Hehe, dziękizozur pisze:Ok miałem na myśli że masz dużo czasu na osiąganie świetnych wyników.


Moderator: infernal
Hehe, dziękizozur pisze:Ok miałem na myśli że masz dużo czasu na osiąganie świetnych wyników.
Bez przesady. Nie szukaj wymówek! Walcz!infernal pisze:Hehe, dziękizozur pisze:Ok miałem na myśli że masz dużo czasu na osiąganie świetnych wyników.Tutaj jak wspomniałem mamy inny przypadek, prezentował już bardzo wysoki poziom za "dzieciaka". Najlepszy moment na rozwój. Nawet jeśli potem przerwał karierę i wrócił, to takiej osobie łatwiej osiągnąć pułap który kiedyś się prezentowało
Ależ ja nic nie przestaję!Rolli pisze: Bez przesady. Nie szukaj wymówek! Walcz!
Ej ej ej! Trochę kontekstu! Tak jak powyżej napisałem. Był temat dotyczący mojego treningu, gdzie to zaprowadzi czy i jaki to będzie miało wpływ. Odpisałem, że prawdopodobnie kiedyś Roland kogoś takiego szkolił - szuracza, w wieku powiedzmy +/- 30 lat który chciał biegać. Pisał, już gdzieś w wątku komentarzy że do klubu biorą nie tylko młodych. Jak taki trening miał wpływ, progres etc. Tutaj napisałem, że już Rolli musiałby się wypowiedzieć, bo tego nie wiem. Czy się sprawdziło czy nie. Ja tylko się odniosłem.Skoor pisze:Tak. Zdecydowanie za często powtarzasz, że nie masz talentu, czy że kiedyś miałeś potencjał teraz już nie i inne takie.
Pierdolcie Hipolicie
Do roboty i już.
Chopie, za tyle lat to ja już biegać nie będęsochers pisze:...
Dokładnie.sochers pisze:Wiesz, jak będzie pitolił, że nie ma talentu, to jak coś nie zatrybi, to nie pójdzie "dalej" bo "nie ma talentu", prawda? A jak bezczelnie stwierdzi :dam radę i @#$%^", to da radę. I @#$%^. To taka trochę samospełniająca się przepowiednia. Jak uważasz, że możesz, to możesz, jak uważasz, że nie możesz, to nie możesz. A teraz sobie wybierz![]()
Generalnie rezultat nastawienie a wynik to nie jest homeopatyczny bullshit - pamiętam na studiach analizowaliśmy wyniki jakichś badań psychologicznych - przedmiotem były faktyczne rezultaty w odniesieniu do rezultatów zakładanych przez badanych. Upraszczając, jeśli 100 Michałów pesymistycznie będzie uważało, że za 2 lata pobiegną 37/10k i to ich limit, to po treningu raczej mu się to uda i na tym koniec (bo to ich limit, prawda?). Jeśli drugich 100 Michałów optymistycznie będzie uważać, że za 2 lata pobiegną 35/10 (i to ich limit), to niektórzy zrobią 35, większość bliżej 36, niektórzy 37. Ale i tak będzie o 30% lepiej niż w grupie pierwszych 100 Michałów.
Jest na dobrej drodze: 49' dal już rade.zozur pisze:Przecież nie chodzi o to aby kot stał się lwem, ale żeby naśladując w odpowiednich aspektach lwa osiągnął pełnię SWOICH możliwości. Czy będzie to 39'/10k czy 29'.
Niestety mało kto sie na ta drogę decyduje.infernal pisze: Ej ej ej! Trochę kontekstu! Tak jak powyżej napisałem. Był temat dotyczący mojego treningu, gdzie to zaprowadzi czy i jaki to będzie miało wpływ. Odpisałem, że prawdopodobnie kiedyś Roland kogoś takiego szkolił - szuracza, w wieku powiedzmy +/- 30 lat który chciał biegać. Pisał, już gdzieś w wątku komentarzy że do klubu biorą nie tylko młodych. Jak taki trening miał wpływ, progres etc. Tutaj napisałem, że już Rolli musiałby się wypowiedzieć, bo tego nie wiem. Czy się sprawdziło czy nie. Ja tylko się odniosłem.
Marcin, to akurat nieraz podkreślałem podczas treningów czy też po treningach w zapiskach. Głowa naprawdę potrafi pobiec coś czego byśmy się nie spodziewali że jesteśmy w stanie.sochers pisze:...
Raz. 39' raz.Rolli pisze: Jest na dobrej drodze: 49' dal już rade.
No to eksperymentem będę jaRolli pisze: Niestety mało kto sie na ta drogę decyduje.
U nas sa 4 rożne grupy. Ja trenuje młodych i szybkich. Ale niekiedy trafiają sie tez 40+. Ale przede wszystkim przychodzą długodystansowcy, którzy chcą biegać szybciej, bo kilometrażami dochodzą tylko do pewnej granicy. Niestety oni tez nie wytrzymują długo, bo ich ego nie pozwala na napisanie w dzienniczku: w tym tygodniu 25km. Ta blokada w głowie jest, mimo pozorów, dla 99,9% długodystansowców nie do przełamania (prawdę mówiąc, tez dla mnie bardzo ciężko, bo pochodzę z LD) Ale jako przykład: 45+ lat, nie potrafi spointować, ale 2-3x trening w tygodniu i 18:00/km. Inny 56 lat i 5km w 19:30. Albo żonka 45+ (sprinterka) takim treningiem 5km w 19:20 i 800m mistrzyni Niemiec W45 w 2:29. Albo ja...