien być prosty - większość bardziej zaawansowanych biegaczy i tak nie biega z telefonem tylko z zegarkiem. Jeśli aplikacja daje feedback to powinien on być precyzyjny i zrozumiały, stąd np. odczyt z zegarka i wniosek "biegnę o 5s/km za wolno", a nie "zaczęło szumieć, chyba muszę trochę przyspieszyć".
Poza tym jeśli nie biegasz to być może nie zdajesz sobie sprawy z jeszcze jednej rzeczy: różnica tempa biegu rzędu 10s/km to bardzo dużo. Dla kogoś, kto już trochę biega, 10s/km to różnica np. między tempem biegu na 5 km i 15 km. Jeśli ja wychodzę biegać odcinki po 1 km i robię to na bieżni, to dowożę każdy w granicach 1-2s odchyłki względem zakładanego czasu. Jeśli biegnę jakiś odcinek tempowy na ulicy to różnica jest niewiele większa. Co za tym idzie, Twoja aplikacja musiałaby być BARDZO precyzyjna żeby nadawać się do treningu tempowego. A wyznaczanie tempa chwilowego w oparciu o GPS takie nie jest. Bardziej zaawansowany biegacz nie polega ślepo na tym, jakie tempo chwilowe pokazuje mu zegarek/telefon, bo w pewnych sytuacjach by się tylko miotał zwalniając i przyspieszając. I to samo by robiła Twoja aplikacja z dodawaniem/wyłączaniem szumu.
W praktyce użytkownikiem Twojej aplikacji mógłby być ktoś początkujący, kto nie czuje czy biegnie po 5:00/km czy 6:00/km. Ale on tak naprawdę potrzebuje bardziej systematyczności niż bata nad głową. A jak będzie chciał mieć feedback to będzie wolał "liczbowy".
10k: 35:42 | M: 2:47:03
-
- Stary Wyga
- Posty: 189
- Rejestracja: 06 lut 2015, 14:53
- Życiówka na 10k: 3 dni
- Życiówka w maratonie: 3 tygodnie
- Lokalizacja: za rogiem
Ciekawy pomysł, mi się podoba.
- ziko303
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2420
- Rejestracja: 13 gru 2013, 12:08
- Życiówka na 10k: 45:16
- Życiówka w maratonie: 3:48:40
- Lokalizacja: Wro
Do maniaków treningów nie trafi, ale dużej grupie biegających może się spodobać. Dla nich każdy kolejny szybszy trening jest wartością.
- Arasso
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 570
- Rejestracja: 22 maja 2014, 17:47
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Łódź
Ja proponuję tak:mrfruit pisze: jeśli biegniesz zbyt wolno to pogarsza jakość muzyki, którą słuchasz.
- biegniesz za wolno - apka przełącza muzykę na Zenka Martyniuka
- biegniesz za szybko - zmienia repertuar na Siostry Godlewskie
"Life can pull you down but running will always lift you up."
-
- Stary Wyga
- Posty: 223
- Rejestracja: 28 gru 2018, 18:32
- Życiówka na 10k: 40:28
- Życiówka w maratonie: 3:27:44
- Lokalizacja: Tilburg/ Jastrzębie-Zdrój
dziki_rysio_997 pisze:Wydaje mi się, że to nie jest dobry pomysł. Dlaczego:
1. Amatorzy biegania raczej mają problem z bieganiem zbyt szybko, niż zbyt wolno. Duża część początkujących biegaczy robi każdy trening tak samo w myśl zasady "jak chcesz szybko biegać 5 km to musisz na każdym treningu szybko biegać 5 km".
2. Zastanów się, z jakiego powodu biegacz biegnie wolniej, niż sobie zakładał. Jeśli dlatego, że to tempo jest dla niego trudne, to pewnie i tak już cierpi. Gdybym w takiej sytuacji dostał dodatkowe źródło irytacji w postaci szumu, to pewnie zamiast przyspieszyć, wyrzuciłbym aplikację razem z telefonem. Jak już to bym wolał żeby mnie aplikacja zbluzgała gdy naprawdę daję ciała... Gdyby było mi naprawdę źle to prędzej dobra muzyka (i w dobrej jakości) by mnie wyciągnęła na właściwy rytm, niż jazgot zachęcił do tego, by się z niego wyrwać (bo to można zrobić w sposób, który opisałem wyżej).
Generalnie biegacz chce mieć feedback, ale on powinien być prosty - większość bardziej zaawansowanych biegaczy i tak nie biega z telefonem tylko z zegarkiem. Jeśli aplikacja daje feedback to powinien on być precyzyjny i zrozumiały, stąd np. odczyt z zegarka i wniosek "biegnę o 5s/km za wolno", a nie "zaczęło szumieć, chyba muszę trochę przyspieszyć".
Poza tym jeśli nie biegasz to być może nie zdajesz sobie sprawy z jeszcze jednej rzeczy: różnica tempa biegu rzędu 10s/km to bardzo dużo. Dla kogoś, kto już trochę biega, 10s/km to różnica np. między tempem biegu na 5 km i 15 km. Jeśli ja wychodzę biegać odcinki po 1 km i robię to na bieżni, to dowożę każdy w granicach 1-2s odchyłki względem zakładanego czasu. Jeśli biegnę jakiś odcinek tempowy na ulicy to różnica jest niewiele większa. Co za tym idzie, Twoja aplikacja musiałaby być BARDZO precyzyjna żeby nadawać się do treningu tempowego. A wyznaczanie tempa chwilowego w oparciu o GPS takie nie jest. Bardziej zaawansowany biegacz nie polega ślepo na tym, jakie tempo chwilowe pokazuje mu zegarek/telefon, bo w pewnych sytuacjach by się tylko miotał zwalniając i przyspieszając. I to samo by robiła Twoja aplikacja z dodawaniem/wyłączaniem szumu.
W praktyce użytkownikiem Twojej aplikacji mógłby być ktoś początkujący, kto nie czuje czy biegnie po 5:00/km czy 6:00/km. Ale on tak naprawdę potrzebuje bardziej systematyczności niż bata nad głową. A jak będzie chciał mieć feedback to będzie wolał "liczbowy".
Ale gdyby ustawił kontrole tempa przez aplikacje?
Moj blog
Skomentuj, doradź, porozmawiajmy
5km- 19:31
10km- 40:28
Półmaraton- 1:29:17, Den Haag 8.03.2020
Maraton- 3:27:44
Skomentuj, doradź, porozmawiajmy
5km- 19:31
10km- 40:28
Półmaraton- 1:29:17, Den Haag 8.03.2020
Maraton- 3:27:44